„Jesteśmy młodym małżeństwem, zaledwie z czteroletnim stażem. Pochodzimy z małego podjeleniogórskiego miasteczka. Problem polega na tym, że podczas nocy poślubnej odkryłem, że moja żona nie była dziewicą. Kiedy o tym rozmawialiśmy mówiła, że nie miała jeszcze mężczyzny i że ja byłem jej pierwszym partnerem. To, że nie krwawiła podczas pierwszego stosunku było dla niej takim samym zaskoczeniem, jak dla mnie (przynajmniej tak mówiła). Początkowo nie przywiązywałem do tego specjalnej wagi, ale z czasem myślę o tym jakby więcej. Żona potem jeszcze wielokrotnie zapewniała mnie, że nie miała żadnych stosunków przed małżeństwem, ale im ona bardziej zapewniała, tym ja bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że coś jest nie tak. Prawie przy każdej kłótni wytykam jej brak błony dziewiczej podczas inicjacji. Sytuacja jest powiedziałbym patowa. Jak z niej wyjść?”