Rzekomo oziębła. Oziębłość seksualna a oziębłość rzekoma
PORADNIK MEDYCZNY. SEKSUOLOG
Dr Wiesław Ślósarz, seksuolog. Prywatny Gabinet Seksuologiczny we Wrocławiu
www.seksuolog.pl
„Od kilkunastu miesięcy nie mogę przeżyć orgazmu. Właściwie to zawsze myślałam, że ten problem dotyczy innych kobiet, a nie mnie. Tymczasem wygląda na to, że ja również do nich dołączyłam. Zaczęło się to ponad rok temu, w czasie kiedy poznałam swojego aktualnego partnera. Wcześniej miałam kilku innych, i pomijając pierwszego, z pozostałymi współżycie seksualne było dla mnie przyjemne, czasem nawet udawało mi się szczytować kilkukrotnie w czasie jednego stosunku. Z ostatnim partnerem na początku było tak, jak z poprzednimi: dużo pieszczot, czułości, namiętności. Początkowo stosunki były nawet przyjemne, choć nie było orgazmów. Ostatnio jednak jest coraz gorzej. Coraz częściej myślę o sobie, jak o zimnej kochance i boję się, że mój chłopak, jak się zorientuje o co chodzi zostawi mnie. Boję się, że zauważy, że udaję. Proszę o pomoc. Gdzie się leczyć?”
Z tego, co piszesz wynika, że z Tobą jest wszystko w porządku (wcześniej przeżywałaś przecież orgazmy) a pomocy bardziej potrzebuje Twój chłopak. I to bardziej od Ciebie, przynajmniej na początku, niż od fachowca zajmującego się terapią.Zwłaszcza młode i niedoświadczone kobiety mylą bardzo często oziębłość seksualną z oziębłością rzekomą. Różnica między tymi formami oziębłości polega na tym, że w tym drugim przypadku, w przeciwieństwie do pierwszego kobieta ma zdolność przeżywania orgazmu. Nie przeżywa go natomiast najczęściej z powodu niewiedzy lub niewłaściwej stymulacji. Co to oznacza? Jeżeli wykluczymy zaburzenia seksualne Twojego chłopaka, to Wasz kłopot polega na tym, że Twój partner nie poznał Twoich najbardziej czułych miejsc, które powinien intensywnie pieścić czy to przed stosunkiem, czy to w czasie. Brak tej wiedzy i umiejętności powoduje, że jego pieszczoty nie trafiają na odpowiednie miejsca i zamiast podniecać mogą nawet obniżać napięcie seksualne.
Przypomnij sobie, jak to robili jego poprzednicy i mu po prostu o tym powiedz. Nie musisz mu opowiadać o wszystkich, wystarczy, że powiesz o jednym, tym najbardziej efektywnym. I to będzie ta pomoc na początek, o której pisałem wcześniej.
Jeżeli dalej będziesz udawała, że przeżywasz przyjemność w czasie kochania się, to na pewno po jakimś czasie nie tylko Ty nic nie będziesz z tego miała, ale i Twój chłopak.
Rada: nie udawaj i opowiedz mu, jak ma to robić. O tym, że jest z Tobą wszystko w porządku świadczy fakt, że wcześniej miałaś orgazmy z innymi mężczyznami.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- W harmonii z kobiecym ciałem - jak dostarczyć swojej partnerce maksimum rozkoszy?
- Poradnik dla rodziców: Jak rozmawiać o seksie i antykoncepcji?
- Przedwczesny wytrysk
- Udane życie seksualne po zawale
- Jak nie zakazić się wirusem HIV?
- Seksuolog. Małe co nieco o seksualności i zaburzeniach seksualnych u kobiet
- Seksuolog. Zmora mężczyzn czyli wytrysk przedwczesny
- Seksuolog. Męska sprawa – zaburzenia wzwodu
- Łechtaczka i inne miejsca zmysłowe narządu płciowego kobiety
- Seksuolog. Podniecające obszary, czyli strefy erogenne
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA