Lekarze: Chopin cierpiał na więcej niż jedną chorobę przewlekłą
INFORMATOR. Kraj
Fot. PAP / naukawpolsce.pl
Dziś nie można rozstrzygnąć, czy Fryderyk Chopin umarł z powodu gruźlicy, czy z powodu mukowiscydozy. Pewne jest jednak, że cierpiał na więcej niż jedną chorobę przewlekłą - mówili lekarze 12 lutego w Warszawie, podczas debaty nt. zdrowia genialnego kompozytora.
Zdaniem prof. Wojciecha Cichego z Akademii Medycznej w Poznaniu, naturalny przebieg choroby Chopina sugeruje, że mogła to być gruźlica z towarzyszącą mukowiscydozą, bo poza objawami ze strony układu oddechowego artysta miał też zmiany dotyczące funkcjonowania jelit oraz zmiany w stawach (tzw. artropatie).
Fryderyk Chopin (1810-1849) przez całe życie zmagał się z chorobą. "Przyjaciółka i wielka miłość kompozytora, George Sand, powiedziała o nim kiedyś, że zdrowie utracił już w kołysce" - wspomniała podczas debaty Katarzyna Szymańska-Stułka z Akademii Muzycznej w Warszawie. Już jako dziecko artysta był wątły, chudy, blady. W ciągu życia zajmowało się nim ponad 30 lekarzy. Zmarł przedwcześnie w wieku 39 lat.
Jak przypomniał prof. Cichy, który jest współtwórcą Polskiej Grupy Roboczej Mukowiscydozy, we wczesnym dzieciństwie Chopin miał nie tylko tendencje do zakażeń układu oddechowego i zapadniętą klatkę piersiową, ale cierpiał też na nawracające biegunki i był wychudzony.
Według specjalisty, problemy z wchłanianiem składników odżywczych z przewodu pokarmowego i związany z tym niedobór kilogramów są - oprócz nawracających infekcji oskrzeli i płuc - podstawowymi symptomami mukowiscydozy. Choroba ta objawia się również występowaniem od wczesnego dzieciństwa tłuszczowych, nieuformowanych stolców, co wynika z nietolerancji tłustych pokarmów.
Mukowiscydoza, najczęstsza uwarunkowana genetycznie chorobą rasy białej, jest spowodowana mutacją w genie CFTR kodującym błonowy kanał chlorkowy. Osoby, które na nią cierpią produkują nadmiernie lepki śluz, w związku z tym mają zaburzenia w pracy wszystkich narządów i układów posiadających gruczoły śluzowe, jak układ oddechowy, pokarmowy i rozrodczy. Schorzenie objawia się skłonnością do zapalenia oskrzeli i płuc, zaburzeniami w pracy trzustki i w konsekwencji problemami z trawieniem i wchłanianiem, podwyższonym stężeniem chlorków w pocie i łzach oraz - u wielu chorych - bezpłodnością.
Jak podkreślił prof. Cichy, Chopin przez całe życie miał niedobór masy ciała. Jako dorosły mężczyzna ważył 44 kg przy wzroście 170 cm. Mówiono o nim "szkielet żołnierza obciągnięty skórą kobiety". W dzisiejszych czasach byłyby z tego powodu leczony szpitalnie. Ponieważ nie miał dzieci można podejrzewać, że był bezpłodny.
Zdaniem specjalisty, na to, że Chopin mógł cierpieć na mukowiscydozę wskazuje też fakt, że jego bliscy krewni - ojciec Mikołaj i najmłodsza siostra Emilia - mieli problemy z układem oddechowym. Emilia miała także objawy ze strony układu pokarmowego - zmarła w wieku 14 lat, z powodu krwawienia w jego górnym odcinku.
Mukowiscydoza jest chorobą dziedziczną, którą dzisiaj wykrywa się w badaniach genetycznych. Ale do tego potrzebna jest próbka krwi lub tkanki - przypomniał prof. Cichy. Nie ma zresztą pewności, czy gdyby naukowcom udało się zdobyć fragment serca Chopina do badań (jest wmurowane w ścianę kościoła Św. Krzyża w Warszawie), byliby w stanie znaleźć mutację odpowiedzialną za chorobę. Dziś znane jest ponad 1600 różnych mutacji w genie CFTR, z których większość jest charakterystyczna dla danej rodziny.
Według prof. Cichego, na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że wysoce prawdopodobne jest, iż Chopin cierpiał na gruźlicę z towarzyszącą mukowiscydozą, ale na pewno miał więcej niż jedną chorobę przewlekłą.
Jak ocenił dr Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Chopin mógł wprawdzie umrzeć z powodu mukowiscydozy, ale jest to mało prawdopodobne. "Twarde fakty wskazują, że najprawdopodobniej była to gruźlica. Współcześnie wyklucza się takie przyczyny, jak rozedma płuc, rostrzenie oskrzeli, przewlekły ropień płuc czy niedobory alfa-1-antytrypsyny" - wyjaśnił.
Gruźlica była w czasach Chopina bardzo częstą chorobą. Oprócz kaszlu i duszności, które towarzyszą kilkudziesięciu schorzeniom oddechowym, do jej objawów zalicza się ból w klatce piersiowej, krwioplucie, gorączkę, dreszcze, nocne poty, bladość, łatwa męczliwość oraz ubytek masy ciała (wiele z nich występuje też w mukowiscydozie). Te objawy obserwowano również u kompozytora. "Gruźlica ma charakter przewlekły i jest niezwykle wyniszczająca" - podkreślił dr Zielonka.
Jego zdaniem, Chopin żył zbyt długo jak na mukowiscydozę. W tamtych czasach osoby na nią cierpiące prawdopodobnie nie dożywały wieku dorosłego. Można tłumaczyć, że miał łagodną postać choroby, ale wówczas objawy pojawiają się w późniejszym wieku, a kompozytor problemy jelitowe miał od dziecka.
Jeśli chodzi o występowanie choroby w rodzinie, to zarówno ojciec, jak i matka Chopina, oraz jedna z jego sióstr przeżyli więcej niż 70 lat, więc jest to argument mało przekonujący, zaznaczył dr Zielonka. Chopin mógł na przykład zarazić się gruźlicą od Emilii, ale choroba uaktywniła się w późniejszym wieku. Jak przypomniał specjalista, stan zdrowia kompozytora pogorszył się znacznie w 1939 r. podczas jego pobytu z George Sand w sanatorium na Majorce.
"Oczywiście, gruźlica nie wyjaśnia wszystkich patologii u Chopina, np. ze strony układu pokarmowego. Kompozytor musiał cierpieć jeszcze na inne schorzenie. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy jednak w stanie ani potwierdzić ani wykluczyć zarówno gruźlicy, jak i mukowiscydozy" - powiedział dr Zielonka.
Jego zdaniem, pewne jest natomiast, że w latach, w których żył Chopin nie można było ustalić rozpoznania jego choroby i skutecznie jej leczyć. Nie było wówczas ani odpowiednich metod diagnostycznych, ani terapeutycznych. Dopiero w 1882 r., tj. 43 lata po śmierci kompozytora, odkryta została przyczyna gruźlicy - prątek Kocha, a trzy lata później, bo w 1995 r. Wilhelm Roentgen odkrył nowy typ promieniowania (nazywany promieniowaniem X lub rentgenowskim), które wykorzystano do obrazowania zmian w płucach. Jeszcze później, bo niemal sto lat po śmierci Chopina, Albert Schatz odkrył streptomycynę, antybiotyk skuteczny w leczeniu gruźlicy. Mukowiscydozę jako odrębną jednostkę chorobową wyodrębniła w 1938 r. Dorothy Anderson.
"Mimo zainteresowania wielu badaczy - biografów i lekarzy - zdrowiem wybitnego kompozytora zagadka na co chorował Chopin nadal pozostaje nierozwiązana" - podkreślił prof. Cichy.
Odnosząc się do głośnej sprawy z 2008 r., kiedy to naukowcy na czele z prof. Michałem Wittem z Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu zwrócili się (bez sukcesu) do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pozwolenie na zbadanie fragmentu serca kompozytora specjalista powiedział: "Nikt z nas nie ma ani śmiałości, ani nieodpartej potrzeby, by za wszelka cenę próbować dowieść co było przyczyną śmierci naszego genialnego kompozytora".
Debatę pt.: "Zdrowie Chopina" zorganizowała Fundacja im. Dr. Macieja Hilgiera z okazji obchodów Roku Chopinowskiego w dwusetną rocznicę urodzin kompozytora.
Zdaniem prof. Wojciecha Cichego z Akademii Medycznej w Poznaniu, naturalny przebieg choroby Chopina sugeruje, że mogła to być gruźlica z towarzyszącą mukowiscydozą, bo poza objawami ze strony układu oddechowego artysta miał też zmiany dotyczące funkcjonowania jelit oraz zmiany w stawach (tzw. artropatie).
Fryderyk Chopin (1810-1849) przez całe życie zmagał się z chorobą. "Przyjaciółka i wielka miłość kompozytora, George Sand, powiedziała o nim kiedyś, że zdrowie utracił już w kołysce" - wspomniała podczas debaty Katarzyna Szymańska-Stułka z Akademii Muzycznej w Warszawie. Już jako dziecko artysta był wątły, chudy, blady. W ciągu życia zajmowało się nim ponad 30 lekarzy. Zmarł przedwcześnie w wieku 39 lat.
Jak przypomniał prof. Cichy, który jest współtwórcą Polskiej Grupy Roboczej Mukowiscydozy, we wczesnym dzieciństwie Chopin miał nie tylko tendencje do zakażeń układu oddechowego i zapadniętą klatkę piersiową, ale cierpiał też na nawracające biegunki i był wychudzony.
Według specjalisty, problemy z wchłanianiem składników odżywczych z przewodu pokarmowego i związany z tym niedobór kilogramów są - oprócz nawracających infekcji oskrzeli i płuc - podstawowymi symptomami mukowiscydozy. Choroba ta objawia się również występowaniem od wczesnego dzieciństwa tłuszczowych, nieuformowanych stolców, co wynika z nietolerancji tłustych pokarmów.
Mukowiscydoza, najczęstsza uwarunkowana genetycznie chorobą rasy białej, jest spowodowana mutacją w genie CFTR kodującym błonowy kanał chlorkowy. Osoby, które na nią cierpią produkują nadmiernie lepki śluz, w związku z tym mają zaburzenia w pracy wszystkich narządów i układów posiadających gruczoły śluzowe, jak układ oddechowy, pokarmowy i rozrodczy. Schorzenie objawia się skłonnością do zapalenia oskrzeli i płuc, zaburzeniami w pracy trzustki i w konsekwencji problemami z trawieniem i wchłanianiem, podwyższonym stężeniem chlorków w pocie i łzach oraz - u wielu chorych - bezpłodnością.
Jak podkreślił prof. Cichy, Chopin przez całe życie miał niedobór masy ciała. Jako dorosły mężczyzna ważył 44 kg przy wzroście 170 cm. Mówiono o nim "szkielet żołnierza obciągnięty skórą kobiety". W dzisiejszych czasach byłyby z tego powodu leczony szpitalnie. Ponieważ nie miał dzieci można podejrzewać, że był bezpłodny.
Zdaniem specjalisty, na to, że Chopin mógł cierpieć na mukowiscydozę wskazuje też fakt, że jego bliscy krewni - ojciec Mikołaj i najmłodsza siostra Emilia - mieli problemy z układem oddechowym. Emilia miała także objawy ze strony układu pokarmowego - zmarła w wieku 14 lat, z powodu krwawienia w jego górnym odcinku.
Mukowiscydoza jest chorobą dziedziczną, którą dzisiaj wykrywa się w badaniach genetycznych. Ale do tego potrzebna jest próbka krwi lub tkanki - przypomniał prof. Cichy. Nie ma zresztą pewności, czy gdyby naukowcom udało się zdobyć fragment serca Chopina do badań (jest wmurowane w ścianę kościoła Św. Krzyża w Warszawie), byliby w stanie znaleźć mutację odpowiedzialną za chorobę. Dziś znane jest ponad 1600 różnych mutacji w genie CFTR, z których większość jest charakterystyczna dla danej rodziny.
Według prof. Cichego, na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że wysoce prawdopodobne jest, iż Chopin cierpiał na gruźlicę z towarzyszącą mukowiscydozą, ale na pewno miał więcej niż jedną chorobę przewlekłą.
Jak ocenił dr Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Chopin mógł wprawdzie umrzeć z powodu mukowiscydozy, ale jest to mało prawdopodobne. "Twarde fakty wskazują, że najprawdopodobniej była to gruźlica. Współcześnie wyklucza się takie przyczyny, jak rozedma płuc, rostrzenie oskrzeli, przewlekły ropień płuc czy niedobory alfa-1-antytrypsyny" - wyjaśnił.
Gruźlica była w czasach Chopina bardzo częstą chorobą. Oprócz kaszlu i duszności, które towarzyszą kilkudziesięciu schorzeniom oddechowym, do jej objawów zalicza się ból w klatce piersiowej, krwioplucie, gorączkę, dreszcze, nocne poty, bladość, łatwa męczliwość oraz ubytek masy ciała (wiele z nich występuje też w mukowiscydozie). Te objawy obserwowano również u kompozytora. "Gruźlica ma charakter przewlekły i jest niezwykle wyniszczająca" - podkreślił dr Zielonka.
Jego zdaniem, Chopin żył zbyt długo jak na mukowiscydozę. W tamtych czasach osoby na nią cierpiące prawdopodobnie nie dożywały wieku dorosłego. Można tłumaczyć, że miał łagodną postać choroby, ale wówczas objawy pojawiają się w późniejszym wieku, a kompozytor problemy jelitowe miał od dziecka.
Jeśli chodzi o występowanie choroby w rodzinie, to zarówno ojciec, jak i matka Chopina, oraz jedna z jego sióstr przeżyli więcej niż 70 lat, więc jest to argument mało przekonujący, zaznaczył dr Zielonka. Chopin mógł na przykład zarazić się gruźlicą od Emilii, ale choroba uaktywniła się w późniejszym wieku. Jak przypomniał specjalista, stan zdrowia kompozytora pogorszył się znacznie w 1939 r. podczas jego pobytu z George Sand w sanatorium na Majorce.
"Oczywiście, gruźlica nie wyjaśnia wszystkich patologii u Chopina, np. ze strony układu pokarmowego. Kompozytor musiał cierpieć jeszcze na inne schorzenie. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy jednak w stanie ani potwierdzić ani wykluczyć zarówno gruźlicy, jak i mukowiscydozy" - powiedział dr Zielonka.
Jego zdaniem, pewne jest natomiast, że w latach, w których żył Chopin nie można było ustalić rozpoznania jego choroby i skutecznie jej leczyć. Nie było wówczas ani odpowiednich metod diagnostycznych, ani terapeutycznych. Dopiero w 1882 r., tj. 43 lata po śmierci kompozytora, odkryta została przyczyna gruźlicy - prątek Kocha, a trzy lata później, bo w 1995 r. Wilhelm Roentgen odkrył nowy typ promieniowania (nazywany promieniowaniem X lub rentgenowskim), które wykorzystano do obrazowania zmian w płucach. Jeszcze później, bo niemal sto lat po śmierci Chopina, Albert Schatz odkrył streptomycynę, antybiotyk skuteczny w leczeniu gruźlicy. Mukowiscydozę jako odrębną jednostkę chorobową wyodrębniła w 1938 r. Dorothy Anderson.
"Mimo zainteresowania wielu badaczy - biografów i lekarzy - zdrowiem wybitnego kompozytora zagadka na co chorował Chopin nadal pozostaje nierozwiązana" - podkreślił prof. Cichy.
Odnosząc się do głośnej sprawy z 2008 r., kiedy to naukowcy na czele z prof. Michałem Wittem z Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu zwrócili się (bez sukcesu) do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pozwolenie na zbadanie fragmentu serca kompozytora specjalista powiedział: "Nikt z nas nie ma ani śmiałości, ani nieodpartej potrzeby, by za wszelka cenę próbować dowieść co było przyczyną śmierci naszego genialnego kompozytora".
Debatę pt.: "Zdrowie Chopina" zorganizowała Fundacja im. Dr. Macieja Hilgiera z okazji obchodów Roku Chopinowskiego w dwusetną rocznicę urodzin kompozytora.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA