Fot. NCI
"Zainteresowanie odczulaniem w ostatnich latach wzrasta. Jest to konsekwencja wzrostu liczby zachorowań i przekonania o skuteczności tej metody leczenia alergii - w uzasadnionych przypadkach, po prawidłowo przeprowadzonej kwalifikacji" - mówi prof. Anna Bręborowicz, kierownik Kliniki Pneumonologii, Alergologii Dziecięcej i Immunologii Klinicznej UM w Poznaniu. Konsultant dla województwa wielkopolskiego i lekarz praktyk tłumaczy w rozmowie z PAP zasady stosowania immunoterapii swoistej u dzieci.
Wyniki badania na temat epidemiologii chorób alergicznych w Polsce (ECAP) przeprowadzonego pod kierunkiem prof. Bolesława Samolińskiego wynika jednak, że nadal istnieje problem niedodiagnozowania tej grupy chorób, a więc i niewystarczającego leczenia.
"Objawy choroby alergicznej mogą być bardzo różnorodne, najczęściej dotyczą skóry, przewodu pokarmowego i układu oddechowego. Różne też może być ich nasilenie. Niezależnie od wieku pacjenta, czasem opanowanie choroby jest trudne" - tłumaczy prof. Bręborowicz.
Jak stwierdza, szczególnie trudną diagnostycznie grupą pacjentów są niemowlęta i dzieci najmłodsze. W tej grupie wiekowej rzadko udaje się potwierdzić uczulenie na pospolite alergeny powietrznopochodne, które to uczulenie jest wskazaniem do immunoterapii swoistej u dzieci starszych i dorosłych. Jeszcze rzadziej możliwe jest potwierdzenie związku między ekspozycją na alergen a wystąpieniem objawów. W odniesieniu do alergii na pokarmy - podejmowane są pewne próby, ale problem wymaga dalszych badań i takie działania nie mieści się w obowiązującym aktualnie schemacie postępowania.
Według niej, optymalnym modelem opieki nad chorym na alergię jest współpraca lekarza rodzinnego ze specjalistą. Profesor podkreśla, że leczenie odczulające bezwzględnie wymaga opieki specjalistycznej. Lekarz może podjąć decyzję o wyborze tej formy terapii, gdy objawy choroby stają się uciążliwe, burzliwe, nawracają, stają się przewlekłe
"Immunoterapię zaleca się u dzieci powyżej czy od 5. roku życia. Takie ustalenia wynikają ze znajomości przebiegu procesu alergizacji, możliwości jego udokumentowania w sposób przekonywujący i ograniczonych możliwości monitorowania objawów ubocznych u dzieci małych. Trzeba mieć pewność, że odczulanie jest na pewno konieczne i że pacjent jest bezpieczny" - wyjaśnia prof. Bręborowicz.
Zaznacza, że obniżenie dolnej granicy wieku zastrzeżone jest dla sytuacji szczególnych i przy zapewnieniu wyjątkowych środków bezpieczeństwa. Warunki takie stwarzają ośrodki kliniczne.
"Wystąpienie choroby alergicznej zależy od predyspozycji genetycznej i działania czynników środowiskowych. Predyspozycję genetyczną przewidujemy na podstawie informacji uzyskanej od rodziców na temat występowania zachorowań w najbliższej rodzinie. Oddziaływanie środowiska ma również istotne znaczenie, aczkolwiek poglądy i obserwacje na ten temat nie są w pełni zgodne" - mówi profesor.
Wśród czynników środowiskowych wymienia infekcje, narażenie na alergeny pokarmowe i wziewne, ekspozycję na dym tytoniowy, czynniki drażniące, jak środki chemiczne, zanieczyszczenia atmosfery.
"Leczenie odczulające jest jak dotąd jedyną metodą leczenia przyczynowego, które może zmienić naturalny przebieg choroby w dobrym kierunku. Aktualnie dostępne są dwie metody odczulania - podskórna i podjęzykowa. Każde podanie alergenu stwarza ryzyko reakcji nadmiernej i dlatego opieka specjalistyczna z odpowiednim zapleczem jest koniecznością" - uświadamia rozmówczyni PAP i dodaje, że wizyty w poradni muszą być częste na początku terapii, a następnie szczepionki alergenowe podaje się co 4 do 6 tygodni w ramach leczenia podtrzymującego.
Wyniki badania na temat epidemiologii chorób alergicznych w Polsce (ECAP) przeprowadzonego pod kierunkiem prof. Bolesława Samolińskiego wynika jednak, że nadal istnieje problem niedodiagnozowania tej grupy chorób, a więc i niewystarczającego leczenia.
"Objawy choroby alergicznej mogą być bardzo różnorodne, najczęściej dotyczą skóry, przewodu pokarmowego i układu oddechowego. Różne też może być ich nasilenie. Niezależnie od wieku pacjenta, czasem opanowanie choroby jest trudne" - tłumaczy prof. Bręborowicz.
Jak stwierdza, szczególnie trudną diagnostycznie grupą pacjentów są niemowlęta i dzieci najmłodsze. W tej grupie wiekowej rzadko udaje się potwierdzić uczulenie na pospolite alergeny powietrznopochodne, które to uczulenie jest wskazaniem do immunoterapii swoistej u dzieci starszych i dorosłych. Jeszcze rzadziej możliwe jest potwierdzenie związku między ekspozycją na alergen a wystąpieniem objawów. W odniesieniu do alergii na pokarmy - podejmowane są pewne próby, ale problem wymaga dalszych badań i takie działania nie mieści się w obowiązującym aktualnie schemacie postępowania.
Według niej, optymalnym modelem opieki nad chorym na alergię jest współpraca lekarza rodzinnego ze specjalistą. Profesor podkreśla, że leczenie odczulające bezwzględnie wymaga opieki specjalistycznej. Lekarz może podjąć decyzję o wyborze tej formy terapii, gdy objawy choroby stają się uciążliwe, burzliwe, nawracają, stają się przewlekłe
"Immunoterapię zaleca się u dzieci powyżej czy od 5. roku życia. Takie ustalenia wynikają ze znajomości przebiegu procesu alergizacji, możliwości jego udokumentowania w sposób przekonywujący i ograniczonych możliwości monitorowania objawów ubocznych u dzieci małych. Trzeba mieć pewność, że odczulanie jest na pewno konieczne i że pacjent jest bezpieczny" - wyjaśnia prof. Bręborowicz.
Zaznacza, że obniżenie dolnej granicy wieku zastrzeżone jest dla sytuacji szczególnych i przy zapewnieniu wyjątkowych środków bezpieczeństwa. Warunki takie stwarzają ośrodki kliniczne.
"Wystąpienie choroby alergicznej zależy od predyspozycji genetycznej i działania czynników środowiskowych. Predyspozycję genetyczną przewidujemy na podstawie informacji uzyskanej od rodziców na temat występowania zachorowań w najbliższej rodzinie. Oddziaływanie środowiska ma również istotne znaczenie, aczkolwiek poglądy i obserwacje na ten temat nie są w pełni zgodne" - mówi profesor.
Wśród czynników środowiskowych wymienia infekcje, narażenie na alergeny pokarmowe i wziewne, ekspozycję na dym tytoniowy, czynniki drażniące, jak środki chemiczne, zanieczyszczenia atmosfery.
"Leczenie odczulające jest jak dotąd jedyną metodą leczenia przyczynowego, które może zmienić naturalny przebieg choroby w dobrym kierunku. Aktualnie dostępne są dwie metody odczulania - podskórna i podjęzykowa. Każde podanie alergenu stwarza ryzyko reakcji nadmiernej i dlatego opieka specjalistyczna z odpowiednim zapleczem jest koniecznością" - uświadamia rozmówczyni PAP i dodaje, że wizyty w poradni muszą być częste na początku terapii, a następnie szczepionki alergenowe podaje się co 4 do 6 tygodni w ramach leczenia podtrzymującego.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA