Bez satysfakcji. Orgazm
PORADNIK MEDYCZNY. SEKSUOLOG
Dr Wiesław Ślósarz, seksuolog. Prywatny Gabinet Seksuologiczny we Wrocławiu
www.seksuolog.pl
„Mój problem nie należy pewno do tych najbardziej skomplikowanych, ale prawdę powiedziawszy od początku naszego związku spędza mi sen z powiek. Zresztą nie tylko mi, bo mój mąż też nie jest do końca zadowolony z naszego współżycia. Sprawa polega mianowicie na tym, że nie mam orgazmu w czasie stosunku. Mój partner ma do mnie pretensje, że niby nie jestem dostatecznie dojrzała do normalnego współżycia i że tylko kobiety infantylne nie szczytują podczas stosunku. Kiedy próbowałam mu sugerować, że jest mi bardzo przyjemnie podczas pieszczot ręką w okolicach łechtaczki i że bardzo to lubię, odpowiedział, że to za mało. Chciałabym dodać, że nie mam żadnych problemów ze szczytowaniem w czasie masturbacji, o czym nie mówiłam mojemu chłopakowi, bo się wstydzę. Proszę mi odpowiedzieć, czy są jakieś pozycje współżycia, które pozwalają na stymulację łechtaczki w czasie stosunku? Ta, którą my stosujemy (klasyczna) nie przynosi mi żadnej satysfakcji.”
List ten jest przykładem z jednej strony tzw. problemu komunikacji nie wprost, a z drugiej strony jest potwierdzeniem decydującego wpływu mitów i przesądów na współżycie seksualne współczesnego Polaka.
Komunikacja nie wprost polega na tym, że coś nam się nie podoba w zachowaniu partnera lub w nim samym, ale nie mówimy mu o tym w przekonaniu, że mówiąc o tym moglibyśmy go urazić, albo zagniewać. On w dobrej wierze, często latami, robi te same błędy, nie zdając sobie sprawy z ich destrukcyjnego wpływu na satysfakcję partnera i w konsekwencji na trwałość związku.
Autorka listu po tym, jak nieefektywnie „próbowała sugerować” swojemu chłopakowi stymulację clitoris (łechtaczki) jako tą formę kontaktu, która jest dla niej satysfakcjonująca, powinna przejść do komunikatu wprost i powiedzieć, że jest to jedyna droga do jej orgazmu wielokrotnie przez nią samą przećwiczona w samotności. I już. Badania wskazują jednoznacznie, że zdecydowana większość młodych ludzi masturbuje się i o tym powszechnie wiadomo. Natomiast często nie pamiętamy (mężczyźni mają zdecydowanie słabszą pamięć), że partnerstwo seksualne powinno uwzględniać pozytywne doświadczenia autoerotyczne własne i partnera.
Orgazm łechtaczkowy jest tak samo ważny i wartościowy jak pochwowy. Z punktu widzenia reakcji fizjologicznych i odczuć natury psychologicznej kobiety nie ma między nimi żadnej różnicy. Zygmunt Freud niemal 100 lat temu napisał, że kobieta prawidłowo rozwinięta i dojrzała powinna przeżywać orgazm w czasie stosunku, ale się mylił.
Najlepszą pozycją do stymulacji clitoris w czasie stosunku jest pozycja mostowa: kobieta leży na boku lub na brzuchu, mężczyzna jest za nią i w czasie stosunku, ręką dodatkowo stymuluje łechtaczkę. Może to robić też kobieta.
List ten jest przykładem z jednej strony tzw. problemu komunikacji nie wprost, a z drugiej strony jest potwierdzeniem decydującego wpływu mitów i przesądów na współżycie seksualne współczesnego Polaka.
Komunikacja nie wprost polega na tym, że coś nam się nie podoba w zachowaniu partnera lub w nim samym, ale nie mówimy mu o tym w przekonaniu, że mówiąc o tym moglibyśmy go urazić, albo zagniewać. On w dobrej wierze, często latami, robi te same błędy, nie zdając sobie sprawy z ich destrukcyjnego wpływu na satysfakcję partnera i w konsekwencji na trwałość związku.
Autorka listu po tym, jak nieefektywnie „próbowała sugerować” swojemu chłopakowi stymulację clitoris (łechtaczki) jako tą formę kontaktu, która jest dla niej satysfakcjonująca, powinna przejść do komunikatu wprost i powiedzieć, że jest to jedyna droga do jej orgazmu wielokrotnie przez nią samą przećwiczona w samotności. I już. Badania wskazują jednoznacznie, że zdecydowana większość młodych ludzi masturbuje się i o tym powszechnie wiadomo. Natomiast często nie pamiętamy (mężczyźni mają zdecydowanie słabszą pamięć), że partnerstwo seksualne powinno uwzględniać pozytywne doświadczenia autoerotyczne własne i partnera.
Orgazm łechtaczkowy jest tak samo ważny i wartościowy jak pochwowy. Z punktu widzenia reakcji fizjologicznych i odczuć natury psychologicznej kobiety nie ma między nimi żadnej różnicy. Zygmunt Freud niemal 100 lat temu napisał, że kobieta prawidłowo rozwinięta i dojrzała powinna przeżywać orgazm w czasie stosunku, ale się mylił.
Najlepszą pozycją do stymulacji clitoris w czasie stosunku jest pozycja mostowa: kobieta leży na boku lub na brzuchu, mężczyzna jest za nią i w czasie stosunku, ręką dodatkowo stymuluje łechtaczkę. Może to robić też kobieta.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- W harmonii z kobiecym ciałem - jak dostarczyć swojej partnerce maksimum rozkoszy?
- Poradnik dla rodziców: Jak rozmawiać o seksie i antykoncepcji?
- Przedwczesny wytrysk
- Udane życie seksualne po zawale
- Jak nie zakazić się wirusem HIV?
- Seksuolog. Małe co nieco o seksualności i zaburzeniach seksualnych u kobiet
- Seksuolog. Zmora mężczyzn czyli wytrysk przedwczesny
- Seksuolog. Męska sprawa – zaburzenia wzwodu
- Łechtaczka i inne miejsca zmysłowe narządu płciowego kobiety
- Seksuolog. Podniecające obszary, czyli strefy erogenne
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA