Morfologia pomaga wykrywać nie tylko białaczki
INFORMATOR. Kraj

Fot. naukawpolsce.pl
Morfologia to badanie diagnostyczne, które skutecznie pozwala wykrywać białaczki, ale też wiele innych schorzeń we wczesnej fazie, kiedy są jeszcze zupełnie uleczalne - mówili lekarze na konferencji prasowej w Warszawie. Spotkanie stało się też okazją do podsumowania pierwszej edycji kampanii "Białaczka - sprawdź czy nie weszła ci w krew", zorganizowanej przez Fundację Urszuli Jaworskiej oraz Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.
Jak podkreślali obecni na konferencji hematolodzy, niepokojące jest to, że w ciągu ostatnich 13 lat częstość wykonywania morfologii przez Polaków znacznie spadła. Miało to związek z tym, że od maja 1996 r. przestała ona być badaniem obowiązkowym, zlecanym przez lekarza medycyny pracy.
Obecnie, zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia odnośnie badań profilaktycznych pracowników, wykonywanie co roku morfologii rekomendowane jest tylko dla osób z grup podwyższonego ryzyka.
"Morfologia krwi to proste, nie obciążające pacjenta badanie, które może ujawnić wiele schorzeń we wczesnej fazie ich rozwoju, kiedy są jeszcze całkiem uleczalne. Chodzi nie tylko o białaczki, ale też nowotwory innych narządów, zaburzenia w pracy tarczycy, niewydolność nerek czy przewlekle infekcje" - powiedział prof. Jerzy Hołowiecki, konsultant Pododdziału Transplantacji Szpiku i Leczenia Chłoniaków gliwickiego oddziału Centrum Onkologii.
Jak zaznaczył, w późniejszej fazie rozwoju skuteczność leczenia wielu z tych schorzeń jest znacznie niższa, a terapia wiąże się nie tylko z wyższymi kosztami, ale też większym cierpieniem pacjenta.
"Wykonując regularnie morfologię krwi można zyskać bardzo wiele za małą cenę" - podkreślił prof. Hołowiecki.
Według prezesa Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych Henryka Owczarka, za 10 mln złotych można wykonać morfologię u 2 mln osób, z tego u 400 tys. prawdopodobnie wykryje się patologiczne zmiany.
Zdaniem hematologów fakt, że polscy pacjenci rzadziej wykonują badania krwi, przekłada się na późniejsze wykrywanie różnych schorzeń. Przykładem może być przewlekła białaczka szpikowa. W Polsce średni poziom krwinek stwierdzany u pacjentów w momencie rozpoznania choroby wynosi 100 tys., podczas gdy w krajach Europy Zachodniej - od 20 do 60 tysięcy.
Dlatego specjaliści uznali za konieczne przywrócenie morfologii krwi do pakietu badań obowiązkowych z zakresu medycyny pracy. Jak podkreślił krajowy konsultant ds. hematologii prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak, jest to badanie znacznie skuteczniejsze niż wiele innych refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Minister zdrowia Ewa Kopacz zwróciła uwagę, że obowiązkowa morfologia powinna też objąć dzieci oraz osoby będące na emeryturze. Byłoby to możliwe, gdyby z tzw. stawki kapitacyjnej, którą otrzymuje lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, wyasygnowano pewną pulę na badania laboratoryjne. Wówczas praktycznie wszystkie osoby, które wybrały lekarza rodzinnego, miałyby dostęp do tego badania - podkreśliła Kopacz.
Aby zachęcić Polaków do regularnego wykonywania morfologii, Fundacja Urszuli Jaworskiej oraz Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej zorganizowały kampanię pt.: "Białaczka - sprawdź czy nie weszła ci w krew". W czasie jej trwania, tj. od marca do grudnia w 13 miastach Polski przeprowadzono liczne akcje bezpłatnych badań krwi, na które zgłosiło się ponad 2,5 tys. pacjentów. Niemal u jednej czwartej z nich stwierdzono nieprawidłowości, z czego niemal 9 proc. wymagało dalszej diagnostyki.
Jak podkreślali obecni na konferencji hematolodzy, niepokojące jest to, że w ciągu ostatnich 13 lat częstość wykonywania morfologii przez Polaków znacznie spadła. Miało to związek z tym, że od maja 1996 r. przestała ona być badaniem obowiązkowym, zlecanym przez lekarza medycyny pracy.
Obecnie, zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia odnośnie badań profilaktycznych pracowników, wykonywanie co roku morfologii rekomendowane jest tylko dla osób z grup podwyższonego ryzyka.
"Morfologia krwi to proste, nie obciążające pacjenta badanie, które może ujawnić wiele schorzeń we wczesnej fazie ich rozwoju, kiedy są jeszcze całkiem uleczalne. Chodzi nie tylko o białaczki, ale też nowotwory innych narządów, zaburzenia w pracy tarczycy, niewydolność nerek czy przewlekle infekcje" - powiedział prof. Jerzy Hołowiecki, konsultant Pododdziału Transplantacji Szpiku i Leczenia Chłoniaków gliwickiego oddziału Centrum Onkologii.
Jak zaznaczył, w późniejszej fazie rozwoju skuteczność leczenia wielu z tych schorzeń jest znacznie niższa, a terapia wiąże się nie tylko z wyższymi kosztami, ale też większym cierpieniem pacjenta.
"Wykonując regularnie morfologię krwi można zyskać bardzo wiele za małą cenę" - podkreślił prof. Hołowiecki.
Według prezesa Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych Henryka Owczarka, za 10 mln złotych można wykonać morfologię u 2 mln osób, z tego u 400 tys. prawdopodobnie wykryje się patologiczne zmiany.
Zdaniem hematologów fakt, że polscy pacjenci rzadziej wykonują badania krwi, przekłada się na późniejsze wykrywanie różnych schorzeń. Przykładem może być przewlekła białaczka szpikowa. W Polsce średni poziom krwinek stwierdzany u pacjentów w momencie rozpoznania choroby wynosi 100 tys., podczas gdy w krajach Europy Zachodniej - od 20 do 60 tysięcy.
Dlatego specjaliści uznali za konieczne przywrócenie morfologii krwi do pakietu badań obowiązkowych z zakresu medycyny pracy. Jak podkreślił krajowy konsultant ds. hematologii prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak, jest to badanie znacznie skuteczniejsze niż wiele innych refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Minister zdrowia Ewa Kopacz zwróciła uwagę, że obowiązkowa morfologia powinna też objąć dzieci oraz osoby będące na emeryturze. Byłoby to możliwe, gdyby z tzw. stawki kapitacyjnej, którą otrzymuje lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, wyasygnowano pewną pulę na badania laboratoryjne. Wówczas praktycznie wszystkie osoby, które wybrały lekarza rodzinnego, miałyby dostęp do tego badania - podkreśliła Kopacz.
Aby zachęcić Polaków do regularnego wykonywania morfologii, Fundacja Urszuli Jaworskiej oraz Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej zorganizowały kampanię pt.: "Białaczka - sprawdź czy nie weszła ci w krew". W czasie jej trwania, tj. od marca do grudnia w 13 miastach Polski przeprowadzono liczne akcje bezpłatnych badań krwi, na które zgłosiło się ponad 2,5 tys. pacjentów. Niemal u jednej czwartej z nich stwierdzono nieprawidłowości, z czego niemal 9 proc. wymagało dalszej diagnostyki.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Plaga niewydolności serca: Statystyki nie pozostawiają złudzeń
- Model skróconej ścieżki pacjenta dla szczepień zalecanych w POZ – wnioski z debaty Vaccine Meeting 2025
- Rak płuca – nowe możliwości chirurgii i leczenia okołooperacyjnego. Czy są dostępne w Polsce?
- Świadomy wybór terapii: bezpłatne konsultacje dla pacjentów z diagnozą chłoniaka, przewlekłej białaczki limfocytowej i szpiczaka
- Neurolodzy i psychiatrzy zacieśniają współpracę na rzecz zdrowia mózgu
- Anna Kupiecka o kwietniowej liście refundacyjnej: bardzo ważne decyzje refundacyjne w onkologii
- 15 000 Pracowników Służby Zdrowia w Polsce narażonych na leki niebezpieczne – kluczowa rola bezpiecznego przygotowania leków
- Rekordowe liczby zgonów z powodu grypy
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |