Fot. NCI
Wolne rodniki, obwiniane o przyspieszanie procesów starzenia i rozwoju różnych chorób, spełniają też wiele ważnych funkcji w organizmie. Naukowcy ze Szwecji wykazali, że regulują one bicie serca i zwiększają jego wydolność w sytuacji stresowej.
Jak komentują autorzy artykułu na łamach pisma "Journal of Physiology", ich badania dowodzą, że stosowanie w nadmiarze przeciwutleniaczy zwalczających wolne rodniki może przysparzać więcej szkód niż pożytku.
Wolne rodniki powstają w organizmie w procesach przemiany materii lub pod wpływem czynników zewnętrznych, np. promieniowania UV. Cząsteczki te bardzo łatwo wchodzą w reakcję z innymi związkami i dlatego mogą uszkadzać cenne składniki komórek, takich jak tłuszcze czy DNA.
Na tej podstawie, wiele lat temu wysunięto hipotezę, że przyspieszają one procesy starzenia i rozwój groźnych chorób, w tym układu krążenia, nowotworów czy schorzeń neurologicznych. Przyczyniła się ona do popularności suplementów diety z przeciwutleniaczami, czyli związkami, które zwalczają wolne rodniki, np. witaminą E i C.
Jednak badania z ostatnich lat przynoszą coraz więcej odkryć wskazujących, że wolne rodniki są niezbędne do funkcjonowania różnych narządów i prawidłowego przebiegu wielu procesów fizjologicznych. Na przykład naukowcy z Izraela odkryli w badaniach na myszach, że wpływają one korzystnie na płodność kobiet, gdyż stymulują owulację. Informację na ten temat zamieściło pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences" w styczniu 2011 r.
Teraz naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie wykazali, że wolne rodniki są cząsteczkami sygnałowymi, które pobudzają serce do pompowania krwi z odpowiednią mocą, zwłaszcza w sytuacji stresowej.
Jak tłumaczą badacze, pod wpływem stresów, współczulny układ nerwowy powoduje aktywację receptorów beta-adrenergicznych na włóknach mięśnia sercowego. To uruchamia całą kaskadę procesów biochemicznych, w efekcie których włókna mięśniowe zaczynają się silniej kurczyć, a serce bije z większą siłą.
Szwedzcy naukowcy prowadząc doświadczenia na komórkach mięśnia sercowego (kardiomiocytów) myszy zaobserwowali, że pobudzenie receptorów beta-adrenergicznych powodowało też wzrost produkcji wolnych rodników w mitochondriach, czyli minielektrowniach komórkowych. Wolne rodniki z kolei nasilały skurcze kardiomiocytów.
Gdy badacze poddali komórki serca działaniu przeciwutleniaczy, ich skurcze wywołane pobudzeniem receptorów beta-adrenergicznych słabły.
Odkrycie to ujawnia nowy, nieznany dotąd mechanizm regulowania mocy, z jaką pracuje serce, a w przyszłości może też pomóc w lepszym zrozumieniu podłoża różnych jego schorzeń - uważają autorzy pracy.
Jak komentuje prowadzący badania prof. Hakan Westerblad, w normalnych warunkach wolne rodniki pełnią w organizmie wiele ważnych funkcji. Dlatego przeciwutleniacze trzeba stosować - jak wszystko - z umiarem. Zwłaszcza, że komórki naszego organizmu dysponują naturalnymi mechanizmami neutralizacji wolnych rodników, a przeciwutleniacze są obecne również w wielu składnikach zdrowej diety, jak warzywa i owoce.
Wolne rodniki mogą się jednak przyczyniać do rozwoju schorzeń, gdy są produkowane w nadmiarze lub ich wysoki poziom utrzymuje się zbyt długo. Tak się dzieje na przykład w warunkach przewlekłego stresu. "Wiadomo, że długotrwały stres może prowadzić do niewydolności serca oraz różnych arytmii i można podejrzewać, że częściowo przyczynia się do tego utrzymujące się wysokie stężenie wolnych rodników" - podsumowuje prof. Westerblad.
Jak komentują autorzy artykułu na łamach pisma "Journal of Physiology", ich badania dowodzą, że stosowanie w nadmiarze przeciwutleniaczy zwalczających wolne rodniki może przysparzać więcej szkód niż pożytku.
Wolne rodniki powstają w organizmie w procesach przemiany materii lub pod wpływem czynników zewnętrznych, np. promieniowania UV. Cząsteczki te bardzo łatwo wchodzą w reakcję z innymi związkami i dlatego mogą uszkadzać cenne składniki komórek, takich jak tłuszcze czy DNA.
Na tej podstawie, wiele lat temu wysunięto hipotezę, że przyspieszają one procesy starzenia i rozwój groźnych chorób, w tym układu krążenia, nowotworów czy schorzeń neurologicznych. Przyczyniła się ona do popularności suplementów diety z przeciwutleniaczami, czyli związkami, które zwalczają wolne rodniki, np. witaminą E i C.
Jednak badania z ostatnich lat przynoszą coraz więcej odkryć wskazujących, że wolne rodniki są niezbędne do funkcjonowania różnych narządów i prawidłowego przebiegu wielu procesów fizjologicznych. Na przykład naukowcy z Izraela odkryli w badaniach na myszach, że wpływają one korzystnie na płodność kobiet, gdyż stymulują owulację. Informację na ten temat zamieściło pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences" w styczniu 2011 r.
Teraz naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie wykazali, że wolne rodniki są cząsteczkami sygnałowymi, które pobudzają serce do pompowania krwi z odpowiednią mocą, zwłaszcza w sytuacji stresowej.
Jak tłumaczą badacze, pod wpływem stresów, współczulny układ nerwowy powoduje aktywację receptorów beta-adrenergicznych na włóknach mięśnia sercowego. To uruchamia całą kaskadę procesów biochemicznych, w efekcie których włókna mięśniowe zaczynają się silniej kurczyć, a serce bije z większą siłą.
Szwedzcy naukowcy prowadząc doświadczenia na komórkach mięśnia sercowego (kardiomiocytów) myszy zaobserwowali, że pobudzenie receptorów beta-adrenergicznych powodowało też wzrost produkcji wolnych rodników w mitochondriach, czyli minielektrowniach komórkowych. Wolne rodniki z kolei nasilały skurcze kardiomiocytów.
Gdy badacze poddali komórki serca działaniu przeciwutleniaczy, ich skurcze wywołane pobudzeniem receptorów beta-adrenergicznych słabły.
Odkrycie to ujawnia nowy, nieznany dotąd mechanizm regulowania mocy, z jaką pracuje serce, a w przyszłości może też pomóc w lepszym zrozumieniu podłoża różnych jego schorzeń - uważają autorzy pracy.
Jak komentuje prowadzący badania prof. Hakan Westerblad, w normalnych warunkach wolne rodniki pełnią w organizmie wiele ważnych funkcji. Dlatego przeciwutleniacze trzeba stosować - jak wszystko - z umiarem. Zwłaszcza, że komórki naszego organizmu dysponują naturalnymi mechanizmami neutralizacji wolnych rodników, a przeciwutleniacze są obecne również w wielu składnikach zdrowej diety, jak warzywa i owoce.
Wolne rodniki mogą się jednak przyczyniać do rozwoju schorzeń, gdy są produkowane w nadmiarze lub ich wysoki poziom utrzymuje się zbyt długo. Tak się dzieje na przykład w warunkach przewlekłego stresu. "Wiadomo, że długotrwały stres może prowadzić do niewydolności serca oraz różnych arytmii i można podejrzewać, że częściowo przyczynia się do tego utrzymujące się wysokie stężenie wolnych rodników" - podsumowuje prof. Westerblad.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA