Lek na raka pomaga przy przewlekłym zmęczeniu
INFORMATOR. Świat
Fot. Photos8.com
Stosowany w leczeniu chłoniaków rituksimab pomógł 10 z 15 osób cierpiących na zespół przewlekłego zmęczenia (CFS) - informuje "New Scientist".
Objawy CFS to szybkie męczenie się, problemy z koncentracją i pamięcią, bóle głowy, mięśni i stawów oraz zaburzenia snu. Objawy te mogą się utrzymywać całymi latami. Wśród możliwych przyczyn wymienia się zarówno infekcje wirusowe czy zaburzenia genetyczne, jak i ciężkie dzieciństwo. Niektórzy specjaliści zaprzeczają istnieniu tej choroby.
Rituksimab to przeciwciało monoklonalne, stosowane dotychczas w leczeniu chłoniaków oraz chorób autoimmunologicznych. Niszczy limfocyty B - białe krwinki, które wytwarzają przeciwciała.
Przeprowadzone przez zespół Osteina Fluge i Olava Mella ze szpitala uniwersyteckiego w Bergen (Norwegia) badania nad stosowaniem leku w zespole przewlekłego zmęczenia sugerują, że limfocyty B mogą być zaangażowane w proces chorobowy. Bodźcem do przeprowadzenia badań była przypadkowa obserwacja - u pacjenta, który miał zarówno chłoniaka, jak i zespół przewlekłego zmęczenia objawy zmęczenia częściowo ustąpiły po zastosowaniu rituksimabu.
Spośród 15 uczestników eksperymentu objawy całkowicie ustąpiły u dwóch osób, którym rituksimab podano po raz pierwszy trzy lata temu. Ta dwójka wróciła do pracy i normalnego życia. Poprawę odnotowano również u ośmiu innych osób.
Rituksumab podawany był w dwóch dawkach w pierwszych dwóch tygodniach badań, natomiast poprawa występowała dużo później, po 3-8 miesiącach. Może to wskazywać, że CFS powodują wadliwe przeciwciała wytwarzane przez limfocyty B, które atakują własne tkanki. Rituksimab niszczy nieprawidłowe limfocyty w ciągu dwóch tygodni, ale przeciwciała utrzymują się we krwi jeszcze przez kilka miesięcy.
Przy okazji badań nad rituksimabem naukowcy praktycznie wyeliminowali wirusa XMRV jako możliwą przyczynę zespołu przewlekłego zmęczenia. Wirus, który miał według niektórych specjalistów powodować tę chorobę, nie został znaleziony u żadnego z pacjentów, mimo stosowania wielu różnych metod. Prawdopodobnie badania z roku 2009 sugerujące związek mysiego wirusa z przewlekłym zmęczeniem opierały się na błędzie wynikającym z zanieczyszczenia badanego materiału.
Norwescy naukowcy planują dalsze badania, by sprawdzić, czy systematycznie podawany rituksimab może trwale uwolnić od objawów CFS. Zdaniem Melli możliwe jest, że nawet stan pięciu osób, które nie zareagowały na leczenie poprawiłby się po kolejnych dawkach.
Objawy CFS to szybkie męczenie się, problemy z koncentracją i pamięcią, bóle głowy, mięśni i stawów oraz zaburzenia snu. Objawy te mogą się utrzymywać całymi latami. Wśród możliwych przyczyn wymienia się zarówno infekcje wirusowe czy zaburzenia genetyczne, jak i ciężkie dzieciństwo. Niektórzy specjaliści zaprzeczają istnieniu tej choroby.
Rituksimab to przeciwciało monoklonalne, stosowane dotychczas w leczeniu chłoniaków oraz chorób autoimmunologicznych. Niszczy limfocyty B - białe krwinki, które wytwarzają przeciwciała.
Przeprowadzone przez zespół Osteina Fluge i Olava Mella ze szpitala uniwersyteckiego w Bergen (Norwegia) badania nad stosowaniem leku w zespole przewlekłego zmęczenia sugerują, że limfocyty B mogą być zaangażowane w proces chorobowy. Bodźcem do przeprowadzenia badań była przypadkowa obserwacja - u pacjenta, który miał zarówno chłoniaka, jak i zespół przewlekłego zmęczenia objawy zmęczenia częściowo ustąpiły po zastosowaniu rituksimabu.
Spośród 15 uczestników eksperymentu objawy całkowicie ustąpiły u dwóch osób, którym rituksimab podano po raz pierwszy trzy lata temu. Ta dwójka wróciła do pracy i normalnego życia. Poprawę odnotowano również u ośmiu innych osób.
Rituksumab podawany był w dwóch dawkach w pierwszych dwóch tygodniach badań, natomiast poprawa występowała dużo później, po 3-8 miesiącach. Może to wskazywać, że CFS powodują wadliwe przeciwciała wytwarzane przez limfocyty B, które atakują własne tkanki. Rituksimab niszczy nieprawidłowe limfocyty w ciągu dwóch tygodni, ale przeciwciała utrzymują się we krwi jeszcze przez kilka miesięcy.
Przy okazji badań nad rituksimabem naukowcy praktycznie wyeliminowali wirusa XMRV jako możliwą przyczynę zespołu przewlekłego zmęczenia. Wirus, który miał według niektórych specjalistów powodować tę chorobę, nie został znaleziony u żadnego z pacjentów, mimo stosowania wielu różnych metod. Prawdopodobnie badania z roku 2009 sugerujące związek mysiego wirusa z przewlekłym zmęczeniem opierały się na błędzie wynikającym z zanieczyszczenia badanego materiału.
Norwescy naukowcy planują dalsze badania, by sprawdzić, czy systematycznie podawany rituksimab może trwale uwolnić od objawów CFS. Zdaniem Melli możliwe jest, że nawet stan pięciu osób, które nie zareagowały na leczenie poprawiłby się po kolejnych dawkach.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA