Brian K. Kobilka / Źródło: Wikipedia.org / Fot. Charles
Amerykanin Brian Kent Kobilka pochodzi z rodziny piekarzy. Zawód ten wykonywali jego dziadek i ojciec. Uczony nie poszedł jednak w ich ślady i dzięki temu doczekał się Nobla z chemii.
O otrzymaniu tego największego wyróżnienia naukowego amerykański badacz dowiedział się w domu o 2.30 w nocy. Telefon z wiadomością o nagrodzie odebrał dopiero za drugim razem. Za pierwszym nie zdążył do niego dobiec, ale - jak powiedział agencji AP - gdy już go odebrał, rozmawiało z nim pięciu członków Komitetu Noblowskiego.
"Przekazywali sobie słuchawkę i gratulowali mi. Domyślam się, że robią tak, żebyś naprawdę im uwierzył. Gdy dzwoni jeden człowiek, to może być żart, ale gdy pięć osób z przekonującym szwedzkim akcentem dzwoni do ciebie, to nie może być dowcip” – dodał Kobilka.
Przyznał, że swoją połowę nagrody (tj. 4 mln szwedzkich koron) planuje zachować na okres emerytury albo przekaże ją swoim dzieciom.
Kobilka przyszedł na świat w 1955 r. w Little Falls w środkowej Minnesocie. Jak podaje anglojęzyczna Wikipedia wywodzi się z rodziny polskich imigrantów.
Licencjat z biologii i chemii badacz zdobył na University of Minnesota w Duluth. Następnie ukończył studia medyczne z wyróżnieniem na Yale University School of Medicine.
W wywiadzie dla serwisu ScienceWatch.com w 2008 r. przyznał, że receptorami sprzężonymi z białkiem G – za badania których otrzymał Nobla z chemii - zainteresował się podczas rezydentury z medycyny wewnętrznej, na której przebywał w latach 1981-84 w szpitalu Barnes Hospital w St. Louis.
W 1984 r. w ramach stażu po doktoracie dołączył do zespołu dr. Roberta Lefkowitza (drugiego tegorocznego noblisty z chemii) na Duke University w Durham i szybko podjął wyzwanie, jakie postawił przed nim nowy szef: wyizolować z ludzkiego genomu i sklonować gen kodujący receptor beta-adrenergiczny (aktywowany przez adrenalinę, noradrenalinę lub dopaminę). Jego kreatywne podejście sprawiło, że razem z kolegami osiągnął ten cel w 1986 r.
Od tego czasu prowadzi badania nad lepszym zrozumieniem struktury i funkcjonowania receptorów sprzężonych z białkiem G. Z tych badań jest zresztą najbardziej znany. Podczas eksperymentów Kobilka często podglądał wyniki badań swoich współpracowników jeszcze przed ich ukończeniem. Choć wiedział, że tego nie lubią, nie potrafił się oprzeć.
Razem ze swoim zespołem udało mu się w końcu opisać krystaliczną strukturę receptora beta-adrenergicznego. Publikacje na ten temat ukazały się w 2007 r. w prestiżowych tygodnikach – „Nature” oraz „Science”.
Były szeroko cytowane przez innych naukowców, gdyż receptory sprzężone z białkiem G są istotnym celem działania wielu leków, ale trudno je badać krystalograficznie. Największym wyzwaniem w tych eksperymentach było opracowanie metod syntezy i oczyszczania wystarczającej ilości tych receptorów, a także stworzenie technik ich stabilizacji oraz tworzenia struktur krystalicznych.
W 1989 r. Kobilka przeniósł się na Stanford University School of Medicine, gdzie pracuje do dziś. W latach 1987-2003 prowadził też badania w Howard Hughes Medical Institute.
Jest współzałożycielem firmy biotechnologicznej ConfometRx, która koncentruje się na badaniu receptorów sprzężonych z białkiem G.
Za swoje prace otrzymał wiele nagród i wyróżnień. W 2011 r. został członkiem prestiżowej Amerykańskiej Akademii Nauk (National Academy of Science).
Na Uniwersytecie Minnesota w Duluth Kobilka spotkał swoją żonę Tong Sun Thian, z którą ma dwójkę dzieci. Hong Sun Kobilka pracuje razem z nim na Stanford University.
O otrzymaniu tego największego wyróżnienia naukowego amerykański badacz dowiedział się w domu o 2.30 w nocy. Telefon z wiadomością o nagrodzie odebrał dopiero za drugim razem. Za pierwszym nie zdążył do niego dobiec, ale - jak powiedział agencji AP - gdy już go odebrał, rozmawiało z nim pięciu członków Komitetu Noblowskiego.
"Przekazywali sobie słuchawkę i gratulowali mi. Domyślam się, że robią tak, żebyś naprawdę im uwierzył. Gdy dzwoni jeden człowiek, to może być żart, ale gdy pięć osób z przekonującym szwedzkim akcentem dzwoni do ciebie, to nie może być dowcip” – dodał Kobilka.
Przyznał, że swoją połowę nagrody (tj. 4 mln szwedzkich koron) planuje zachować na okres emerytury albo przekaże ją swoim dzieciom.
Kobilka przyszedł na świat w 1955 r. w Little Falls w środkowej Minnesocie. Jak podaje anglojęzyczna Wikipedia wywodzi się z rodziny polskich imigrantów.
Licencjat z biologii i chemii badacz zdobył na University of Minnesota w Duluth. Następnie ukończył studia medyczne z wyróżnieniem na Yale University School of Medicine.
W wywiadzie dla serwisu ScienceWatch.com w 2008 r. przyznał, że receptorami sprzężonymi z białkiem G – za badania których otrzymał Nobla z chemii - zainteresował się podczas rezydentury z medycyny wewnętrznej, na której przebywał w latach 1981-84 w szpitalu Barnes Hospital w St. Louis.
W 1984 r. w ramach stażu po doktoracie dołączył do zespołu dr. Roberta Lefkowitza (drugiego tegorocznego noblisty z chemii) na Duke University w Durham i szybko podjął wyzwanie, jakie postawił przed nim nowy szef: wyizolować z ludzkiego genomu i sklonować gen kodujący receptor beta-adrenergiczny (aktywowany przez adrenalinę, noradrenalinę lub dopaminę). Jego kreatywne podejście sprawiło, że razem z kolegami osiągnął ten cel w 1986 r.
Od tego czasu prowadzi badania nad lepszym zrozumieniem struktury i funkcjonowania receptorów sprzężonych z białkiem G. Z tych badań jest zresztą najbardziej znany. Podczas eksperymentów Kobilka często podglądał wyniki badań swoich współpracowników jeszcze przed ich ukończeniem. Choć wiedział, że tego nie lubią, nie potrafił się oprzeć.
Razem ze swoim zespołem udało mu się w końcu opisać krystaliczną strukturę receptora beta-adrenergicznego. Publikacje na ten temat ukazały się w 2007 r. w prestiżowych tygodnikach – „Nature” oraz „Science”.
Były szeroko cytowane przez innych naukowców, gdyż receptory sprzężone z białkiem G są istotnym celem działania wielu leków, ale trudno je badać krystalograficznie. Największym wyzwaniem w tych eksperymentach było opracowanie metod syntezy i oczyszczania wystarczającej ilości tych receptorów, a także stworzenie technik ich stabilizacji oraz tworzenia struktur krystalicznych.
W 1989 r. Kobilka przeniósł się na Stanford University School of Medicine, gdzie pracuje do dziś. W latach 1987-2003 prowadził też badania w Howard Hughes Medical Institute.
Jest współzałożycielem firmy biotechnologicznej ConfometRx, która koncentruje się na badaniu receptorów sprzężonych z białkiem G.
Za swoje prace otrzymał wiele nagród i wyróżnień. W 2011 r. został członkiem prestiżowej Amerykańskiej Akademii Nauk (National Academy of Science).
Na Uniwersytecie Minnesota w Duluth Kobilka spotkał swoją żonę Tong Sun Thian, z którą ma dwójkę dzieci. Hong Sun Kobilka pracuje razem z nim na Stanford University.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Niemcy. Multigenowy test raka piersi refundowany przez kasy chorych
- PE. Pisemne oświadczenie w sprawie zwalczania raka piersi w Unii Europejskiej
- Pod względem liczby popełnianych błędów odwodnieni kierowcy nie ustępują nietrzeźwym!
- Im niżej, tym lepiej - najnowsze wyniki badań wskazują, że ryzyko zawałów serca i udarów mózgu jest tym niższe, im niższy jest poziom cholesterolu LDL
- Zdrowa dieta bez mięsa
- Alkaptonuria - rzadka choroba czarnych kości. Nieznane wyniszczające schorzenie, pacjenci bez rozpoznania
- Brytyjczycy wolą bezpieczne metody leczenia
- Strefy wolne od dymu tytoniowego sprzyjają zdrowiu dzieci
- Choroby, które zabijają ponad 2 miliony ludzi rocznie
- Poprawa kondycji fizycznej może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia kobiet z rakiem piersi
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA