Naukowcy: wiemy już co z Fukushimy dotarło do USA
Strona główna » Informator » Świat » Naukowcy: wiemy już co z Fukushimy dotarło do USA…

Naukowcy: wiemy już co z Fukushimy dotarło do USA

INFORMATOR. Świat

MMEJ

naukawpolsce.plnaukawpolsce.pl | dodane 30-03-2011
Amerykańscy naukowcy dokonali w Seattle pierwszych pomiarów opadów pyłów promieniotwórczych z uszkodzonej japońskiej elektrowni Fukushima Daiichi. Główny opad, według tych badań nastąpił między 17 a 18 marca - poinformował magazyn Technology Review i portal University of Washington w Seattle.

Zespół naukowców z University of Seattle (SU) pod kierownictwem fizyka, dr Jonathana Diaza Leona dokonał pomiaru pyłów opadających na Seattle, aby wykryć cząstki promieniotwórcze, wyrzucone w atmosferę po katastrofie w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima Daiichi. Seattle, znajdujące się na zachodnim wybrzeżu USA, jest jednym z ośrodków do których opad promieniotwórczy z Japonii mógł dotrzeć najszybciej.

"Ponieważ poziom radioaktywności spowodowany katastrofą w Czernobylu wyniósł 10 bekereli na m. sześć. w odległości 1200 km od miejsca zdarzenia, a ślady promieniotwórcze wykrywane były w Seattle, logicznym było, że ślady incydentu w Fukushimie także powinny pojawić się w Seattle mimo odległości wynoszącej około 7600 km" - napisali badacze w pierwszym doniesieniu naukowym.

Badacze sprawdzili filtry powietrza, znajdujące się na budynku fizyki i astronomii w głównym kampusie SU. Filtry te wymieniane są w stałych odstępach czasowych, stąd można było stwierdzić kiedy pojawiły się poszczególne frakcje pyłów. Pomiary promieniotwórczości wykazały, że radioaktywność nagle wzrosła między godziną 12 dnia 17 marca, a godziną 14 w dniu 18 marca.

Naukowcy stwierdzili obecność izotopów: jodu-131, jodu-132, jodu - 133, telluru-132, cezu-134 i cezu-137. Najwyższy pomierzony poziom radioaktywności wyniósł ok. 32 mikrobekereli na m. sześć, co oznacza iż aktywności daleko było do poziomów alarmowych dla USA ustalonych przez US Environmental Protection Agency. Dla przykładu koncentracja jodu-131 była 100-krotnie niższa od poziomu alarmowego.

Jak twierdzi zespół z University of Seattle, obecność jodu-131 i telluru-132 - izotopów o krótkim czasie połowicznego rozpadu, wynoszącym odpowiednio 8 i 3 dni wskazuje na rozszczelnienie osłon prętów paliwowych. Z kolei śladowe ilości jodu-133, izotopu o okresie rozpadu 20 godzin, obecnego w płonącym reaktorze, wskazują na to iż od momentu wydostania się izotopów z siłowni do opadu na Seattle minęło około 7 dni.

Porównując skład izotopowy pyłów z katastrofy czarnobylskiej i z Fukushimy, naukowcy z Seattle stwierdzili iż w przypadku pożaru w japońskiej elektrowni atomowej doszło do uwolnienia głównie skażonej pary, na co wskazuje obecność jodku cezu oraz wykrycie wyłącznie izotopów cezu, telluru i jodu. Uwolnienie paliwa nuklearnego z prętów, oznaczałoby wykrycie poza cezem, tellurem i jodem, kilkunastu innych izotopów, nieobecnych w próbkach z Seattle.

MMEJ, 30-03-2011, naukawpolsce.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe