Przeszczepy własnych komórek - przyszłość medycyny estetycznej
INFORMATOR. Kraj

Fot. zdrowemiasto.pl
Zabiegi przeszczepiania w objętą defektem estetycznym skórę - zmarszczki, blizny, rozstępy itp. - własnych komórek skóry pacjenta, w tym komórek macierzystych, namnożonych w specjalistycznych laboratoriach hodowli komórkowych to prawdziwy przełom w medycynie estetycznej. Rezultaty są bardzo obiecujące - ocenia dr Andrzej Ignaciuk, absolwent AM w Lublinie i Uniwersytetu Medycznego w Rzymie, pionier medycyny estetycznej w Polsce, specjalizujący się w korekcji defektów estetycznych twarzy.
O przygotowaniach do wykonania po raz pierwszy w Polsce próby zastosowania w medycynie estetycznej dużej liczby komórek macierzystych dr Ignaciuk mówiła podczas wrześniowego międzynarodowego Kongresie Medycyny Estetycznej i Anty-Aiging w Warszawie.
Od kilku lat dr Ignaciuk oraz dr hab. Paweł Surowiak, adiunkt Akademii Medycznej we Wrocławiu prowadzą w Polsce doświadczenia z namnażaniem i przeszczepianiem własnych fibroblastów, czyli komórek wywodzących się z mezodermy, wydzielającej włókna i matrix tkanki łącznej. Spadek aktywności fibroblastów jest przyczyną powstawania zmarszczek. Główne zalety przeszczepu własnych fibroblastów to, zdaniem obydwu lekarzy, brak odległych działań niepożądanych i reakcji ubocznych, brak ryzyka transmisji infekcji, brak ryzyka reakcji ze strony układu odpornościowego i długotrwała efekty (nawet do 7 lat).
Zastosowanie dużej liczby komórek macierzystych to kolejny przełom. Są to komórki, które posiadają zdolność nieograniczonej liczby podziałów oraz różnicowania się. Występują we wszystkich etapach życia organizmu. Są wykorzystywane do ciągłej odnowy tkanek (np. rogowacenie naskórka, wzrostu włosów). Ich obecność jest niezbędna również w stanach patologicznych, np. w urazach. Duża liczba komórek macierzystych znajdujr się m. in. w szpiku kostnym i w skórze, z której stosunkowo najłatwiej je pozyskać.
Przykładowy zabieg - jak wyjaśnia dr Ignaciuk - składa się z następujących etapów: pobranie małego fragmentu skóry pacjenta (tj. 2-4 mm), przesłanie materiału do laboratorium hodowli komórek, namnożenie in vitro fibroblastów (komórek skóry odpowiedzialnych za jej kondycję) i/lub komórek macierzystych. W zasadzie we wszystkich próbkach oprócz fibroblastów występują komórki macierzyste tkanki łącznej. Zastosowanie odpowiednich procedur hodowli może istotnie zwiększać ich odsetek.
"Skóra pacjentek, u których rok temu wykonałem zabieg pobrania, namnożenia i przeszczepienia komórek macierzystych i fibroblastów jest zdecydowanie gładsza, grubsza i delikatnie naciągnięta" - mówi dr Ignaciuk. Zaznacz przy tym, że prowadził dotąd doświadczenia głównie z namnażaniem fibroblastów, w których wystąpiła relatywnie mała liczba komórek macierzystych (tj. 7-8 milionów). "W tej chwili przygotowuję się do doświadczenia z 90-100 milionami komórek i wtedy moje doniesienia będą dokładniejsze. Znany mi osobiście dr Roland Ney ze Szwajcarii, wykonał już ok. 100 tych zabiegów i podzielił się ze mną swoimi wynikami badań. I muszę przyznać, że u niektórych pacjentek były to zmiany spektakularne" - dodaje.
Pierwsza udokumentowana próba zastosowania tkanki pacjenta do korekcji defektu estetycznego została przeprowadzona w roku 1893. Zabiegu transplantacji fragmentu tkanki tłuszczowej pobranej z ramienia pacjenta na jego twarz - w miejsce zniekształcone gruźliczym zapaleniem kości - dokonał wówczas niemiecki lekarz Franz Neuber.
O przygotowaniach do wykonania po raz pierwszy w Polsce próby zastosowania w medycynie estetycznej dużej liczby komórek macierzystych dr Ignaciuk mówiła podczas wrześniowego międzynarodowego Kongresie Medycyny Estetycznej i Anty-Aiging w Warszawie.
Od kilku lat dr Ignaciuk oraz dr hab. Paweł Surowiak, adiunkt Akademii Medycznej we Wrocławiu prowadzą w Polsce doświadczenia z namnażaniem i przeszczepianiem własnych fibroblastów, czyli komórek wywodzących się z mezodermy, wydzielającej włókna i matrix tkanki łącznej. Spadek aktywności fibroblastów jest przyczyną powstawania zmarszczek. Główne zalety przeszczepu własnych fibroblastów to, zdaniem obydwu lekarzy, brak odległych działań niepożądanych i reakcji ubocznych, brak ryzyka transmisji infekcji, brak ryzyka reakcji ze strony układu odpornościowego i długotrwała efekty (nawet do 7 lat).
Zastosowanie dużej liczby komórek macierzystych to kolejny przełom. Są to komórki, które posiadają zdolność nieograniczonej liczby podziałów oraz różnicowania się. Występują we wszystkich etapach życia organizmu. Są wykorzystywane do ciągłej odnowy tkanek (np. rogowacenie naskórka, wzrostu włosów). Ich obecność jest niezbędna również w stanach patologicznych, np. w urazach. Duża liczba komórek macierzystych znajdujr się m. in. w szpiku kostnym i w skórze, z której stosunkowo najłatwiej je pozyskać.
Przykładowy zabieg - jak wyjaśnia dr Ignaciuk - składa się z następujących etapów: pobranie małego fragmentu skóry pacjenta (tj. 2-4 mm), przesłanie materiału do laboratorium hodowli komórek, namnożenie in vitro fibroblastów (komórek skóry odpowiedzialnych za jej kondycję) i/lub komórek macierzystych. W zasadzie we wszystkich próbkach oprócz fibroblastów występują komórki macierzyste tkanki łącznej. Zastosowanie odpowiednich procedur hodowli może istotnie zwiększać ich odsetek.
"Skóra pacjentek, u których rok temu wykonałem zabieg pobrania, namnożenia i przeszczepienia komórek macierzystych i fibroblastów jest zdecydowanie gładsza, grubsza i delikatnie naciągnięta" - mówi dr Ignaciuk. Zaznacz przy tym, że prowadził dotąd doświadczenia głównie z namnażaniem fibroblastów, w których wystąpiła relatywnie mała liczba komórek macierzystych (tj. 7-8 milionów). "W tej chwili przygotowuję się do doświadczenia z 90-100 milionami komórek i wtedy moje doniesienia będą dokładniejsze. Znany mi osobiście dr Roland Ney ze Szwajcarii, wykonał już ok. 100 tych zabiegów i podzielił się ze mną swoimi wynikami badań. I muszę przyznać, że u niektórych pacjentek były to zmiany spektakularne" - dodaje.
Pierwsza udokumentowana próba zastosowania tkanki pacjenta do korekcji defektu estetycznego została przeprowadzona w roku 1893. Zabiegu transplantacji fragmentu tkanki tłuszczowej pobranej z ramienia pacjenta na jego twarz - w miejsce zniekształcone gruźliczym zapaleniem kości - dokonał wówczas niemiecki lekarz Franz Neuber.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Plaga niewydolności serca: Statystyki nie pozostawiają złudzeń
- Model skróconej ścieżki pacjenta dla szczepień zalecanych w POZ – wnioski z debaty Vaccine Meeting 2025
- Rak płuca – nowe możliwości chirurgii i leczenia okołooperacyjnego. Czy są dostępne w Polsce?
- Świadomy wybór terapii: bezpłatne konsultacje dla pacjentów z diagnozą chłoniaka, przewlekłej białaczki limfocytowej i szpiczaka
- Neurolodzy i psychiatrzy zacieśniają współpracę na rzecz zdrowia mózgu
- Anna Kupiecka o kwietniowej liście refundacyjnej: bardzo ważne decyzje refundacyjne w onkologii
- 15 000 Pracowników Służby Zdrowia w Polsce narażonych na leki niebezpieczne – kluczowa rola bezpiecznego przygotowania leków
- Rekordowe liczby zgonów z powodu grypy
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |