Rada Unii Europejskiej wezwała Komisję Europejską do weryfikacji obecnych regulacji prawnych związanych z ochroną zdrowia i środowiska przed chemicznym zanieczyszczeniem. Chodzi o to, by ustanowione normy uwzględniały również wpływ mieszanin podobnie działających substancji chemicznych, pochodzących z różnych źródeł. Dotychczasowe przepisy określały normy dla poszczególnych pojedynczo analizowanych preparatów chemicznych. Według naukowców, nowa taktyka byłaby zdecydowanie bliższa życiu, informuje "Chemistry World".
Zanim nowa substancja chemiczna lub nowy produkt zawierający nowe dodatki chemiczne trafi na rynek, musi przejść przez serię testów, które pozwalają stwierdzić czy dany towar jest bezpieczny dla życia i zdrowia ludzi oraz w jakim stopniu zanieczyści środowisko. Dziś stosowne testy wpływu nowych produktów na ludzi i środowisko polegają na określaniu czy dany towar spełnia normy ustanowione dla danych substancji chemicznych. W skrócie, analizuje się skład chemiczny produktu oraz ilość związków chemicznych, które mogą trafić do środowiska naturalnego lub przeniknąć do żywych organizmów. Jeżeli wyniki testów są w normie, produkt może trafić na rynek.
Według brytyjskiego naukowca, profesora Andreas'a Kortenkamp'a z University of London School of Pharmacy, którego zespół pracuje nad nową metodą określania wpływu "chemii" na nasze życie, powyżej prezentowane podejście może niedoszacowywać zagrożenia, na jakie - każdego dnia - narażeni są ludzie!
Okazuje się, iż "mało razy dużo, to tyle samo co dużo razy mało" i jest to również prawdziwe w stosunku do związków chemicznych, które przenikają do środowiska.
By zilustrować problem, profesor Andreas Kortenkamp przedstawił przykład, producentów win, którzy stosują chemiczne środki grzybobójcze podczas wytwarzania winogronowego trunku. Śladowe, niezagrażające ludzkiemu zdrowiu ilości fungicydów można bez problemów wykryć w handlowo dostępnych winach. Te ilości chemikaliów nie szkodzą ani ludziom, ani środowisku lecz sytuacja ulega radykalnej zmianie gdy ta sama osoba spożyje więcej produktów w których składzie można wykryć minimalne stężenie podobnie działających związków chemicznych.
Przed taką ewentualnością nie zabezpieczają obecne normy Unii Europejskiej.
Jak twierdzi brytyjski uczony, tutaj nie chodzi o analizę wpływu każdej możliwej do powstania mieszaniny, lecz wykorzystanie modelowania komputerowego do określenia wpływu synergicznego działania danej substancji chemicznej, z innymi podobnie działającymi, z jakimi może mieć kontakt konsument.
Dzięki temu, możliwe będzie informowanie nabywców o konieczności ograniczenia stosowania innych produktów, które w połączeniu z nabywanym towarem mogą być potencjalnie niebezpieczne dla naszego zdrowia.
Jak twierdzi prof. Andreas Kortenkamp, podobne regulacje prawne już istnieją w USA, co tym bardziej pokazuje, iż Komisja Europejska powinna jak najszybciej przeprowadzić odpowiednie działania legislacyjne.
Zanim nowa substancja chemiczna lub nowy produkt zawierający nowe dodatki chemiczne trafi na rynek, musi przejść przez serię testów, które pozwalają stwierdzić czy dany towar jest bezpieczny dla życia i zdrowia ludzi oraz w jakim stopniu zanieczyści środowisko. Dziś stosowne testy wpływu nowych produktów na ludzi i środowisko polegają na określaniu czy dany towar spełnia normy ustanowione dla danych substancji chemicznych. W skrócie, analizuje się skład chemiczny produktu oraz ilość związków chemicznych, które mogą trafić do środowiska naturalnego lub przeniknąć do żywych organizmów. Jeżeli wyniki testów są w normie, produkt może trafić na rynek.
Według brytyjskiego naukowca, profesora Andreas'a Kortenkamp'a z University of London School of Pharmacy, którego zespół pracuje nad nową metodą określania wpływu "chemii" na nasze życie, powyżej prezentowane podejście może niedoszacowywać zagrożenia, na jakie - każdego dnia - narażeni są ludzie!
Okazuje się, iż "mało razy dużo, to tyle samo co dużo razy mało" i jest to również prawdziwe w stosunku do związków chemicznych, które przenikają do środowiska.
By zilustrować problem, profesor Andreas Kortenkamp przedstawił przykład, producentów win, którzy stosują chemiczne środki grzybobójcze podczas wytwarzania winogronowego trunku. Śladowe, niezagrażające ludzkiemu zdrowiu ilości fungicydów można bez problemów wykryć w handlowo dostępnych winach. Te ilości chemikaliów nie szkodzą ani ludziom, ani środowisku lecz sytuacja ulega radykalnej zmianie gdy ta sama osoba spożyje więcej produktów w których składzie można wykryć minimalne stężenie podobnie działających związków chemicznych.
Przed taką ewentualnością nie zabezpieczają obecne normy Unii Europejskiej.
Jak twierdzi brytyjski uczony, tutaj nie chodzi o analizę wpływu każdej możliwej do powstania mieszaniny, lecz wykorzystanie modelowania komputerowego do określenia wpływu synergicznego działania danej substancji chemicznej, z innymi podobnie działającymi, z jakimi może mieć kontakt konsument.
Dzięki temu, możliwe będzie informowanie nabywców o konieczności ograniczenia stosowania innych produktów, które w połączeniu z nabywanym towarem mogą być potencjalnie niebezpieczne dla naszego zdrowia.
Jak twierdzi prof. Andreas Kortenkamp, podobne regulacje prawne już istnieją w USA, co tym bardziej pokazuje, iż Komisja Europejska powinna jak najszybciej przeprowadzić odpowiednie działania legislacyjne.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |