Większość Polek nie korzysta z badań cytologicznych
INFORMATOR. Kraj

Fot. zdrowemiasto.pl
Brak rozmowy o profilaktyce z kimś bliskim, wstyd, strach przed rakiem, inne cele życiowe - są wymieniane jako powody, dla których Polki nie chcą się badać - wynika z raportu prof. Aleksandry Łuszczyńskiej ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
Rak szyjki macicy jest dla polskich kobiet wciąż większym zagrożeniem niż dla mieszkanek Europy Zachodniej. Pięć lat przeżywa 50,1 proc. chorych, podczas gdy średnia dla krajów OECD sięga 65,7 proc. W dużej mierze wynika to z późnego wykrywania choroby. Rozwiązaniem byłyby profilaktyczne badania cytologiczne, które należy zacząć nie później niż w 21. roku życia i prowadzić do wieku lat 70. "Skuteczne programy badań przesiewowych w ciągu kilku lat obniżają śmiertelność z powodu raka szyjki macicy nawet o 60 do 90 proc."- mówił prof. Mariusz Bidziński, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej.
Ale z zaproszeń na bezpłatne badania cytologiczne w ramach Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy skorzystało w latach 2007-2009 mniej niż 25 proc. adresatek. Jak zaznaczyli eksperci, część pozostałych korzysta z prywatnej opieki ginekologicznej, ale trudno ocenić, jak duża to część.
Badania opublikowane w Raporcie Siemensa przeprowadził zespół naukowców ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej pod kierunkiem prof. dr hab. Aleksandry Łuszczyńskiej. Przebadano 1231 Polek w wieku od 18 do 75 lat, starając się ustalić, co je powstrzymuje przed regularnymi badaniami cytologicznymi.
Okazało się, że w badaniach cytologicznych częściej biorą udział kobiety pomiędzy 31 a 50 rokiem życia (co zaskakujące, rzadziej badają się zarówno kobiety powyżej lat 50, jak i te w wieku od 18 do 30 lat). Częściej badają się kobiety z wyższym wykształceniem i o wyższym statusie społeczno- ekonomicznym, żyjące w miastach powyżej 500 000 mieszkańców, pracujące na pełny etat, zamężne lub żyjące w związku nieformalnym (w porównaniu z samotnymi, wdowami, rozwiedzionymi czy będącymi w separacji). Rzadziej w badaniach brały udział również kobiety, które określały się jako religijne.
Jak zaznaczyła prof. Łuszczyńska, konieczna jest zmiana świadomości Polek. Warto rozmawiać z kobietami o korzyściach i barierach, tłumaczyć im, że coroczne badanie zajmie tylko godzinę i nie jest wcale krępujące ani nieprzyjemne
Zaskoczeniem dla autorów raportu było, że ponad 60 proc. respondentek wskazywało jako jedną z barier brak otwartej rozmowy z bliskimi kobietami - matką, córkami, siostrami czy przyjaciółkami. Niemal tyle samo kobiet twierdziło, że ze względu na odczuwany niepokój unikają samej myśli o chorobie, a co za tym idzie - wizyty u lekarza. Powoływały się również na "inne priorytety", twierdząc, że ważniejsze są dla nich inne sprawy niż badania profilaktyczne.
Udział w badaniach utrudniają też problemy z organizacją własnego życia - na przykład zwolnieniem się z pracy czy wygospodarowaniem czasu przeznaczonego zwykle na prace domowe. Rzadziej kobiety mówiły o wstydzie związanym z badaniem lub zastrzeżeniach do personelu medycznego
Ważnymi barierami dla profilaktyki są więc te o charakterze psychospołecznym - zdaniem prof. Łuszczyńskiej to jednocześnie zła i dobra wiadomość. Co prawda samo zapraszanie na badania i straszenie rakiem nie wystarczą, by kobiety przekonać, za to wsparcie rodziny, lekarzy pierwszego kontaktu czy mediów mogą przełamać ten impas. Polki dostrzegają zresztą dobre strony badań - zwłaszcza to, że dzięki cytologii można "szybko wykryć problemy zdrowotne, wykryć je i wrócić do zdrowia".
Ogłoszenie przygotowanego przez prof. Łuszczyńską Raportu Siemensa otwiera zorganizowana przez firmę "Siemens" kampanię "Rozważna i Profilaktyczna", której partnerami merytorycznymi są Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej i Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. W jej ramach odbędą się trzy debaty, adresowane do grup kształtujących zachowania prozdrowotne: dziennikarzy, autorów kampanii społecznych i lekarzy
Kampania ma swoją stronę internetową www.rozwazna.pl oraz stronę na portalu Facebook: www.facebook.pl. Można się tam dowiedzieć, jak rozmawiać z bliskimi o zdrowiu intymnym oraz jak radzić sobie z własnymi i cudzymi wymówkami, którymi tłumaczymy lekceważenie profilaktyki.
Rak szyjki macicy jest dla polskich kobiet wciąż większym zagrożeniem niż dla mieszkanek Europy Zachodniej. Pięć lat przeżywa 50,1 proc. chorych, podczas gdy średnia dla krajów OECD sięga 65,7 proc. W dużej mierze wynika to z późnego wykrywania choroby. Rozwiązaniem byłyby profilaktyczne badania cytologiczne, które należy zacząć nie później niż w 21. roku życia i prowadzić do wieku lat 70. "Skuteczne programy badań przesiewowych w ciągu kilku lat obniżają śmiertelność z powodu raka szyjki macicy nawet o 60 do 90 proc."- mówił prof. Mariusz Bidziński, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej.
Ale z zaproszeń na bezpłatne badania cytologiczne w ramach Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy skorzystało w latach 2007-2009 mniej niż 25 proc. adresatek. Jak zaznaczyli eksperci, część pozostałych korzysta z prywatnej opieki ginekologicznej, ale trudno ocenić, jak duża to część.
Badania opublikowane w Raporcie Siemensa przeprowadził zespół naukowców ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej pod kierunkiem prof. dr hab. Aleksandry Łuszczyńskiej. Przebadano 1231 Polek w wieku od 18 do 75 lat, starając się ustalić, co je powstrzymuje przed regularnymi badaniami cytologicznymi.
Okazało się, że w badaniach cytologicznych częściej biorą udział kobiety pomiędzy 31 a 50 rokiem życia (co zaskakujące, rzadziej badają się zarówno kobiety powyżej lat 50, jak i te w wieku od 18 do 30 lat). Częściej badają się kobiety z wyższym wykształceniem i o wyższym statusie społeczno- ekonomicznym, żyjące w miastach powyżej 500 000 mieszkańców, pracujące na pełny etat, zamężne lub żyjące w związku nieformalnym (w porównaniu z samotnymi, wdowami, rozwiedzionymi czy będącymi w separacji). Rzadziej w badaniach brały udział również kobiety, które określały się jako religijne.
Jak zaznaczyła prof. Łuszczyńska, konieczna jest zmiana świadomości Polek. Warto rozmawiać z kobietami o korzyściach i barierach, tłumaczyć im, że coroczne badanie zajmie tylko godzinę i nie jest wcale krępujące ani nieprzyjemne
Zaskoczeniem dla autorów raportu było, że ponad 60 proc. respondentek wskazywało jako jedną z barier brak otwartej rozmowy z bliskimi kobietami - matką, córkami, siostrami czy przyjaciółkami. Niemal tyle samo kobiet twierdziło, że ze względu na odczuwany niepokój unikają samej myśli o chorobie, a co za tym idzie - wizyty u lekarza. Powoływały się również na "inne priorytety", twierdząc, że ważniejsze są dla nich inne sprawy niż badania profilaktyczne.
Udział w badaniach utrudniają też problemy z organizacją własnego życia - na przykład zwolnieniem się z pracy czy wygospodarowaniem czasu przeznaczonego zwykle na prace domowe. Rzadziej kobiety mówiły o wstydzie związanym z badaniem lub zastrzeżeniach do personelu medycznego
Ważnymi barierami dla profilaktyki są więc te o charakterze psychospołecznym - zdaniem prof. Łuszczyńskiej to jednocześnie zła i dobra wiadomość. Co prawda samo zapraszanie na badania i straszenie rakiem nie wystarczą, by kobiety przekonać, za to wsparcie rodziny, lekarzy pierwszego kontaktu czy mediów mogą przełamać ten impas. Polki dostrzegają zresztą dobre strony badań - zwłaszcza to, że dzięki cytologii można "szybko wykryć problemy zdrowotne, wykryć je i wrócić do zdrowia".
Ogłoszenie przygotowanego przez prof. Łuszczyńską Raportu Siemensa otwiera zorganizowana przez firmę "Siemens" kampanię "Rozważna i Profilaktyczna", której partnerami merytorycznymi są Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej i Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. W jej ramach odbędą się trzy debaty, adresowane do grup kształtujących zachowania prozdrowotne: dziennikarzy, autorów kampanii społecznych i lekarzy
Kampania ma swoją stronę internetową www.rozwazna.pl oraz stronę na portalu Facebook: www.facebook.pl. Można się tam dowiedzieć, jak rozmawiać z bliskimi o zdrowiu intymnym oraz jak radzić sobie z własnymi i cudzymi wymówkami, którymi tłumaczymy lekceważenie profilaktyki.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Plaga niewydolności serca: Statystyki nie pozostawiają złudzeń
- Model skróconej ścieżki pacjenta dla szczepień zalecanych w POZ – wnioski z debaty Vaccine Meeting 2025
- Rak płuca – nowe możliwości chirurgii i leczenia okołooperacyjnego. Czy są dostępne w Polsce?
- Świadomy wybór terapii: bezpłatne konsultacje dla pacjentów z diagnozą chłoniaka, przewlekłej białaczki limfocytowej i szpiczaka
- Neurolodzy i psychiatrzy zacieśniają współpracę na rzecz zdrowia mózgu
- Anna Kupiecka o kwietniowej liście refundacyjnej: bardzo ważne decyzje refundacyjne w onkologii
- 15 000 Pracowników Służby Zdrowia w Polsce narażonych na leki niebezpieczne – kluczowa rola bezpiecznego przygotowania leków
- Rekordowe liczby zgonów z powodu grypy
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |