Lekarze apelują do MZ o dostęp do leków dla chorych na łuszczycę
INFORMATOR. Kraj
Źródło: wikipedia.org
O dostęp do leków biologicznych dla najciężej chorych na łuszczycę - przewlekłą, zapalną chorobę skóry - apelowali do Ministerstwa Zdrowia (MZ) dermatolodzy i pacjenci na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie.
Jak przypomniał wiceminister zdrowia Marek Twardowski w poniedziałek na spotkaniu z dziennikarzami, niedawno przygotowany został program terapeutyczny dla chorych na łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS). 29 października opinia Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM) na jego temat zostanie przesłana do MZ. Jeśli opinia będzie pozytywna to zostanie on wdrożony w formie rozporządzenia Ministra Zdrowia.
"Jeśli chodzi o samą łuszczycę, to przygotowano program terapeutyczny dla chorych na łuszczycę plackowatą, którą leczy się trudno. My rozpoczęliśmy prace nad tym programem, a w międzyczasie prezes Narodowego Funduszu Zdrowia wydał w tym roku zarządzenie odnośnie leczenia tych chorych w ramach jednorodnych grup pacjentów (JGP)" - tłumaczył wiceminister.
Według niego, wydawało się, że to całkowicie rozwiąże problem, bo leczenie finansowane w ramach JGP jest bardziej przystępne. Kwalifikuje się do niego każdego pacjenta według uznania lekarza, natomiast do programu terapeutycznego kwalifikuje zespół koordynujący, co wiążę się z większą liczbą procedur.
"Jednak podczas spotkania ze w zeszłym tygodniu konsultant krajowy ds. dermatologii zasugerował, że środki w ramach JGP są niewystarczające na finansowanie wszystkich leków biologicznych dla chorych na łuszczycę. W związku z tym podjęliśmy decyzję w resorcie, że w tym tygodniu zaprosimy wszystkie strony, czyli zarówno NFZ, jak i ekspertów, w tym konsultanta krajowego oraz przedstawicieli MZ, żeby doszli do porozumienia i orzekli czy wystarczy rozliczać to leczenie w ramach JGP, tak jak teraz, czy trzeba zrobić pewne modyfikacje, czy też, że (...) jedynym rozwiązaniem będzie program terapeutyczny" - powiedział Twardowski. Przypomniał jednak, że wdrożenie programu terapeutycznego może trwać od kilku do kilkunastu miesięcy.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP, konsultant ds. dermatologii i wenerologii prof. Andrzej Kaszuba podkreślał, że Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym chorzy na najcięższe postacie łuszczycy praktycznie nie mają dostępu do nowoczesnych leków biologicznych.
"Obecnie, leczenie biologiczne tych pacjentów jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia w sposób uznaniowy, wyłącznie na indywidualne zgody. W rezultacie, większość oddziałów NFZ - poza łódzkim i wielkopolskim - nie przyznaje ich wcale lub robi to w pojedynczych przypadkach" - wyjaśnił.
Jak ocenił prof. Kaszuba, wprowadzone w lipcu 2010 r. rozliczanie terapii biologicznej łuszczycy w ramach JGP (grupa o kodzie J-40) umożliwia w rzeczywistości stosowanie tylko jednego z czterech leków. "Tymczasem jeden lek nie pozwala na skuteczną terapię choroby u wszystkich pacjentów, którzy tego potrzebują. Te leki mają różny mechanizm działania, wskazania i przeciwwskazania. Są przez chorych różnie tolerowane" - powiedział konsultant.
Zdaniem prof. Zygmunta Adamskiego, konsultanta ds. dermatologii na województwo wielkopolskie, tylko wprowadzenie programu terapeutycznego da możliwość pełnej refundacji terapii biologicznej dla najbardziej potrzebujących chorych.
Łuszczyca dotyczy ok. 1 mln Polaków. Jest to przewlekła, nawrotowa choroba skóry o podłożu zapalnym. Charakteryzuje się występowaniem czerwonosinych grudek pokrytych złuszczającym się naskórkiem o wyglądzie srebrnej łuski. Towarzyszy im często pieczenie, świąd i ból. Zmiany występują najczęściej na łokciach, kolanach, pośladkach, w okolicy krzyża, na skórze głowy, stóp i dłoni. Choroba może też dotyczyć paznokci, a u 30 proc. chorych z czasem zajęte zostają stawy (ŁZS), co znacznie upośledza sprawność i może prowadzić do kalectwa.
U pacjentów z łuszczycą kilkakrotnie częściej występują choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca i inne zaburzenia metaboliczne oraz choroby zapalne jelit. Żyją oni od 10 do 20 lat krócej niż ludzie z ogólnej populacji.
Choroba nie jest zakaźna i ma silne uwarunkowania genetyczne. Jednym ze znanych czynników mogących wpływać na wystąpienie zmian łuszczycowych jest stres.
Jak podkreślali dermatolodzy, leki biologiczne już w ciągu kilku tygodni powodują ustąpienie zmian skórnych, znacznie ograniczają nawroty choroby, zapobiegają też innym jej powikłaniom i przedłużają życie pacjentom. W porównaniu ze standardowymi lekami mają bardzo dobry profil bezpieczeństwa.
"Standardowe leki nie działają u wszystkich chorych, a u niektórych nie mogą być stosowane z powodu silnych działań niepożądanych. Dla tych pacjentów terapia biologiczna to jedyna szansa na normalne, godne życie" - podkreślał prof. Kaszuba.
Jak przypomniał wiceminister zdrowia Marek Twardowski w poniedziałek na spotkaniu z dziennikarzami, niedawno przygotowany został program terapeutyczny dla chorych na łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS). 29 października opinia Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM) na jego temat zostanie przesłana do MZ. Jeśli opinia będzie pozytywna to zostanie on wdrożony w formie rozporządzenia Ministra Zdrowia.
"Jeśli chodzi o samą łuszczycę, to przygotowano program terapeutyczny dla chorych na łuszczycę plackowatą, którą leczy się trudno. My rozpoczęliśmy prace nad tym programem, a w międzyczasie prezes Narodowego Funduszu Zdrowia wydał w tym roku zarządzenie odnośnie leczenia tych chorych w ramach jednorodnych grup pacjentów (JGP)" - tłumaczył wiceminister.
Według niego, wydawało się, że to całkowicie rozwiąże problem, bo leczenie finansowane w ramach JGP jest bardziej przystępne. Kwalifikuje się do niego każdego pacjenta według uznania lekarza, natomiast do programu terapeutycznego kwalifikuje zespół koordynujący, co wiążę się z większą liczbą procedur.
"Jednak podczas spotkania ze w zeszłym tygodniu konsultant krajowy ds. dermatologii zasugerował, że środki w ramach JGP są niewystarczające na finansowanie wszystkich leków biologicznych dla chorych na łuszczycę. W związku z tym podjęliśmy decyzję w resorcie, że w tym tygodniu zaprosimy wszystkie strony, czyli zarówno NFZ, jak i ekspertów, w tym konsultanta krajowego oraz przedstawicieli MZ, żeby doszli do porozumienia i orzekli czy wystarczy rozliczać to leczenie w ramach JGP, tak jak teraz, czy trzeba zrobić pewne modyfikacje, czy też, że (...) jedynym rozwiązaniem będzie program terapeutyczny" - powiedział Twardowski. Przypomniał jednak, że wdrożenie programu terapeutycznego może trwać od kilku do kilkunastu miesięcy.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP, konsultant ds. dermatologii i wenerologii prof. Andrzej Kaszuba podkreślał, że Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym chorzy na najcięższe postacie łuszczycy praktycznie nie mają dostępu do nowoczesnych leków biologicznych.
"Obecnie, leczenie biologiczne tych pacjentów jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia w sposób uznaniowy, wyłącznie na indywidualne zgody. W rezultacie, większość oddziałów NFZ - poza łódzkim i wielkopolskim - nie przyznaje ich wcale lub robi to w pojedynczych przypadkach" - wyjaśnił.
Jak ocenił prof. Kaszuba, wprowadzone w lipcu 2010 r. rozliczanie terapii biologicznej łuszczycy w ramach JGP (grupa o kodzie J-40) umożliwia w rzeczywistości stosowanie tylko jednego z czterech leków. "Tymczasem jeden lek nie pozwala na skuteczną terapię choroby u wszystkich pacjentów, którzy tego potrzebują. Te leki mają różny mechanizm działania, wskazania i przeciwwskazania. Są przez chorych różnie tolerowane" - powiedział konsultant.
Zdaniem prof. Zygmunta Adamskiego, konsultanta ds. dermatologii na województwo wielkopolskie, tylko wprowadzenie programu terapeutycznego da możliwość pełnej refundacji terapii biologicznej dla najbardziej potrzebujących chorych.
Łuszczyca dotyczy ok. 1 mln Polaków. Jest to przewlekła, nawrotowa choroba skóry o podłożu zapalnym. Charakteryzuje się występowaniem czerwonosinych grudek pokrytych złuszczającym się naskórkiem o wyglądzie srebrnej łuski. Towarzyszy im często pieczenie, świąd i ból. Zmiany występują najczęściej na łokciach, kolanach, pośladkach, w okolicy krzyża, na skórze głowy, stóp i dłoni. Choroba może też dotyczyć paznokci, a u 30 proc. chorych z czasem zajęte zostają stawy (ŁZS), co znacznie upośledza sprawność i może prowadzić do kalectwa.
U pacjentów z łuszczycą kilkakrotnie częściej występują choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca i inne zaburzenia metaboliczne oraz choroby zapalne jelit. Żyją oni od 10 do 20 lat krócej niż ludzie z ogólnej populacji.
Choroba nie jest zakaźna i ma silne uwarunkowania genetyczne. Jednym ze znanych czynników mogących wpływać na wystąpienie zmian łuszczycowych jest stres.
Jak podkreślali dermatolodzy, leki biologiczne już w ciągu kilku tygodni powodują ustąpienie zmian skórnych, znacznie ograniczają nawroty choroby, zapobiegają też innym jej powikłaniom i przedłużają życie pacjentom. W porównaniu ze standardowymi lekami mają bardzo dobry profil bezpieczeństwa.
"Standardowe leki nie działają u wszystkich chorych, a u niektórych nie mogą być stosowane z powodu silnych działań niepożądanych. Dla tych pacjentów terapia biologiczna to jedyna szansa na normalne, godne życie" - podkreślał prof. Kaszuba.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA