Dla starszych turystów malaria jest 10 razy groźniejsza
INFORMATOR. Świat
Fot. NCI
Osoby starsze są niemal 10 razy bardziej narażone na śmierć z powodu malarii niż młodsi turyści - informuje "British Medical Journal."
Brytyjscy naukowcy z London School of Hygiene and Tropical Medicine oraz University of Oxford przyjrzeli się czynnikom zwiększającym śmiertelność osób, które podczas zagranicznego wyjazdu zaraziły się powodującym malarię Plasmodium falciparum. Przeanalizowali dane ponad 25 000 pacjentów z 20 lat.
Jak się okazało, osoby powyżej 65. roku życia są niemal 10 razy bardziej narażone na zgon z powodu tej choroby (umiera 4,6 proc. starszych chorych), zaś turyści w ogóle - 9 razy bardziej niż żyjące w Wielkiej Brytanii osoby, które pochodziły z malarycznych okolic i odwiedzały rodzinne stronę.
Przy tym to właśnie osoby pochodzenia afrykańskiego wyjeżdżające do Afryki chorowały częściej - tyle, że umierały dużo rzadziej niż Brytyjczycy z dziada pradziada. Być może to kwestia wcześniejszego kontaktu z malarią oraz większej świadomości choroby i jej objawów, co sprzyja szukaniu pomocy medycznej we właściwym czasie. Najwięcej zgonów na malarię u turystów zdarza się w zimie - ponieważ lekceważą jej objawy, mylnie uważając, że to typowe dla tego okresu przeziębienie.
Co roku na świecie odnotowuje się około 250 milionów przypadków malarii i ponad 800 tys. zgonów z tego powodu. Ruch turystyczny rośnie, a Wielka Brytania odnotowuje najwięcej "importowanych" przypadków malarii - przy czym połowę stanowią zachorowania osób odwiedzających rodzinne strony.
Brytyjscy naukowcy z London School of Hygiene and Tropical Medicine oraz University of Oxford przyjrzeli się czynnikom zwiększającym śmiertelność osób, które podczas zagranicznego wyjazdu zaraziły się powodującym malarię Plasmodium falciparum. Przeanalizowali dane ponad 25 000 pacjentów z 20 lat.
Jak się okazało, osoby powyżej 65. roku życia są niemal 10 razy bardziej narażone na zgon z powodu tej choroby (umiera 4,6 proc. starszych chorych), zaś turyści w ogóle - 9 razy bardziej niż żyjące w Wielkiej Brytanii osoby, które pochodziły z malarycznych okolic i odwiedzały rodzinne stronę.
Przy tym to właśnie osoby pochodzenia afrykańskiego wyjeżdżające do Afryki chorowały częściej - tyle, że umierały dużo rzadziej niż Brytyjczycy z dziada pradziada. Być może to kwestia wcześniejszego kontaktu z malarią oraz większej świadomości choroby i jej objawów, co sprzyja szukaniu pomocy medycznej we właściwym czasie. Najwięcej zgonów na malarię u turystów zdarza się w zimie - ponieważ lekceważą jej objawy, mylnie uważając, że to typowe dla tego okresu przeziębienie.
Co roku na świecie odnotowuje się około 250 milionów przypadków malarii i ponad 800 tys. zgonów z tego powodu. Ruch turystyczny rośnie, a Wielka Brytania odnotowuje najwięcej "importowanych" przypadków malarii - przy czym połowę stanowią zachorowania osób odwiedzających rodzinne strony.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA