Fot. naukawpolsce.pl
Dlaczego każdy krem jest nawilżający i dlaczego przekonanie, że krem wnika w skórę i ją odżywia jest błędne? Dlaczego nie powinno się natłuszczać skóry olejami naturalnymi, albo stosować mydła do mycia skóry trądzikowej? - o tych i innych tajemnicach kosmetologii opowiadała podczas XI Festiwalu Nauki w Warszawie, dr Katarzyna Pytkowska z warszawskiej Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia.
Wykład pt.: "Chemia, fizyka, biologia i odrobina psychologii - czyli o tym jak działają kosmetyki" był jedną z ok. 500 imprez popularno-naukowych zorganizowanych w ramach festiwalu, który potrwa do 30 września.
Ja przypomniała dr Pytkowska, ludzie już od starożytności stosowali różne preparaty zewnętrzne po to by poprawić swój wygląd. Obecnie są to głównie kosmetyki.
Wiadomo, że o ładnym wyglądzie decyduje m.in. piękno skóry, na które składają się takie cechy, jak koloryt, jędrność oraz gładkość i miękkość. Gładkość i miękkość skóry najlepiej, zdaniem dr Pytkowskiej, uzyskuje się dzięki jej dobremu nawilżeniu. I jest to właśnie główny efekt działania kosmetyków. Według specjalistki, mało kto zdaje sobie sprawę, że każdy krem do skóry, nawet tłusty, ma działanie nawilżające.
Dr Pytkowska wyjaśniła, że ze względu na budowę naskórka nie da się nawilżać skóry wodą, tak jak nie da się wprowadzić do jej głębszych warstw wielu związków rozpuszczalnych w wodzie. Na powierzchni skóry obecna jest bowiem warstwa rogowa, która odpycha wodę i nie przepuszcza jej do głębszych warstw skóry. Warstwa ta jest zbudowana z komórek, tzw. korneocytów, zlepionych, niczym cegły, rodzajem cementu złożonego ze związków tłuszczowych.
Możliwe jest natomiast zatrzymywanie wody w skórze - tak działa np. obecna na powierzchni naskórka naturalna mieszanina wydzieliny gruczołów łojowych (sebum) oraz gruczołów potowych. Taka też jest zasada nawilżającego działania kosmetyków.
Teoretycznie, można by próbować zatrzymywać wodę w skórze smarując ją olejami naturalnymi, mówiła dr Pytkowska. Okazuje się jednak, że nie jest to najlepsza droga, zarówno ze względów estetycznych - skóra natłuszczona olejem błyszczy się i lepi, jak i biologicznych - oleje wymywają bowiem naturalne składniki cementu w warstwie rogowej, przez co naturalna bariera ochronna skóry ulega osłabieniu. Nie powinno się poza tym całkowicie blokować procesu ucieczki wody ze skóry, bo stanowi on sygnał do syntezy naturalnych związków tłuszczowych wzmacniających barierę skórną.
Najlepszą drogą do zatrzymania wody w skórze jest, według dr Pytkowskiej, stosowanie emulsji, tj. roztworów wodnych z fazą tłuszczową, np. olejem. Emulsja jest podstawową formą stosowaną w kosmetyce, również w kremach.
"Kosmetyki do skóry mogą być bardzo skomplikowane i zawierać wiele tajemniczych składników, o których dowiadujemy się z reklam. Reklamy nie mówią jednak o tym, że najważniejsze dla wyglądu skóry efekty działania kosmetyku, tj. nawilżanie i natłuszczanie, uzyskuje się bardzo prostymi metodami" - zaznaczyła dr Pytkowska.
Według specjalistki, nieprawdą jest, że krem nałożony na skórę wnika w nią. "Większość emulsji stanowi woda, która w ciągu 20-30 minut od nałożenia na skórę odparowuje" - wyjaśniała. Pozostaje wówczas cienka warstewka substancji tłuszczowych i hydrofilowych, tj. rozpuszczalnych w wodzie. Jej główne działanie to zatrzymanie wody w skórze. Tylko nieliczne składniki mogą z niej wnikać głębiej, do żywych warstw naskórka, tak jak np. ceramidy, które uzupełniają cement w warstwie rogowej, gliceryna o działaniu nawilżającym, czy witaminy, np. witamina E. "Nie można jednak mówić o żadnym odżywianiu skóry, jak mówią reklamy" - zaznaczyła.
Jak podkreśliła specjalistka, nawilżanie i natłuszczanie skóry potrafią tylko częściowo zachować jej elastyczność i jędrność. Wraz z upływem czasu, procesy biochemiczne w komórkach naszego organizmu, również w skórze, zaczynają się rozregulowywać. "A kosmetologia nie potrafi powstrzymać starzenia się skóry" - zaznaczyła dr Pytkowska. Jej zdaniem, kosmetyki mogą jedynie chronić przed czynnikami zewnętrznymi, przyspieszającymi starzenie, np. promieniami UV czy wolnymi rodnikami.
"Choć, obecnie potrafimy doskonale nawilżać i natłuszczać skórę, to tylko w niewielkim stopniu potrafimy poprawić jej funkcjonowanie. Oznacza to, że kosmetyki tylko w ograniczonym stopniu mogą wpływać na jędrność i elastyczność skóry, zapewniła specjalistka" - podsumowała dr Pytkowska.
Wykład pt.: "Chemia, fizyka, biologia i odrobina psychologii - czyli o tym jak działają kosmetyki" był jedną z ok. 500 imprez popularno-naukowych zorganizowanych w ramach festiwalu, który potrwa do 30 września.
Ja przypomniała dr Pytkowska, ludzie już od starożytności stosowali różne preparaty zewnętrzne po to by poprawić swój wygląd. Obecnie są to głównie kosmetyki.
Wiadomo, że o ładnym wyglądzie decyduje m.in. piękno skóry, na które składają się takie cechy, jak koloryt, jędrność oraz gładkość i miękkość. Gładkość i miękkość skóry najlepiej, zdaniem dr Pytkowskiej, uzyskuje się dzięki jej dobremu nawilżeniu. I jest to właśnie główny efekt działania kosmetyków. Według specjalistki, mało kto zdaje sobie sprawę, że każdy krem do skóry, nawet tłusty, ma działanie nawilżające.
Dr Pytkowska wyjaśniła, że ze względu na budowę naskórka nie da się nawilżać skóry wodą, tak jak nie da się wprowadzić do jej głębszych warstw wielu związków rozpuszczalnych w wodzie. Na powierzchni skóry obecna jest bowiem warstwa rogowa, która odpycha wodę i nie przepuszcza jej do głębszych warstw skóry. Warstwa ta jest zbudowana z komórek, tzw. korneocytów, zlepionych, niczym cegły, rodzajem cementu złożonego ze związków tłuszczowych.
Możliwe jest natomiast zatrzymywanie wody w skórze - tak działa np. obecna na powierzchni naskórka naturalna mieszanina wydzieliny gruczołów łojowych (sebum) oraz gruczołów potowych. Taka też jest zasada nawilżającego działania kosmetyków.
Teoretycznie, można by próbować zatrzymywać wodę w skórze smarując ją olejami naturalnymi, mówiła dr Pytkowska. Okazuje się jednak, że nie jest to najlepsza droga, zarówno ze względów estetycznych - skóra natłuszczona olejem błyszczy się i lepi, jak i biologicznych - oleje wymywają bowiem naturalne składniki cementu w warstwie rogowej, przez co naturalna bariera ochronna skóry ulega osłabieniu. Nie powinno się poza tym całkowicie blokować procesu ucieczki wody ze skóry, bo stanowi on sygnał do syntezy naturalnych związków tłuszczowych wzmacniających barierę skórną.
Najlepszą drogą do zatrzymania wody w skórze jest, według dr Pytkowskiej, stosowanie emulsji, tj. roztworów wodnych z fazą tłuszczową, np. olejem. Emulsja jest podstawową formą stosowaną w kosmetyce, również w kremach.
"Kosmetyki do skóry mogą być bardzo skomplikowane i zawierać wiele tajemniczych składników, o których dowiadujemy się z reklam. Reklamy nie mówią jednak o tym, że najważniejsze dla wyglądu skóry efekty działania kosmetyku, tj. nawilżanie i natłuszczanie, uzyskuje się bardzo prostymi metodami" - zaznaczyła dr Pytkowska.
Według specjalistki, nieprawdą jest, że krem nałożony na skórę wnika w nią. "Większość emulsji stanowi woda, która w ciągu 20-30 minut od nałożenia na skórę odparowuje" - wyjaśniała. Pozostaje wówczas cienka warstewka substancji tłuszczowych i hydrofilowych, tj. rozpuszczalnych w wodzie. Jej główne działanie to zatrzymanie wody w skórze. Tylko nieliczne składniki mogą z niej wnikać głębiej, do żywych warstw naskórka, tak jak np. ceramidy, które uzupełniają cement w warstwie rogowej, gliceryna o działaniu nawilżającym, czy witaminy, np. witamina E. "Nie można jednak mówić o żadnym odżywianiu skóry, jak mówią reklamy" - zaznaczyła.
Jak podkreśliła specjalistka, nawilżanie i natłuszczanie skóry potrafią tylko częściowo zachować jej elastyczność i jędrność. Wraz z upływem czasu, procesy biochemiczne w komórkach naszego organizmu, również w skórze, zaczynają się rozregulowywać. "A kosmetologia nie potrafi powstrzymać starzenia się skóry" - zaznaczyła dr Pytkowska. Jej zdaniem, kosmetyki mogą jedynie chronić przed czynnikami zewnętrznymi, przyspieszającymi starzenie, np. promieniami UV czy wolnymi rodnikami.
"Choć, obecnie potrafimy doskonale nawilżać i natłuszczać skórę, to tylko w niewielkim stopniu potrafimy poprawić jej funkcjonowanie. Oznacza to, że kosmetyki tylko w ograniczonym stopniu mogą wpływać na jędrność i elastyczność skóry, zapewniła specjalistka" - podsumowała dr Pytkowska.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Eksperci apelują o usprawnienie procesu oceny i wprowadzania innowacyjnych szczepionek do Programu Szczepień Ochronnych
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA