Fot. naukawpolsce.pl
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi uczestniczą międzynarodowych badaniach nad szczepionką przeciwko alergii pokarmowej. Planują też wyjaśnić rolę czynników infekcyjnych w rozwoju i przebiegu niektórych alergii, badając dzieci chore na astmę. O działaniach na rzecz poprawy sytuacji pacjentów z alergią serwisowi Nauka w Polsce opowiada prof. Marek L. Kowalski, członek zarządu Światowej Organizacji Alergii.
Uczony, obok roli właściwej diagnozy, podkreśla znaczenie udokumentowanych "sposobów zapobiegania powstaniu uczulenia" - np. karmienia dzieci piersią i korzystnego wpływu przebywania w środowisku wiejskim.
ROZWÓJ CYWILIZACYJNY POGŁĘBIA PROBLEM ALERGII
"W ciągu ostatnich 30-40 lat obserwujemy dramatyczny, bo kilkukrotny wzrost częstości występowania chorób alergicznych. Zaczynał się on w krajach wysoko rozwiniętych; a wraz ze wzrostem poziomu życia również w mniej bogatych krajach wzrasta częstość alergii. To wydarzyło się również w Polsce. Od początku lat 90., kiedy weszliśmy niejako w nowy świat, nasz tryb życia bardzo się zmienił. Wraz z tymi zmianami częstość alergii w Polsce dorównała krajom Europy Zachodniej, ale jednocześnie Polska jest w czołówce krajów z dobrze zorganizowaną opieką alergologiczną" - mówi prof. Kowalski, kierownik Kliniki Immunologii, Reumatologii i Alergii UM w Łodzi. Jest on jednym z inicjatorów obchodzonego właśnie Światowego Tygodnia Alergii.
Uczony ocenia, że alergia jest poważnym problemem społecznym w skali globalnej. Są kraje (Polska do nich należy), gdzie problemy te są bardziej docenione, ale są i takie, gdzie nie ma w ogóle specjalizacji z alergologii, a więc brakuje lekarzy, którzy mogliby pomóc pacjentom i choroba pozostaje nierozpoznana. Celem ogłoszonego przez Światową Organizację Alergii Światowego Tygodnia Alergii jest dotarcie do społeczeństw z informacją o tym, że choroby alergiczne można zdiagnozować i skutecznie leczyć ich objawy.
"Alergie dotyczą około jednej trzeciej społeczeństwa, a w niektórych rejonach jeszcze większej grupy. Te choroby upośledzają jakość życia, utrudniają pracę i naukę. Jeśli ich nie rozpoznamy, ponosimy olbrzymie koszty społeczne nawet o tym nie wiedząc. Pozytywny aspekt, w przeciwieństwie do innych chorób, jest taki, że 95 proc. alergii, jeśli zostaną one rozpoznane, można kontrolować, aby pacjent mógł żyć z chorobą tak, by mu ona nie przeszkadzała" - tłumaczy prof. Kowalski.
Statystyki te uczony opiera na wynikach kilku projektów badawczych. Badania wykonane na losowej grupie populacji wykazały, że w Łodzi częstość występowania astmy wśród dzieci szkolnych wynosi 17 proc. 100 kilometrów od Łodzi, na terenach wiejskich, odsetek ten to zaledwie 2 proc. Potwierdza się teoria, że alergie to choroby cywilizacyjne.
TRUDNA PROFILAKTYKA
Profesor przyznaje, że w sytuacji szybko postępujących zmian cywilizacyjnych i zmian naturalnego środowiska, profilaktyka chorób alergicznych jest sprawą bardzo trudną.
"W tej chwili nie mamy do zaoferowania działań profilaktycznych. Jedyne działanie, które potrafimy udokumentować naukowo, to karmienie dzieci piersią przez kilka miesięcy. Żadne diety matek, żadne diety po urodzeniu, żadne inne działania nie potrafią w szerszej skali zapobiec alergii" - stwierdza profesor.
Dodaje, że choroby alergiczne wywołują takie czynniki środowiskowe, jak coraz mniejszy kontakt dzieci z infekcjami i spożywanie przetworzonej żywności. Jak wyjaśnia, układ immunologiczny rozleniwia się nie mając możliwości odpowiedzi na bakterie i czynniki infekcyjne. Wtedy naturalne czynniki - pyłki, fragmenty roztoczy - stają się dla tego układu celem i go pobudzają. Dowodem na to są obserwacje dzieci żyjących w gospodarstwach wiejskich, gdzie spożywają naturalny pokarm z zawartością bakterii i mają bezpośredni kontakt ze zwierzętami i innymi naturalnymi czynnikami. Dzieci te mają znacznie mniej alergii, a więc - jak ocenia uczony - takie środowisko działa protekcyjnie.
Prof. Kowalski przekonuje, że polskie środowisko naukowe jest bardzo aktywne w obszarze badań nad mechanizmami powstawania i sposobami radzenia sobie z problemem alergii. Dwa lata temu w Polsce odbył się światowy zjazd alergologów. Ponad 6 tys. lekarzy w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie radziło, jak najlepiej rozpoznawać i leczyć objawy alergii. Obecnie prowadzone prace naukowe dotyczą nie tylko nowych leków, terapii czy jeszcze lepszych testów, ale nawet szczepionek na alergie.
"Bierzemy udział w międzynarodowym badaniu finansowanym przez Komisję Europejską, mającym określić rolę czynników infekcyjnych w rozwoju niektórych alergii. Okazuje się, że niektóre infekcje działają protekcyjne, ale są takie, które przebyte w dzieciństwie predestynują do rozwoju astmy. W projekcie badamy dzieci, które mają astmę, sprawdzamy jakie czynniki zaostrzają przebieg choroby. Klinika Immunologii, Reumatologii i Alergii UM w Łodzi jako jedyny ośrodek w Polsce jest obecna w tym projekcie" - mówi jej kierownik.
W ramach VII Programu Ramowego Unii Europejskiej zespół prof. Kowalskiego pracuje też nad szczepionką na alergie pokarmowe. Takich szczepionek nie ma jeszcze nigdzie na świecie. W ramach siedmioletniego projektu biochemicy z Amsterdamu przygotują te preparaty potencjalnie uodparniające w alergii na owoce i ryby, a Polacy będą przeprowadzać badania kliniczne. W pracach uczestniczą uczeni z sześciu ośrodków europejskich.
"Szczepionki są bardzo skuteczne w uczuleniach na pyłki, na roztocza, na sierść zwierząt - chcielibyśmy, żeby również pomogły pacjentom z alergiami na pokarmy. Tu potrzeba bardzo wyrafinowanych technologicznie preparatów, żeby szczepionka nie wywoływała objawów, jak pokarmy, tylko żeby dawały odczulenie, tolerancję i możliwość ich spożywania" - tłumaczy prof. Kowalski.
PROBLEM SPOŁECZNY
Adresaci Światowego Tygodnia Alergii to m.in. organy odpowiedzialne za systemy zdrowia w różnych krajach, w tym organizacje międzynarodowe, jak Światowa Organizacja Zdrowia. To również społeczeństwo - potencjalni pacjenci, którzy powinni być świadomi ryzyka i wyczuleni na specyficzne objawy mogące wskazywać na alergię. W ich rozpoznaniu i w dotarciu do specjalistów mogą pomagać organizacje pacjentów. Europejska Federacja Towarzystw Pacjentów włącza się w akcję informacyjną prowadzoną równolegle w 92 krajach.
W marcu Światowa Organizacja Alergii opublikowała "Białą Księgę Alergii", dokument którego współautorami są też Polacy. Przedstawia on globalne znaczenie problematyki chorób alergicznych. Dokument ten jest dostępny na stronach internetowych: www.worldallergy.com
Podczas Polskiego Tygodnia Alergii planowana jest seria artykułów prasowych i wywiadów z ekspertami. 13 kwietnia rozpoczyna się kierowana do środowiska medycznego konferencja alergologiczna w Wiśle, która będzie poświęcona skutecznej diagnostyce alergii. W ubiegłym tygodniu w Pradze odbyła się Środkowoeuropejska Konferencja Alergologiczna, gdzie przedstawiciele 8 krajów, w tym Polski, dyskutowali o sytuacji epidemiologicznej i działaniach możliwych do podjęcia w naszym regionie skali międzynarodowej.
Uczony, obok roli właściwej diagnozy, podkreśla znaczenie udokumentowanych "sposobów zapobiegania powstaniu uczulenia" - np. karmienia dzieci piersią i korzystnego wpływu przebywania w środowisku wiejskim.
ROZWÓJ CYWILIZACYJNY POGŁĘBIA PROBLEM ALERGII
"W ciągu ostatnich 30-40 lat obserwujemy dramatyczny, bo kilkukrotny wzrost częstości występowania chorób alergicznych. Zaczynał się on w krajach wysoko rozwiniętych; a wraz ze wzrostem poziomu życia również w mniej bogatych krajach wzrasta częstość alergii. To wydarzyło się również w Polsce. Od początku lat 90., kiedy weszliśmy niejako w nowy świat, nasz tryb życia bardzo się zmienił. Wraz z tymi zmianami częstość alergii w Polsce dorównała krajom Europy Zachodniej, ale jednocześnie Polska jest w czołówce krajów z dobrze zorganizowaną opieką alergologiczną" - mówi prof. Kowalski, kierownik Kliniki Immunologii, Reumatologii i Alergii UM w Łodzi. Jest on jednym z inicjatorów obchodzonego właśnie Światowego Tygodnia Alergii.
Uczony ocenia, że alergia jest poważnym problemem społecznym w skali globalnej. Są kraje (Polska do nich należy), gdzie problemy te są bardziej docenione, ale są i takie, gdzie nie ma w ogóle specjalizacji z alergologii, a więc brakuje lekarzy, którzy mogliby pomóc pacjentom i choroba pozostaje nierozpoznana. Celem ogłoszonego przez Światową Organizację Alergii Światowego Tygodnia Alergii jest dotarcie do społeczeństw z informacją o tym, że choroby alergiczne można zdiagnozować i skutecznie leczyć ich objawy.
"Alergie dotyczą około jednej trzeciej społeczeństwa, a w niektórych rejonach jeszcze większej grupy. Te choroby upośledzają jakość życia, utrudniają pracę i naukę. Jeśli ich nie rozpoznamy, ponosimy olbrzymie koszty społeczne nawet o tym nie wiedząc. Pozytywny aspekt, w przeciwieństwie do innych chorób, jest taki, że 95 proc. alergii, jeśli zostaną one rozpoznane, można kontrolować, aby pacjent mógł żyć z chorobą tak, by mu ona nie przeszkadzała" - tłumaczy prof. Kowalski.
Statystyki te uczony opiera na wynikach kilku projektów badawczych. Badania wykonane na losowej grupie populacji wykazały, że w Łodzi częstość występowania astmy wśród dzieci szkolnych wynosi 17 proc. 100 kilometrów od Łodzi, na terenach wiejskich, odsetek ten to zaledwie 2 proc. Potwierdza się teoria, że alergie to choroby cywilizacyjne.
TRUDNA PROFILAKTYKA
Profesor przyznaje, że w sytuacji szybko postępujących zmian cywilizacyjnych i zmian naturalnego środowiska, profilaktyka chorób alergicznych jest sprawą bardzo trudną.
"W tej chwili nie mamy do zaoferowania działań profilaktycznych. Jedyne działanie, które potrafimy udokumentować naukowo, to karmienie dzieci piersią przez kilka miesięcy. Żadne diety matek, żadne diety po urodzeniu, żadne inne działania nie potrafią w szerszej skali zapobiec alergii" - stwierdza profesor.
Dodaje, że choroby alergiczne wywołują takie czynniki środowiskowe, jak coraz mniejszy kontakt dzieci z infekcjami i spożywanie przetworzonej żywności. Jak wyjaśnia, układ immunologiczny rozleniwia się nie mając możliwości odpowiedzi na bakterie i czynniki infekcyjne. Wtedy naturalne czynniki - pyłki, fragmenty roztoczy - stają się dla tego układu celem i go pobudzają. Dowodem na to są obserwacje dzieci żyjących w gospodarstwach wiejskich, gdzie spożywają naturalny pokarm z zawartością bakterii i mają bezpośredni kontakt ze zwierzętami i innymi naturalnymi czynnikami. Dzieci te mają znacznie mniej alergii, a więc - jak ocenia uczony - takie środowisko działa protekcyjnie.
Prof. Kowalski przekonuje, że polskie środowisko naukowe jest bardzo aktywne w obszarze badań nad mechanizmami powstawania i sposobami radzenia sobie z problemem alergii. Dwa lata temu w Polsce odbył się światowy zjazd alergologów. Ponad 6 tys. lekarzy w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie radziło, jak najlepiej rozpoznawać i leczyć objawy alergii. Obecnie prowadzone prace naukowe dotyczą nie tylko nowych leków, terapii czy jeszcze lepszych testów, ale nawet szczepionek na alergie.
"Bierzemy udział w międzynarodowym badaniu finansowanym przez Komisję Europejską, mającym określić rolę czynników infekcyjnych w rozwoju niektórych alergii. Okazuje się, że niektóre infekcje działają protekcyjne, ale są takie, które przebyte w dzieciństwie predestynują do rozwoju astmy. W projekcie badamy dzieci, które mają astmę, sprawdzamy jakie czynniki zaostrzają przebieg choroby. Klinika Immunologii, Reumatologii i Alergii UM w Łodzi jako jedyny ośrodek w Polsce jest obecna w tym projekcie" - mówi jej kierownik.
W ramach VII Programu Ramowego Unii Europejskiej zespół prof. Kowalskiego pracuje też nad szczepionką na alergie pokarmowe. Takich szczepionek nie ma jeszcze nigdzie na świecie. W ramach siedmioletniego projektu biochemicy z Amsterdamu przygotują te preparaty potencjalnie uodparniające w alergii na owoce i ryby, a Polacy będą przeprowadzać badania kliniczne. W pracach uczestniczą uczeni z sześciu ośrodków europejskich.
"Szczepionki są bardzo skuteczne w uczuleniach na pyłki, na roztocza, na sierść zwierząt - chcielibyśmy, żeby również pomogły pacjentom z alergiami na pokarmy. Tu potrzeba bardzo wyrafinowanych technologicznie preparatów, żeby szczepionka nie wywoływała objawów, jak pokarmy, tylko żeby dawały odczulenie, tolerancję i możliwość ich spożywania" - tłumaczy prof. Kowalski.
PROBLEM SPOŁECZNY
Adresaci Światowego Tygodnia Alergii to m.in. organy odpowiedzialne za systemy zdrowia w różnych krajach, w tym organizacje międzynarodowe, jak Światowa Organizacja Zdrowia. To również społeczeństwo - potencjalni pacjenci, którzy powinni być świadomi ryzyka i wyczuleni na specyficzne objawy mogące wskazywać na alergię. W ich rozpoznaniu i w dotarciu do specjalistów mogą pomagać organizacje pacjentów. Europejska Federacja Towarzystw Pacjentów włącza się w akcję informacyjną prowadzoną równolegle w 92 krajach.
W marcu Światowa Organizacja Alergii opublikowała "Białą Księgę Alergii", dokument którego współautorami są też Polacy. Przedstawia on globalne znaczenie problematyki chorób alergicznych. Dokument ten jest dostępny na stronach internetowych: www.worldallergy.com
Podczas Polskiego Tygodnia Alergii planowana jest seria artykułów prasowych i wywiadów z ekspertami. 13 kwietnia rozpoczyna się kierowana do środowiska medycznego konferencja alergologiczna w Wiśle, która będzie poświęcona skutecznej diagnostyce alergii. W ubiegłym tygodniu w Pradze odbyła się Środkowoeuropejska Konferencja Alergologiczna, gdzie przedstawiciele 8 krajów, w tym Polski, dyskutowali o sytuacji epidemiologicznej i działaniach możliwych do podjęcia w naszym regionie skali międzynarodowej.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA