Tzw. stan przednadciśnieniowy nie zwiększa ryzyka zawału serca i udaru mózgu
INFORMATOR. Świat
Fot. zdrowemiasto.pl
Osoby, które nie mają jeszcze nadciśnienia tętniczego krwi, ale cierpią na tzw. stan przednadciśnieniowy, nie są wcale bardziej narażone na przedwczesny zgon z powodu chorób sercowo-naczyniowych - wynika z badań opublikowanych przez "Journal of General Internal Medicine".
Określenie "stan przednadciśnieniowy" wprowadzono w USA w 2003 r. wraz z nowymi wytycznymi dotyczącymi rozpoznania i leczenia nadciśnienia. Amerykańscy specjaliści uznali wtedy, że nie należy tolerować ciśnienia tętniczego przekraczającego 120/80 mmHg, gdyż może ono zwiększać ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Było to zaskakujące, gdyż takie ciśnienie ma aż 100 mln Amerykanów.
Do innych wniosków doszli uczeni z Veterans Affairs Health Care System w Minneapolis i University of Minnesota, którzy przeanalizowali dane o stanie zdrowia 13 792 osób, które były badane w latach 1971-1975, oraz 6 682 osób objętych obserwacjami w latach 1959-1962. Z tych statystyk wynika, że przekroczenie progu ciśnienia optymalnego, czyli 120/80 mmHg, nie zwiększa natychmiast ryzyka zgonu.
Szkodliwość poszczególnych parametrów nadciśnienia zależy od wieku. U osób po 50. roku życia ryzyko zgonu jest wyraźnie wyższe, gdy tzw. ciśnienie skurczowe (tzw. wyższe) przekroczy 140 mmHg. U osób młodszym, przed 50. rokiem życia, bardziej niepokojące jest zbyt duże ciśnienie rozkurczowe (niższe). Gdy przekroczy 100 mmHg, zwiększa ryzyko, zarówno zawału, jak i udaru mózgi.
Nie ma jeszcze pewności, czy Joint National Committee on Prevention, Detection, Evaluation and Treatment of High Blood Pressure zmieni w USA wytyczne dotyczące nadciśnienia tętniczego. Dr Brent Taylor, który kierował najnowszymi badania, twierdzi, że w tym roku może będzie na to jeszcze za wcześnie.
Innego zdania są kardiolodzy europejscy, którzy nigdy nie zaakceptowali określenia stan przednadciśnieniowy. Europejskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego za prawidłowe uznało ciśnienie rozkurczowe 120-130 mmHg oraz skurczowe 80-85 mmHg. Jedynie dla wartości 130-139/85-89 mmHg wprowadzono określenie "ciśnienie prawidłowe wysokie". Dopiero powyżej tej granicy, czyli od 140/90 mm Hg, mówi się już o nadciśnieniu. Takie też wytyczne obowiązują w Polsce.
O prawidłowe ciśnienie warto jedna zadbać, jak tylko zacznie ono przekraczać 120/80 mmHg. Z badań Framingham Study wynika, że u osób w wieku 35-64 lat z "ciśnieniem prawidłowym wysokim" aż 11-krotnie większe jest ryzyko rozwinięcia się w ciągu zaledwie 4 lat utrwalonego nadciśnienia tętniczego w porównaniu z osobami z ciśnieniem optymalnym, czyli poniżej 120/80 mm Hg.
Określenie "stan przednadciśnieniowy" wprowadzono w USA w 2003 r. wraz z nowymi wytycznymi dotyczącymi rozpoznania i leczenia nadciśnienia. Amerykańscy specjaliści uznali wtedy, że nie należy tolerować ciśnienia tętniczego przekraczającego 120/80 mmHg, gdyż może ono zwiększać ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Było to zaskakujące, gdyż takie ciśnienie ma aż 100 mln Amerykanów.
Do innych wniosków doszli uczeni z Veterans Affairs Health Care System w Minneapolis i University of Minnesota, którzy przeanalizowali dane o stanie zdrowia 13 792 osób, które były badane w latach 1971-1975, oraz 6 682 osób objętych obserwacjami w latach 1959-1962. Z tych statystyk wynika, że przekroczenie progu ciśnienia optymalnego, czyli 120/80 mmHg, nie zwiększa natychmiast ryzyka zgonu.
Szkodliwość poszczególnych parametrów nadciśnienia zależy od wieku. U osób po 50. roku życia ryzyko zgonu jest wyraźnie wyższe, gdy tzw. ciśnienie skurczowe (tzw. wyższe) przekroczy 140 mmHg. U osób młodszym, przed 50. rokiem życia, bardziej niepokojące jest zbyt duże ciśnienie rozkurczowe (niższe). Gdy przekroczy 100 mmHg, zwiększa ryzyko, zarówno zawału, jak i udaru mózgi.
Nie ma jeszcze pewności, czy Joint National Committee on Prevention, Detection, Evaluation and Treatment of High Blood Pressure zmieni w USA wytyczne dotyczące nadciśnienia tętniczego. Dr Brent Taylor, który kierował najnowszymi badania, twierdzi, że w tym roku może będzie na to jeszcze za wcześnie.
Innego zdania są kardiolodzy europejscy, którzy nigdy nie zaakceptowali określenia stan przednadciśnieniowy. Europejskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego za prawidłowe uznało ciśnienie rozkurczowe 120-130 mmHg oraz skurczowe 80-85 mmHg. Jedynie dla wartości 130-139/85-89 mmHg wprowadzono określenie "ciśnienie prawidłowe wysokie". Dopiero powyżej tej granicy, czyli od 140/90 mm Hg, mówi się już o nadciśnieniu. Takie też wytyczne obowiązują w Polsce.
O prawidłowe ciśnienie warto jedna zadbać, jak tylko zacznie ono przekraczać 120/80 mmHg. Z badań Framingham Study wynika, że u osób w wieku 35-64 lat z "ciśnieniem prawidłowym wysokim" aż 11-krotnie większe jest ryzyko rozwinięcia się w ciągu zaledwie 4 lat utrwalonego nadciśnienia tętniczego w porównaniu z osobami z ciśnieniem optymalnym, czyli poniżej 120/80 mm Hg.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA