Regularne badania prostaty to obowiązek mężczyzny - apelują eksperci
INFORMATOR. Kraj
Fot. NCI
Regularne badania prostaty - najlepiej od 40. r. życia - znacznie zwiększają szanse na wczesne wykrycie raka tego gruczołu i wyleczenie go. Dlatego mężczyźni powinni uważać to za swój obowiązek - mówili lekarze w czwartek na konferencji prasowej w Warszawie.
Zainaugurowano na niej ogólnopolską kampanię edukacyjną pt. "Prostata na lata" dotyczącą raka prostaty, jednego z najczęstszych nowotworów złośliwych u mężczyzn.
W Polsce, w 2008 r. zachorowało na niego ok. 8,300 panów, a blisko 4 tys. zmarło z jego powodu, przypomniał dr Wojciech Rogowski, kierownik Kliniki Urologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Te statystyki plasują go na drugim miejscu (po raku płuca) zarówno pod względem liczby zachorowań, jak i śmiertelności z powodu chorób nowotworowych wśród mężczyzn.
Według dra Rogowskiego, liczba zachorowań na raka prostaty rośnie szybko m.in. ze względu na starzenie się populacji, bo jest to rak dotyczący w głównej mierze panów w podeszłym wieku.
W badaniach stwierdza się go u 75-80 proc. 80-latków. Jednak, nie wszyscy z nich wymagają leczenia, bo rak prostaty rozwija się przeważnie bardzo powoli - kilkanaście lub kilkadziesiąt lat i może nie mieć wpływu na długość życia starszego mężczyzny. Dlatego w uzasadnionych przypadkach lekarze stosują częstą i dokładną obserwację, odraczając terapię.
Największym problemem jest rak prostaty u mężczyzn młodszych, przed 60. rokiem życia. U nich nowotwór ma często bardziej agresywny przebieg i stwierdza się duży odsetek nawrotów, przypomniała dr Iwona Skoneczna z Centrum Onkologii w Warszawie. Dlatego bardzo ważne jest, by również panowie z tego przedziału wiekowego mieli świadomość zagrożenia rakiem gruczołu krokowego i regularnie poddawali się badaniom diagnostycznym.
Im wcześniej rozpoznamy tę chorobę tym lepiej - gdy rak jest ograniczony do prostaty to szanse na wyleczenie są bardzo duże, podkreślił dr Rogowski.
Przypomniał jednak, że rak ten we wczesnym stadium nie daje charakterystycznych objawów. Później pojawiają się głównie zaburzenia w oddawaniu moczu, jak np. słabszy, wąski strumień moczu, częstsze oddawanie moczu w dzień i w nocy, naglące parcie na mocz, zaleganie moczu w pęcherzu lub nagłe zatrzymanie moczu. Jednak objawy te występują również u panów z łagodnym przerostem prostaty.
Gdy dojdzie do przerzutów mogą pojawić się dolegliwości bólowe, np. bóle kości, które są najczęstszą lokalizacją przerzutów tego nowotworu.
Według dra Rogowskiego, aż 70 proc. przypadków raka prostaty można wykryć dzięki prostemu badaniu tego gruczołu per rectum (tj. palcem przez odbytnicę). Panowie po 50. r. życia powinni je wykonywać co roku u urologa. Ale jeśli młodszy mężczyzna ma jakiekolwiek objawy wskazujące na schorzenie prostaty to powinien być zbadany per rectum przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), który w razie wątpliwości lub niepokojących zmian skieruje pacjenta do specjalisty. Niestety, ponieważ jest ono krępujące unikają go zarówno pacjenci, jak i lekarze POZ.
"Tymczasem, informacje jakie uzyskujemy w tym badaniu mogą ratować życie" - podkreśliła dr Skoneczna.
Testem, który może pomóc we wczesnym wykryciu raka prostaty jest oznaczanie poziomu tzw. antygenu PSA w surowicy krwi. Jest to białko produkowane przez komórki prostaty. "Jego produkcja rośnie wraz ze wzrostem objętości prostaty, dlatego podwyższony poziom PSA stwierdza się też w łagodnym przeroście gruczołu krokowego" - tłumaczył dr Rogowski.
U mężczyzny 40-letniego stężenie PSA nie powinno przekraczać 2 nanogramów na mililitr (ng/ml). Jednak gdy jego poziom mieści się w zakresie 2-4 ng/ml to można podejrzewać raka prostaty, zaznaczył ekspert.
Ciągle toczą się dyskusje czy ma sens finansowanie badań przesiewowych w kierunku wczesnego wykrywania raka prostaty, które polegają na mierzeniu poziomu PSA we krwi w populacji mężczyzn nim zagrożonych tj. od 45. lub 50. r. życia lub od 40. roku życia, jeśli rak prostaty występował w rodzinie. Europejscy eksperci oceniają, że raczej nie wpływa to na przeżycie chorych na raka prostaty, natomiast w USA takie badania są uważane za potrzebne, bo wielu mężczyznom ratują życie.
Dzięki temu w USA duży odsetek raków prostaty wykrywa się na wczesnym etapie rozwoju, zaznaczyła dr Skoneczna. W rezultacie 100 proc. pacjentów przeżywa 5 lat, a 90 proc. - przeżywa lat 10.
Zdaniem specjalistki, warto jest rozważyć korzyści z finansowania badań przesiewowych w kierunku wykrywania raka prostaty w populacji mężczyzn w wieku 40-60 lat, którzy są bardziej narażeni na agresywny przebieg tego nowotworu.
"Niestety, żadnego państwa nie stać na to, by finansować co roku oznaczania poziomu PSA każdemu mężczyźnie od 45. czy 50. roku życia" - podkreślił dr Rogowski.
Badanie to jest jednak tanie (cena od 15 do 30 zł) i dlatego warto, by mężczyźni w wieku 40. lat i więcej wykonywali je profilaktycznie na własny koszt.
"Celem naszej kampanii jest uświadomienie mężczyznom, że rak prostaty stanowi realne zagrożenie dla zdrowia i życia, ale wykonując regularne badania można się go ustrzec" - podkreślił Szymon Chrostowski, prezes Fundacji "Wygrajmy zdrowie", która realizuje kampanię "Prostata na lata" we współpracy z firmą Sanofi.
Więcej informacji na temat raka prostaty, czynników jego ryzyka, profilaktyki i metod leczenia można znaleźć na stronie kampanii (www.prostatanalata.pl).
Zainaugurowano na niej ogólnopolską kampanię edukacyjną pt. "Prostata na lata" dotyczącą raka prostaty, jednego z najczęstszych nowotworów złośliwych u mężczyzn.
W Polsce, w 2008 r. zachorowało na niego ok. 8,300 panów, a blisko 4 tys. zmarło z jego powodu, przypomniał dr Wojciech Rogowski, kierownik Kliniki Urologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Te statystyki plasują go na drugim miejscu (po raku płuca) zarówno pod względem liczby zachorowań, jak i śmiertelności z powodu chorób nowotworowych wśród mężczyzn.
Według dra Rogowskiego, liczba zachorowań na raka prostaty rośnie szybko m.in. ze względu na starzenie się populacji, bo jest to rak dotyczący w głównej mierze panów w podeszłym wieku.
W badaniach stwierdza się go u 75-80 proc. 80-latków. Jednak, nie wszyscy z nich wymagają leczenia, bo rak prostaty rozwija się przeważnie bardzo powoli - kilkanaście lub kilkadziesiąt lat i może nie mieć wpływu na długość życia starszego mężczyzny. Dlatego w uzasadnionych przypadkach lekarze stosują częstą i dokładną obserwację, odraczając terapię.
Największym problemem jest rak prostaty u mężczyzn młodszych, przed 60. rokiem życia. U nich nowotwór ma często bardziej agresywny przebieg i stwierdza się duży odsetek nawrotów, przypomniała dr Iwona Skoneczna z Centrum Onkologii w Warszawie. Dlatego bardzo ważne jest, by również panowie z tego przedziału wiekowego mieli świadomość zagrożenia rakiem gruczołu krokowego i regularnie poddawali się badaniom diagnostycznym.
Im wcześniej rozpoznamy tę chorobę tym lepiej - gdy rak jest ograniczony do prostaty to szanse na wyleczenie są bardzo duże, podkreślił dr Rogowski.
Przypomniał jednak, że rak ten we wczesnym stadium nie daje charakterystycznych objawów. Później pojawiają się głównie zaburzenia w oddawaniu moczu, jak np. słabszy, wąski strumień moczu, częstsze oddawanie moczu w dzień i w nocy, naglące parcie na mocz, zaleganie moczu w pęcherzu lub nagłe zatrzymanie moczu. Jednak objawy te występują również u panów z łagodnym przerostem prostaty.
Gdy dojdzie do przerzutów mogą pojawić się dolegliwości bólowe, np. bóle kości, które są najczęstszą lokalizacją przerzutów tego nowotworu.
Według dra Rogowskiego, aż 70 proc. przypadków raka prostaty można wykryć dzięki prostemu badaniu tego gruczołu per rectum (tj. palcem przez odbytnicę). Panowie po 50. r. życia powinni je wykonywać co roku u urologa. Ale jeśli młodszy mężczyzna ma jakiekolwiek objawy wskazujące na schorzenie prostaty to powinien być zbadany per rectum przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), który w razie wątpliwości lub niepokojących zmian skieruje pacjenta do specjalisty. Niestety, ponieważ jest ono krępujące unikają go zarówno pacjenci, jak i lekarze POZ.
"Tymczasem, informacje jakie uzyskujemy w tym badaniu mogą ratować życie" - podkreśliła dr Skoneczna.
Testem, który może pomóc we wczesnym wykryciu raka prostaty jest oznaczanie poziomu tzw. antygenu PSA w surowicy krwi. Jest to białko produkowane przez komórki prostaty. "Jego produkcja rośnie wraz ze wzrostem objętości prostaty, dlatego podwyższony poziom PSA stwierdza się też w łagodnym przeroście gruczołu krokowego" - tłumaczył dr Rogowski.
U mężczyzny 40-letniego stężenie PSA nie powinno przekraczać 2 nanogramów na mililitr (ng/ml). Jednak gdy jego poziom mieści się w zakresie 2-4 ng/ml to można podejrzewać raka prostaty, zaznaczył ekspert.
Ciągle toczą się dyskusje czy ma sens finansowanie badań przesiewowych w kierunku wczesnego wykrywania raka prostaty, które polegają na mierzeniu poziomu PSA we krwi w populacji mężczyzn nim zagrożonych tj. od 45. lub 50. r. życia lub od 40. roku życia, jeśli rak prostaty występował w rodzinie. Europejscy eksperci oceniają, że raczej nie wpływa to na przeżycie chorych na raka prostaty, natomiast w USA takie badania są uważane za potrzebne, bo wielu mężczyznom ratują życie.
Dzięki temu w USA duży odsetek raków prostaty wykrywa się na wczesnym etapie rozwoju, zaznaczyła dr Skoneczna. W rezultacie 100 proc. pacjentów przeżywa 5 lat, a 90 proc. - przeżywa lat 10.
Zdaniem specjalistki, warto jest rozważyć korzyści z finansowania badań przesiewowych w kierunku wykrywania raka prostaty w populacji mężczyzn w wieku 40-60 lat, którzy są bardziej narażeni na agresywny przebieg tego nowotworu.
"Niestety, żadnego państwa nie stać na to, by finansować co roku oznaczania poziomu PSA każdemu mężczyźnie od 45. czy 50. roku życia" - podkreślił dr Rogowski.
Badanie to jest jednak tanie (cena od 15 do 30 zł) i dlatego warto, by mężczyźni w wieku 40. lat i więcej wykonywali je profilaktycznie na własny koszt.
"Celem naszej kampanii jest uświadomienie mężczyznom, że rak prostaty stanowi realne zagrożenie dla zdrowia i życia, ale wykonując regularne badania można się go ustrzec" - podkreślił Szymon Chrostowski, prezes Fundacji "Wygrajmy zdrowie", która realizuje kampanię "Prostata na lata" we współpracy z firmą Sanofi.
Więcej informacji na temat raka prostaty, czynników jego ryzyka, profilaktyki i metod leczenia można znaleźć na stronie kampanii (www.prostatanalata.pl).
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA