Noworodki z niskim poziomem witaminy D bardziej narażone na infekcje
INFORMATOR. Świat
Fot. zdrowemiasto.pl
Noworodki z niskim poziomem witaminy D są bardziej narażone na infekcje oddechowe w dzieciństwie - wynika z pracy, którą publikuje pismo "Pediatrics".
Mają one również podwyższone ryzyko wystąpienia we wczesnym dzieciństwie świszczącego oddechu, który może być objawem wielu chorób oddechowych, nie tylko astmy. Co ciekawe, w najnowszej pracy nie zaobserwowano jednak, by niedobory witaminy D u noworodków wiązały się z większą zachorowalnością na astmę w okresie do 5. roku życia. Prowadzący badania dr Carlos Camargo z Massachusetts General Hospital (MGH) w Bostonie, uważa, iż związek między niedoborem witaminy D po urodzeniu a świszczącym oddechem jest w dużym stopniu związany z częstszymi infekcjami układu oddechowego u dzieci.
Amerykańscy badacze razem z kolegami z Nowej Zelandii przeanalizowali dane zebrane wśród 922 dzieci z nowozelandzkich miast Wellington oraz Christchurch. Tuż po przyjściu maluchów na świat położne lub pielęgniarki pobrały od każdego próbkę krwi pępowinowej, aby oznaczyć w niej poziom witaminy D (w postaci 25-hydroksywitaminy D). Trzy, a następnie 15 miesięcy później, matki dzieci wypełniały ankiety, które dotyczyły m.in. chorób zakaźnych u ich pociech, w tym infekcji oddechowych, występowania świszczącego oddechu oraz diagnozy astmy. Badania przy pomocy ankiet powtarzano co roku, aż do ukończenia przez dzieci 5 lat.
Okazało się, że maluchy, które tuż po urodzeniu miały najniższe stężenie witaminy D we krwi - poniżej 25 nanomoli na litr - dwukrotnie częściej przechodziły infekcje oddechowe do 3 miesiąca życia niż noworodki, u których poziom tego związku wynosił 75 nanomoli na litr i więcej.
Im niższe było stężenie witaminy D we krwi noworodków, tym wyższe było ryzyko wystąpienia świszczącego oddechu w ciągu pierwszych pięciu lat życia dziecka. Nie stwierdzono natomiast istotnego związku między poziomem witaminy D a ryzykiem zdiagnozowania astmy do 5 lat.
Jak przypominają badacze, niektóre wcześniejsze prace sugerowały, że szczególnie wysokie stężenie witaminy D we krwi może zwiększać ryzyko alergii, ale w najnowszych badaniach nie zaobserwowano takiej korelacji u dzieci z najwyższymi poziomami tej substancji.
Ogółem, ponad jedna piąta dzieci miała bardzo niski poziom witaminy D - tj. mniej niż 25 nanomoli na litr krwi. Średni poziom, który wyniósł 44 nanomole na litr również jest oceniany jako niedostateczny. Niektórzy specjaliści uważają, że u większości osób powinno się dążyć do uzyskania stężenia w wysokości 100 nanomoli na litr. Niższy poziom witaminy D stwierdzano u noworodków urodzonych zimą, w rodzinach biedniejszych, w których paliło się papierosy oraz obciążonych genetycznym ryzykiem astmy. Tylko nielicznym dzieciom z badanej grupy podawano preparaty z witaminą D. Poziom tego związku zależał głównie od ekspozycji malucha na promieniowanie słoneczne.
Jak zaznacza dr Camargo, badania jego zespołu nie oznaczają, że poziom witaminy D nie ma znaczenia dla chorych na astmę. "Prawdopodobnie, istnieje różnica między tym, co powoduje astmę, a co przyczynia się do zaostrzeń istniejącej już choroby. Ponieważ infekcje oddechowe są najczęstszą przyczyną zaostrzeń astmy, podawanie witaminy D może zapobiegać tym zdarzeniom, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy poziom tej witaminy w organizmie spada, a zaostrzenia zdarzają się częściej" - tłumaczy badacz. Dr Camargo liczy, że za rok uda mu się przetestować tę hipotezę w badaniach klinicznych.
Choć witamina D jest znana głównie ze swego udziału w rozwoju kości i utrzymaniu ich w dobrym stanie, badania ostatnich lat dowodzą, że odgrywa również istotną rolę w funkcjonowaniu innych tkanek i układów organizmu. Jest na przykład niezbędna dla prawidłowej pracy układu odporności, chroni przed chorobami serca, cukrzycą, a nawet przed niektórymi nowotworami.
Głównym źródłem witaminy D w organizmie człowieka jest jej produkcja w skórze pod wpływem promieni słonecznych (UVB). Jednak, w umiarkowanych lub wyższych szerokościach geograficznych uzyskanie odpowiedniego poziomu tej witaminy we krwi może być trudne ze względu na małe nasłonecznienie i krótki dzień.
Pewnym źródłem tej witaminy mogą być tłuste ryby morskie, wątróbka, jaja i wzbogacane w nią produkty mleczne. Można ją sobie również dostarczać w postaci suplementów, ale najlepiej robić to po skonsultowaniu z lekarzem, gdyż nadmiar witaminy D może być toksyczny.
Mają one również podwyższone ryzyko wystąpienia we wczesnym dzieciństwie świszczącego oddechu, który może być objawem wielu chorób oddechowych, nie tylko astmy. Co ciekawe, w najnowszej pracy nie zaobserwowano jednak, by niedobory witaminy D u noworodków wiązały się z większą zachorowalnością na astmę w okresie do 5. roku życia. Prowadzący badania dr Carlos Camargo z Massachusetts General Hospital (MGH) w Bostonie, uważa, iż związek między niedoborem witaminy D po urodzeniu a świszczącym oddechem jest w dużym stopniu związany z częstszymi infekcjami układu oddechowego u dzieci.
Amerykańscy badacze razem z kolegami z Nowej Zelandii przeanalizowali dane zebrane wśród 922 dzieci z nowozelandzkich miast Wellington oraz Christchurch. Tuż po przyjściu maluchów na świat położne lub pielęgniarki pobrały od każdego próbkę krwi pępowinowej, aby oznaczyć w niej poziom witaminy D (w postaci 25-hydroksywitaminy D). Trzy, a następnie 15 miesięcy później, matki dzieci wypełniały ankiety, które dotyczyły m.in. chorób zakaźnych u ich pociech, w tym infekcji oddechowych, występowania świszczącego oddechu oraz diagnozy astmy. Badania przy pomocy ankiet powtarzano co roku, aż do ukończenia przez dzieci 5 lat.
Okazało się, że maluchy, które tuż po urodzeniu miały najniższe stężenie witaminy D we krwi - poniżej 25 nanomoli na litr - dwukrotnie częściej przechodziły infekcje oddechowe do 3 miesiąca życia niż noworodki, u których poziom tego związku wynosił 75 nanomoli na litr i więcej.
Im niższe było stężenie witaminy D we krwi noworodków, tym wyższe było ryzyko wystąpienia świszczącego oddechu w ciągu pierwszych pięciu lat życia dziecka. Nie stwierdzono natomiast istotnego związku między poziomem witaminy D a ryzykiem zdiagnozowania astmy do 5 lat.
Jak przypominają badacze, niektóre wcześniejsze prace sugerowały, że szczególnie wysokie stężenie witaminy D we krwi może zwiększać ryzyko alergii, ale w najnowszych badaniach nie zaobserwowano takiej korelacji u dzieci z najwyższymi poziomami tej substancji.
Ogółem, ponad jedna piąta dzieci miała bardzo niski poziom witaminy D - tj. mniej niż 25 nanomoli na litr krwi. Średni poziom, który wyniósł 44 nanomole na litr również jest oceniany jako niedostateczny. Niektórzy specjaliści uważają, że u większości osób powinno się dążyć do uzyskania stężenia w wysokości 100 nanomoli na litr. Niższy poziom witaminy D stwierdzano u noworodków urodzonych zimą, w rodzinach biedniejszych, w których paliło się papierosy oraz obciążonych genetycznym ryzykiem astmy. Tylko nielicznym dzieciom z badanej grupy podawano preparaty z witaminą D. Poziom tego związku zależał głównie od ekspozycji malucha na promieniowanie słoneczne.
Jak zaznacza dr Camargo, badania jego zespołu nie oznaczają, że poziom witaminy D nie ma znaczenia dla chorych na astmę. "Prawdopodobnie, istnieje różnica między tym, co powoduje astmę, a co przyczynia się do zaostrzeń istniejącej już choroby. Ponieważ infekcje oddechowe są najczęstszą przyczyną zaostrzeń astmy, podawanie witaminy D może zapobiegać tym zdarzeniom, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy poziom tej witaminy w organizmie spada, a zaostrzenia zdarzają się częściej" - tłumaczy badacz. Dr Camargo liczy, że za rok uda mu się przetestować tę hipotezę w badaniach klinicznych.
Choć witamina D jest znana głównie ze swego udziału w rozwoju kości i utrzymaniu ich w dobrym stanie, badania ostatnich lat dowodzą, że odgrywa również istotną rolę w funkcjonowaniu innych tkanek i układów organizmu. Jest na przykład niezbędna dla prawidłowej pracy układu odporności, chroni przed chorobami serca, cukrzycą, a nawet przed niektórymi nowotworami.
Głównym źródłem witaminy D w organizmie człowieka jest jej produkcja w skórze pod wpływem promieni słonecznych (UVB). Jednak, w umiarkowanych lub wyższych szerokościach geograficznych uzyskanie odpowiedniego poziomu tej witaminy we krwi może być trudne ze względu na małe nasłonecznienie i krótki dzień.
Pewnym źródłem tej witaminy mogą być tłuste ryby morskie, wątróbka, jaja i wzbogacane w nią produkty mleczne. Można ją sobie również dostarczać w postaci suplementów, ale najlepiej robić to po skonsultowaniu z lekarzem, gdyż nadmiar witaminy D może być toksyczny.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA