Oddziały hematologiczne rozważają przerwanie leczenia najciężej chorych
INFORMATOR. Kraj

Fot. NCI
W wyniku zarządzeń NFZ o ograniczeniu finansowania terapii dla pacjentów chorych na ostrą białaczkę szpikową, zespoły mielodysplastyczne, szpiczaka mnogiego i inne rzadkie nowotwory krwi niektóre oddziały hematologiczne szpitali onkologicznych w Polsce rozważają natychmiastowe przerwanie leczenia.
„Dlaczego takie decyzje dotyczą właśnie tych terapii? Przecież to są leki, bez których ci chorzy nie mają szans. Te terapie mają udokumentowaną licznymi badaniami skuteczność i dotychczas były refundowane w 100%. Dla chorych stanowią jedyną szansę na życie” – mówi Jacek Gugulski, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Przewlekłą Białaczkę Szpikową i lider ruchu Wspólna Droga 2012. I dodaje: „ Tych chorych jest tak niewielu – to kilkaset osób – więc trudno tu naprawdę mówić o wielkich oszczędnościach dla budżetu.”
Ograniczenia wprowadzone w zeszłym tygodniu przez NFZ w odniesieniu do refundacji finansowania w ramach chemioterapii niestandardowej m.in. leków takich jak azacytydyna i lenalidomid, stawiają zarządzających oddziałami hematologicznymi w Polsce w dramatycznej sytuacji: jeśli nie chcą przekroczyć budżetu, być może będą zmuszeni do zaprzestania leczenia najciężej chorych.
Według informacji, która dotarła do Wiesławy Adamiec, Prezes Fundacji Carita „Żyć ze szpiczakiem”, taki scenariusz rozważają już ośrodki na Dolnym Śląsku.
„Wiem, że Klinika Hematologii we Wrocławiu, za to że leczyła pacjentów zgodnie ze wskazaniami i sztuką lekarską, została ukarana i musi dopłacić z własnych środków do naszego leczenia blisko 80 tys. zł.”
Wiesława Adamiec zwraca uwagę, że przy wprowadzaniu ograniczeń w finansowaniu „…zostały pogwałcone dwie fundamentalne zasady prawne „Pacta sunt servanda” (umów należy dotrzymywać) i „Lex retro non agit…” (prawo nie działa wstecz) - a przede wszystkim prawa pacjenta.”
„Sytuacja, w jakiej znaleźli się pacjenci chorzy na nowotwory krwi, jest dramatyczna. Nawet gdyby chcieli dopłacić czy zapłacić za te terapie, to zgodnie z prawem szpitalom nie wolno przyjąć od nich pieniędzy.” – alarmuje Jacek Gugulski ze Wspólnej Drogi 2012.
Liderzy ruchu Wspólna Droga 2012 zapowiedzieli, że będą interweniowali wszędzie, gdzie to tylko będzie możliwe: „Będziemy pisali listy do Prezesa NFZ, do Ministra Zdrowia, komisji parlamentarnych, posłów i senatorów oraz do Komisarza ds. Zdrowia w Komisji Europejskiej – tak długo, aż ograniczenia w dostępie do terapii zostaną odwołane.” – mówi Jacek Gugulski.
„Dlaczego takie decyzje dotyczą właśnie tych terapii? Przecież to są leki, bez których ci chorzy nie mają szans. Te terapie mają udokumentowaną licznymi badaniami skuteczność i dotychczas były refundowane w 100%. Dla chorych stanowią jedyną szansę na życie” – mówi Jacek Gugulski, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Przewlekłą Białaczkę Szpikową i lider ruchu Wspólna Droga 2012. I dodaje: „ Tych chorych jest tak niewielu – to kilkaset osób – więc trudno tu naprawdę mówić o wielkich oszczędnościach dla budżetu.”
Ograniczenia wprowadzone w zeszłym tygodniu przez NFZ w odniesieniu do refundacji finansowania w ramach chemioterapii niestandardowej m.in. leków takich jak azacytydyna i lenalidomid, stawiają zarządzających oddziałami hematologicznymi w Polsce w dramatycznej sytuacji: jeśli nie chcą przekroczyć budżetu, być może będą zmuszeni do zaprzestania leczenia najciężej chorych.
Według informacji, która dotarła do Wiesławy Adamiec, Prezes Fundacji Carita „Żyć ze szpiczakiem”, taki scenariusz rozważają już ośrodki na Dolnym Śląsku.
„Wiem, że Klinika Hematologii we Wrocławiu, za to że leczyła pacjentów zgodnie ze wskazaniami i sztuką lekarską, została ukarana i musi dopłacić z własnych środków do naszego leczenia blisko 80 tys. zł.”
Wiesława Adamiec zwraca uwagę, że przy wprowadzaniu ograniczeń w finansowaniu „…zostały pogwałcone dwie fundamentalne zasady prawne „Pacta sunt servanda” (umów należy dotrzymywać) i „Lex retro non agit…” (prawo nie działa wstecz) - a przede wszystkim prawa pacjenta.”
„Sytuacja, w jakiej znaleźli się pacjenci chorzy na nowotwory krwi, jest dramatyczna. Nawet gdyby chcieli dopłacić czy zapłacić za te terapie, to zgodnie z prawem szpitalom nie wolno przyjąć od nich pieniędzy.” – alarmuje Jacek Gugulski ze Wspólnej Drogi 2012.
Liderzy ruchu Wspólna Droga 2012 zapowiedzieli, że będą interweniowali wszędzie, gdzie to tylko będzie możliwe: „Będziemy pisali listy do Prezesa NFZ, do Ministra Zdrowia, komisji parlamentarnych, posłów i senatorów oraz do Komisarza ds. Zdrowia w Komisji Europejskiej – tak długo, aż ograniczenia w dostępie do terapii zostaną odwołane.” – mówi Jacek Gugulski.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Plaga niewydolności serca: Statystyki nie pozostawiają złudzeń
- Model skróconej ścieżki pacjenta dla szczepień zalecanych w POZ – wnioski z debaty Vaccine Meeting 2025
- Rak płuca – nowe możliwości chirurgii i leczenia okołooperacyjnego. Czy są dostępne w Polsce?
- Świadomy wybór terapii: bezpłatne konsultacje dla pacjentów z diagnozą chłoniaka, przewlekłej białaczki limfocytowej i szpiczaka
- Neurolodzy i psychiatrzy zacieśniają współpracę na rzecz zdrowia mózgu
- Anna Kupiecka o kwietniowej liście refundacyjnej: bardzo ważne decyzje refundacyjne w onkologii
- 15 000 Pracowników Służby Zdrowia w Polsce narażonych na leki niebezpieczne – kluczowa rola bezpiecznego przygotowania leków
- Rekordowe liczby zgonów z powodu grypy
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |