
Fot. naukawpolsce.pl
Pierwsze w Polsce urządzenie do automatycznego modyfikowania powierzchni protez zastawek serca zaprezentowano 1 września w Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu. Dzięki nowoczesnej technologii raz wszczepiona zastawka nie musi być wymieniana.
Wymiana zastawki serca to zabieg kardiochirurgiczny stosowany w zaawansowanych wadach zastawek serca.
„Protezy zastawki serca mogą być wykonane z materiału syntetycznego lub biologicznego (tzw. bioprotezy). Istotnym elementem leczenia jest zminimalizowanie reakcji zapalnych po wszczepieniu zastawki. Jednym ze sposobów uniknięcia komplikacji jest pokrywanie jej powierzchni komórkami pacjenta” – powiedział PAP dr Piotr Wilczek, kierownik Pracowni Bioinżynierii Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii.
Urządzenie wielkości biurka, które w czwartek zostało zaprezentowane w siedzibie Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi, zastępuje żmudną i powtarzalną pracę człowieka, który na przygotowanie jednej protezy zastawki serca musi poświęcić 6-7 godzin.
„Pracownik szpitala, który pokrywa zastawkę warstwami komórek, musi wykonać szereg powtarzalnych czynności. Urządzenie nie tyle skraca proces, co wyręcza lekarza, ponieważ samo nanosi poszczególne warstwy” – wyjaśnił Wilczek.
Zaprezentowane urządzenie zastępuje ręczną pracę człowieka, jest bardziej precyzyjne, może pracować bez przerwy, ponieważ komputerowo kontroluje nanoszenie polielektrolitów (związków organicznych) ułatwiających proces nasiewania komórek na protezy zastawek serca.
Obecnie zastawkę serca trzeba wymieniać średnio co 15 lat. W przypadku gdy pierwszą zastawkę wszczepi się osobie, która nie ukończyła jeszcze 40 lat, można mieć pewność, że nie będzie to ostatni zabieg w jej życiu. Będzie wymieniana, być może nawet kilka razy. Z wiekiem każdy kolejny zabieg staje się dla pacjenta coraz większym obciążeniem.
„Nam zależy na tym, aby raz wszczepiona zastawka służyła przez całe życie” – powiedział Wilczek. Jego zdaniem, urządzenie wpisuje się w nurt tzw. medycyny regeneracyjnej oraz inżynierii tkankowej, a jego stosowanie "otworzy kolejny etap badań in vitro nad opracowaniem bioprotez serca nowej generacji".

Pierwsze w Polsce urządzenie do automatycznego modyfikowania powierzchni protez zastawek serca zaprezentowano w Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu. PAP/Marek Zimny
Od pomysłu do wykonania minął rok. Urządzenie kosztowało 25 tys. zł. Fundacja nie wyklucza jego produkcji na większą skalę.
Zabrzańska Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii zajmuje się opracowywaniem i wdrażaniem urządzeń i produktów służących ratowaniu ludzkiego życia, gdy zagrożone jest serce. Wyspecjalizowała się w pracach związanych ze sztucznym sercem, robotem kardiochirurgicznym i innowacyjnymi narzędziami chirurgicznymi, inżynierią tkankową oraz biologicznymi protezami zastawek serca do korekcji wrodzonych i nabytych wad serca u dzieci i dorosłych.
Fundację założył w 1991 r. prof. Zbigniew Religa, który jako kierownik zabrzańskiego Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii (obecnie Śląskie Centrum Chorób Serca) wykonał tam pierwszy w Polsce przeszczep serca.
Wymiana zastawki serca to zabieg kardiochirurgiczny stosowany w zaawansowanych wadach zastawek serca.
„Protezy zastawki serca mogą być wykonane z materiału syntetycznego lub biologicznego (tzw. bioprotezy). Istotnym elementem leczenia jest zminimalizowanie reakcji zapalnych po wszczepieniu zastawki. Jednym ze sposobów uniknięcia komplikacji jest pokrywanie jej powierzchni komórkami pacjenta” – powiedział PAP dr Piotr Wilczek, kierownik Pracowni Bioinżynierii Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii.
Urządzenie wielkości biurka, które w czwartek zostało zaprezentowane w siedzibie Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi, zastępuje żmudną i powtarzalną pracę człowieka, który na przygotowanie jednej protezy zastawki serca musi poświęcić 6-7 godzin.
„Pracownik szpitala, który pokrywa zastawkę warstwami komórek, musi wykonać szereg powtarzalnych czynności. Urządzenie nie tyle skraca proces, co wyręcza lekarza, ponieważ samo nanosi poszczególne warstwy” – wyjaśnił Wilczek.
Zaprezentowane urządzenie zastępuje ręczną pracę człowieka, jest bardziej precyzyjne, może pracować bez przerwy, ponieważ komputerowo kontroluje nanoszenie polielektrolitów (związków organicznych) ułatwiających proces nasiewania komórek na protezy zastawek serca.
Obecnie zastawkę serca trzeba wymieniać średnio co 15 lat. W przypadku gdy pierwszą zastawkę wszczepi się osobie, która nie ukończyła jeszcze 40 lat, można mieć pewność, że nie będzie to ostatni zabieg w jej życiu. Będzie wymieniana, być może nawet kilka razy. Z wiekiem każdy kolejny zabieg staje się dla pacjenta coraz większym obciążeniem.
„Nam zależy na tym, aby raz wszczepiona zastawka służyła przez całe życie” – powiedział Wilczek. Jego zdaniem, urządzenie wpisuje się w nurt tzw. medycyny regeneracyjnej oraz inżynierii tkankowej, a jego stosowanie "otworzy kolejny etap badań in vitro nad opracowaniem bioprotez serca nowej generacji".
Pierwsze w Polsce urządzenie do automatycznego modyfikowania powierzchni protez zastawek serca zaprezentowano w Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu. PAP/Marek Zimny
Od pomysłu do wykonania minął rok. Urządzenie kosztowało 25 tys. zł. Fundacja nie wyklucza jego produkcji na większą skalę.
Zabrzańska Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii zajmuje się opracowywaniem i wdrażaniem urządzeń i produktów służących ratowaniu ludzkiego życia, gdy zagrożone jest serce. Wyspecjalizowała się w pracach związanych ze sztucznym sercem, robotem kardiochirurgicznym i innowacyjnymi narzędziami chirurgicznymi, inżynierią tkankową oraz biologicznymi protezami zastawek serca do korekcji wrodzonych i nabytych wad serca u dzieci i dorosłych.
Fundację założył w 1991 r. prof. Zbigniew Religa, który jako kierownik zabrzańskiego Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii (obecnie Śląskie Centrum Chorób Serca) wykonał tam pierwszy w Polsce przeszczep serca.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Plaga niewydolności serca: Statystyki nie pozostawiają złudzeń
- Model skróconej ścieżki pacjenta dla szczepień zalecanych w POZ – wnioski z debaty Vaccine Meeting 2025
- Rak płuca – nowe możliwości chirurgii i leczenia okołooperacyjnego. Czy są dostępne w Polsce?
- Świadomy wybór terapii: bezpłatne konsultacje dla pacjentów z diagnozą chłoniaka, przewlekłej białaczki limfocytowej i szpiczaka
- Neurolodzy i psychiatrzy zacieśniają współpracę na rzecz zdrowia mózgu
- Anna Kupiecka o kwietniowej liście refundacyjnej: bardzo ważne decyzje refundacyjne w onkologii
- 15 000 Pracowników Służby Zdrowia w Polsce narażonych na leki niebezpieczne – kluczowa rola bezpiecznego przygotowania leków
- Rekordowe liczby zgonów z powodu grypy
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |