Problemy ze snem w ciąży grożą przedwczesnym porodem
INFORMATOR. Świat
Fot. zdrowemiasto.pl
Zakłócenia snu w pierwszym i trzecim trymestrze ciąży ma związek ze znacznie wyższym ryzykiem przedwczesnego porodu – wynika z badań, o których informuje pismo „Sleep”.
Zdaniem autorów pracy, wczesne podjęcie działań mających poprawić nawyki związane ze snem oraz jego jakość mogą zmniejszyć ryzyko przedwczesnych narodzin.
Jak przypominają badacze, przedwczesne porody są istotnym problemem zdrowia publicznego i jednym z najczęstszych powikłań ciążowych. Dzieci urodzone przed terminem (tzw. wcześniaki), tj. przed 37. tygodniem ciąży nie są w pełni przygotowane do życia poza łonem matki, gdyż wiele ich organów nie jest jeszcze w pełni dojrzałych.
Z tych przyczyn są one bardziej narażone na infekcje, niewydolność oddechową, uszkodzenie mózgu, zaburzenia słuchu i wzroku. Przedwczesne przyjście na świat jest też główną przyczyną umieralności noworodków.
Dotychczas udało się zidentyfikować wiele czynników zwiększających ryzyko zbyt wczesnych narodzin.
Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburgu sprawdzali, czy jakość snu ciężarnej może być czynnikiem determinującym ryzyko przedwczesnego porodu. Problemy ze snem mają bowiem bardzo negatywny wpływ na zdrowie człowieka.
Badania objęły 166 kobiet w ciąży, o średniej wieku 28,6 lat. Panie wypełniały ankiety na temat jakości snu między 14 a 16 tygodniem ciąży (tj. koniec pierwszego i początek drugiego) trymestru, 24 a 26 tygodniem (koniec drugiego trymestru)oraz 30 a 32 tygodniem ciąży (ok. połowy trzeciego). W analizie uwzględniono znane medyczne czynniki ryzyka przedwczesnego porodu oraz zarobki badanych pań.
Okazało się, że ryzyko przedwczesnego porodu było największe u kobiet, które miały problemy ze snem we wczesnym oraz późnym okresie ciąży. Gdy zaburzenia snu występowały między 14 a 16 tygodniem ryzyko to było wyższe o 25 proc., a gdy między 30-32 tygodniem – o 18 proc.
Autorzy badań nie potrafią wyjaśnić podłoża tej zależności.
Biorąca udział w badaniach, dr Michele Okun ocenia, że zaburzenia snu przyczyniają się do ryzyka przedwczesnego porodu w sposób niezależny, ale też łącznie z innymi czynnikami, jak np. stres.
Wcześniej dowiedziono, że zła jakość snu sprzyja stanom zapalnym w organizmie, co może przyspieszać poród. Stres, również jest czynnikiem aktywującym zapalenie.
Zdaniem dr Okun, korzystne jest to, że jakość snu można łatwo i szybko oceniać podczas wizyt ciężarnej u lekarza prowadzącego. Robiąc to lekarze będą w stanie wcześnie określić podwyższone ryzyko przedwczesnego rozwiązania i szybko zainterweniować. Z badań wynika, że korzyści można uzyskać np. poprzez modyfikacje zachowania i stylu życia pacjentek.
Jak podkreśla dr Okun, jakość snu w drugim trymestrze nie wpływała na wzrost ryzyka przedwczesnych narodzin. Badaczka przypomina, że w tym okresie ciąży sen często ulega umiarkowanej poprawie, choć przyczyny tego nie są znane. Badacze podejrzewają, że ma to związek ze zmianami hormonalnymi lub innymi czynnikami biologicznymi, ale brak danych pozwalających rozstrzygnąć tę zagadkę.
Naukowcy podkreślają, że choć potrzebne będą dalsze badania nad tym zagadnieniem, to ich wyniki maja ogromne znaczenie. „Istnieje duże zapotrzebowanie na metody, które pozwolą zredukować powikłania ciąży. Mimo postępu cywilizacji i rozwoju wiedzy medycznej, coraz większa liczba kobiet rodzi dziecko przedwcześnie lub ma inne problemy z ciążą” – podsumowuje dr Okun.
Zdaniem autorów pracy, wczesne podjęcie działań mających poprawić nawyki związane ze snem oraz jego jakość mogą zmniejszyć ryzyko przedwczesnych narodzin.
Jak przypominają badacze, przedwczesne porody są istotnym problemem zdrowia publicznego i jednym z najczęstszych powikłań ciążowych. Dzieci urodzone przed terminem (tzw. wcześniaki), tj. przed 37. tygodniem ciąży nie są w pełni przygotowane do życia poza łonem matki, gdyż wiele ich organów nie jest jeszcze w pełni dojrzałych.
Z tych przyczyn są one bardziej narażone na infekcje, niewydolność oddechową, uszkodzenie mózgu, zaburzenia słuchu i wzroku. Przedwczesne przyjście na świat jest też główną przyczyną umieralności noworodków.
Dotychczas udało się zidentyfikować wiele czynników zwiększających ryzyko zbyt wczesnych narodzin.
Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburgu sprawdzali, czy jakość snu ciężarnej może być czynnikiem determinującym ryzyko przedwczesnego porodu. Problemy ze snem mają bowiem bardzo negatywny wpływ na zdrowie człowieka.
Badania objęły 166 kobiet w ciąży, o średniej wieku 28,6 lat. Panie wypełniały ankiety na temat jakości snu między 14 a 16 tygodniem ciąży (tj. koniec pierwszego i początek drugiego) trymestru, 24 a 26 tygodniem (koniec drugiego trymestru)oraz 30 a 32 tygodniem ciąży (ok. połowy trzeciego). W analizie uwzględniono znane medyczne czynniki ryzyka przedwczesnego porodu oraz zarobki badanych pań.
Okazało się, że ryzyko przedwczesnego porodu było największe u kobiet, które miały problemy ze snem we wczesnym oraz późnym okresie ciąży. Gdy zaburzenia snu występowały między 14 a 16 tygodniem ryzyko to było wyższe o 25 proc., a gdy między 30-32 tygodniem – o 18 proc.
Autorzy badań nie potrafią wyjaśnić podłoża tej zależności.
Biorąca udział w badaniach, dr Michele Okun ocenia, że zaburzenia snu przyczyniają się do ryzyka przedwczesnego porodu w sposób niezależny, ale też łącznie z innymi czynnikami, jak np. stres.
Wcześniej dowiedziono, że zła jakość snu sprzyja stanom zapalnym w organizmie, co może przyspieszać poród. Stres, również jest czynnikiem aktywującym zapalenie.
Zdaniem dr Okun, korzystne jest to, że jakość snu można łatwo i szybko oceniać podczas wizyt ciężarnej u lekarza prowadzącego. Robiąc to lekarze będą w stanie wcześnie określić podwyższone ryzyko przedwczesnego rozwiązania i szybko zainterweniować. Z badań wynika, że korzyści można uzyskać np. poprzez modyfikacje zachowania i stylu życia pacjentek.
Jak podkreśla dr Okun, jakość snu w drugim trymestrze nie wpływała na wzrost ryzyka przedwczesnych narodzin. Badaczka przypomina, że w tym okresie ciąży sen często ulega umiarkowanej poprawie, choć przyczyny tego nie są znane. Badacze podejrzewają, że ma to związek ze zmianami hormonalnymi lub innymi czynnikami biologicznymi, ale brak danych pozwalających rozstrzygnąć tę zagadkę.
Naukowcy podkreślają, że choć potrzebne będą dalsze badania nad tym zagadnieniem, to ich wyniki maja ogromne znaczenie. „Istnieje duże zapotrzebowanie na metody, które pozwolą zredukować powikłania ciąży. Mimo postępu cywilizacji i rozwoju wiedzy medycznej, coraz większa liczba kobiet rodzi dziecko przedwcześnie lub ma inne problemy z ciążą” – podsumowuje dr Okun.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA