Innowacje w onkologii - w poszukiwaniu źródeł finansowania
INFORMATOR. Kraj
Fot. PAP / naukawpolsce.pl
Nad wprowadzeniem w Polsce dodatkowych powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych jako źródła finansowania nowoczesnych terapii onkologicznych i stosowania innowacyjnych leków w praktyce medycznej zastanawiali się lekarze onkolodzy, ekonomiści, etycy oraz przedstawiciele administracji, sektora finansowego i ubezpieczeniowego oraz pracodawców. Pierwsza debata naukowa kampanii "Liczymy się z naszym zdrowiem" odbyła się 15 kwietnia w Warszawie.
Rak będzie głównym zabójcą XXI wieku - stwierdził prezes Polskiej Unii Onkologii (PUO) dr Janusz Meder. W jego ocenie, bariery dostępności do innowacyjnych terapii to nie tylko problem polski i społeczeństwo musi partycypować w dążeniu do ich zniesienia. Wskazywał na opłacalność i efektywność badań screeningowych i kampanii promujących zachowania prozdrowotne.
SŁUŻBA ZDROWIA W KRYZYSIE EKONOMICZNYM
"Finanse służby zdrowia są w stanie kryzysu ekonomicznego i jest to paradoksalnie dowód ogromnego sukcesu medycyny. Ludzie żyją dłużej, a koszt utrzymania zdrowia jest wyższy niż skłonność ludzi do płacenia za ochronę zdrowia" - powiedział prof. Marek Belka, występując podczas debaty nie jako prezes Narodowego Banku Polskiego, ale jako honorowy prezes PUO.
Jego zdaniem postęp, jaki dokonał się w ekonomizacji służby zdrowia w Polsce, uchronił ją przed bankructwem. Jednak konflikt między chęcią bycia leczonym najlepszymi terapiami a niechęcią do płacenia wtedy, kiedy jesteśmy zdrowi, to stałe zjawisko. Prof. Belka popiera wszelkie starania PUO o zmianę zachowania pacjentów. Podkreśla, że powinniśmy żyć tak, by korzystać z profilaktyki medycznej i minimalizować prawdopodobieństwo choroby. Dodatkowe ubezpieczenie to według niego jeden ze sposobów racjonalizacji zachowań prozdrowotnych.
Minister Michał Boni, szef doradców strategicznych premiera, zauważył, że stan zdrowia społeczeństwa ma wielką wagę dla bilansu sytuacji na rynku pracy i nieuniknionego wydłużania okresu aktywności zawodowej Polaków. W jego ocenie, zdrowie i dostęp do nowoczesnych usług medycznych to ważny element jakości życia, którego długość od 1989 roku zwiększyła się o 4-5 lat.
"Z jednej strony medycyna ma coraz lepsze wyniki, a z drugiej - z tym związane są kłopoty organizacyjne systemu ochrony zdrowia. Drażliwym społecznie elementem jest finansowanie. () Potrzeby zdrowotne są potrzebami pierwszego rzędu i powszechne staje się oczekiwanie, że pojawi się mechanizm gromadzenia środków na wypadek choroby "na wszelki wypadek" - analizował minister Boni.
Jego zdaniem, służba ochrony zdrowia wymaga nieustannego reformowania i zarządzania zgodnie z zasadami zarządzania zmianą. Zadaniem administracji jest znalezienie takiego rozwiązania, żeby społeczeństwo chciało uczestniczyć w systemie dodatkowych ubezpieczeń i żeby nie był on dostępny wyłącznie dla bogatych.
BIOMARKERY CZY NOWE LEKI - BADANIA, KTÓRE DAJĄ NADZIEJĘ
Prof. Maciej Krzakowski dyrektor Centrum Onkologii w Warszawie i krajowy konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej wskazał oczekiwane przez lekarzy kierunki badań. Jak przypomniał, innowacje w onkologii polegają m.in. na poszukiwaniu nowych leków oraz, co istotniejsze, wskaźników skuteczności leku zwanych biomarkerami, które pozwolą lekarzom na zastosowanie leczenia zindywidualizowanego, z uwzględnieniem uwarunkowań genetycznych.
"Musimy odejść od tego, co teraz jest praktyką - że dowiadujemy się, czy leczenie jest słuszne u danego pacjenta, już po jego podjęciu. To leczenie musi być a priori skierowane do właściwych adresatów. Z przykrością muszę powiedzieć, że postęp w wykrywaniu nowych, bardzo kosztownych leków, jest o wiele bardziej dynamiczny, niż postęp, jaki istnieje w wyszukiwaniu biomarkerów. Na ogół najpierw pojawia się lek i zaczyna się walka o jego finansowanie, a dopiero później zaczyna się myślenie o tym, komu ten lek podać" - zauważył prof. Krzakowski.
Prezes Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma, Jerzy Toczyski zapewnił, że przemysł farmaceutyczny na całym świecie inwestuje olbrzymie zasoby na badania i rozwój w obszarze onkologii ponieważ tam istnieje największa niezaspokojona potrzeba zdrowotna.
"Będziemy mieli coraz więcej doskonałych leków onkologicznych - to wiadomość dobra dla lekarzy i pacjentów. Zła jest taka, że będziemy musieli znaleźć na nie środki. Przemysł farmaceutyczny nie stawia się tu w pozycji gangstera, który chce obrabować system. Staramy się kreatywnie współpracować z płatnikiem i szukać sposobów poradzenia sobie z narastającym oczekiwaniem społecznym udostępnienia tych terapii" - podkreślił.
Toczyski zadeklarował gotowość do zawierania umów, na mocy których płatnik płaci tylko za efekt terapeutyczny, a firma pokrywa koszt ryzyka zastosowania terapii u pacjentów, u których innowacyjny lek nie zadziała. Jego zdaniem, zagrożeniem dla Polski jest m.in. proponowany w nowej ustawie o badaniach klinicznych przepis, który ogranicza badaczom liczbę prowadzonych programów. Z szacunków Infarmy wynika, że 4 proc. pacjentów onkologicznych w Polsce jest leczonych w programach klinicznych, a 30 proc. badań klinicznych w Polsce stanowią badania onkologiczne. U kilkudziesięciu tysięcy pacjentów, na koszt przemysłu farmaceutycznego stosowane są najnowocześniejsze terapie. Ograniczenie może spowodować, że badania kliniczne będą musiały być wykonywane poza najwyższej klasy centrami onkologicznymi, a firmy nie będą robić badań w ośrodkach, które nie spełniają najwyższych norm, np. amerykańskich, niezbędnych dla rejestracji leków.
Rak będzie głównym zabójcą XXI wieku - stwierdził prezes Polskiej Unii Onkologii (PUO) dr Janusz Meder. W jego ocenie, bariery dostępności do innowacyjnych terapii to nie tylko problem polski i społeczeństwo musi partycypować w dążeniu do ich zniesienia. Wskazywał na opłacalność i efektywność badań screeningowych i kampanii promujących zachowania prozdrowotne.
SŁUŻBA ZDROWIA W KRYZYSIE EKONOMICZNYM
"Finanse służby zdrowia są w stanie kryzysu ekonomicznego i jest to paradoksalnie dowód ogromnego sukcesu medycyny. Ludzie żyją dłużej, a koszt utrzymania zdrowia jest wyższy niż skłonność ludzi do płacenia za ochronę zdrowia" - powiedział prof. Marek Belka, występując podczas debaty nie jako prezes Narodowego Banku Polskiego, ale jako honorowy prezes PUO.
Jego zdaniem postęp, jaki dokonał się w ekonomizacji służby zdrowia w Polsce, uchronił ją przed bankructwem. Jednak konflikt między chęcią bycia leczonym najlepszymi terapiami a niechęcią do płacenia wtedy, kiedy jesteśmy zdrowi, to stałe zjawisko. Prof. Belka popiera wszelkie starania PUO o zmianę zachowania pacjentów. Podkreśla, że powinniśmy żyć tak, by korzystać z profilaktyki medycznej i minimalizować prawdopodobieństwo choroby. Dodatkowe ubezpieczenie to według niego jeden ze sposobów racjonalizacji zachowań prozdrowotnych.
Minister Michał Boni, szef doradców strategicznych premiera, zauważył, że stan zdrowia społeczeństwa ma wielką wagę dla bilansu sytuacji na rynku pracy i nieuniknionego wydłużania okresu aktywności zawodowej Polaków. W jego ocenie, zdrowie i dostęp do nowoczesnych usług medycznych to ważny element jakości życia, którego długość od 1989 roku zwiększyła się o 4-5 lat.
"Z jednej strony medycyna ma coraz lepsze wyniki, a z drugiej - z tym związane są kłopoty organizacyjne systemu ochrony zdrowia. Drażliwym społecznie elementem jest finansowanie. () Potrzeby zdrowotne są potrzebami pierwszego rzędu i powszechne staje się oczekiwanie, że pojawi się mechanizm gromadzenia środków na wypadek choroby "na wszelki wypadek" - analizował minister Boni.
Jego zdaniem, służba ochrony zdrowia wymaga nieustannego reformowania i zarządzania zgodnie z zasadami zarządzania zmianą. Zadaniem administracji jest znalezienie takiego rozwiązania, żeby społeczeństwo chciało uczestniczyć w systemie dodatkowych ubezpieczeń i żeby nie był on dostępny wyłącznie dla bogatych.
BIOMARKERY CZY NOWE LEKI - BADANIA, KTÓRE DAJĄ NADZIEJĘ
Prof. Maciej Krzakowski dyrektor Centrum Onkologii w Warszawie i krajowy konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej wskazał oczekiwane przez lekarzy kierunki badań. Jak przypomniał, innowacje w onkologii polegają m.in. na poszukiwaniu nowych leków oraz, co istotniejsze, wskaźników skuteczności leku zwanych biomarkerami, które pozwolą lekarzom na zastosowanie leczenia zindywidualizowanego, z uwzględnieniem uwarunkowań genetycznych.
"Musimy odejść od tego, co teraz jest praktyką - że dowiadujemy się, czy leczenie jest słuszne u danego pacjenta, już po jego podjęciu. To leczenie musi być a priori skierowane do właściwych adresatów. Z przykrością muszę powiedzieć, że postęp w wykrywaniu nowych, bardzo kosztownych leków, jest o wiele bardziej dynamiczny, niż postęp, jaki istnieje w wyszukiwaniu biomarkerów. Na ogół najpierw pojawia się lek i zaczyna się walka o jego finansowanie, a dopiero później zaczyna się myślenie o tym, komu ten lek podać" - zauważył prof. Krzakowski.
Prezes Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma, Jerzy Toczyski zapewnił, że przemysł farmaceutyczny na całym świecie inwestuje olbrzymie zasoby na badania i rozwój w obszarze onkologii ponieważ tam istnieje największa niezaspokojona potrzeba zdrowotna.
"Będziemy mieli coraz więcej doskonałych leków onkologicznych - to wiadomość dobra dla lekarzy i pacjentów. Zła jest taka, że będziemy musieli znaleźć na nie środki. Przemysł farmaceutyczny nie stawia się tu w pozycji gangstera, który chce obrabować system. Staramy się kreatywnie współpracować z płatnikiem i szukać sposobów poradzenia sobie z narastającym oczekiwaniem społecznym udostępnienia tych terapii" - podkreślił.
Toczyski zadeklarował gotowość do zawierania umów, na mocy których płatnik płaci tylko za efekt terapeutyczny, a firma pokrywa koszt ryzyka zastosowania terapii u pacjentów, u których innowacyjny lek nie zadziała. Jego zdaniem, zagrożeniem dla Polski jest m.in. proponowany w nowej ustawie o badaniach klinicznych przepis, który ogranicza badaczom liczbę prowadzonych programów. Z szacunków Infarmy wynika, że 4 proc. pacjentów onkologicznych w Polsce jest leczonych w programach klinicznych, a 30 proc. badań klinicznych w Polsce stanowią badania onkologiczne. U kilkudziesięciu tysięcy pacjentów, na koszt przemysłu farmaceutycznego stosowane są najnowocześniejsze terapie. Ograniczenie może spowodować, że badania kliniczne będą musiały być wykonywane poza najwyższej klasy centrami onkologicznymi, a firmy nie będą robić badań w ośrodkach, które nie spełniają najwyższych norm, np. amerykańskich, niezbędnych dla rejestracji leków.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA