Serce i mózg operowanego będą bezpieczniejsze dzięki urządzeniu z Zabrza
INFORMATOR. Kraj
Fot. naukawpolsce.pl
Aparat, dzięki któremu anestezjolog będzie mógł łatwiej wspomagać pracę serca osoby operowanej, opracowali badacze z Instytutu Techniki Aparatury Medycznej (ITAM) w Zabrzu. CardiAccel ANP-701 podniesie bezpieczeństwo pacjentów w czasie operacji niekardiologicznych. CardiAccel, urządzenie do stymulacyjnego wspomagania hemodynamiki w trakcie niekardiologicznych zabiegów operacyjnych, zwyciężyło w zakończonym na początku października konkursie "Polski Produkt Przyszłości" w kategorii "wyrób przyszłości w fazie przedwdrożeniowej".
"Opracowaliśmy urządzenie, które łączy w sobie kilka modułów, m.in. nieinwazyjny kardiostymulator, monitor, pulsoksymetr (ocenia utlenowanie krwi), kardiograf impedancyjny (ocenia dynamikę zmian przepływu krwi w sercu) i pamięć przebiegów" - powiedział w rozmowie z PAP Kierownik Zakładu Technik Elektrostymulacyjnych ITAM, Jerzy Gałecka.
Jak wyjaśnił, urządzenie ma wspomóc anestezjologa w sytuacji, kiedy u pacjenta w trakcie operacji w znieczuleniu ogólnym dojdzie do zwolnienia akcji serca, czyli tzw. bradykardii. Szybkie podjęcie elektrycznej stymulacji serca za pośrednictwem elektrody założonej do przełyku lub elektrod rozmieszczonych na klatce piersiowej pacjenta pozwala przyspieszyć zbyt wolną pracę serca. Cała procedura nie wymaga obecności na sali operacyjnej kardiologa.
Jak wynika ze statystyk, na które powołał się specjalista z ITAM, w Europie przeprowadzanych jest rocznie około 7 mln operacji, a do śródoperacyjnej bradykardii dochodzi w 3 proc. przypadków. Problem dotyczy więc ponad 200 tys. operowanych pacjentów rocznie.
Jeśli bradykardia trwa zbyt długo, u pacjenta może dojść do niedokrwiennego uszkodzenia narządów istotnych dla życia, jakimi są nerki, serce, a szczególnie mózg. Rozmówca PAP podkreślił, że problem ten jest znany w środowisku medycznym, ale pod względem ilościowym niedoszacowany, bo bardzo trudno jest jednoznacznie powiązać opóźnione w czasie zmiany w wymienionych narządach z przebytą kilka miesięcy wcześniej operacją innych narządów.
Jerzy Gałecka stwierdził, że obecnie, kiedy podczas operacji wystąpi bradykardia, anestezjolog rutynowo podaje leki przyspieszające pracę serca. Jednak reakcja konkretnego pacjenta na leki może być bardzo różna, a możliwe są również niepożądane skutki uboczne (np. wystąpienie szybkiej arytmii serca w okresie pooperacyjnym). Jeśli leki nie zadziałają właściwie, trzeba przerwać operację, aby wdrożyć czasową stymulację serca metodą inwazyjną - za pośrednictwem elektrody wprowadzanej do serca przezżylnie.
Jednak, jak powiedział rozmówca PAP, aby rozpocząć stymulację czasową inwazyjną konieczna jest obecność kardiologa (który w operacjach niekardiologicznych zwykle nie uczestniczy). W dodatku, procedura ta jest czasochłonna i obarczona ryzykiem wystąpienia różnych niebezpiecznych powikłań. Szczególnie czas trwania bradykardii ma w tej sytuacji znaczenie jeśli chodzi o możliwość wystąpienia niedokrwiennego uszkodzenia narządów.
"Uznaliśmy, że jest zapotrzebowanie na urządzenie, które pozwoli anestezjologom zareagować szybko i bezpiecznie" - przyznał specjalista z ITAM i podkreślił, że CardiAccel zaprojektowany jest tak, żeby anestezjolodzy nie mieli problemów z wdrożeniem nieinwazyjnej stymulacji u pacjenta w trakcie zabiegu operacyjnego w ciągu kilkudziesięciu sekund.
Przełykowa elektroda stymulacyjna może być zakładana przez anestezjologa na początku operacji u tych pacjentów, u których występuje duże prawdopodobieństwo wystąpienia bradykardii. Możliwe jest również założenie elektrody i podjęcie stymulacji dopiero w momencie wystąpienia bradykardii zamiast podawania leków, lub gdyby leki przyspieszające pracę serca okazały się nieskuteczne.
Zespół konstruktorów urządzenia: od lewej mgr inż. Leszek Drewniok, inż. Remigiusz Maniura, mgr inż. Jerzy Gałecka (kierownik zespołu konstrukcyjnego), mgr inż. Marcin Laszczak, dr hab. inż Adam Gacek (dyrektor ITAM).
Jak dodał Jerzy Gałecka, nieinwazyjne urządzenia do stymulacyjnego wspomagania hemodynamiki nie są jeszcze stosowane przez anestezjologów w Europie. Metoda ta stosowana jest w niektórych ośrodkach w Stanach Zjednoczonych, jednak są tam używane urządzenia starego typu, które nie łączą w sobie tylu modułów przydatnych anestezjologom i nie są tak wygodne w użyciu, jak polski CardiAccel.
Teraz na polskim i europejskim rynku medycznym oferowane jest przez ITAM urządzenie DiagnoStim MDD-501, przeznaczone do nieinwazyjnej, stymulacyjnej diagnostyki serca wykonywanej przez kardiologów. Urządzenie CardiAccel ANP-701 przeznaczone dla anestezjologów jest przygotowywane do uzyskania wymaganych certyfikatów i wdrożenia. ITAM chce podjąć współpracę z firmami zainteresowanymi wdrożeniem urządzenia.
"Opracowaliśmy urządzenie, które łączy w sobie kilka modułów, m.in. nieinwazyjny kardiostymulator, monitor, pulsoksymetr (ocenia utlenowanie krwi), kardiograf impedancyjny (ocenia dynamikę zmian przepływu krwi w sercu) i pamięć przebiegów" - powiedział w rozmowie z PAP Kierownik Zakładu Technik Elektrostymulacyjnych ITAM, Jerzy Gałecka.
Jak wyjaśnił, urządzenie ma wspomóc anestezjologa w sytuacji, kiedy u pacjenta w trakcie operacji w znieczuleniu ogólnym dojdzie do zwolnienia akcji serca, czyli tzw. bradykardii. Szybkie podjęcie elektrycznej stymulacji serca za pośrednictwem elektrody założonej do przełyku lub elektrod rozmieszczonych na klatce piersiowej pacjenta pozwala przyspieszyć zbyt wolną pracę serca. Cała procedura nie wymaga obecności na sali operacyjnej kardiologa.
Jak wynika ze statystyk, na które powołał się specjalista z ITAM, w Europie przeprowadzanych jest rocznie około 7 mln operacji, a do śródoperacyjnej bradykardii dochodzi w 3 proc. przypadków. Problem dotyczy więc ponad 200 tys. operowanych pacjentów rocznie.
Jeśli bradykardia trwa zbyt długo, u pacjenta może dojść do niedokrwiennego uszkodzenia narządów istotnych dla życia, jakimi są nerki, serce, a szczególnie mózg. Rozmówca PAP podkreślił, że problem ten jest znany w środowisku medycznym, ale pod względem ilościowym niedoszacowany, bo bardzo trudno jest jednoznacznie powiązać opóźnione w czasie zmiany w wymienionych narządach z przebytą kilka miesięcy wcześniej operacją innych narządów.
Jerzy Gałecka stwierdził, że obecnie, kiedy podczas operacji wystąpi bradykardia, anestezjolog rutynowo podaje leki przyspieszające pracę serca. Jednak reakcja konkretnego pacjenta na leki może być bardzo różna, a możliwe są również niepożądane skutki uboczne (np. wystąpienie szybkiej arytmii serca w okresie pooperacyjnym). Jeśli leki nie zadziałają właściwie, trzeba przerwać operację, aby wdrożyć czasową stymulację serca metodą inwazyjną - za pośrednictwem elektrody wprowadzanej do serca przezżylnie.
Jednak, jak powiedział rozmówca PAP, aby rozpocząć stymulację czasową inwazyjną konieczna jest obecność kardiologa (który w operacjach niekardiologicznych zwykle nie uczestniczy). W dodatku, procedura ta jest czasochłonna i obarczona ryzykiem wystąpienia różnych niebezpiecznych powikłań. Szczególnie czas trwania bradykardii ma w tej sytuacji znaczenie jeśli chodzi o możliwość wystąpienia niedokrwiennego uszkodzenia narządów.
"Uznaliśmy, że jest zapotrzebowanie na urządzenie, które pozwoli anestezjologom zareagować szybko i bezpiecznie" - przyznał specjalista z ITAM i podkreślił, że CardiAccel zaprojektowany jest tak, żeby anestezjolodzy nie mieli problemów z wdrożeniem nieinwazyjnej stymulacji u pacjenta w trakcie zabiegu operacyjnego w ciągu kilkudziesięciu sekund.
Przełykowa elektroda stymulacyjna może być zakładana przez anestezjologa na początku operacji u tych pacjentów, u których występuje duże prawdopodobieństwo wystąpienia bradykardii. Możliwe jest również założenie elektrody i podjęcie stymulacji dopiero w momencie wystąpienia bradykardii zamiast podawania leków, lub gdyby leki przyspieszające pracę serca okazały się nieskuteczne.
Zespół konstruktorów urządzenia: od lewej mgr inż. Leszek Drewniok, inż. Remigiusz Maniura, mgr inż. Jerzy Gałecka (kierownik zespołu konstrukcyjnego), mgr inż. Marcin Laszczak, dr hab. inż Adam Gacek (dyrektor ITAM).
Jak dodał Jerzy Gałecka, nieinwazyjne urządzenia do stymulacyjnego wspomagania hemodynamiki nie są jeszcze stosowane przez anestezjologów w Europie. Metoda ta stosowana jest w niektórych ośrodkach w Stanach Zjednoczonych, jednak są tam używane urządzenia starego typu, które nie łączą w sobie tylu modułów przydatnych anestezjologom i nie są tak wygodne w użyciu, jak polski CardiAccel.
Teraz na polskim i europejskim rynku medycznym oferowane jest przez ITAM urządzenie DiagnoStim MDD-501, przeznaczone do nieinwazyjnej, stymulacyjnej diagnostyki serca wykonywanej przez kardiologów. Urządzenie CardiAccel ANP-701 przeznaczone dla anestezjologów jest przygotowywane do uzyskania wymaganych certyfikatów i wdrożenia. ITAM chce podjąć współpracę z firmami zainteresowanymi wdrożeniem urządzenia.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA