W Białymstoku pierwsza operacja ginekologiczna w nowoczesnej sali
INFORMATOR. Kraj
Pierwszą operację w najnowocześniejszej w Polsce ginekologicznej sali endoskopowej przeprowadzili lekarze z Kliniki Ginekologii w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
Salę wyposażono w ramach projektu "Zapewnienie najwyższego standardu opieki kobiecie poprzez rozwój technik endoskopowych", na który białostocka klinika otrzymała ok. 3,5 mln zł z tak zwanych funduszy norweskich i Ministerstwa Zdrowia.
Na sali operowano pierwszy, nagły przypadek. Była to operacja 32-letniej pacjentki z ciążą pozamaciczną, której trzeba było usunąć jajowód. Jak mówią lekarze, operowany przypadek nie był skomplikowany. "Ponieważ była to pierwsza operacja na nowym sprzęcie, jest o tyle ważna, że lekarze mogli sprawdzić w praktyce, jak on działa" - powiedział PAP zastępca kierownika Kliniki Ginekologii z Blokiem Operacyjnym prof. Jacek Szamatowicz.
"Zaczynamy już w pełni realizować projekt i wykonywać operacje" - powiedział PAP koordynator merytoryczny projektu dr Piotr Laudański. Podkreśla, że techniki endoskopowe to przede wszystkim małoinwazyjne, tzw. oszczędzające operacje, które są mniej uciążliwe dla pacjentek niż operacje tradycyjne. Kobiety szybciej dochodzą do zdrowia, co jest też korzystniejsze dla szpitala, bo ponosi mniejsze koszty.
Laudański przypomniał, że nowy sprzęt umożliwi mniej inwazyjne operowanie przypadków raka szyjki macicy czy mięśniaków, zwłaszcza u młodych kobiet, tak by mogły w przyszłości zajść w ciążę, oraz operacje fetoskopowe niektórych wad płodu w łonie matki. Chodzi głównie o tak zwany zespół podkradania w ciążach bliźniaczych. Zespół ten występuje wówczas, gdy bliźniaki mają wspólne łożysko i są w nim nieprawidłowe naczynia krwionośne. Wtedy jeden bliźniak "podkrada" krew drugiemu, jedno dziecko jest większe, drugie bardzo małe, choć to większe jest także w niekorzystnej sytuacji, bo jest przeciążone krążeniowo. Leczenie polega na laserowej korekcji tych nieprawidłowych połączeń, co się wykonuje w odpowiednim okresie ciąży.
Prof. Jacek Szamatowicz ocenia, że obecnie nawet około 80 proc. wszystkich operacji ginekologicznych może być wykonywanych techniką endoskopową. Szamatowicz podkreślił, że nowy sprzęt daje bardzo dobrą wizualizację na monitorach, o czym nie było mowy w przypadku starego sprzętu. Dodał, że jednym z ważniejszych aspektów, który będzie wykorzystywany w przyszłości, będzie internetowa transmisja danych z sali operacyjnej, co pozwoli na konsultowanie przypadków w dowolnym miejscu, pozwoli to też na szkolenie lekarzy. Sala daje możliwość archiwizacji danych z operacji, co może służyć do analiz i szkoleń, analiz operacji i poszczególnych przypadków.
Szkolenia są też jednym z elementów projektu realizowanego dzięki grantowi za środki norweskie. Jak poinformował Laudański, już przeszkolono około 500 ginekologów i lekarzy rodzinnych. Lekarze pierwszego kontaktu poznawali ogólne zagadnienia ginekologiczne. Specjaliści ze szpitala uniwersyteckiego wciąż szkolą się natomiast w kilku ośrodkach za granicą z nowoczesnych technik endoskopowych.
W Klinice Ginekologii są obecnie 3 sale operacyjne. Tylko w tym roku lekarze przeprowadzili tam około tysiąca operacji - poinformował dr Laudański. Nie ma kolejek do zabiegów.
Wartość całego projektu to ok. 3,5 mln zł, z czego około 15 proc. stanowi dotacja z Ministerstwa Zdrowia, reszta pochodzi z funduszy norweskich. Projekt potrwa do 2011 roku.
Norweski Mechanizm Finansowy to bezzwrotna pomoc finansowa dla Polski przyznana Europie Wschodniej przez trzy kraje (Norwegię, Islandię i Lichtenstein) w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Salę wyposażono w ramach projektu "Zapewnienie najwyższego standardu opieki kobiecie poprzez rozwój technik endoskopowych", na który białostocka klinika otrzymała ok. 3,5 mln zł z tak zwanych funduszy norweskich i Ministerstwa Zdrowia.
Na sali operowano pierwszy, nagły przypadek. Była to operacja 32-letniej pacjentki z ciążą pozamaciczną, której trzeba było usunąć jajowód. Jak mówią lekarze, operowany przypadek nie był skomplikowany. "Ponieważ była to pierwsza operacja na nowym sprzęcie, jest o tyle ważna, że lekarze mogli sprawdzić w praktyce, jak on działa" - powiedział PAP zastępca kierownika Kliniki Ginekologii z Blokiem Operacyjnym prof. Jacek Szamatowicz.
"Zaczynamy już w pełni realizować projekt i wykonywać operacje" - powiedział PAP koordynator merytoryczny projektu dr Piotr Laudański. Podkreśla, że techniki endoskopowe to przede wszystkim małoinwazyjne, tzw. oszczędzające operacje, które są mniej uciążliwe dla pacjentek niż operacje tradycyjne. Kobiety szybciej dochodzą do zdrowia, co jest też korzystniejsze dla szpitala, bo ponosi mniejsze koszty.
Laudański przypomniał, że nowy sprzęt umożliwi mniej inwazyjne operowanie przypadków raka szyjki macicy czy mięśniaków, zwłaszcza u młodych kobiet, tak by mogły w przyszłości zajść w ciążę, oraz operacje fetoskopowe niektórych wad płodu w łonie matki. Chodzi głównie o tak zwany zespół podkradania w ciążach bliźniaczych. Zespół ten występuje wówczas, gdy bliźniaki mają wspólne łożysko i są w nim nieprawidłowe naczynia krwionośne. Wtedy jeden bliźniak "podkrada" krew drugiemu, jedno dziecko jest większe, drugie bardzo małe, choć to większe jest także w niekorzystnej sytuacji, bo jest przeciążone krążeniowo. Leczenie polega na laserowej korekcji tych nieprawidłowych połączeń, co się wykonuje w odpowiednim okresie ciąży.
Prof. Jacek Szamatowicz ocenia, że obecnie nawet około 80 proc. wszystkich operacji ginekologicznych może być wykonywanych techniką endoskopową. Szamatowicz podkreślił, że nowy sprzęt daje bardzo dobrą wizualizację na monitorach, o czym nie było mowy w przypadku starego sprzętu. Dodał, że jednym z ważniejszych aspektów, który będzie wykorzystywany w przyszłości, będzie internetowa transmisja danych z sali operacyjnej, co pozwoli na konsultowanie przypadków w dowolnym miejscu, pozwoli to też na szkolenie lekarzy. Sala daje możliwość archiwizacji danych z operacji, co może służyć do analiz i szkoleń, analiz operacji i poszczególnych przypadków.
Szkolenia są też jednym z elementów projektu realizowanego dzięki grantowi za środki norweskie. Jak poinformował Laudański, już przeszkolono około 500 ginekologów i lekarzy rodzinnych. Lekarze pierwszego kontaktu poznawali ogólne zagadnienia ginekologiczne. Specjaliści ze szpitala uniwersyteckiego wciąż szkolą się natomiast w kilku ośrodkach za granicą z nowoczesnych technik endoskopowych.
W Klinice Ginekologii są obecnie 3 sale operacyjne. Tylko w tym roku lekarze przeprowadzili tam około tysiąca operacji - poinformował dr Laudański. Nie ma kolejek do zabiegów.
Wartość całego projektu to ok. 3,5 mln zł, z czego około 15 proc. stanowi dotacja z Ministerstwa Zdrowia, reszta pochodzi z funduszy norweskich. Projekt potrwa do 2011 roku.
Norweski Mechanizm Finansowy to bezzwrotna pomoc finansowa dla Polski przyznana Europie Wschodniej przez trzy kraje (Norwegię, Islandię i Lichtenstein) w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA