Wody mineralne a ciąża i okres karmienia piersią
INFORMATOR. Kraj
Kobiety w ciąży mogą i powinny pić wody wysokozmineralizowane. Sód w nich zawarty jest niezbędny dla zachowania sił i dobrej kondycji przyszłej matki. Warto ograniczać spożycie soli, jednak to ze zbyt słonych potraw, a nie z picia wody mineralnej, powinny zrezygnować osoby dbające o zdrowie, w szczególności ciężarne kobiety. Przy racjonalnym zaspokajaniu pragnienia poziom sodu w mleku matki nie przekroczy odpowiedniego poziomu jaki jest potrzebny niemowlęciu. Znaczenie sodu w wodach dla kobiet w ciąży omawia redaktor portalu "Woda dla zdrowia" - Tadeusz Wojtaszek z prezydium Polskiego Towarzystwa Magnezologicznego (PTM) im. prof. Juliana Aleksandrowicza.
W ocenie ekspertów PTM, sód przedstawiany jest w reklamach w fałszywym świetle jako bardzo szkodliwy dla zdrowia, jest w istocie potrzebnym dla organizmu składnikiem mineralnym. Tymczasem w przekazach marketingowych eksponuje się zagrożenie wzrostem ciśnienia tętniczego przy jego nadmiernym spożyciu. Jest to argument wykorzystywany aby przekonać konsumentów do picia tzw. wódy niskosodowych, zawierających poniżej 20 mg sodu na litr - czyli praktycznie wód źródlanych.
Zdaniem Wojtaszka, jest to nieracjonalna argumentacja, bowiem nadmiernemu spożyciu sodu nie są winne wody mineralne tylko przesolone potrawy, produkty konserwowane, a nawet chleb. Redaktor szacuje, że dwa plasterki wędliny lub kromka chleba zawierają więcej sodu niż litr niejednej dobrej wody mineralnej.
"Sód jest niezwykle ważnym i potrzebnym składnikiem elektrolitów w naszych komórkach, bez których nie mógłby prawidłowo funkcjonować nasz organizm. Reguluje procesy metaboliczne i przemianę materii, korzystnie wpływa na gospodarkę wodno-elektrolitową organizmu i wraz z potasem tworzy tzw. pompę sodowo-potasowową, która dostarcza składniki odżywcze do poszczególnych komórek" - mówi Wojtaszek.
Dodaje, że nadmierne ograniczanie spożycia sodu nie jest wskazane, ponieważ sód odpowiada za utrzymanie właściwego ciśnienia krwi. Brak odpowiedniego poziomu sodu powoduje osłabienie i niewydolność organizmu, dlatego nie można spożywać go ani za dużo, ani za mało. Zgodnie z szacunkami specjalistów PTM, przeciętnie spożywamy około 14 gramów soli, w której jest 8 gramów czyli 8000 mg sodu, a wystarczyłoby 4 gramy czyli 4000 mg.
Wojtaszek zwraca uwagę, że niektóre ciężarne, w mylnej dbałości o zdrowie, nadmiernie ograniczają spożycie soli i w niektórych sytuacjach czują się osłabione.
"Zgodnie z zaleceniami reklamy nawadniają swój organizm wodą źródlaną i, zamiast poczuć się lepiej, jeszcze bardziej są zmęczone. Najbardziej odczuwalne jest to w czasie upałów, kiedy wraz z potem pozbywają się znacznej ilości sodu. W tedy zamiast pić +pustą wodę+ powinny sięgnąć po wodę mineralną zawierającą sód i wtedy na pewno wstąpiłaby w nie siła" - apeluje redaktor.
Jak tłumaczy, większość dobrych wód wysokozmineralizowanych zawiera znaczne ilości korzystnych dla zdrowia składników mineralnych, takich jak magnez i wapń. W litrze takiej wody znajdować się może do 200 mg sodu, a więc - w ocenia ekspertów - niewiele. Wojtaszek ocenia, że nawet osoby bardzo uważające na ten pierwiastek mogą pominąć go w bilansowaniu spożywanych składników pokarmowych. Natomiast osobom wykonującym cięższe prace, przebywających w otoczeniu o podważonej temperaturze i sportowcom służyć powinny wody zawierające znacznie większe ilości sodu - nawet do 1000 mg na litr. Wojtaszek przyznaje, że tych wód jest stosunkowo niewiele, ale przekonuje, że w określonych sytuacjach też mogą one przynosić korzyść paniom w odmiennym stanie.
W ocenie ekspertów PTM, sód przedstawiany jest w reklamach w fałszywym świetle jako bardzo szkodliwy dla zdrowia, jest w istocie potrzebnym dla organizmu składnikiem mineralnym. Tymczasem w przekazach marketingowych eksponuje się zagrożenie wzrostem ciśnienia tętniczego przy jego nadmiernym spożyciu. Jest to argument wykorzystywany aby przekonać konsumentów do picia tzw. wódy niskosodowych, zawierających poniżej 20 mg sodu na litr - czyli praktycznie wód źródlanych.
Zdaniem Wojtaszka, jest to nieracjonalna argumentacja, bowiem nadmiernemu spożyciu sodu nie są winne wody mineralne tylko przesolone potrawy, produkty konserwowane, a nawet chleb. Redaktor szacuje, że dwa plasterki wędliny lub kromka chleba zawierają więcej sodu niż litr niejednej dobrej wody mineralnej.
"Sód jest niezwykle ważnym i potrzebnym składnikiem elektrolitów w naszych komórkach, bez których nie mógłby prawidłowo funkcjonować nasz organizm. Reguluje procesy metaboliczne i przemianę materii, korzystnie wpływa na gospodarkę wodno-elektrolitową organizmu i wraz z potasem tworzy tzw. pompę sodowo-potasowową, która dostarcza składniki odżywcze do poszczególnych komórek" - mówi Wojtaszek.
Dodaje, że nadmierne ograniczanie spożycia sodu nie jest wskazane, ponieważ sód odpowiada za utrzymanie właściwego ciśnienia krwi. Brak odpowiedniego poziomu sodu powoduje osłabienie i niewydolność organizmu, dlatego nie można spożywać go ani za dużo, ani za mało. Zgodnie z szacunkami specjalistów PTM, przeciętnie spożywamy około 14 gramów soli, w której jest 8 gramów czyli 8000 mg sodu, a wystarczyłoby 4 gramy czyli 4000 mg.
Wojtaszek zwraca uwagę, że niektóre ciężarne, w mylnej dbałości o zdrowie, nadmiernie ograniczają spożycie soli i w niektórych sytuacjach czują się osłabione.
"Zgodnie z zaleceniami reklamy nawadniają swój organizm wodą źródlaną i, zamiast poczuć się lepiej, jeszcze bardziej są zmęczone. Najbardziej odczuwalne jest to w czasie upałów, kiedy wraz z potem pozbywają się znacznej ilości sodu. W tedy zamiast pić +pustą wodę+ powinny sięgnąć po wodę mineralną zawierającą sód i wtedy na pewno wstąpiłaby w nie siła" - apeluje redaktor.
Jak tłumaczy, większość dobrych wód wysokozmineralizowanych zawiera znaczne ilości korzystnych dla zdrowia składników mineralnych, takich jak magnez i wapń. W litrze takiej wody znajdować się może do 200 mg sodu, a więc - w ocenia ekspertów - niewiele. Wojtaszek ocenia, że nawet osoby bardzo uważające na ten pierwiastek mogą pominąć go w bilansowaniu spożywanych składników pokarmowych. Natomiast osobom wykonującym cięższe prace, przebywających w otoczeniu o podważonej temperaturze i sportowcom służyć powinny wody zawierające znacznie większe ilości sodu - nawet do 1000 mg na litr. Wojtaszek przyznaje, że tych wód jest stosunkowo niewiele, ale przekonuje, że w określonych sytuacjach też mogą one przynosić korzyść paniom w odmiennym stanie.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Eksperci apelują o usprawnienie procesu oceny i wprowadzania innowacyjnych szczepionek do Programu Szczepień Ochronnych
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA