Malaria u turystów - fakty i mit
Strona główna » Zdrowy Mieszczanin » Interna » Malaria u turystów - fakty i mit

Malaria u turystów - fakty i mit

PORADNIK MEDYCZNY. Medycyna podróży i turystyki

dr n. med. Agnieszka Wroczyńska

zdrowemiasto.pl | dodane 25-06-2015

dr n. med. Agnieszka Wroczyńska, Centrum Informacji Medycyny Podróży / www.cimp.pl
 
"Na malarię chorują głównie dzieci w Afryce, a więc nie dotyczy ona dorosłych podróżnych."

Rocznie na malarię zapada ponad 200 milionów ludzi, z czego ponad 500 000 umiera. To prawda, że większość chorych pochodzi z Afryki, a ponad 90% zgonów z powodu malarii dotyczy dzieci afrykańskich. Ponura statystyka mówi, że co kilkadziesiąt sekund na malarię umiera dziecko na tym kontynencie. Niestety także turysta z Europy jest podatny na ciężki przebieg tej choroby, gdyż – podobnie jak u afrykańskich dzieci – jego układ odpornościowy nie zetknął się nigdy wcześniej z zarodźcem malarii, a więc nie miał możliwości wykształcenia mechanizmów chroniących przed powikłaniami zimnicy.

"Polskie repelenty są skuteczne przeciwko polskim owadom, ale nie chronią przed ukłuciami komarów przenoszących malarię."

Komary widliszki, przenoszące malarię, występują również i w Polsce, przy czym w naszym kraju warunki klimatyczne oraz sanitarne nie pozwalają na rozprzestrzenienie się tej choroby. Od kraju produkcji repelentu ważniejszy jest skład preparatu, zapewniający skuteczne działanie odstraszające owady. Jedną z najlepiej przebadanych substancji odstraszających te owady jest tzw. DEET. Warto szukać repelentów zawierających minimum 30% tego składnika.

"W krajach tropikalnych można kupić tańsze leki przeciwmalaryczne, które są skuteczniejsze przeciwko miejscowym odmianom malarii."

Zakup leków podczas podróży wiąże się ze sporym ryzykiem, gdyż w większości państw rozwijających się produkty farmaceutyczne bardzo często nie spełniają norm jakościowych, których przestrzegają producenci europejscy. Jak wykazały przeprowadzone kilka lat temu badania,  w Kambodży ok. 80% preparatów przeciwmalarycznych sprzedawanych w aptekach zawierało leki nieskuteczne w tym kraju lub wcale nie zawierało substancji leczniczej! Bezpieczniejszym rozwiązaniem jest więc wyposażenie apteczki podróżnej w środki do zapobiegania malarii jeszcze przed wyjazdem na wakacje.


"Pierwsze 24 godziny choroby decydują o przeżyciu lub śmierci chorego na malarię podróżnika."

Może się tak zdarzyć, jednak nie w każdym przypadku malarii i nie przy każdym gatunku zarodźca. Prawdą jest natomiast, że wczesne rozpoznanie choroby i szybko podjęta, właściwa terapia to podstawa sukcesu w leczeniu zimnicy. W razie gorączki po powrocie z rejonu występowania malarii, należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem i poinformować go o swoim pobycie w tropiku. O pilnej potrzebie diagnozy w przypadku pojawienia się niepokojących objawów należy pamiętać nawet po kilku miesiącach od zakończenia podróży. Także wtedy mogą pojawić się objawy malarii nabytej na wycieczce.

"Malarii nie da się zupełnie wyleczyć, a nawroty choroby mogą zdarzyć się nawet po wielu latach."

Nawroty malarii zdarzają się, jednak nie są one częstym zjawiskiem. Wyjątkowo rzadko może dojść do nawrotu po kilku latach od pierwszych objawów. Nawroty choroby mogą pojawić się w przypadku niewłaściwie dobranego leczenia, np. w wyniku złego rozpoznania gatunku zarodźca albo w sporadycznych sytuacjach zarażenia kilkoma gatunkami pasożytów jednocześnie. W Polsce ośrodki medyczne zajmujące się chorymi z malarią potrafią poradzić sobie w obydwu tych sytuacjach, tak aby do nawrotów malarii nie dochodziło.

dr n. med. Agnieszka Wroczyńska, 25-06-2015, zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe