Łuszczyca to znacznie więcej niż choroba skóry
INFORMATOR. Kraj
Źródło: wikipedia.org
Choć łuszczyca objawia się na skórze, to w rzeczywistości jej negatywne konsekwencje dotyczą całego organizmu, a także psychiki. Dlatego zwykło się ją określać „chorobą duszy i ciała” - mówili dermatolodzy w sobotę w Łodzi na konferencji prasowej.
Zorganizowano ją z okazji Światowego Dnia Chorych na Łuszczycę, obchodzonego 29 października. Na tę niezakaźną, ciężką i przewlekłą chorobę cierpi na świecie 125 mln osób, a w Polsce około 1 mln.
Łuszczyca charakteryzuje się nadmiernym złuszczaniem się naskórka oraz obecnością na skórze plam, grudek lub zmian krostkowych w kolorze czerwonobrunatnym, pokrytych srebrzystą łuską lub strupami. Towarzyszą temu ból, świąd i pieczenie. Zmiany skórne występują najczęściej na kolanach i łokciach, w okolicy kości krzyżowej, na pośladkach, owłosionej skórze głowy oraz stopach i dłoniach. Ale zajęte mogą być również paznokcie, w najcięższej postaci (tzw. erytrodermicznej) - nawet cała skóra.
„Dziś już wiadomo, że łuszczyca nie jest wyłącznie schorzeniem skórnym, ale ogólnoustrojowym” - powiedział na konferencji prof. Andrzej Kaszuba, konsultant krajowy ds. dermatologii i wenerologii. Pacjenci, którzy na nią cierpią znacznie częściej mają też zaburzenia metaboliczne, określane mianem zespołu metabolicznego, takie jak otyłość, cukrzyca, zbyt wysoki poziom cholesterolu, nadciśnienie tętnicze. Częściej cierpią też z powodu chorób sercowo-naczyniowych – np. dwukrotnie częściej przechodzą zawał serca i udar mózgu.
Według dermatologa, jest to związane z tym, że zmiany skórne w łuszczycy powstają na podłożu przewlekłego stanu zapalnego. „Wystarczy, by przewlekle zajęty był tylko jeden paznokieć, a cząsteczki zapalne z tego miejsca przedostają się do krwi i stymulują rozwój zapalenia w całym organizmie. To predysponuje do rozwoju miażdżycy naczyń i choroby wieńcowej serca, a także innych schorzeń” - tłumaczył dermatolog.
Prof. Jacek Szepietowski, prezes Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego zaznaczył, że u 30 proc. pacjentów z łuszczycą dochodzi do zajęcia stawów (tzw. łuszczyca stawowa), są oni również pięć razy bardziej narażeni na ciężkie choroby zapalne przewodu pokarmowego, jak choroba Crohna.
Dermatolog przypomniał też, że osoby cierpiące na łuszczycę żyją krócej niż inni, a im wcześniej zaczynają chorować, tym średnia długość ich życia jest krótsza. Jeśli pacjent zaczyna chorować przed 25. rokiem życia, to skraca się ona nawet o 20 lat w porównaniu z ludźmi bez łuszczycy.
„Im wcześniej pojawia się łuszczyca, tym jej przebieg jest bardziej agresywny, a następstwa poważniejsze. Obecnie tylko leki biologiczne są w stanie im zapobiec, bo blokują bezpośrednio cząsteczki biorące udział w procesie zapalnym” - powiedział prof. Kaszuba. W Polsce, teoretycznie można stosować u chorych cztery leki biologiczne.
„Są one bardzo drogie, ale znacznie skuteczniejsze niż starsze leki stosowane u chorych na łuszczycę, jak leki immunosupresyjne, cytostatyki czy retinoidy. Zgodnie z naszą aktualną wiedzą, są też dla pacjentów najbezpieczniejsze” - podkreślił prof. Szepietowski. Dlatego, u najciężej chorych na łuszczycę powinny być włączane jak najwcześniej.
Dermatolog podkreślił jednak, że dostęp do nich jest w Polsce bardzo ograniczony. „Teoretycznie możemy je stosować w ramach kontaktu podpisanego z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ale jeśli podam tak drogi lek 1-2 pacjentom to nie zostaje mi nic na leczenie innych” - mówił prof., Szepietowski. To prowadzi do zadłużania się oddziałów dermatologicznych i ich likwidowania.
Lekarze i pacjenci liczą na wprowadzenie programu terapeutycznego dla chorych z łuszczycą plackowatą, u których nie działają inne metody terapii. 24. października Rada Konsultacyjna Agencji Oceny Technologii Medycznych wydała pozytywną rekomendację dla tego programu.
Jak przypomnieli dermatolodzy w sobotę, na spotkaniu z pacjentami 26 września minister Kopacz zapewniła, że program zostanie przez nią podpisany do 16. listopada. Dzień później wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk na konferencji prasowej w Warszawie zapewnił, że program ten wejdzie w życie jeszcze w 2011 r., niezależnie od wyniku wyborów. „Liczymy, że te obietnice zostaną spełnione” - podkreślił prof. Szepietowski. Do chwili opublikowania tekstu PAP nie udało się uzyskać komentarza MZ w tej sprawie.
Fot. Department of Defense USA
W Polsce terapię biologiczną otrzymuje obecnie ok. 250-300 chorych z łuszczycą, powiedział prof. Kaszuba. „My oceniamy, że powinno ją otrzymać jak najszybciej tysiąc chorych. A później co roku chcielibyśmy włączać do programu ok. 800 kolejnych” - tłumaczył.
Dermatolodzy zgodnie ocenili, że jak najszybsze wykrywanie i optymalne leczenie łuszczycy jest opłacalne - nie tylko oszczędza cierpienie chorym, ale zapobiega wielu kosztownym powikłaniom choroby, zmniejsza liczbę pobytów w szpitalu oraz nieobecności w pracy.
Zorganizowano ją z okazji Światowego Dnia Chorych na Łuszczycę, obchodzonego 29 października. Na tę niezakaźną, ciężką i przewlekłą chorobę cierpi na świecie 125 mln osób, a w Polsce około 1 mln.
Łuszczyca charakteryzuje się nadmiernym złuszczaniem się naskórka oraz obecnością na skórze plam, grudek lub zmian krostkowych w kolorze czerwonobrunatnym, pokrytych srebrzystą łuską lub strupami. Towarzyszą temu ból, świąd i pieczenie. Zmiany skórne występują najczęściej na kolanach i łokciach, w okolicy kości krzyżowej, na pośladkach, owłosionej skórze głowy oraz stopach i dłoniach. Ale zajęte mogą być również paznokcie, w najcięższej postaci (tzw. erytrodermicznej) - nawet cała skóra.
„Dziś już wiadomo, że łuszczyca nie jest wyłącznie schorzeniem skórnym, ale ogólnoustrojowym” - powiedział na konferencji prof. Andrzej Kaszuba, konsultant krajowy ds. dermatologii i wenerologii. Pacjenci, którzy na nią cierpią znacznie częściej mają też zaburzenia metaboliczne, określane mianem zespołu metabolicznego, takie jak otyłość, cukrzyca, zbyt wysoki poziom cholesterolu, nadciśnienie tętnicze. Częściej cierpią też z powodu chorób sercowo-naczyniowych – np. dwukrotnie częściej przechodzą zawał serca i udar mózgu.
Według dermatologa, jest to związane z tym, że zmiany skórne w łuszczycy powstają na podłożu przewlekłego stanu zapalnego. „Wystarczy, by przewlekle zajęty był tylko jeden paznokieć, a cząsteczki zapalne z tego miejsca przedostają się do krwi i stymulują rozwój zapalenia w całym organizmie. To predysponuje do rozwoju miażdżycy naczyń i choroby wieńcowej serca, a także innych schorzeń” - tłumaczył dermatolog.
Prof. Jacek Szepietowski, prezes Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego zaznaczył, że u 30 proc. pacjentów z łuszczycą dochodzi do zajęcia stawów (tzw. łuszczyca stawowa), są oni również pięć razy bardziej narażeni na ciężkie choroby zapalne przewodu pokarmowego, jak choroba Crohna.
Dermatolog przypomniał też, że osoby cierpiące na łuszczycę żyją krócej niż inni, a im wcześniej zaczynają chorować, tym średnia długość ich życia jest krótsza. Jeśli pacjent zaczyna chorować przed 25. rokiem życia, to skraca się ona nawet o 20 lat w porównaniu z ludźmi bez łuszczycy.
„Im wcześniej pojawia się łuszczyca, tym jej przebieg jest bardziej agresywny, a następstwa poważniejsze. Obecnie tylko leki biologiczne są w stanie im zapobiec, bo blokują bezpośrednio cząsteczki biorące udział w procesie zapalnym” - powiedział prof. Kaszuba. W Polsce, teoretycznie można stosować u chorych cztery leki biologiczne.
„Są one bardzo drogie, ale znacznie skuteczniejsze niż starsze leki stosowane u chorych na łuszczycę, jak leki immunosupresyjne, cytostatyki czy retinoidy. Zgodnie z naszą aktualną wiedzą, są też dla pacjentów najbezpieczniejsze” - podkreślił prof. Szepietowski. Dlatego, u najciężej chorych na łuszczycę powinny być włączane jak najwcześniej.
Dermatolog podkreślił jednak, że dostęp do nich jest w Polsce bardzo ograniczony. „Teoretycznie możemy je stosować w ramach kontaktu podpisanego z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ale jeśli podam tak drogi lek 1-2 pacjentom to nie zostaje mi nic na leczenie innych” - mówił prof., Szepietowski. To prowadzi do zadłużania się oddziałów dermatologicznych i ich likwidowania.
Lekarze i pacjenci liczą na wprowadzenie programu terapeutycznego dla chorych z łuszczycą plackowatą, u których nie działają inne metody terapii. 24. października Rada Konsultacyjna Agencji Oceny Technologii Medycznych wydała pozytywną rekomendację dla tego programu.
Jak przypomnieli dermatolodzy w sobotę, na spotkaniu z pacjentami 26 września minister Kopacz zapewniła, że program zostanie przez nią podpisany do 16. listopada. Dzień później wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk na konferencji prasowej w Warszawie zapewnił, że program ten wejdzie w życie jeszcze w 2011 r., niezależnie od wyniku wyborów. „Liczymy, że te obietnice zostaną spełnione” - podkreślił prof. Szepietowski. Do chwili opublikowania tekstu PAP nie udało się uzyskać komentarza MZ w tej sprawie.
Fot. Department of Defense USA
W Polsce terapię biologiczną otrzymuje obecnie ok. 250-300 chorych z łuszczycą, powiedział prof. Kaszuba. „My oceniamy, że powinno ją otrzymać jak najszybciej tysiąc chorych. A później co roku chcielibyśmy włączać do programu ok. 800 kolejnych” - tłumaczył.
Dermatolodzy zgodnie ocenili, że jak najszybsze wykrywanie i optymalne leczenie łuszczycy jest opłacalne - nie tylko oszczędza cierpienie chorym, ale zapobiega wielu kosztownym powikłaniom choroby, zmniejsza liczbę pobytów w szpitalu oraz nieobecności w pracy.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA