O urodzie penisa, czyli o co młodzi mężczyźni pytają w listach najczęściej. Białe kropki na penisie - prosaki, kaszaki
PORADNIK MEDYCZNY. DERMATOLOG
Lek. med. Ewa Wojas, redaktor medyczny portalu zdrowemiasto.pl
Otrzymujemy dużo listów od sfrustrowanych młodych mężczyzn. Najczęściej piszą listy chłopcy zaniepokojeni stanem swoich genitaliów, niepewni prawidłowości ich budowy i wielkości, zaskoczeni zmianami, jakim podlega ich organizm. Sporo listów dotyczy masturbacji (zagadnienie wielokrotnie omówione w serwisie w dziale SEKS W ZDROWYM MIEŚCIE - wypowiadał się seksuolog, psycholog), możliwości (prawdopodobieństwa) zajścia w ciążę w różnych nietypowych - a kwieciście opisywanych w listach - sytuacjach, zasięgu i obfitości owłosienia, ew. płodności, wyglądu spermy, czy długości życia plemników w różnych "okolicznościach przyrody". Listy o takiej tematyce i odpowiedzi na nie na pewno z łatwością odnajdziecie wśród części opublikowanych w dziale DONIESIENIA LISTONOSZA. Autorzy listów podają najczęściej, że mają 16-17 lat, czasami nieco mniej lub więcej. Wszystkie te listy łączy niepokój i brak możliwości wyjaśnienia wątpliwości w bezpośredniej rozmowie. Głównie jednak lęk (wstyd) przed weryfikacją problemu w gabinecie lekarskim (urologa, dermatologa czy wenerologa - w zależności od problemu). Nie bez znaczenia jest też mała dostępność wizyt u specjalisty. Poniżej postaramy się "omówić" kilka najczęściej powtarzających się w Waszych listach do redakcji tematów. Oczywiście należy pamiętać, że nie można ostatecznie weryfikować swojego "problemu" zdrowotnego tylko po dopasowaniu go do przeczytanego tekstu i ew. opublikowanej - dla przybliżonej orientacji - fotografii. Wszelkie wątpliwości może rozwiać jedynie wizyta u specjalisty i jego diagnoza na podstawie przeprowadzonego wywiadu i badania pacjenta (w gabinecie!).
Białe kropki na penisie (lub jak piszecie często: grudki, plamki, krostki, chrostki...) łączy szereg cech: pojawiają się "znienacka", nie są powiązane z aktem seksualnym (często list zaczyna się od informacji, że jego autor nie podjął jeszcze życia płciowego, a tu masz... taaki problem!), zmiany umiejscowione są na penisie, w rowku zażołędnym, na skórze moszny, nie swędzą, nie ulegają zmianom, nie znikają pod wpływem maści czy płynów "na pryszcze", natomiast po uciśnięciu można z nich wycisnąć "coś jakby ropę" - gęstą, białawą wydzielinę. Zmiany najczęściej są liczne, rozsiane, nie powodują dolegliwości (choć czasami w listach pojawiają się też informacje, że niektóre zamieniają się w ropne krosty - bolesne, na zaczerwienionej podstawie, uwalniające po jakimś czasie ropną wydzielinę), natomiast fatalnie wyglądają. Któryś ze zdesperowanych internatów opisał swój problem jako "penis jak po Czarnobylu". No cóż, to nawet brzmi nieźle, ale dla właściciela owego wcale to nie jest zabawne.
Co to może być?
Najczęściej opisywane zmiany to tzw. prosaki - niewielkie, położone powierzchniowo torbiele naskórkowe, licznie występujące na skórze twarzy (na powiekach, policzkach, skroni) oraz właśnie na genitaliach (mosznie i prąciu), na wargach sromowych, a także często w bliznach. Torbiele powstają w wyniku zatrzymania wydzieliny gruczołów łojowych i potowych. Powodem ich powstania jest zahamowanie wydzielania łoju w wyniku nadmiernego rogowacenia ujścia mieszka włosowego. Taki "zakorkowany" gruczoł w dalszym ciągu produkuje wydzielinę, która nie może się wydostać na zewnątrz i zbiera się pod naskórkiem. A "na skórze" pojawia się nieco wypukła, często biaława lub żółtobiała grudka, z której, jeśli się ją "pomęczy", wychodzi biała, gęsta masa. Desperaci, którzy dotarli ze swoim problemem do dermatologa, usłyszeli zapewne, że to "nic nie jest", "to tylko takie przerośnięte gruczoły łojowe", albo - że są to prosaki właśnie, torbiele naskórkowe, cysty rogowe. I co? I NIC! W miejscach widocznych (np. na twarzy, w okolicach powiek) można usuwać prosaki poprzez nakłucie, a następnie wyciśnięcie wydzieliny. I już. Jest to równoznaczne z wyleczeniem. Natomiast penis nie jest "obiektem wystawowym" i jego wygląd ma niewielkie znaczenie (a przynajmniej powinien mieć).
Prosaki na penisie nie wymagają leczenia. Nie ma maści, kremu, płynu „na pryszcze”, które zmniejszyłyby ilość lub wielkość zmian. Często po latach ich ilość ulega zmniejszeniu, ale następuje to samoistnie. Jedyne wskazanie do interwencji to zakażenie zmiany (najczęściej po samodzielnych próbach „wyciśnięcia”); samoistne zakażenie (czyli powstanie ropnego stanu zapalnego) zdarza się bardzo rzadko. Posiadanie prosaków niczym nie grozi i nie przeszkadza w podjęciu i prowadzeniu życia płciowego. Odradzam natomiast wyciskanie prosaków na własną rękę, szczególnie tych położonych na prąciu i mosznie, choćby nie wiem jak były paskudne! Pamiętajcie o tym! To są okolice szczególnie narażone na infekcje. Wszelkie "rękoczyny" połączone z przerwaniem ciągłości skóry mogą się zakończyć fatalnym stanem zapalnym. I zamiast nieestetycznych, ale nie wadzących w niczym prosaków, mamy stan zapalny i liczne ropne zmiany. A to i boli, i wyleczyć trudno, i pozostają po tym blizny. W niektórych listach Wasze żale dotyczyły tego, że "jak wycisnę, to się robi jeszcze gorsza krosta". Cóż odpowiedzieć? Proszę nie wyciskać! Prosaki lub torbiele mogą występować na skórze prącia wiele lat. Przy Waszej ingerencji i braku higieny mogą podlegać zakażeniu i ropieniu.
Druga zmiana o podobnym charakterze i wyglądzie to tzw. kaszak. Również torbiel naskórkowa, powstająca w wyniku zastoju wydzieliny w obrębie mieszków włosowych gruczołów łojowych. Umiejscowienie - jak w przypadku prosaków. Charakter - podobny, natomiast zmiany są dużo większe, już nie jak główka szpilki, ale ziarnko grochu, pestka wiśni, a w skrajnych przypadkach nawet - jajo kurze. Skóra nie jest zmieniona zapalnie, natomiast czasami na szczycie stwierdza się czop rogowy przypominający zaskórnik. Zmiany utrzymują się całe lata, nie powodując problemów. Czasami może dojść do wtórnego zakażenia, a wtedy zawartość kaszaka ulega zropieniu i ewakuuje się (przebija) na zewnątrz. Aby skutecznie usunąć zmianę należy usunąć ją chirurgicznie - razem z torebką. Można tego dokonać poprzez nacięcie skalpelem, a następnie usunięcie odpowiednim narzędziem chirurgicznym ścianek torbieli. Czyli duże zmiany wymagają wizyty w gabinecie chirurgicznym i przeprowadzenia drobnego zabiegu chirurgicznego.
Na koniec należy dodać ważną informację: Samodzielna ocena zmian nie w każdym przypadku musi być trafna. Ostateczna ocena spoczywa w rękach lekarza specjalisty, do wizyty u którego zachęcamy! Wątpliwość zostanie rozstrzygnięta, a w przypadku choroby - podjęte fachowe leczenie. Zamieszczone tu (i w innych artykułach o tej tematyce) przykłady obrazują poruszane przez Was "problemy", których w żadnym wypadku nie należy lekceważyć, nawet gdy wydają się Wam mało istotne, i bezwzględnie zasięgnąć porady lekarza. Przypominamy, że wizyta u dermatologa nie wymaga skierowania, zatem można odwiedzić go w dowolnym terminie i mieście.
Białe kropki na penisie (lub jak piszecie często: grudki, plamki, krostki, chrostki...) łączy szereg cech: pojawiają się "znienacka", nie są powiązane z aktem seksualnym (często list zaczyna się od informacji, że jego autor nie podjął jeszcze życia płciowego, a tu masz... taaki problem!), zmiany umiejscowione są na penisie, w rowku zażołędnym, na skórze moszny, nie swędzą, nie ulegają zmianom, nie znikają pod wpływem maści czy płynów "na pryszcze", natomiast po uciśnięciu można z nich wycisnąć "coś jakby ropę" - gęstą, białawą wydzielinę. Zmiany najczęściej są liczne, rozsiane, nie powodują dolegliwości (choć czasami w listach pojawiają się też informacje, że niektóre zamieniają się w ropne krosty - bolesne, na zaczerwienionej podstawie, uwalniające po jakimś czasie ropną wydzielinę), natomiast fatalnie wyglądają. Któryś ze zdesperowanych internatów opisał swój problem jako "penis jak po Czarnobylu". No cóż, to nawet brzmi nieźle, ale dla właściciela owego wcale to nie jest zabawne.
Co to może być?
Najczęściej opisywane zmiany to tzw. prosaki - niewielkie, położone powierzchniowo torbiele naskórkowe, licznie występujące na skórze twarzy (na powiekach, policzkach, skroni) oraz właśnie na genitaliach (mosznie i prąciu), na wargach sromowych, a także często w bliznach. Torbiele powstają w wyniku zatrzymania wydzieliny gruczołów łojowych i potowych. Powodem ich powstania jest zahamowanie wydzielania łoju w wyniku nadmiernego rogowacenia ujścia mieszka włosowego. Taki "zakorkowany" gruczoł w dalszym ciągu produkuje wydzielinę, która nie może się wydostać na zewnątrz i zbiera się pod naskórkiem. A "na skórze" pojawia się nieco wypukła, często biaława lub żółtobiała grudka, z której, jeśli się ją "pomęczy", wychodzi biała, gęsta masa. Desperaci, którzy dotarli ze swoim problemem do dermatologa, usłyszeli zapewne, że to "nic nie jest", "to tylko takie przerośnięte gruczoły łojowe", albo - że są to prosaki właśnie, torbiele naskórkowe, cysty rogowe. I co? I NIC! W miejscach widocznych (np. na twarzy, w okolicach powiek) można usuwać prosaki poprzez nakłucie, a następnie wyciśnięcie wydzieliny. I już. Jest to równoznaczne z wyleczeniem. Natomiast penis nie jest "obiektem wystawowym" i jego wygląd ma niewielkie znaczenie (a przynajmniej powinien mieć).
Prosaki na penisie nie wymagają leczenia. Nie ma maści, kremu, płynu „na pryszcze”, które zmniejszyłyby ilość lub wielkość zmian. Często po latach ich ilość ulega zmniejszeniu, ale następuje to samoistnie. Jedyne wskazanie do interwencji to zakażenie zmiany (najczęściej po samodzielnych próbach „wyciśnięcia”); samoistne zakażenie (czyli powstanie ropnego stanu zapalnego) zdarza się bardzo rzadko. Posiadanie prosaków niczym nie grozi i nie przeszkadza w podjęciu i prowadzeniu życia płciowego. Odradzam natomiast wyciskanie prosaków na własną rękę, szczególnie tych położonych na prąciu i mosznie, choćby nie wiem jak były paskudne! Pamiętajcie o tym! To są okolice szczególnie narażone na infekcje. Wszelkie "rękoczyny" połączone z przerwaniem ciągłości skóry mogą się zakończyć fatalnym stanem zapalnym. I zamiast nieestetycznych, ale nie wadzących w niczym prosaków, mamy stan zapalny i liczne ropne zmiany. A to i boli, i wyleczyć trudno, i pozostają po tym blizny. W niektórych listach Wasze żale dotyczyły tego, że "jak wycisnę, to się robi jeszcze gorsza krosta". Cóż odpowiedzieć? Proszę nie wyciskać! Prosaki lub torbiele mogą występować na skórze prącia wiele lat. Przy Waszej ingerencji i braku higieny mogą podlegać zakażeniu i ropieniu.
Druga zmiana o podobnym charakterze i wyglądzie to tzw. kaszak. Również torbiel naskórkowa, powstająca w wyniku zastoju wydzieliny w obrębie mieszków włosowych gruczołów łojowych. Umiejscowienie - jak w przypadku prosaków. Charakter - podobny, natomiast zmiany są dużo większe, już nie jak główka szpilki, ale ziarnko grochu, pestka wiśni, a w skrajnych przypadkach nawet - jajo kurze. Skóra nie jest zmieniona zapalnie, natomiast czasami na szczycie stwierdza się czop rogowy przypominający zaskórnik. Zmiany utrzymują się całe lata, nie powodując problemów. Czasami może dojść do wtórnego zakażenia, a wtedy zawartość kaszaka ulega zropieniu i ewakuuje się (przebija) na zewnątrz. Aby skutecznie usunąć zmianę należy usunąć ją chirurgicznie - razem z torebką. Można tego dokonać poprzez nacięcie skalpelem, a następnie usunięcie odpowiednim narzędziem chirurgicznym ścianek torbieli. Czyli duże zmiany wymagają wizyty w gabinecie chirurgicznym i przeprowadzenia drobnego zabiegu chirurgicznego.
Na koniec należy dodać ważną informację: Samodzielna ocena zmian nie w każdym przypadku musi być trafna. Ostateczna ocena spoczywa w rękach lekarza specjalisty, do wizyty u którego zachęcamy! Wątpliwość zostanie rozstrzygnięta, a w przypadku choroby - podjęte fachowe leczenie. Zamieszczone tu (i w innych artykułach o tej tematyce) przykłady obrazują poruszane przez Was "problemy", których w żadnym wypadku nie należy lekceważyć, nawet gdy wydają się Wam mało istotne, i bezwzględnie zasięgnąć porady lekarza. Przypominamy, że wizyta u dermatologa nie wymaga skierowania, zatem można odwiedzić go w dowolnym terminie i mieście.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Łuszczyca chorobą interdyscyplinarną
- Łuszczyca - choroby współtowarzyszące, metody leczenia
- Choroby zakaźne. Wszawica
- Lato w natarciu - zadbaj o skórę swojego dziecka
- Czerniak jest nowotworem złośliwym
- Skutki nadmiernego opalania się. Czerniak
- Dermatolog. Liszaj płaski
- Najczęściej występujące (w Państwa listach) choroby bakteryjne skóry: róża, czyraki, zapalenie węzłów chłonnych
- Choroby zakaźne. Postępowanie w przypadku stwierdzenia u ucznia wszawicy
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA