Niepożądane odczyny poszczepienne (NOP). Wiedza zamiast lęku
INFORMATOR. Kraj
Fot. NCI
NOP, czyli niepożądany odczyn poszczepienny, w zrozumiały sposób budzi niepokój rodziców. Jednak obok informacji wiarygodnych, pojawiają się również te, których celem jest podgrzewanie emocji. Ani lekarze, ani naukowcy zajmujący się szczepieniami, nie kwestionują istnienia NOPów, ale zrozumienie skali ich występowania może pomóc rodzicom w podjęciu decyzji szczepić czy nie szczepić. Czym więc są NOPy i jak często występują?
Niepożądane odczyny poszczepienne (NOP) oraz sposób ich kwalifikowania jest opisany w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 dostępnym na stronach Internetowego Systemu Aktów Prawnych (http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/home.xsp). NOPy kwalifikowane są jako ciężkie, poważne oraz łagodne. Ciężkie NOPy to, zgodnie z przepisami, takie niepożądane odczyny poszczepienne, które zagrażają życiu i mogą „wymagać hospitalizacji w celu ratowania zdrowia; prowadzić do trwałego ubytku sprawności fizycznej lub umysłowej; kończyć się śmiercią”. Poważny NOP natomiast to taki, który charakteryzuje się „dużym nasileniem objawów w postaci znacznego obrzęku kończyny, silnego jej zaczerwienienia, wysokiej gorączki, ale nie wymaga zwykle hospitalizacji w celu ratowania zdrowia; nie prowadzi do trwałego uszczerbku dla zdrowia; nie stanowi zagrożenia dla życia”. Łagodny niepożądany odczyn poszczepienny nie ma szczególnego nasilenia i związany jest z miejscowym obrzękiem kończyny, silnym miejscowym zaczerwienieniem i gorączką.
- Co roku w Polsce rejestrujemy średnio od 2 do 3 tysięcy wszystkich NOPów, z czego od 100 do 200 z nich to NOPy poważne. Ciężkie NOPy występują bardzo rzadko i statystycznie jest to około 0,3% ze wszystkich zarejestrowanych w danym roku przypadków NOP - wyjaśnia dr hab. Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii. - Badania pokazują, iż ciężki NOP jakim jest reakcja anafilaktyczna występuje od 1 do 3 razy na 1 milion podanych dawek szczepionki.
Częstość występowania NOP zależy od rodzaju szczepionki. Jak podaje portal Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny na przykład reakcje miejscowe, czyli zaczerwienienie w miejscu wkłucia, po podaniu szczepionki MMR (przeciw odrze, śwince i różyczce) występują z częstością 1 na 10 podanych dawek, a drgawki gorączkowe występują z częstością „1 na 2 250 podanych dawek szczepionki DTP (przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi z całymi komórkami krztuśca) oraz 1 na 20 000 podanych dawek szczepionki DTaP (przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi z bezkomórkowym składnikiem krztuśca)” (za: http://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/jak-czesto-nop-wystepuja-w-polsce-i-gdzie-mozna-to-sprawdzic/). Informacje o rodzajach NOPów oraz częstotliwości ich występowania można przeczytać na ulotce dołączonej do szczepionki oraz w Charakterystyce Produktu Leczniczego.
Klasyfikacje NOP różnią się między krajami, stąd nie zawsze porównywanie liczby i rodzaju zgłoszonego NOP w poszczególnych krajach jest informacją wiarygodną: - W Niemczech, na przykład, gorączka po podaniu szczepionki nie jest monitorowana, podczas gdy w Polsce może być zakwalifikowana jako NOP łagodny – mówi dr hab. Paradowska-Stankiewicz. - Również klasyfikacja WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) różni się od klasyfikacji NIZP-PZH, gdyż według WHO każdy NOP wymagający leczenia szpitalnego uznawany jest za NOP ciężki. W sytuacji naszego kraju, gdzie rodzice w godzinach wieczornych mogą uzyskać poradę lekarską często tylko w SOR taka kwalifikacja mogłaby być myląca. Dziecko gorączkujące po szczepieniu zawiezione do SOR i będące tam pod obserwacją przez kilka godzin otrzymuje kartę leczenia szpitalnego, choć rodzice zostają wypisani do domu z zaleceniem dalszej obserwacji, gdyż gorączka nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia i życia dziecka. W tym przypadku można więc przypuszczać, że mamy do czynienia z reakcją łagodną.
NOPy to wydarzenia medyczne, które, jak wskazują badania naukowe, mogą wystąpić do 4 tygodni po szczepieniu. Wyjątek stanowi szczepionka przeciw gruźlicy (BCG) podawana przed wyjściem noworodka ze szpitala, gdyż w jej przypadku ewentualne niepożądany odczyny poszczepienne obserwuje się nawet do roku po podaniu preparatu. Ale nie każde wydarzenie medyczne występujące do miesiąca po szczepieniu ma z nim związek. Korelacja czasowa nie jest dowodem na to, iż szczepienie spowodowało dane kłopoty ze zdrowiem, choć w przypadku zgłoszenia podejrzenia NOP do 4 tygodni po podaniu szczepienia, każda sprawa jest dokładnie badana:
- Zdarzają się zgłoszenia rodziców kilka miesięcy lub nawet 2 czy 3 lata po szczepieniu. W takiej sytuacji, kiedy nie ma dokumentacji medycznej trudno stwierdzić, czy był to NOP czy też nie. Dlatego rodzice powinni z niepokojącymi ich objawami zgłaszać się od razu do lekarza i to najlepiej lekarza, który wykonał szczepienie – radzi profesor Paradowska-Stankiewicz. - Procedura sprawdzania i klasyfikowania NOP obejmuje sprawdzanie dokumentacji medycznej, w tym informacji otrzymanych od lekarza, analizę zgłoszenia do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, sprawdzenie Charakterystyki Produktu Leczniczego i w końcu badania dodatkowe, jeśli są konieczne.
Udział lekarza w systemie zgłaszania NOP jest tym, co wyróżnia Polski system od innych oraz jest dodatkowym elementem pozwalającym w sposób jak najbardziej wiarygodny sprawdzać doniesienia o przypadkach niepożądanych odczynów poszczepiennych. System nadzoru NOP w Polsce regulują: ustawa z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 roku w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania.
Lekarz, który stwierdzilub podejrzewa NOP u pacjenta, ma obowiązek zgłosić NOP do właściwego powiatowego inspektora sanitarnego. Rozporządzenie Ministra Zdrowia szczegółowo opisuje procedurę zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych, w tym obowiązek zgłoszenia w ciągu 24 godzin, gdyż niezwykle ważne jest ustalenie związku przyczynowo- skutkowego między szczepieniem, a pojawiającymi się niepokojącymi objawami. Obowiązek zgłaszania NOP obowiązujenie tylko lekarzy, ale również farmaceutów i pielęgniarki. Od listopada 2013 roku również pacjenci, a w przypadku szczepień dzieci - rodzice, mogą zgłaszać niepożądane odczyny poszczepienne. Takie zgłoszenie powinno być kierowane do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL).
- System rejestracji i weryfikacji NOP w Polsce w zakresie zgłoszonych przypadków NOP jest wiarygodny- stwierdza jednoznacznie profesor Paradowska-Stankiewicz. - Oczywiście, jak każdy system oparty na raportowaniu przez ludzi, nawet jeśli, jak jest w tym przypadku, mają oni ustawowy obowiązek zgłaszania przypadków NOP, może w niewielkim stopniu być obarczony ryzykiem niedostatecznego raportowania. Dotyczyć ono może w większości NOPów łagodnych, gdzie rodzice, uprzedzeni i poinformowani przez lekarza, radzą sobie z gorączką i lekkim obrzękiem w domu oraz obserwują dziecko, a nie wydarzeń, które zostały zgłoszone do przychodni czy szpitala. My nie ignorujemy zgłoszeń, sprawdzamy je, gdyż jako naukowcom, pracownikom instytucji publicznej, zależy nam przede wszystkim na bezpieczeństwie obywateli, w tym tych najmłodszych, których zdrowie i dobrostan powinny być szczególnie chronione - dodaje profesor.
Lekarze o możliwości pojawienia się NOPu informują każdego rodzica podczas wizyty szczepiennej. Zwykle wymieniają następujące objawy: ból w miejscu wkłucia, ogólne, krótkotrwałe, złe samopoczucie dziecka, gorączkę. Łagodne NOPy wymagają obserwacji rodzica, a w razie wątpliwości konsultacji lekarskiej. Konieczność pozostania w przychodni do 30 minut po szczepieniu związana jest również z podniesieniem poziomu bezpieczeństwa poprzez, w przypadku wystąpienia na przykład reakcja anafilaktycznej, możliwość udzielenia natychmiastowej pomocy. Świadomość tego, czym są niepożądane odczyny poszczepienne, jak często występują oraz kiedy i gdzie szukać pomocy, jest, obok poznania korzyści wynikających ze szczepienia, składową decyzji o szczepieniu. Kiedy wiedza zastępuje lęk droga do zdrowia poprzez profilaktykę chorób zakaźnych zostaje otwarta.
Niepożądane odczyny poszczepienne (NOP) oraz sposób ich kwalifikowania jest opisany w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 dostępnym na stronach Internetowego Systemu Aktów Prawnych (http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/home.xsp). NOPy kwalifikowane są jako ciężkie, poważne oraz łagodne. Ciężkie NOPy to, zgodnie z przepisami, takie niepożądane odczyny poszczepienne, które zagrażają życiu i mogą „wymagać hospitalizacji w celu ratowania zdrowia; prowadzić do trwałego ubytku sprawności fizycznej lub umysłowej; kończyć się śmiercią”. Poważny NOP natomiast to taki, który charakteryzuje się „dużym nasileniem objawów w postaci znacznego obrzęku kończyny, silnego jej zaczerwienienia, wysokiej gorączki, ale nie wymaga zwykle hospitalizacji w celu ratowania zdrowia; nie prowadzi do trwałego uszczerbku dla zdrowia; nie stanowi zagrożenia dla życia”. Łagodny niepożądany odczyn poszczepienny nie ma szczególnego nasilenia i związany jest z miejscowym obrzękiem kończyny, silnym miejscowym zaczerwienieniem i gorączką.
- Co roku w Polsce rejestrujemy średnio od 2 do 3 tysięcy wszystkich NOPów, z czego od 100 do 200 z nich to NOPy poważne. Ciężkie NOPy występują bardzo rzadko i statystycznie jest to około 0,3% ze wszystkich zarejestrowanych w danym roku przypadków NOP - wyjaśnia dr hab. Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii. - Badania pokazują, iż ciężki NOP jakim jest reakcja anafilaktyczna występuje od 1 do 3 razy na 1 milion podanych dawek szczepionki.
Częstość występowania NOP zależy od rodzaju szczepionki. Jak podaje portal Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny na przykład reakcje miejscowe, czyli zaczerwienienie w miejscu wkłucia, po podaniu szczepionki MMR (przeciw odrze, śwince i różyczce) występują z częstością 1 na 10 podanych dawek, a drgawki gorączkowe występują z częstością „1 na 2 250 podanych dawek szczepionki DTP (przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi z całymi komórkami krztuśca) oraz 1 na 20 000 podanych dawek szczepionki DTaP (przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi z bezkomórkowym składnikiem krztuśca)” (za: http://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/jak-czesto-nop-wystepuja-w-polsce-i-gdzie-mozna-to-sprawdzic/). Informacje o rodzajach NOPów oraz częstotliwości ich występowania można przeczytać na ulotce dołączonej do szczepionki oraz w Charakterystyce Produktu Leczniczego.
Klasyfikacje NOP różnią się między krajami, stąd nie zawsze porównywanie liczby i rodzaju zgłoszonego NOP w poszczególnych krajach jest informacją wiarygodną: - W Niemczech, na przykład, gorączka po podaniu szczepionki nie jest monitorowana, podczas gdy w Polsce może być zakwalifikowana jako NOP łagodny – mówi dr hab. Paradowska-Stankiewicz. - Również klasyfikacja WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) różni się od klasyfikacji NIZP-PZH, gdyż według WHO każdy NOP wymagający leczenia szpitalnego uznawany jest za NOP ciężki. W sytuacji naszego kraju, gdzie rodzice w godzinach wieczornych mogą uzyskać poradę lekarską często tylko w SOR taka kwalifikacja mogłaby być myląca. Dziecko gorączkujące po szczepieniu zawiezione do SOR i będące tam pod obserwacją przez kilka godzin otrzymuje kartę leczenia szpitalnego, choć rodzice zostają wypisani do domu z zaleceniem dalszej obserwacji, gdyż gorączka nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia i życia dziecka. W tym przypadku można więc przypuszczać, że mamy do czynienia z reakcją łagodną.
NOPy to wydarzenia medyczne, które, jak wskazują badania naukowe, mogą wystąpić do 4 tygodni po szczepieniu. Wyjątek stanowi szczepionka przeciw gruźlicy (BCG) podawana przed wyjściem noworodka ze szpitala, gdyż w jej przypadku ewentualne niepożądany odczyny poszczepienne obserwuje się nawet do roku po podaniu preparatu. Ale nie każde wydarzenie medyczne występujące do miesiąca po szczepieniu ma z nim związek. Korelacja czasowa nie jest dowodem na to, iż szczepienie spowodowało dane kłopoty ze zdrowiem, choć w przypadku zgłoszenia podejrzenia NOP do 4 tygodni po podaniu szczepienia, każda sprawa jest dokładnie badana:
- Zdarzają się zgłoszenia rodziców kilka miesięcy lub nawet 2 czy 3 lata po szczepieniu. W takiej sytuacji, kiedy nie ma dokumentacji medycznej trudno stwierdzić, czy był to NOP czy też nie. Dlatego rodzice powinni z niepokojącymi ich objawami zgłaszać się od razu do lekarza i to najlepiej lekarza, który wykonał szczepienie – radzi profesor Paradowska-Stankiewicz. - Procedura sprawdzania i klasyfikowania NOP obejmuje sprawdzanie dokumentacji medycznej, w tym informacji otrzymanych od lekarza, analizę zgłoszenia do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, sprawdzenie Charakterystyki Produktu Leczniczego i w końcu badania dodatkowe, jeśli są konieczne.
Udział lekarza w systemie zgłaszania NOP jest tym, co wyróżnia Polski system od innych oraz jest dodatkowym elementem pozwalającym w sposób jak najbardziej wiarygodny sprawdzać doniesienia o przypadkach niepożądanych odczynów poszczepiennych. System nadzoru NOP w Polsce regulują: ustawa z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 roku w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania.
Lekarz, który stwierdzilub podejrzewa NOP u pacjenta, ma obowiązek zgłosić NOP do właściwego powiatowego inspektora sanitarnego. Rozporządzenie Ministra Zdrowia szczegółowo opisuje procedurę zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych, w tym obowiązek zgłoszenia w ciągu 24 godzin, gdyż niezwykle ważne jest ustalenie związku przyczynowo- skutkowego między szczepieniem, a pojawiającymi się niepokojącymi objawami. Obowiązek zgłaszania NOP obowiązujenie tylko lekarzy, ale również farmaceutów i pielęgniarki. Od listopada 2013 roku również pacjenci, a w przypadku szczepień dzieci - rodzice, mogą zgłaszać niepożądane odczyny poszczepienne. Takie zgłoszenie powinno być kierowane do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL).
- System rejestracji i weryfikacji NOP w Polsce w zakresie zgłoszonych przypadków NOP jest wiarygodny- stwierdza jednoznacznie profesor Paradowska-Stankiewicz. - Oczywiście, jak każdy system oparty na raportowaniu przez ludzi, nawet jeśli, jak jest w tym przypadku, mają oni ustawowy obowiązek zgłaszania przypadków NOP, może w niewielkim stopniu być obarczony ryzykiem niedostatecznego raportowania. Dotyczyć ono może w większości NOPów łagodnych, gdzie rodzice, uprzedzeni i poinformowani przez lekarza, radzą sobie z gorączką i lekkim obrzękiem w domu oraz obserwują dziecko, a nie wydarzeń, które zostały zgłoszone do przychodni czy szpitala. My nie ignorujemy zgłoszeń, sprawdzamy je, gdyż jako naukowcom, pracownikom instytucji publicznej, zależy nam przede wszystkim na bezpieczeństwie obywateli, w tym tych najmłodszych, których zdrowie i dobrostan powinny być szczególnie chronione - dodaje profesor.
Lekarze o możliwości pojawienia się NOPu informują każdego rodzica podczas wizyty szczepiennej. Zwykle wymieniają następujące objawy: ból w miejscu wkłucia, ogólne, krótkotrwałe, złe samopoczucie dziecka, gorączkę. Łagodne NOPy wymagają obserwacji rodzica, a w razie wątpliwości konsultacji lekarskiej. Konieczność pozostania w przychodni do 30 minut po szczepieniu związana jest również z podniesieniem poziomu bezpieczeństwa poprzez, w przypadku wystąpienia na przykład reakcja anafilaktycznej, możliwość udzielenia natychmiastowej pomocy. Świadomość tego, czym są niepożądane odczyny poszczepienne, jak często występują oraz kiedy i gdzie szukać pomocy, jest, obok poznania korzyści wynikających ze szczepienia, składową decyzji o szczepieniu. Kiedy wiedza zastępuje lęk droga do zdrowia poprzez profilaktykę chorób zakaźnych zostaje otwarta.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA