Eksperci: niepłodność kobiet często związana z endometriozą
INFORMATOR. Kraj
Fot. zdrowemiasto.pl
Nawet 50 proc. przypadków niepłodności wśród kobiet może mieć związek z endometriozą. Wczesne zdiagnozowanie i leczenie tego schorzenia znacznie zwiększa szansę na zachowanie płodności - mówili lekarze i pacjentki w poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie.
Zainaugurowano nią Światowy Tydzień Świadomości Endometriozy, który jest obchodzony w dniach 7-13 marca w ponad 30 krajach świata. W Polsce organizuje go po raz drugi Polskie Stowarzyszenie Endometrioza. Dzięki jego staraniom, honorowy patronat nad tegorocznymi obchodami objęła małżonka Prezydenta RP Anna Komorowska.
"Choć endometrioza dotyka ok. 1 mln kobiet w Polsce ciągle jest mało znana w społeczeństwie i wśród lekarzy. To sprawia, że kobiety uzyskują prawidłową diagnozę średnio po siedmiu latach, odwiedzając w międzyczasie kilku specjalistów, jak gastrolog, ginekolog, urolog, proktolog, neurolog, a nawet psychiatra" - podkreślił prof. Włodzimierz Baranowski, kierownik Kliniki Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Tymczasem, wczesna diagnoza i leczenie endometriozy pozwala nie tylko ulżyć pacjentce w dolegliwościach bólowych, ale też zapobiec wielu groźnym powikłaniom, do których może doprowadzić zaawansowana choroba. Należą tu m.in. torbiele (tzw. torbiele czekoladowe, wypełnione gęstą, ciemną krwią) i utrata jajnika, zatrzymanie pracy jelit, utrata nerki, bezpłodność, przewlekłe bóle miednicy oraz konieczność wycięcia narządów rodnych.
Jak przypomniał ginekolog, endometrioza jest przewlekłym schorzeniem, które dotyczy 6-10 proc. pań w wieku rozrodczym (między 15. a 50. rokiem życia). Ma związek z obecnością błony śluzowej macicy (tj. endometrium) w nietypowych miejscach - poza macicą. Najczęściej wszczepy endometrium lokalizują się w obrębie narządów jamy brzusznej, np. jajników, jajowodów, jelit, pęcherza moczowego, zewnętrznej ściany macicy. Znacznie rzadziej znajdują się poza jamą brzuszną - w szyjce macicy, sklepieniu pochwy, a znajdowano je nawet w płucach czy w oku.
Mimo nietypowej lokalizacji, ogniska te reagują na cykliczne zmiany hormonalne w organizmie kobiety, tak samo jak błona śluzowa macicy. Okresowo przyrastają i złuszczają się, powodując krwawienia, co jest przyczyną silnych dolegliwości bólowych. Towarzyszące im stany zapalne prowadzą do włóknienia tkanek, co dodatkowo nasila bóle i może utrudniać zajście w ciążę, wyjaśnił prof. Baranowski. Szacuje się, że 38-50 proc. niepłodności kobiet może mieć związek z endometriozą. Choroba może się też objawiać wzdęciami, zaparciami, biegunkami i zmęczeniem.
Kobietom cierpiącym na to schorzenie bóle mogą doskwierać w różnych okresach cyklu miesięcznego, nie tylko podczas miesiączki, ale np. w trakcie jajeczkowania (owulacji). Mogą być odczuwane w podbrzuszu, dolnym odcinku pleców, w jelitach, podczas wypróżniania, w czasie oddawania moczu, stosunku seksualnego czy badania ginekologicznego. Często przyczyniają się do wyłączenia kobiety z życia zawodowego, rodzinnego, społecznego i prowadzą do rozwoju depresji.
"Ból związany z endometriozą różni się od zwykłego bólu miesiączkowego tym, że nie jest krótkotrwały i związany tylko ze skurczami macicy, ale ma charakter pulsujący, rozpierający czy rozdzierający" - tłumaczyła prezes Polskiego Stowarzyszenia Endometrioza, Barbara Kossakowska, która diagnozę "endometrioza" usłyszała dopiero po 9 latach badań i odwiedzin u lekarzy.
Jej zdaniem, dużą przeszkodą we wczesnym diagnozowaniu tego schorzenia jest brak wiedzy na jego temat w społeczeństwie. "Kobiety dorastają w przekonaniu, że ból jest nieodłącznym elementem kobiecości. Nie informują o bólach miesiączkowych swojego lekarza, bo nie chcą być posądzone o hipochondrię. Bagatelizują też inne dolegliwości, takie jak ból podczas wypróżniania się czy współżycia" - podkreśliła.
Aby zwiększyć świadomość na temat endometriozy Stowarzyszenie zaplanowało szereg działań, m.in. w ramach obchodów tygodnia jej świadomości. W dniach 7-10 marca w godzinach 10-16 dyżur telefoniczny (nr tel. 22 645 17 35) będzie pełnił ginekolog, który chętnym osobom udzieli wszelkich informacji o chorobie. W różnych miastach kraju odbędą się spotkania otwarte dla kobiet - w Warszawie zaplanowano je na środę 9. marca w Gadka-Szmatka Concept Cafe. Można też będzie porozmawiać z kobietami zmagającymi się z endometriozą na komunikatorach: Gadu-gadu i Skype.
Więcej informacji na temat wydarzeń organizowanych w ramach Światowego Tygodnia Świadomości Endometriozy, jak również o samej chorobie, jej diagnostyce i leczeniu, można znaleźć na stronach serwisów internetowych (www.endometrioza.aid.pl, www.endometrioza.info.pl oraz www.endobol.pl).
Jak ocenił prof. Baranowski, niezbędne jest również edukowanie o endometriozie i jej objawach samych lekarzy. Studenci medycyny są informowani o tym schorzeniu zaledwie w kilku zdaniach. "Świadomość ginekologów na jej temat jest wyższa, ale również niedostateczna. Tymczasem, jest to jedna z najczęściej rozpoznawanych patologii narządów rodnych" - podkreślił.
Endometrioza jest znana od ok. 100 lat. Jednak ciągle nie poznano dokładnie przyczyn jej rozwoju. W 1921 r. amerykański ginekolog John Sampson zaproponował tzw. teorię wstecznego miesiączkowania. Zakłada ona, że u 95 proc. kobiet w czasie miesiączki część krwi wydostaje się jajowodami do jamy brzusznej. I podczas gdy u większości z nich układ odporności radzi sobie z jej uprzątnięciem, to u pewnego odsetka mechanizmy odpornościowe zawodzą. Wówczas, fragmenty endometrium lokalizują się w obrębie narządów jamy brzusznej.
Kolejną teorią jest tzw. teoria metaplazji zaproponowana w 1927 r. przez ginekologa z Berlina - Roberta Meyera. Tłumaczył on, że ogniska choroby powstają z nie do końca niezróżnicowanych komórek otrzewnej, które pod wpływem różnych czynników, np. hormonalnych, przekształcają się w komórki endometrium.
Obecnie uważa się, że obydwa mechanizmy mogą przyczyniać się do rozwoju ognisk choroby, ale warunkiem jest istnienie pewnych indywidualnych zaburzeń immunologicznych pacjentki oraz predyspozycji genetycznych.
Zainaugurowano nią Światowy Tydzień Świadomości Endometriozy, który jest obchodzony w dniach 7-13 marca w ponad 30 krajach świata. W Polsce organizuje go po raz drugi Polskie Stowarzyszenie Endometrioza. Dzięki jego staraniom, honorowy patronat nad tegorocznymi obchodami objęła małżonka Prezydenta RP Anna Komorowska.
"Choć endometrioza dotyka ok. 1 mln kobiet w Polsce ciągle jest mało znana w społeczeństwie i wśród lekarzy. To sprawia, że kobiety uzyskują prawidłową diagnozę średnio po siedmiu latach, odwiedzając w międzyczasie kilku specjalistów, jak gastrolog, ginekolog, urolog, proktolog, neurolog, a nawet psychiatra" - podkreślił prof. Włodzimierz Baranowski, kierownik Kliniki Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Tymczasem, wczesna diagnoza i leczenie endometriozy pozwala nie tylko ulżyć pacjentce w dolegliwościach bólowych, ale też zapobiec wielu groźnym powikłaniom, do których może doprowadzić zaawansowana choroba. Należą tu m.in. torbiele (tzw. torbiele czekoladowe, wypełnione gęstą, ciemną krwią) i utrata jajnika, zatrzymanie pracy jelit, utrata nerki, bezpłodność, przewlekłe bóle miednicy oraz konieczność wycięcia narządów rodnych.
Jak przypomniał ginekolog, endometrioza jest przewlekłym schorzeniem, które dotyczy 6-10 proc. pań w wieku rozrodczym (między 15. a 50. rokiem życia). Ma związek z obecnością błony śluzowej macicy (tj. endometrium) w nietypowych miejscach - poza macicą. Najczęściej wszczepy endometrium lokalizują się w obrębie narządów jamy brzusznej, np. jajników, jajowodów, jelit, pęcherza moczowego, zewnętrznej ściany macicy. Znacznie rzadziej znajdują się poza jamą brzuszną - w szyjce macicy, sklepieniu pochwy, a znajdowano je nawet w płucach czy w oku.
Mimo nietypowej lokalizacji, ogniska te reagują na cykliczne zmiany hormonalne w organizmie kobiety, tak samo jak błona śluzowa macicy. Okresowo przyrastają i złuszczają się, powodując krwawienia, co jest przyczyną silnych dolegliwości bólowych. Towarzyszące im stany zapalne prowadzą do włóknienia tkanek, co dodatkowo nasila bóle i może utrudniać zajście w ciążę, wyjaśnił prof. Baranowski. Szacuje się, że 38-50 proc. niepłodności kobiet może mieć związek z endometriozą. Choroba może się też objawiać wzdęciami, zaparciami, biegunkami i zmęczeniem.
Kobietom cierpiącym na to schorzenie bóle mogą doskwierać w różnych okresach cyklu miesięcznego, nie tylko podczas miesiączki, ale np. w trakcie jajeczkowania (owulacji). Mogą być odczuwane w podbrzuszu, dolnym odcinku pleców, w jelitach, podczas wypróżniania, w czasie oddawania moczu, stosunku seksualnego czy badania ginekologicznego. Często przyczyniają się do wyłączenia kobiety z życia zawodowego, rodzinnego, społecznego i prowadzą do rozwoju depresji.
"Ból związany z endometriozą różni się od zwykłego bólu miesiączkowego tym, że nie jest krótkotrwały i związany tylko ze skurczami macicy, ale ma charakter pulsujący, rozpierający czy rozdzierający" - tłumaczyła prezes Polskiego Stowarzyszenia Endometrioza, Barbara Kossakowska, która diagnozę "endometrioza" usłyszała dopiero po 9 latach badań i odwiedzin u lekarzy.
Jej zdaniem, dużą przeszkodą we wczesnym diagnozowaniu tego schorzenia jest brak wiedzy na jego temat w społeczeństwie. "Kobiety dorastają w przekonaniu, że ból jest nieodłącznym elementem kobiecości. Nie informują o bólach miesiączkowych swojego lekarza, bo nie chcą być posądzone o hipochondrię. Bagatelizują też inne dolegliwości, takie jak ból podczas wypróżniania się czy współżycia" - podkreśliła.
Aby zwiększyć świadomość na temat endometriozy Stowarzyszenie zaplanowało szereg działań, m.in. w ramach obchodów tygodnia jej świadomości. W dniach 7-10 marca w godzinach 10-16 dyżur telefoniczny (nr tel. 22 645 17 35) będzie pełnił ginekolog, który chętnym osobom udzieli wszelkich informacji o chorobie. W różnych miastach kraju odbędą się spotkania otwarte dla kobiet - w Warszawie zaplanowano je na środę 9. marca w Gadka-Szmatka Concept Cafe. Można też będzie porozmawiać z kobietami zmagającymi się z endometriozą na komunikatorach: Gadu-gadu i Skype.
Więcej informacji na temat wydarzeń organizowanych w ramach Światowego Tygodnia Świadomości Endometriozy, jak również o samej chorobie, jej diagnostyce i leczeniu, można znaleźć na stronach serwisów internetowych (www.endometrioza.aid.pl, www.endometrioza.info.pl oraz www.endobol.pl).
Jak ocenił prof. Baranowski, niezbędne jest również edukowanie o endometriozie i jej objawach samych lekarzy. Studenci medycyny są informowani o tym schorzeniu zaledwie w kilku zdaniach. "Świadomość ginekologów na jej temat jest wyższa, ale również niedostateczna. Tymczasem, jest to jedna z najczęściej rozpoznawanych patologii narządów rodnych" - podkreślił.
Endometrioza jest znana od ok. 100 lat. Jednak ciągle nie poznano dokładnie przyczyn jej rozwoju. W 1921 r. amerykański ginekolog John Sampson zaproponował tzw. teorię wstecznego miesiączkowania. Zakłada ona, że u 95 proc. kobiet w czasie miesiączki część krwi wydostaje się jajowodami do jamy brzusznej. I podczas gdy u większości z nich układ odporności radzi sobie z jej uprzątnięciem, to u pewnego odsetka mechanizmy odpornościowe zawodzą. Wówczas, fragmenty endometrium lokalizują się w obrębie narządów jamy brzusznej.
Kolejną teorią jest tzw. teoria metaplazji zaproponowana w 1927 r. przez ginekologa z Berlina - Roberta Meyera. Tłumaczył on, że ogniska choroby powstają z nie do końca niezróżnicowanych komórek otrzewnej, które pod wpływem różnych czynników, np. hormonalnych, przekształcają się w komórki endometrium.
Obecnie uważa się, że obydwa mechanizmy mogą przyczyniać się do rozwoju ognisk choroby, ale warunkiem jest istnienie pewnych indywidualnych zaburzeń immunologicznych pacjentki oraz predyspozycji genetycznych.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Warto wiedzieć
Bolesne miesiączki mogą zwiastować endometriozęBardzo bolesne miesiączki, które utrudniają codzienne funkcjonowanie, mogą sygnalizować zwiększone ryzyko endometriozy, choroby związanej z występowaniem nabłonka typowego dla macicy w innych miejscach organizmu. więcej...
Zmiany endometroidalne w otrzewnej ściany miednicy / Źródło: wikipedia.org
Zmiany endometroidalne w zatoce Douglasa i na prawym więzadle krzyżowo-macicznym. / Źródło: wikipedia.org
Pęknięta torbiel czekoladowa lewego jajnika. / Źródło: wikipedia.org
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA