Pierwszy przeszczep sztucznej tchawicy wyhodowanej z własnych komórek
INFORMATOR. Świat
Fot. zdrowemiasto.pl
Zieleń w miastach odgrywa znaczącą rolę w wychwytywaniu z atmosfery dwutlenku węgla, choć do tej pory ta kwestia była bagatelizowana - zauważyli naukowcy z Wielkiej Brytanii.
Ekipa badaczy z University of Kent utrzymuje, że jako pierwsza w Europie zmierzyła, ile dwutlenku węgla eliminują miejskie rośliny. Wyniki opublikowano w magazynie "Journal of Applied Ecology".
Posiłkując się m.in. obrazami satelitarnymi, naukowcy oszacowali ilość roślinności w Leicester, mieście o powierzchni 73 km kwadratowych, liczącym 300 tys. mieszkańców. Wzięto pod uwagę m.in. przydomowe ogródki, tereny publiczne, pola golfowe, pobocza dróg i tereny postindustrialne - podaje serwis BBC News.
Z wyliczeń Brytyjczyków wynika, że zieleń na terenach zurbanizowanych wyłapuje 231 tys. ton węgla, czyli 3,16 kg na metr kwadratowy. W największym stopniu to zasługa drzew. Tyle zanieczyszczeń emituje średnio przez rok 150 tys. samochodów osobowych.
"Duże drzewa są ważnymi rezerwuarami węgla" - uważa prowadząca badanie Zoe Davies. "Większość terenów publicznych w Leicester to trawniki. Ale jeśli na 10 proc. z tego posadzić drzewa, eliminowanie węgla zwiększyłoby się o 12 proc." - dodała.
W ciągu ubiegłego wieku populacja mieszkańców miast wzrosła dziesięciokrotnie. Obecnie ponad połowa ludności na Ziemi mieszka na terenach zurbanizowanych.
Do tej pory miejskiej roślinności nie doceniano. "Nasze badanie pokazuje, że rośliny miejskie zatrzymują niebagatelną ilość węgla" - podkreśliła Davies, dodając, że oczywiście nie mogą być one rozwiązaniem dla miliardów ton węgla dostającego sMiędzynarodowy zespół lekarzy w Szwecji przeszczepił 36-letniemu mężczyźnie pierwszą na świecie sztuczną tchawicę wyhodowaną w laboratorium z własnych komórek chorego - poinformował szpital Uniwersytetu Karolinska w Sztokholmie. Zabieg był wspólnym przedsięwzięciem specjalistów z kilku krajów Europy.
Najpierw sporządzono trójwymiarowy obraz zaatakowanej przez nowotwór tchawicy Andemariama Teklesenbeta Beyene'a, pochodzącego z Erytrei studenta geologii, który przebywa w Islandii. Guz, którego nie można było inaczej usunąć, był wielkości piłki golfowej i mógł zablokować całą tchawicę.
Skany tchawicy przesłano do specjalistów University College w Londonie, którzy sporządzili ulegającą biodegradacji kopię jej oraz dwóch odchodzących od niej głównych oskrzeli, które mają identyczną budowę ściany jak tchawica.
Matryca tchawicy trafiła następnie do Sztokholmu, gdzie w kilku milionach jej porów umieszczono na pożywce komórki macierzyste pobrane ze szpiku kostnego Beyene'a. Komórki szybko zaczęły się rozmnażać i po dwóch dniach uformowała się nowa tchawica, zbudowana z własnych tkanek chorego.
Tak wyhodowany narząd 9 czerwca tego roku wszczepiono choremu po usunięciu jego własnej, zniszczonej przez guza tchawicy. Podczas trwającej 12 godzin operacji dokonał tego prof. Paolo Macchiarini z Włoch oraz Alexander Seifalian z University College London, którzy zaprojektowali i wyhodowali tchawicę.
Prof. Macchiarini podobny zabieg po raz pierwszy przeprowadził w 2008 r. u 30-letniej Hiszpanki Claudii Castillo. Wtedy jednak wszczepiono jej tchawicę wyhodowaną w laboratorium na bazie tkanek pozyskanych od zmarłego dawcy.
Pobrano od niego siedmiocentymetrowy fragment tchawicy, który przy użyciu enzymów całkowicie oczyszczono, pozostawiając tylko włóknisty, fibrynowy szkielet. Po sześciu tygodniach tak otrzymaną siatkę tkanki łącznej pokryto cienką warstwą wyizolowanych ze szpiku kostnego pacjentki komórek macierzystych.
Włoski uczony od tego czasu wszczepił już 10 podobnie wyhodowanych tchawic. W wywiadzie dla BBC powiedział, że najnowsza metoda jest kolejnym przełomem w hodowli narządów. Nie ma ryzyka, że przeszczepiona tchawica może zostać odrzucona przez organizm chorego, tak jak w poprzednich transplantacjach, nie wymaga użycia tkanek dawcy i błyskawicznie można ją wyhodować.
Kolejną transplantację z użyciem nowej technologii prof. Macchiarini zamierza wkrótce przeprowadzić u dziewięciomiesięcznego dziecka w Korei Południowej, które się urodziło z wrodzoną deformacją tchawicy. ię na całym świecie do atmosfery, a jedynie łagodzić jego szkodliwy wpływ.
Ekipa badaczy z University of Kent utrzymuje, że jako pierwsza w Europie zmierzyła, ile dwutlenku węgla eliminują miejskie rośliny. Wyniki opublikowano w magazynie "Journal of Applied Ecology".
Posiłkując się m.in. obrazami satelitarnymi, naukowcy oszacowali ilość roślinności w Leicester, mieście o powierzchni 73 km kwadratowych, liczącym 300 tys. mieszkańców. Wzięto pod uwagę m.in. przydomowe ogródki, tereny publiczne, pola golfowe, pobocza dróg i tereny postindustrialne - podaje serwis BBC News.
Z wyliczeń Brytyjczyków wynika, że zieleń na terenach zurbanizowanych wyłapuje 231 tys. ton węgla, czyli 3,16 kg na metr kwadratowy. W największym stopniu to zasługa drzew. Tyle zanieczyszczeń emituje średnio przez rok 150 tys. samochodów osobowych.
"Duże drzewa są ważnymi rezerwuarami węgla" - uważa prowadząca badanie Zoe Davies. "Większość terenów publicznych w Leicester to trawniki. Ale jeśli na 10 proc. z tego posadzić drzewa, eliminowanie węgla zwiększyłoby się o 12 proc." - dodała.
W ciągu ubiegłego wieku populacja mieszkańców miast wzrosła dziesięciokrotnie. Obecnie ponad połowa ludności na Ziemi mieszka na terenach zurbanizowanych.
Do tej pory miejskiej roślinności nie doceniano. "Nasze badanie pokazuje, że rośliny miejskie zatrzymują niebagatelną ilość węgla" - podkreśliła Davies, dodając, że oczywiście nie mogą być one rozwiązaniem dla miliardów ton węgla dostającego sMiędzynarodowy zespół lekarzy w Szwecji przeszczepił 36-letniemu mężczyźnie pierwszą na świecie sztuczną tchawicę wyhodowaną w laboratorium z własnych komórek chorego - poinformował szpital Uniwersytetu Karolinska w Sztokholmie. Zabieg był wspólnym przedsięwzięciem specjalistów z kilku krajów Europy.
Najpierw sporządzono trójwymiarowy obraz zaatakowanej przez nowotwór tchawicy Andemariama Teklesenbeta Beyene'a, pochodzącego z Erytrei studenta geologii, który przebywa w Islandii. Guz, którego nie można było inaczej usunąć, był wielkości piłki golfowej i mógł zablokować całą tchawicę.
Skany tchawicy przesłano do specjalistów University College w Londonie, którzy sporządzili ulegającą biodegradacji kopię jej oraz dwóch odchodzących od niej głównych oskrzeli, które mają identyczną budowę ściany jak tchawica.
Matryca tchawicy trafiła następnie do Sztokholmu, gdzie w kilku milionach jej porów umieszczono na pożywce komórki macierzyste pobrane ze szpiku kostnego Beyene'a. Komórki szybko zaczęły się rozmnażać i po dwóch dniach uformowała się nowa tchawica, zbudowana z własnych tkanek chorego.
Tak wyhodowany narząd 9 czerwca tego roku wszczepiono choremu po usunięciu jego własnej, zniszczonej przez guza tchawicy. Podczas trwającej 12 godzin operacji dokonał tego prof. Paolo Macchiarini z Włoch oraz Alexander Seifalian z University College London, którzy zaprojektowali i wyhodowali tchawicę.
Prof. Macchiarini podobny zabieg po raz pierwszy przeprowadził w 2008 r. u 30-letniej Hiszpanki Claudii Castillo. Wtedy jednak wszczepiono jej tchawicę wyhodowaną w laboratorium na bazie tkanek pozyskanych od zmarłego dawcy.
Pobrano od niego siedmiocentymetrowy fragment tchawicy, który przy użyciu enzymów całkowicie oczyszczono, pozostawiając tylko włóknisty, fibrynowy szkielet. Po sześciu tygodniach tak otrzymaną siatkę tkanki łącznej pokryto cienką warstwą wyizolowanych ze szpiku kostnego pacjentki komórek macierzystych.
Włoski uczony od tego czasu wszczepił już 10 podobnie wyhodowanych tchawic. W wywiadzie dla BBC powiedział, że najnowsza metoda jest kolejnym przełomem w hodowli narządów. Nie ma ryzyka, że przeszczepiona tchawica może zostać odrzucona przez organizm chorego, tak jak w poprzednich transplantacjach, nie wymaga użycia tkanek dawcy i błyskawicznie można ją wyhodować.
Kolejną transplantację z użyciem nowej technologii prof. Macchiarini zamierza wkrótce przeprowadzić u dziewięciomiesięcznego dziecka w Korei Południowej, które się urodziło z wrodzoną deformacją tchawicy. ię na całym świecie do atmosfery, a jedynie łagodzić jego szkodliwy wpływ.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA