Lekarze muszą lepiej oceniać szanse przeżycia chorego - wynika z raportu
INFORMATOR. Świat
Fot. NCI
Lekarze na ogół nie są w stanie ocenić jak długo starszy wiekiem i schorowany pacjent będzie jeszcze żył i jaka jest optymalna dla niego metoda leczenia – wynika z raportu opublikowanego przez "The Journal of the American Medical Association".
Autorzy opracowania, specjaliści University of California w San Francisco, uważają, ż trzeba to zmienić i uruchamiają na ten temat pierwsza stronę internetową.
Dr. Eric W. Widera podkreśla, że dzięki prognozowaniu szans chorego można wybrać bardziej bezpieczną dla chorego metodę zarówno badania diagnostycznego, jak i leczenia. Zła w tej sprawie decyzja może skrócić życie pacjenta, zamiast je przedłużyć.
JAMA podaje przykład ponad sześćdziesięcioletniej kobiety cierpiącej na zaawansowaną cukrzycę oraz nadciśnienie, chorobę wieńcową i tzw. „stopę cukrzycową” (powodowaną miażdżycą naczyń obwodowych i uszkodzeniem tętnic kończyn dolnych). Z tego powodu dochodziło u niej do nawracających infekcji, których nie można było już zwalczyć nawet najsilniejszymi antybiotykami. Groziła jej martwica kończyny, niezbędne była operacja, ale jakiego typu?
Można amputować stopę, co powoduje okaleczenie chorego. Jest też możliwość wszczepienia tzw. bypassów, czyli pobranych z innego miejsca ciała naczyń krwionośnych poprawiających ukrwienie kończyny. Tego rodzaju operacja przy tak wielu schorzeniach jest bardziej ryzykowna, mimo to lekarze zdecydowali się ją przeprowadzić,by uchronić pacjentkę przed niepełnosprawnością.
Niestety, po tygodniu od zabiegu chora doznała zawału serca i zmarła. Gdyby były dostępne lepsze dane o szansach przeżycia pacjentów z tego rodzaju schorzeniami, lekarze dokonaliby lepszego wyboru metody leczenia – podkreślają autorzy raportu.
„Prognozowanie szans chorych jest wciąż niechcianym bękartem współczesnej medycyny” – podkreśla dr Widera. Wynika to z tego, że medycy skupieni są niemal wyłącznie na diagnozowaniu i leczeniu chorych oraz na maksymalnym przedłużaniu ich życia.
Jego zdaniem, dawniej było inaczej. Przed 100 laty przewidywanie jak długo będzie żył chory było jedną z powinności lekarza.
„Współcześni lekarze nie lubią bawić się w prognozowanie, nawet w życiu prywatnym” - twierdzi prof. Nicholas A. Christakis z Harvard Medical School, autor książki „Death Foretold”.
Lekarze w ocenie szans chorego mogą polegać jedynie na własnym doświadczeniu i intuicji. Tymczasem badania wykazują, że jest ona zawodna. Skutki tego są takie, że specjaliści, którzy są zbyt optymistyczni zlecają więcej niepotrzebnych i bolesnych dla chorego procedur medycznych. Z kolei ci, którzy są pesymistyczni, mogą zaniechać leczenia, które byłoby jednak korzystne.
Nie zawsze pomagają też rekomendacje, gdyż dotyczą one ogółu chorych. Przykładem jest kolonoskopia (badanie jelita grubego), której The United States Preventive Services Task Force, rządowy organ doradczy, nie zaleca u osób powyżej 75 roku życia. „Wiek nie jest jednak dobrym kryterium, wiele zależy od stanu zdrowia. Niektórzy pacjenci w wieku 65 lat są bardziej schorowani niż ci, którzy mają 95 lat” – twierdzi dr Widera.
Aby to zmienić autorzy raportu uruchomili stronę internetową www.eprognosis.org, która ma wspomagać lekarzy w podejmowaniu trudnych decyzji. Podkreślają, że prezentowanie w niej narzędzia prognozowania szans chorego są jeszcze niedoskonałe, ale to powinno się zmienić.
„Mamy moralny obowiązek informowania pacjentów o tym co może im pomóc i jakie jest ryzyko” – podkreśla dr Alexander K. Smith.
Autorzy opracowania, specjaliści University of California w San Francisco, uważają, ż trzeba to zmienić i uruchamiają na ten temat pierwsza stronę internetową.
Dr. Eric W. Widera podkreśla, że dzięki prognozowaniu szans chorego można wybrać bardziej bezpieczną dla chorego metodę zarówno badania diagnostycznego, jak i leczenia. Zła w tej sprawie decyzja może skrócić życie pacjenta, zamiast je przedłużyć.
JAMA podaje przykład ponad sześćdziesięcioletniej kobiety cierpiącej na zaawansowaną cukrzycę oraz nadciśnienie, chorobę wieńcową i tzw. „stopę cukrzycową” (powodowaną miażdżycą naczyń obwodowych i uszkodzeniem tętnic kończyn dolnych). Z tego powodu dochodziło u niej do nawracających infekcji, których nie można było już zwalczyć nawet najsilniejszymi antybiotykami. Groziła jej martwica kończyny, niezbędne była operacja, ale jakiego typu?
Można amputować stopę, co powoduje okaleczenie chorego. Jest też możliwość wszczepienia tzw. bypassów, czyli pobranych z innego miejsca ciała naczyń krwionośnych poprawiających ukrwienie kończyny. Tego rodzaju operacja przy tak wielu schorzeniach jest bardziej ryzykowna, mimo to lekarze zdecydowali się ją przeprowadzić,by uchronić pacjentkę przed niepełnosprawnością.
Niestety, po tygodniu od zabiegu chora doznała zawału serca i zmarła. Gdyby były dostępne lepsze dane o szansach przeżycia pacjentów z tego rodzaju schorzeniami, lekarze dokonaliby lepszego wyboru metody leczenia – podkreślają autorzy raportu.
„Prognozowanie szans chorych jest wciąż niechcianym bękartem współczesnej medycyny” – podkreśla dr Widera. Wynika to z tego, że medycy skupieni są niemal wyłącznie na diagnozowaniu i leczeniu chorych oraz na maksymalnym przedłużaniu ich życia.
Jego zdaniem, dawniej było inaczej. Przed 100 laty przewidywanie jak długo będzie żył chory było jedną z powinności lekarza.
„Współcześni lekarze nie lubią bawić się w prognozowanie, nawet w życiu prywatnym” - twierdzi prof. Nicholas A. Christakis z Harvard Medical School, autor książki „Death Foretold”.
Lekarze w ocenie szans chorego mogą polegać jedynie na własnym doświadczeniu i intuicji. Tymczasem badania wykazują, że jest ona zawodna. Skutki tego są takie, że specjaliści, którzy są zbyt optymistyczni zlecają więcej niepotrzebnych i bolesnych dla chorego procedur medycznych. Z kolei ci, którzy są pesymistyczni, mogą zaniechać leczenia, które byłoby jednak korzystne.
Nie zawsze pomagają też rekomendacje, gdyż dotyczą one ogółu chorych. Przykładem jest kolonoskopia (badanie jelita grubego), której The United States Preventive Services Task Force, rządowy organ doradczy, nie zaleca u osób powyżej 75 roku życia. „Wiek nie jest jednak dobrym kryterium, wiele zależy od stanu zdrowia. Niektórzy pacjenci w wieku 65 lat są bardziej schorowani niż ci, którzy mają 95 lat” – twierdzi dr Widera.
Aby to zmienić autorzy raportu uruchomili stronę internetową www.eprognosis.org, która ma wspomagać lekarzy w podejmowaniu trudnych decyzji. Podkreślają, że prezentowanie w niej narzędzia prognozowania szans chorego są jeszcze niedoskonałe, ale to powinno się zmienić.
„Mamy moralny obowiązek informowania pacjentów o tym co może im pomóc i jakie jest ryzyko” – podkreśla dr Alexander K. Smith.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA