W Łodzi rozpoczęto leczenie „przełyku Barretta” metodą Halo
INFORMATOR. Kraj
Fot. zdrowemiasto.pl
Na Oddziale Gastroenterologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi po raz pierwszy w regionie łódzkim przeprowadzono zabiegi leczenia tzw. przełyku Barretta metodą Halo.
Ten sposób kuracji polega na ablacji prądem o częstotliwości radiowej zmienionej chorobowo tkanki przełyku. Zdaniem lekarzy pozwala to skutecznie i mało inwazyjnie leczyć „przełyk Barretta”, który jest stanem przednowotworowym.
„Zaczyna się niepozornie i bezboleśnie. Objawy, które mu towarzyszą to przewlekła zgaga i refluks żołądkowy. Zgaga, czyli nieprzyjemne pieczenie w przełyku jest często lekceważona i uważana za codzienną, niezbyt groźną przypadłość. Gdy pojawia się często i regularnie może jednak doprowadzić do cofania się treści pokarmowej z żołądka, czyli refluksu” – wyjaśniła przeprowadzająca zabiegi dr n. med. Anita Gąsiorowska.
Dodała, że zaburzenia w przełykaniu pokarmów stałych i płynnych oraz wymioty z krwią powinny być sygnałem alarmowym, że z przełykiem dzieje się coś złego.
„Objawy tego typu świadczą o tym, że prawdopodobnie cierpimy na przełyk Barretta. Jeśli dochodzi do nich jeszcze chudnięcie to znak, że w naszym ciele rozwija się już choroba nowotworowa” – powiedziała Gąsiorowska.
„Przełyk Barretta” rozwija się u 10–20 proc. osób cierpiących na przewlekły refluks żołądkowo-przełykowy i zapalenie błony śluzowej przełyku. Choroba najczęściej dotyka mężczyzn po 50 roku życia.
Metoda Halo umożliwia usunięcie komórek przedrakowych bez niszczenia sąsiadujących z nimi zdrowych komórek. W przeciwieństwie do innych metod leczenia „przełyku Barretta” Halo pozwala również kontrolować głębokość ablacji, przez co znikomy jest odsetek powikłań po zabiegu, który przypomina gastroskopię.
Lekarz wprowadza endoskop do przełyku pacjenta w celu identyfikacji zmienionej chorobowo tkanki. Następnie chore tkanki poddawane są działaniu prądu o odpowiedniej częstotliwości. Zabieg trwa ok. 30 minut a pacjent tego samego dnia wraca do domu.
Technologię Halo można wykorzystywać przy bardzo zaawansowanych stadiach „przełyku Barretta”, a nawet we wczesnym stadium raka. Badania kliniczne prowadzone w USA i Europie dowiodły, że u 70 proc. chorych w rok po zabiegu nie stwierdzono nawrotu stanu przednowotworowego. Zabiegi metodą Halo są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Ten sposób kuracji polega na ablacji prądem o częstotliwości radiowej zmienionej chorobowo tkanki przełyku. Zdaniem lekarzy pozwala to skutecznie i mało inwazyjnie leczyć „przełyk Barretta”, który jest stanem przednowotworowym.
„Zaczyna się niepozornie i bezboleśnie. Objawy, które mu towarzyszą to przewlekła zgaga i refluks żołądkowy. Zgaga, czyli nieprzyjemne pieczenie w przełyku jest często lekceważona i uważana za codzienną, niezbyt groźną przypadłość. Gdy pojawia się często i regularnie może jednak doprowadzić do cofania się treści pokarmowej z żołądka, czyli refluksu” – wyjaśniła przeprowadzająca zabiegi dr n. med. Anita Gąsiorowska.
Dodała, że zaburzenia w przełykaniu pokarmów stałych i płynnych oraz wymioty z krwią powinny być sygnałem alarmowym, że z przełykiem dzieje się coś złego.
„Objawy tego typu świadczą o tym, że prawdopodobnie cierpimy na przełyk Barretta. Jeśli dochodzi do nich jeszcze chudnięcie to znak, że w naszym ciele rozwija się już choroba nowotworowa” – powiedziała Gąsiorowska.
„Przełyk Barretta” rozwija się u 10–20 proc. osób cierpiących na przewlekły refluks żołądkowo-przełykowy i zapalenie błony śluzowej przełyku. Choroba najczęściej dotyka mężczyzn po 50 roku życia.
Metoda Halo umożliwia usunięcie komórek przedrakowych bez niszczenia sąsiadujących z nimi zdrowych komórek. W przeciwieństwie do innych metod leczenia „przełyku Barretta” Halo pozwala również kontrolować głębokość ablacji, przez co znikomy jest odsetek powikłań po zabiegu, który przypomina gastroskopię.
Lekarz wprowadza endoskop do przełyku pacjenta w celu identyfikacji zmienionej chorobowo tkanki. Następnie chore tkanki poddawane są działaniu prądu o odpowiedniej częstotliwości. Zabieg trwa ok. 30 minut a pacjent tego samego dnia wraca do domu.
Technologię Halo można wykorzystywać przy bardzo zaawansowanych stadiach „przełyku Barretta”, a nawet we wczesnym stadium raka. Badania kliniczne prowadzone w USA i Europie dowiodły, że u 70 proc. chorych w rok po zabiegu nie stwierdzono nawrotu stanu przednowotworowego. Zabiegi metodą Halo są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA