Homoseksualiści powinni mieć możliwość oddania krwi
INFORMATOR. Świat
Czas, by zmienić przepisy zakazujące oddawania krwi wszystkim mężczyznom, którzy uprawiali seks z innymi mężczyznami - mówią naukowcy zajmujący się badaniami nad AIDS. Ich argumenty zostały opublikowane w "Canadian Medical Association Journal".
Pod koniec lat 70. ośrodki krwiodawstwa m.in. w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Francji czy Niemczech dożywotnio zabroniły homoseksualistom oddawania krwi ze względu na możliwość zarażenia wirusem HIV. Dyskwalifikacja stała obejmuje także m.in. narkomanów, osoby przyjmujące leki dożylnie, osoby, które są narażone na zakażenie chorobą Creutzfeldta-Jakoba i osoby, które kiedykolwiek korzystały z usług prostytutek.
W niektórych krajach dyskwalifikacja homoseksualistów jest jednak czasowa. W Nowej Zelandii zakaz obowiązuje przez 10 lat od momentu ostatniego stosunku, w Afryce Południowej przez 5 lat, natomiast w Australii, Argentynie, Japonii, Szwecji i na Węgrzech jedynie przez rok.
W 2005 roku szacowany odsetek osób homoseksualnych i biseksualnych zarażonych wirusem HIV wynosił w Kanadzie 5,4 proc. i był 67 razy większy niż w populacji ogólnej. Dr Mark Wainberg z Centrum Badań nad AIDS przy Uniwersytecie McGill w Montrealu podkreśla, że należy zwrócić uwagę na fakt, że 95 proc. tych osób nie było zarażonych.
Jedną z przyczyn dyskwalifikacji były obawy dotyczące skuteczności testów na wykrycie HIV. Jak jednak zauważa Wainberg ryzyko nieprawidłowego wyniku zostało już niemal całkowicie wyeliminowane.
"Dzięki stworzeniu bardziej czułych testów na wykrycie HIV, ryzyko wystąpienia wyniku fałszywie ujemnego jest obecnie odległe. Badania nie opierają się już jedynie na wprowadzonych w 1985 roku testach immunoenzymatycznych lub na bardziej dokładnych testach Western blot" - mówi badacz.
Wainberg dodaje, że zmniejszenie okresu dyskwalifikacji dla mężczyzn, którzy uprawiali seks z innymi mężczyznami, w znaczącym stopniu przyczyniłoby się do zwiększenia puli dawców krwi. Roczna dyskwalifikacja wiązałaby się, według niego, z ryzykiem niewykrycia jednej zarażonej jednostki krwi na 11 mln jednostek. Dzięki skróceniu czasu dyskwalifikacji do pięciu lat, w USA pojawiłoby się z kolei o 71,400 dawców więcej.
Pod koniec lat 70. ośrodki krwiodawstwa m.in. w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Francji czy Niemczech dożywotnio zabroniły homoseksualistom oddawania krwi ze względu na możliwość zarażenia wirusem HIV. Dyskwalifikacja stała obejmuje także m.in. narkomanów, osoby przyjmujące leki dożylnie, osoby, które są narażone na zakażenie chorobą Creutzfeldta-Jakoba i osoby, które kiedykolwiek korzystały z usług prostytutek.
W niektórych krajach dyskwalifikacja homoseksualistów jest jednak czasowa. W Nowej Zelandii zakaz obowiązuje przez 10 lat od momentu ostatniego stosunku, w Afryce Południowej przez 5 lat, natomiast w Australii, Argentynie, Japonii, Szwecji i na Węgrzech jedynie przez rok.
W 2005 roku szacowany odsetek osób homoseksualnych i biseksualnych zarażonych wirusem HIV wynosił w Kanadzie 5,4 proc. i był 67 razy większy niż w populacji ogólnej. Dr Mark Wainberg z Centrum Badań nad AIDS przy Uniwersytecie McGill w Montrealu podkreśla, że należy zwrócić uwagę na fakt, że 95 proc. tych osób nie było zarażonych.
Jedną z przyczyn dyskwalifikacji były obawy dotyczące skuteczności testów na wykrycie HIV. Jak jednak zauważa Wainberg ryzyko nieprawidłowego wyniku zostało już niemal całkowicie wyeliminowane.
"Dzięki stworzeniu bardziej czułych testów na wykrycie HIV, ryzyko wystąpienia wyniku fałszywie ujemnego jest obecnie odległe. Badania nie opierają się już jedynie na wprowadzonych w 1985 roku testach immunoenzymatycznych lub na bardziej dokładnych testach Western blot" - mówi badacz.
Wainberg dodaje, że zmniejszenie okresu dyskwalifikacji dla mężczyzn, którzy uprawiali seks z innymi mężczyznami, w znaczącym stopniu przyczyniłoby się do zwiększenia puli dawców krwi. Roczna dyskwalifikacja wiązałaby się, według niego, z ryzykiem niewykrycia jednej zarażonej jednostki krwi na 11 mln jednostek. Dzięki skróceniu czasu dyskwalifikacji do pięciu lat, w USA pojawiłoby się z kolei o 71,400 dawców więcej.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA