Leki na raka piersi zmniejszają śmiertelność z powodu raka płuca
INFORMATOR. Świat
Fot. NCI
Leki hamujące działanie lub syntezę estrogenów, stosowane od lat w terapii raka piersi, mogą obniżać ryzyko zgonu z powodu raka płuca - wynika z pracy, którą publikuje pismo "Cancer".
Zdaniem autorów artykułu, odkrycie to potwierdza hipotezę, zgodnie z którą żeńskie hormony płciowe mają wpływ na rozwój tego groźnego nowotworu.
Wcześniejsze badania (m.in. duże studium o nazwie Women's Health Initiative) sugerowały, że kobiety po menopauzie stosujące hormonalną terapię zastępczą mają podwyższone ryzyko zgonu z powodu raka płuca. Gdyby była to prawda, leki blokujące aktywność (tamoksyfen) lub syntezę estrogenów (inhibitory aromatazy) w organizmie kobiety, powinny działać odwrotnie.
Aby to sprawdzić naukowcy pod kierunkiem dr Elisabetty Rapiti z Uniwersytetu w Genewie przeanalizowali dane zebrane wśród 6655 kobiet, u których w latach 1980-2003 zdiagnozowano raka piersi.
Pacjentki te trafiły do genewskiego rejestru nowotworów złośliwych. 46 proc. z nich otrzymywało lek antyestrogenowe. Do grudnia 2007 r. zbierano informacje na temat liczby przypadków raka płuca i zgonów z jego powodu w obu grupach pań.
Okazało się, że odsetek zachorowań na raka płuca nie różnił się znacznie między grupami i w stosunku do ogólnej populacji.
Jednak, liczba zgonów z powodu raka płuca wśród kobiet zażywających leki antyestrogenowe była pięciokrotnie niższa niż wśród pań, które nie były nimi leczone.
"Wyniki naszych badań wspierają hipotezę o wpływie hormonów płciowych na rozwój raka płuca, która zrodziła się na podstawie wcześniejszych odkryć, jak obecność receptorów dla estrogenu i progesteronu w znacznym odsetku guzów płuc" - komentuje dr Rapiti.
Naukowcy podkreślają, że ich wyniki wymagają potwierdzenia w dużych badaniach - liczba kobiet, które zachorowały na raka płuca była w ich badaniu bardzo mała (tylko 40 pań). Jeśli jednak okaże się, że leki antyestrogenowe faktycznie poprawiają rokowania pacjentów z rakiem płuca to może się to przełożyć bezpośrednio na zmiany w ich leczeniu.
Rak płuca jest uważany za największego zabójcę wśród nowotworów. Co roku na świecie rozpoznaje się go u 1,3 mln osób, a 1,2 mln umiera z jego powodu. W Polsce liczba zachorowań na ten nowotwór wynosi 21 tys. rocznie, a liczba zgonów jest bardzo podobna.
Zdaniem autorów artykułu, odkrycie to potwierdza hipotezę, zgodnie z którą żeńskie hormony płciowe mają wpływ na rozwój tego groźnego nowotworu.
Wcześniejsze badania (m.in. duże studium o nazwie Women's Health Initiative) sugerowały, że kobiety po menopauzie stosujące hormonalną terapię zastępczą mają podwyższone ryzyko zgonu z powodu raka płuca. Gdyby była to prawda, leki blokujące aktywność (tamoksyfen) lub syntezę estrogenów (inhibitory aromatazy) w organizmie kobiety, powinny działać odwrotnie.
Aby to sprawdzić naukowcy pod kierunkiem dr Elisabetty Rapiti z Uniwersytetu w Genewie przeanalizowali dane zebrane wśród 6655 kobiet, u których w latach 1980-2003 zdiagnozowano raka piersi.
Pacjentki te trafiły do genewskiego rejestru nowotworów złośliwych. 46 proc. z nich otrzymywało lek antyestrogenowe. Do grudnia 2007 r. zbierano informacje na temat liczby przypadków raka płuca i zgonów z jego powodu w obu grupach pań.
Okazało się, że odsetek zachorowań na raka płuca nie różnił się znacznie między grupami i w stosunku do ogólnej populacji.
Jednak, liczba zgonów z powodu raka płuca wśród kobiet zażywających leki antyestrogenowe była pięciokrotnie niższa niż wśród pań, które nie były nimi leczone.
"Wyniki naszych badań wspierają hipotezę o wpływie hormonów płciowych na rozwój raka płuca, która zrodziła się na podstawie wcześniejszych odkryć, jak obecność receptorów dla estrogenu i progesteronu w znacznym odsetku guzów płuc" - komentuje dr Rapiti.
Naukowcy podkreślają, że ich wyniki wymagają potwierdzenia w dużych badaniach - liczba kobiet, które zachorowały na raka płuca była w ich badaniu bardzo mała (tylko 40 pań). Jeśli jednak okaże się, że leki antyestrogenowe faktycznie poprawiają rokowania pacjentów z rakiem płuca to może się to przełożyć bezpośrednio na zmiany w ich leczeniu.
Rak płuca jest uważany za największego zabójcę wśród nowotworów. Co roku na świecie rozpoznaje się go u 1,3 mln osób, a 1,2 mln umiera z jego powodu. W Polsce liczba zachorowań na ten nowotwór wynosi 21 tys. rocznie, a liczba zgonów jest bardzo podobna.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA