Kleszcze. Przed kleszczami trzeba się chronić
Strona główna » Informator » Kraj » Przed kleszczami trzeba się chronić

Przed kleszczami trzeba się chronić

INFORMATOR. Kraj

Katarzyna Czechowicz

naukawpolsce.pl naukawpolsce.pl | dodane 22-05-2009
Lato to sezon wakacji, wypoczynku na łonie natury i ... odkleszczowego zapalenia mózgu. W ciągu ostatnich 30 lat zachorowalność na KZM wzrosła w Europie o 400 proc., a jeden ze szczytów tej groźnej choroby przypada właśnie na nadchodzącą porę roku. Lekarze podkreślają, że u około 25 proc. pacjentów choroba kończy się długotrwałymi niedowładami, porażeniem nerwów, a czasami nawet śmiercią. Tymczasem istnieje na nią skuteczna szczepionka. Jednak świadomość jej znaczenia jest wśród Polaków niewielka. Za KZM odpowiada wirus przenoszony na człowieka przez kleszcze - drobne pajęczaki z rzędu roztoczy. Na świecie istnieje około 800 gatunków tych żywiących się krwią pasożytów, z czego ponad 20 - w Polsce. Kleszcze dzielą się na dwie grupy - kleszcze twarde (o największym znaczeniu epidemiologicznym, zamieszkujące wszystkie rejony świata, z wyjątkiem Arktyki i Antarktydy) oraz obrzeżkowate (preferujące klimat tropikalny i subtropikalny).

klaszcz_ppk_640v1.jpg

NIEZWYKŁY CYKL NATURY

"Większość polskich gatunków kleszczy to zwierzęta norowo- gniazdowe, które nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi - wyjaśnia Anna Paziewska, doktorantka z Zakładu Parazytologii Wydziału Biologii UW. - Groźne dla nas są tylko dwa gatunki: kleszcz pospolity (Ixodes ricinus) i kleszcz łąkowy (Dermacentor reticulatus). Pierwszy z nich odpowiada za przenoszenie różnych patogenów; zarówno wirusów (np. zapalenia mózgu), jak i bakterii (np. borelii lub anaplazmy). Drugi jest zaś nosicielem drobnoustrojów niebezpiecznych dla naszych psów".

Zanim kleszcz osiągnie dorosłość przechodzi skomplikowany cykl rozwojowy. Z jaj wylęgają się larwy, które następnie linieją do postaci nimfy, a na końcu przekształcają się w imago. Wszystkie etapy różnią się między sobą wielkością, liczbą odnóży i ubarwieniem.

html.media.jpg

Larwa, nimfa oraz osobnik dorosły kleszcza - porównanie wielkości. Fot. naukawpolsce.pl

Cykl życiowy kleszczy jest trójżywicielski, co oznacza, że w każdym z wymienionych stadiów zwierzę potrzebuje posiłku z krwi, by się dalej rozwijać. Pasożyty doskonale przystosowały się jednak do warunków głodu. "Bez posiłku mogą przeżyć kilka lat, w warunkach laboratoryjnych nawet 10!" - podkreśla Paziewska.

Jednorazowo kleszcze twarde potrzebują stosunkowo dużo krwi. W skrajnym przypadku samice mogą pozostawać na żywicielu (zwierzęciu lub człowieku) do 15 dni. W tym celu poszukują na ciele ofiary odpowiedniego miejsca - takiego, które zapewni im dobre umocowanie oraz ochronę przed drapaniem się lub ocieraniem. Podczas zasysania krwi wzrasta masa zwierzęcia - najedzone może ważyć 200 razy więcej niż głodne! Po nasyceniu kleszcz odpada od żywiciela.

Sama krew jest dla kleszczy źródłem energii niezbędnej do rozmnażania. Dorosła samica, po zaplemnieniu przez samca składa w ściółce leśnej do 20000 jaj. Po tym fakcie ginie (samiec umiera już wcześniej).

W MAŁYM CIELE...

"Kleszcze są wysoko wyspecjalizowanymi zwierzętami, które dzięki budowie swego ciała i zachowaniu potrafią się doskonale dostosować do środowiska" - podkreśla Anna Paziewska. W ich części głowowej znajduje się aparat gryząco-ssący, służący do pobierania pokarmu. Na pierwszej parze odnóży umiejscowione są najważniejsze narządy zmysłów. Na odnóżach umiejscowione są także haczykowate narządy chwytne umożliwiające pewne trzymanie się na ciele ofiary i otwory oddechowe. Narządy płciowe znajdują się zaś na brzusznej stronie ciała.

Kleszcz dysponuje wyspecjalizowanymi narządami gębowymi. "Za pomocą swych podobnych do nożyc szczękoczułek rozrywa skórę żywiciela i za pomocą kolczastego ryjka uszkadza naczynie krwionośne, przymocowując się do żywiciela. Jednocześnie wydziela tzw. substancje cementowe, które dodatkowo mocują go do powierzchni ciała żywiciela. Z uszkodzonego naczynia krwionośnego do ranki spływa krew, która wraz z limfą stanowi pożywienie pajęczaka" - opowiada doktorantka z Zakładu Parazytologii.
html2.media.jpg

Narząd ssący kleszcza - szczękoczułki (zwane chelicerami) oraz ryjek (hypostom). Fot. naukawpolsce.pl


POLOWANIE

"Należy obalić mit, że kleszcze aktywnie polują na swych żywicieli, skaczą na nich z drzew itp. To nieprawda - wyjaśnia Paziewska. - One wyczekują na ofiarę siedząc na źdźbłach trawy lub w poszyciu leśnym. Czekają na moment, gdy w pobliżu będzie przechodził odpowiedni żywiciel i otrze się o ich stanowisko. Tylko wtedy przedostaną się na jego ciało - gdy żywiciel mija stanowisko kleszcza, ten ostatni błyskawicznie haczykami przednich odnóży zaczepia się mocno o skórę, sierść lub ubranie. Powyższa akcja trwa zaledwie ułamek sekundy".

Kleszcze posiadają naturalny system alarmowy, który je budzi, gdy w pobliżu znajduje się odpowiedni "pokarm". Jest nim, umieszczony na przedniej parze odnóży, tzw. narząd Hallera, za pomocą którego zwierzę potrafi rozpoznawać 40-50 różnych zapachów wydzielanych przez ludzi i zwierzęta. Narząd reaguje np. na woń występujących w pocie kwasu masłowego lub amoniaku, a także na dwutlenek węgla, który wydychamy. Kleszcze wyczuwają również wibracje, ciepło oraz cień.
html3.media.jpg

Kleszcz na źdźble trawy w pozycji wyczekiwania. Fot. naukawpolsce.pl


"Gdy kleszcz zajmie swoje stanowisko łowieckie na źdźble trawy lub zaroślach, wyprostowuje do góry przednie odnóża w celu lepszej analizy wszystkich substancji zapachowych, wychwytywanych z otoczenia przez narząd Hallera. Kiedy potencjalny żywiciel otrze się o takie stanowisko, kleszcz błyskawicznie przyczepia się do jego powierzchni ciała i zaczyna poszukiwać miejsca pokrytego cienką skórą oraz dobrze ukrwionego. Najchętniej wkłuwa się w dół podkolanowy, w okolicach pachwin, pod ramionami, w kark oraz u nasady włosów" - tłumaczy mgr Paziewska. Jak dodaje, podczas wkłuwania pasożyt wydziela wraz ze śliną środek znieczulający. Dlatego nie czujemy jego ukłucia i trudno zauważyć nam obecność kleszcza na cele.

ZATRUTA ŚLINA

Biolożka z UW tłumaczy, że dla człowieka najniebezpieczniejsze są nimfy i dorosłe samice kleszczy (larwy bowiem żerują tylko w małych gryzoniach, a samce nie odżywiają się wcale). Ich ukłucie samo w sobie nie stanowi zagrożenia, lecz jeśli pasożyt został wcześniej zainfekowany przez czynniki chorobotwórcze, wszystkie patogeny - w tym najgroźniejsze dla nas wirusy powodujące kleszczowe zapalenie mózgu - wraz ze śliną przekazuje do krwi żywiciela, otwierając tzw. wrota zakażenia.

Chorobie można jednak zapobiegać. "Profilaktyka zakażenia wirusem KZM polega na unikaniu ukłucia przez kleszcze, które są przenosicielami wirusa oraz na spożywaniu tylko pasteryzowanego lub gotowanego mleka, szczególnie pochodzącego od krów, kóz i owiec z obszarów endemicznych - wyjaśnia mgr Justyna Rogalska z Pracowni Epidemiologii Chorób Zwalczanych Drogą Szczepień Zakładu Epidemiologii NIZP-PZH. - Odporność osób narażonych na zakażenie można też zwiększyć za pomocą czynnego uodpornienia. Dostępna jest bezpieczna i skuteczna szczepionka dla grup wysokiego ryzyka. W Polsce szczepienia ochronne przeciw KZM zalecane są osobom planującym pobyt na terenach o nasilonym występowaniu tej choroby oraz osobom zatrudnionym w leśnictwie lub w rolnictwie na tych obszarach".

Więcej informacji o kleszczach, przenoszonych przez nie chorobach oraz profilaktyce można znaleźć na stronie internetowej: www.kleszczeinfo.pl

Katarzyna Czechowicz, 22-05-2009, naukawpolsce.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe