Wycięcie migdałków u dziecka może ochronić jego serce
INFORMATOR. Świat
Fot. Photos8.com
Wycięcie powiększonych migdałków może zapobiec nadciśnieniu tętniczemu i przyszłemu uszkodzeniu serca u dziecka cierpiącego na bezdech senny, tj. zaburzenie oddychania podczas snu - wskazują badania amerykańskie.
Naukowcy z Centrum Medycznego Szpitala Dziecięcego w Cincinnati (stan Ohio) zaprezentowali ich wyniki w poniedziałek na Międzynarodowej Konferencji American Thorax Society, które odbywa się w Denver w Colorado.
Jak zaobserwowali, u dzieci z obturacyjnym bezdechem sennym (j. ang. obstructive sleep apnea - OSA) wycięcie przerośniętych migdałków podniebiennych oraz gardłowego (tzw. trzeci migdałek) może prowadzić do znacznego spadku ciśnienia krwi w ciągu 24 miesięcy po operacji. A uporczywie utrzymujące się podwyższone lub wysokie ciśnienie krwi jest czynnikiem ryzyka uszkodzenia różnych organów, w tym mięśnia sercowego, przypominają autorzy pracy.
Migdałki są skupiskami tkanki chłonnej w jamie ustnej i gardle, której zadaniem jest tworzenie bariery dla bakterii i innych czynników chorobotwórczych. Struktury te pełnią bardzo ważną funkcję odpornościową u niemowląt i małych dzieci, ale z czasem ich rola w budowaniu odporności człowieka zanika. Przerost migdałków może być przyczyną wielu zaburzeń, np. gorszego przepływu powietrza przez drogi oddechowe, trudności z oddychaniem przez nos i przez usta, chrapanie w nocy. Najczęściej dotyczy on migdałków podniebiennych i migdałka gardłowego (tzw. trzeci migdałek).
Jak przypomniała główna autorka badań Lisa Burns, dzieci z przerośniętymi migdałkami są szczególnie podatne na rozwój obturacyjnego bezdechu sennego. To poważne zaburzenie objawia się okresowymi zatrzymaniami oddechu podczas snu, co powoduje niedotlenienie tkanek i narządów - np. układu nerwowego czy mięśnia sercowego. Najbardziej znanym objawem bezdechu jest chrapanie, ale nie wszyscy chrapiący cierpią na bezdech, choć są na niego znacznie bardziej narażeni.
Badania wskazują, że zarówno u dzieci, jak i u dorosłych, bezdech prowadzi do wzrostu ciśnienia krwi w ciągu dnia i w nocy oraz do nasilenia pracy serca. Bezdech senny może też utrudniać wystąpienie naturalnego spadku ciśnienia tętniczego krwi w nocy, który jest naturalny u większości osób.
"Wiemy, że dzieci cierpiące na bezdech senny częściej mają wyższe ciśnienie krwi niż rówieśnicy bez tego zaburzenia, nawet jeśli mieści się ono w prawidłowym zakresie" - tłumaczy Burns. Jak dodaje, maluchy z utrzymującym się wyższym ciśnieniem tętniczym często rozwijają nadciśnienie w wieku dorosłym. A to wiąże się ze wzrostem ryzyka innych chorób układu sercowo-naczyniowego, jak zawały i niewydolność serca czy udary mózgu.
Burns razem ze współpracownikami przeprowadzili badania w grupie 115 dzieci w wieku 7-13 lat, z czego 28 cierpiało na łagodny bezdech senny, 27 - na ciężką postać tego zaburzenia, a 60 było zdrowych. Nasilenie objawów bezdechu oceniano u małych pacjentów przy pomocy metody o nazwie polisomnografia, która pozwala dokonywać pomiarów różnych parametrów fizjologicznych podczas snu, jak bioelektryczna aktywność mózgu (elektroencefalogram) przepływ powietrza w drogach oddechowych, zapis ruchu gałek ocznych (elektrookulogram), zapis czynności elektrycznej mięśni (elektromiogram) i inne.
Wszystkie dzieci cierpiące na bezdech miały powiększone migdałki i dlatego zostały poddane operacji ich usunięcia. Na początku badań oraz po 12 i 24 miesiącach od wycięcia migdałków zmierzono im ciśnienie krwi oraz objętość serca.
Naukowcy zaobserwowali, że ciśnienie krwi u dzieci, które przeszły wycięcie migdałków obniżyło się w porównaniu do wartości wyjściowych. Operacja przywróciła też naturalny spadek ciśnienia krwi podczas spoczynku nocnego. W dodatku, w podgrupie dzieci z umiarkowanym i ciężkim bezdechem sennym odnotowano zmniejszenie rozmiarów serca po operacji.
"Wykazaliśmy też, że bezdech senny ma największy wpływ na rozkurczowe (tzw. dolne - PAP) ciśnienie krwi, tj. wartość ciśnienia podczas rozkurczu mięśnia sercowego" - dodaje Burns.
Jej zdaniem, obserwacje te uwypuklają konieczność leczenia poważnego bezdechu sennego u dzieci "w celu zapobiegania przewlekłemu podwyższeniu ciśnienia krwi i krańcowego uszkodzenia narządów".
"Identyfikując dzieci z podwyższonym ciśnieniem krwi z powodu bezdechu sennego oraz lecząc je we wczesnym wieku mamy nadzieję zapobiec u nich chorobom układu sercowo-naczyniowego w przyszłości" - podsumowuje Burns.
Naukowcy z Centrum Medycznego Szpitala Dziecięcego w Cincinnati (stan Ohio) zaprezentowali ich wyniki w poniedziałek na Międzynarodowej Konferencji American Thorax Society, które odbywa się w Denver w Colorado.
Jak zaobserwowali, u dzieci z obturacyjnym bezdechem sennym (j. ang. obstructive sleep apnea - OSA) wycięcie przerośniętych migdałków podniebiennych oraz gardłowego (tzw. trzeci migdałek) może prowadzić do znacznego spadku ciśnienia krwi w ciągu 24 miesięcy po operacji. A uporczywie utrzymujące się podwyższone lub wysokie ciśnienie krwi jest czynnikiem ryzyka uszkodzenia różnych organów, w tym mięśnia sercowego, przypominają autorzy pracy.
Migdałki są skupiskami tkanki chłonnej w jamie ustnej i gardle, której zadaniem jest tworzenie bariery dla bakterii i innych czynników chorobotwórczych. Struktury te pełnią bardzo ważną funkcję odpornościową u niemowląt i małych dzieci, ale z czasem ich rola w budowaniu odporności człowieka zanika. Przerost migdałków może być przyczyną wielu zaburzeń, np. gorszego przepływu powietrza przez drogi oddechowe, trudności z oddychaniem przez nos i przez usta, chrapanie w nocy. Najczęściej dotyczy on migdałków podniebiennych i migdałka gardłowego (tzw. trzeci migdałek).
Jak przypomniała główna autorka badań Lisa Burns, dzieci z przerośniętymi migdałkami są szczególnie podatne na rozwój obturacyjnego bezdechu sennego. To poważne zaburzenie objawia się okresowymi zatrzymaniami oddechu podczas snu, co powoduje niedotlenienie tkanek i narządów - np. układu nerwowego czy mięśnia sercowego. Najbardziej znanym objawem bezdechu jest chrapanie, ale nie wszyscy chrapiący cierpią na bezdech, choć są na niego znacznie bardziej narażeni.
Badania wskazują, że zarówno u dzieci, jak i u dorosłych, bezdech prowadzi do wzrostu ciśnienia krwi w ciągu dnia i w nocy oraz do nasilenia pracy serca. Bezdech senny może też utrudniać wystąpienie naturalnego spadku ciśnienia tętniczego krwi w nocy, który jest naturalny u większości osób.
"Wiemy, że dzieci cierpiące na bezdech senny częściej mają wyższe ciśnienie krwi niż rówieśnicy bez tego zaburzenia, nawet jeśli mieści się ono w prawidłowym zakresie" - tłumaczy Burns. Jak dodaje, maluchy z utrzymującym się wyższym ciśnieniem tętniczym często rozwijają nadciśnienie w wieku dorosłym. A to wiąże się ze wzrostem ryzyka innych chorób układu sercowo-naczyniowego, jak zawały i niewydolność serca czy udary mózgu.
Burns razem ze współpracownikami przeprowadzili badania w grupie 115 dzieci w wieku 7-13 lat, z czego 28 cierpiało na łagodny bezdech senny, 27 - na ciężką postać tego zaburzenia, a 60 było zdrowych. Nasilenie objawów bezdechu oceniano u małych pacjentów przy pomocy metody o nazwie polisomnografia, która pozwala dokonywać pomiarów różnych parametrów fizjologicznych podczas snu, jak bioelektryczna aktywność mózgu (elektroencefalogram) przepływ powietrza w drogach oddechowych, zapis ruchu gałek ocznych (elektrookulogram), zapis czynności elektrycznej mięśni (elektromiogram) i inne.
Wszystkie dzieci cierpiące na bezdech miały powiększone migdałki i dlatego zostały poddane operacji ich usunięcia. Na początku badań oraz po 12 i 24 miesiącach od wycięcia migdałków zmierzono im ciśnienie krwi oraz objętość serca.
Naukowcy zaobserwowali, że ciśnienie krwi u dzieci, które przeszły wycięcie migdałków obniżyło się w porównaniu do wartości wyjściowych. Operacja przywróciła też naturalny spadek ciśnienia krwi podczas spoczynku nocnego. W dodatku, w podgrupie dzieci z umiarkowanym i ciężkim bezdechem sennym odnotowano zmniejszenie rozmiarów serca po operacji.
"Wykazaliśmy też, że bezdech senny ma największy wpływ na rozkurczowe (tzw. dolne - PAP) ciśnienie krwi, tj. wartość ciśnienia podczas rozkurczu mięśnia sercowego" - dodaje Burns.
Jej zdaniem, obserwacje te uwypuklają konieczność leczenia poważnego bezdechu sennego u dzieci "w celu zapobiegania przewlekłemu podwyższeniu ciśnienia krwi i krańcowego uszkodzenia narządów".
"Identyfikując dzieci z podwyższonym ciśnieniem krwi z powodu bezdechu sennego oraz lecząc je we wczesnym wieku mamy nadzieję zapobiec u nich chorobom układu sercowo-naczyniowego w przyszłości" - podsumowuje Burns.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA