Choroby tropikalne - profilaktyka zawsze lepsza niż leczenie
INFORMATOR. Spotkania
Fot. zdrowemiasto.pl
Aby wyjazd w tropiki kojarzył się nam tylko z przyjemnościami, trzeba się do niego dobrze przygotować, najlepiej przy pomocy lekarza specjalisty - podkreślał lekarz i podróżnik dr Wacław Nahorski na konferencji prasowej w Warszawie. "Jak wskazują statystyki, niemal połowa osób wyjeżdżających na 4-tygodniowy pobyt ma pogorszone samopoczucie, odczuwa dyskomfort i zażywa leki. Najczęściej jest to spowodowane zmianą strefy czasowej i trybu życia" - powiedział dr Nahorski z Krajowego Ośrodka Medycyny Tropikalnej w Gdyni. Ponad 10 proc. podróżnych czuje się zdecydowanie źle, niecałe 10 proc. musi leżeć w łóżku z powodu choroby, a 1 proc. jest czasowo niezdolnych do pracy po powrocie do kraju.
Wzrost liczby Polaków wyjeżdżających do tropików w celach turystycznych, służbowych czy na misje pokojowe, spowoduje w najbliższym czasie wzrost zapadalności na choroby tropikalne w Polsce, ocenił specjalista.
Jego zdaniem, bardzo ważne jest, by na 6-8 tygodni przed planowanym wyjazdem do ciepłych krajów udać się do lekarza po poradę na temat zasad higieny i żywienia, wyposażenia apteczki podróżnej oraz chemioprofilaktyki przeciw malarii. Najlepiej zgłaszać się do specjalistów od chorób tropikalnych, ale w dużych ośrodkach medycznych lekarze podstawowej opieki medycznej też są dobrze poinformowani. Listę polecanych placówek można znaleźć na stronie internetowej Krajowego Ośrodka Medycyny Tropikalnej w Gdyni.
Do najczęstszych chorób zakaźnych, gnębiących osoby udające się do tropików dr Nahorski zaliczył biegunkę podróżnych, malarię - w krajach Afryki, infekcje układu oddechowego oraz choroby przenoszone drogą płciową, w tym zakażenia wirusem HIV.
Biegunka podróżnych, choć zwykle ma łagodny przebieg, to może być bardzo uciążliwa. Dotyka aż 50 proc. osób, które udają się w do krajów Azji, Afryki i Ameryki Południowej. Jej przyczyną jest głównie jedzenie pokarmów z niepewnego źródła, np. na ulicy, z bazarów czy niemytych i nieobranych owoców.
Jak podkreślił dr Nahorski, podstawową sprawą przed wyjazdem jest zabezpieczenie się poprzez szczepienia profilaktyczne. Obecnie jedynym obowiązkowym jest szczepienie przeciw żółtej gorączce, gdy wyjeżdżamy do Afryki i Ameryki Południowej. Reszta to szczepienia zalecane, np. przeciw żółtaczce pokarmowej (WZWA), żółtaczce wszczepiennej (WZWB), durowi brzusznemu, tężcowi, polio, błonicy. Odnowienie wielu z nich jest szczególnie ważne w przypadku osób starszych, u których odporność przeciw tym chorobom mogła już wygasnąć.
Szczególną ostrożność muszą zachować osoby podróżujące z dziećmi, gdyż ta grupa jest bardziej narażona na powikłania różnych chorób. Niezbędne jest, by dziecko, które zabieramy do ciepłych krajów przeszło szczepienia zgodne z kalendarzem szczepień. Niestety, ciągle brak szczepionki na malarię, chorobę wywoływaną przez pierwotniaki z rodzaju Plasmodium i przenoszoną przez samice komara widliszka. Jest ona szczególnie groźna dla dzieci i kobiet w ciąży.
Malaria występuje w ponad 110 krajach strefy klimatu gorącego. Najwyższy wskaźnik śmiertelności dotyczy malarii złośliwej (tropikalnej), wywoływanej przez P. falciparum. Rocznie choruje na nią 300-500 mln ludzi, z czego 1,2-1,5 mln umiera (głównie dzieci do 5 roku życia).
W przypadku malarii bardzo groźne są błędy diagnostyczne - chorzy często leczą się sami lub są leczeni na infekcje dróg oddechowych (bo na początku malaria daje objawy typowe dla grypy) lub na biegunki. Najgroźniejsza jest malaria mózgowa, która kończy się zgonem u 15 proc. dzieci, u 20 proc. dorosłych i aż u 50 proc. kobiet w ciąży. Aż u 10 proc. dzieci choroba ta powoduje następstwa trwałe.
Przed wyjazdem do strefy malarycznej powinno się rozpocząć zażywanie leków obniżających ryzyko zachorowania na malarię. Obecnie za najskuteczniejszy uważa się lek zawierający kombinację dwóch związków - atowakwon i proguanil. Jest on łatwo dostępny w Polsce i co ważne - tabletki dla dorosłych można dzielić i podawać dzieciom. Oprócz chemioprofilaktyki ważne jest też unikanie, w miarę możliwości, pór najwyższej aktywności komarów (czyli godzin porannych i wieczornych) oraz stosowanie moskitier i repelentów (środki odstraszające owady, np. w rozpylaczu).
Ogólnie, osoby wyjeżdżające do tropików powinny pamiętać też o piciu dużych ilości płynów; soleniu potraw; o przewiewnym ubiorze; dbaniu o higienę (kąpiel przynajmniej raz dziennie); ochronie przed poparzeniami; unikaniu kąpieli w rzekach i jeziorach, gdyż grozi to zatruciami pokarmowymi w przypadku zachłyśnięcia się, a w niektórych regionach zachorowaniem na schistosomatozę wywoływaną przez przywry.
"Bardzo ważne jest by mieć świadomość ryzyka i w czasie podróży kierować się rozsądkiem. Dzięki temu wzrosną szanse na to, że nasz pobyt w tropikach będzie kojarzył nam się tylko z przyjemnościami" - podkreślił dr Nahorski.
Więcej informacji na www.naukawpolsce.pl
Wzrost liczby Polaków wyjeżdżających do tropików w celach turystycznych, służbowych czy na misje pokojowe, spowoduje w najbliższym czasie wzrost zapadalności na choroby tropikalne w Polsce, ocenił specjalista.
Jego zdaniem, bardzo ważne jest, by na 6-8 tygodni przed planowanym wyjazdem do ciepłych krajów udać się do lekarza po poradę na temat zasad higieny i żywienia, wyposażenia apteczki podróżnej oraz chemioprofilaktyki przeciw malarii. Najlepiej zgłaszać się do specjalistów od chorób tropikalnych, ale w dużych ośrodkach medycznych lekarze podstawowej opieki medycznej też są dobrze poinformowani. Listę polecanych placówek można znaleźć na stronie internetowej Krajowego Ośrodka Medycyny Tropikalnej w Gdyni.
Do najczęstszych chorób zakaźnych, gnębiących osoby udające się do tropików dr Nahorski zaliczył biegunkę podróżnych, malarię - w krajach Afryki, infekcje układu oddechowego oraz choroby przenoszone drogą płciową, w tym zakażenia wirusem HIV.
Biegunka podróżnych, choć zwykle ma łagodny przebieg, to może być bardzo uciążliwa. Dotyka aż 50 proc. osób, które udają się w do krajów Azji, Afryki i Ameryki Południowej. Jej przyczyną jest głównie jedzenie pokarmów z niepewnego źródła, np. na ulicy, z bazarów czy niemytych i nieobranych owoców.
Jak podkreślił dr Nahorski, podstawową sprawą przed wyjazdem jest zabezpieczenie się poprzez szczepienia profilaktyczne. Obecnie jedynym obowiązkowym jest szczepienie przeciw żółtej gorączce, gdy wyjeżdżamy do Afryki i Ameryki Południowej. Reszta to szczepienia zalecane, np. przeciw żółtaczce pokarmowej (WZWA), żółtaczce wszczepiennej (WZWB), durowi brzusznemu, tężcowi, polio, błonicy. Odnowienie wielu z nich jest szczególnie ważne w przypadku osób starszych, u których odporność przeciw tym chorobom mogła już wygasnąć.
Szczególną ostrożność muszą zachować osoby podróżujące z dziećmi, gdyż ta grupa jest bardziej narażona na powikłania różnych chorób. Niezbędne jest, by dziecko, które zabieramy do ciepłych krajów przeszło szczepienia zgodne z kalendarzem szczepień. Niestety, ciągle brak szczepionki na malarię, chorobę wywoływaną przez pierwotniaki z rodzaju Plasmodium i przenoszoną przez samice komara widliszka. Jest ona szczególnie groźna dla dzieci i kobiet w ciąży.
Malaria występuje w ponad 110 krajach strefy klimatu gorącego. Najwyższy wskaźnik śmiertelności dotyczy malarii złośliwej (tropikalnej), wywoływanej przez P. falciparum. Rocznie choruje na nią 300-500 mln ludzi, z czego 1,2-1,5 mln umiera (głównie dzieci do 5 roku życia).
W przypadku malarii bardzo groźne są błędy diagnostyczne - chorzy często leczą się sami lub są leczeni na infekcje dróg oddechowych (bo na początku malaria daje objawy typowe dla grypy) lub na biegunki. Najgroźniejsza jest malaria mózgowa, która kończy się zgonem u 15 proc. dzieci, u 20 proc. dorosłych i aż u 50 proc. kobiet w ciąży. Aż u 10 proc. dzieci choroba ta powoduje następstwa trwałe.
Przed wyjazdem do strefy malarycznej powinno się rozpocząć zażywanie leków obniżających ryzyko zachorowania na malarię. Obecnie za najskuteczniejszy uważa się lek zawierający kombinację dwóch związków - atowakwon i proguanil. Jest on łatwo dostępny w Polsce i co ważne - tabletki dla dorosłych można dzielić i podawać dzieciom. Oprócz chemioprofilaktyki ważne jest też unikanie, w miarę możliwości, pór najwyższej aktywności komarów (czyli godzin porannych i wieczornych) oraz stosowanie moskitier i repelentów (środki odstraszające owady, np. w rozpylaczu).
Ogólnie, osoby wyjeżdżające do tropików powinny pamiętać też o piciu dużych ilości płynów; soleniu potraw; o przewiewnym ubiorze; dbaniu o higienę (kąpiel przynajmniej raz dziennie); ochronie przed poparzeniami; unikaniu kąpieli w rzekach i jeziorach, gdyż grozi to zatruciami pokarmowymi w przypadku zachłyśnięcia się, a w niektórych regionach zachorowaniem na schistosomatozę wywoływaną przez przywry.
"Bardzo ważne jest by mieć świadomość ryzyka i w czasie podróży kierować się rozsądkiem. Dzięki temu wzrosną szanse na to, że nasz pobyt w tropikach będzie kojarzył nam się tylko z przyjemnościami" - podkreślił dr Nahorski.
Więcej informacji na www.naukawpolsce.pl
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Konferencja „Opieka Wytchnieniowa w Wyspecjalizowanej Pediatrycznej Opiece Paliatywnej”
- XII Międzynarodowa Konferencja „Kompleksowa terapia dyskrazji plazmocytowych w 2024 roku”
- Arytmie na Kongresie Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego 2023
- Łódź. Spotkanie poświęcone tematyce badań klinicznych w onkologii
- III Forum Serce Pacjenta PTK rusza 8 września 2021
- e-POLSTIM 2021: Elektrofizjologia i elektroterapia XXII wieku
- PET-CT w chłoniaku Hodgkina pomaga badać dokładniej i leczyć skuteczniej
- Konferencja "COVID-19 u chorych z wrodzonymi wadami serca"
- Amyloidoza. Zapraszamy na ogólnopolskie webinarium ekspertów medycyny
- Zapraszamy na VIII Charytatywe Spotkanie Górskie w Dolinie Roztoki
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA