Wrocław. Dramatyczne apele pacjentów, lekarzy oraz Konsultanta Wojewódzkiego o natychmiastowe zniesienie ograniczeń w finansowaniu terapii ratujących życie.
INFORMATOR. Kraj

Fot. zdrowemiasto.pl
11 kwietnia br. w Klinice Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku we Wrocławiu odbyło się spotkanie pacjentów chorych na ostrą białaczkę szpikową, zespoły mielodysplastyczne, szpiczaka mnogiego i inne rzadkie nowotwory układu krwiotwórczego z lekarzami oraz dolnośląskim konsultantem wojewódzkim ds. hematologii prof. dr. hab. Kazimierzem Kuliczkowskim.
- Sytuacja jest dramatyczna. Zrozpaczeni pacjenci dzwonią do nas szukając ratunku, bo szpitale, w wyniku zarządzenia NFZ o ograniczeniu finansowania, przerywają leczenie azacytydyną i lenalidomidem – jedynymi skutecznymi lekami stosowanymi w ich leczeniu - mówi Wiesława Adamiec, prezes Fundacji Carita „Żyć ze szpiczakiem”.
- Musimy zmobilizować wszystkie nasze siły i bić na alarm, bo w wyniku bezpodstawnej decyzji urzędników, chorzy są pozbawiani możliwości skorzystania z jedynych skutecznie przedłużających życie terapii – apelował do obecnych na spotkaniu dziennikarzy Jacek Gugulski, lider Wspólnej Drogi 2012, koalicji skupiającej pacjentów hematologicznych.
- To sytuacja niedopuszczalna, żeby lekarze musieli przerywać leczenie najciężej chorych pacjentów hematologicznych tylko dlatego, że z niewyjaśnionych przyczyn i niezgodnie z obowiązującym prawem, NFZ ogranicza finansowanie terapii – mówi prof. dr. hab. Kazimierz Kuliczkowski, dolnośląski konsultant wojewódzki ds. hematologii. - Już kilka tygodni temu alarmowałem w liście otwartym do Konsultanta Krajowego, żeby powstrzymał kierujących finansowaniem od tak nieodpowiedzialnych kroków – dodaje prof. Kuliczkowski.
Pacjenci obecni na spotkaniu zainicjowali akcję zbierania podpisów pod apelem do Ministra Zdrowia oraz Prezes NFZ o natychmiastowe zniesienie ograniczenia w finansowaniu leków stosowanych w chemioterapii niestandardowej i zapewnienie chorym dostępu do leczenia. Zapowiedzieli, że będą nadal zbierać podpisy, na kolejnych zaplanowanych spotkaniach oraz z wykorzystaniem mediów społecznościowych.
- Z dnia na dzień mamy coraz więcej telefonów od chorych, którym przerwano leczenie. Dzwonią też lekarze z prośbami o interwencję – mówi Jacek Gugulski. - Czy urzędnicy NFZ zastanowili się nad tragicznymi konsekwencjami tego ograniczenia? Tu nie chodzi o aspirynę – to są terapie, które ratują ludziom życie. Bez nich pacjenci są skazani na śmierć – dodaje.
- Sytuacja jest dramatyczna. Zrozpaczeni pacjenci dzwonią do nas szukając ratunku, bo szpitale, w wyniku zarządzenia NFZ o ograniczeniu finansowania, przerywają leczenie azacytydyną i lenalidomidem – jedynymi skutecznymi lekami stosowanymi w ich leczeniu - mówi Wiesława Adamiec, prezes Fundacji Carita „Żyć ze szpiczakiem”.
- Musimy zmobilizować wszystkie nasze siły i bić na alarm, bo w wyniku bezpodstawnej decyzji urzędników, chorzy są pozbawiani możliwości skorzystania z jedynych skutecznie przedłużających życie terapii – apelował do obecnych na spotkaniu dziennikarzy Jacek Gugulski, lider Wspólnej Drogi 2012, koalicji skupiającej pacjentów hematologicznych.
- To sytuacja niedopuszczalna, żeby lekarze musieli przerywać leczenie najciężej chorych pacjentów hematologicznych tylko dlatego, że z niewyjaśnionych przyczyn i niezgodnie z obowiązującym prawem, NFZ ogranicza finansowanie terapii – mówi prof. dr. hab. Kazimierz Kuliczkowski, dolnośląski konsultant wojewódzki ds. hematologii. - Już kilka tygodni temu alarmowałem w liście otwartym do Konsultanta Krajowego, żeby powstrzymał kierujących finansowaniem od tak nieodpowiedzialnych kroków – dodaje prof. Kuliczkowski.
Pacjenci obecni na spotkaniu zainicjowali akcję zbierania podpisów pod apelem do Ministra Zdrowia oraz Prezes NFZ o natychmiastowe zniesienie ograniczenia w finansowaniu leków stosowanych w chemioterapii niestandardowej i zapewnienie chorym dostępu do leczenia. Zapowiedzieli, że będą nadal zbierać podpisy, na kolejnych zaplanowanych spotkaniach oraz z wykorzystaniem mediów społecznościowych.
- Z dnia na dzień mamy coraz więcej telefonów od chorych, którym przerwano leczenie. Dzwonią też lekarze z prośbami o interwencję – mówi Jacek Gugulski. - Czy urzędnicy NFZ zastanowili się nad tragicznymi konsekwencjami tego ograniczenia? Tu nie chodzi o aspirynę – to są terapie, które ratują ludziom życie. Bez nich pacjenci są skazani na śmierć – dodaje.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Plaga niewydolności serca: Statystyki nie pozostawiają złudzeń
- Model skróconej ścieżki pacjenta dla szczepień zalecanych w POZ – wnioski z debaty Vaccine Meeting 2025
- Rak płuca – nowe możliwości chirurgii i leczenia okołooperacyjnego. Czy są dostępne w Polsce?
- Świadomy wybór terapii: bezpłatne konsultacje dla pacjentów z diagnozą chłoniaka, przewlekłej białaczki limfocytowej i szpiczaka
- Neurolodzy i psychiatrzy zacieśniają współpracę na rzecz zdrowia mózgu
- Anna Kupiecka o kwietniowej liście refundacyjnej: bardzo ważne decyzje refundacyjne w onkologii
- 15 000 Pracowników Służby Zdrowia w Polsce narażonych na leki niebezpieczne – kluczowa rola bezpiecznego przygotowania leków
- Rekordowe liczby zgonów z powodu grypy
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |