Fot. zdrowemiasto.pl
Dzięki elektronicznym receptom i internetowym kontom będzie można nie tylko zaoszczędzić pieniądze, ale i poprawić stan zdrowia pacjentów - stwierdzili eksperci podczas briefingu prasowego w siedzibie Polskiej Akademii Nauk.
Jak mówił prof. Andrzej Górski, wiceprezes Polskiej Akademii Nauk, wprowadzenie tak zwanego zdrowia elektronicznego (e- health) jest logiczną koniecznością rosnącej dostępności komputerów - w ciągu dwóch lat ma ich być na świecie 2 miliardy. E- zdrowie powinno przynieść optymalizację wydatków zdrowotnych, podniesienie jakości i szybkości uzyskiwania świadczeń i łatwiejszy dostęp ludności do informacji.
E - zdrowie to także coraz większa popularność aptek internetowych - według ekspertów w ten sposób kupuje się już około 10 proc. leków. Taka forma sprzedaży jest wygodniejsza, dyskretniejsza i tańsza - ale może prowadzić do nadużyć, chociażby dostarczania leków o wątpliwej użyteczności (na przykład przewożonych w niewłaściwej temperaturze). Zastrzeżenia budzą również „cyber-lekarze", udzielający porad w Internecie bez zbadania chorego.
Prof. Harvey V. Fineberg - prezes Instytutu Medycyny Narodowej Akademii Nauk w Waszyngtonie i doradca prezydenta Obamy - zaznaczył, że mimo burzliwego rozwoju e- medycyny w USA tylko co czwarty tamtejszy szpital wprowadził system elektroniczny gromadzący dane pacjentów. Dzięki takim rozwiązaniom rośnie jakość i bezpieczeństwo leczenia, jednak na drodze staje między innymi brak rozwiązań prawnych. Pacjent powinien być użytkownikiem tych danych, przy maksymalnym zabezpieczeniu jego prywatności Problemem jest też kompatybilność danych pochodzących z różnych systemów. Z jednej strony należy przyjąć pewne standardy przed wprowadzeniem nowego systemu, z drugiej standardy te weryfikuje rynek. Amerykańskich lekarzy do nowych technologii maja zachęcać pieniądze - do 30 000 dolarów rocznie.
Nowoczesna technologia poprawia przede wszystkim komunikacje na odległość i poprawia skuteczność leczenia. Można zdalnie odczytać wagę, cieśninie tętnicze i inne parametry życiowe pacjenta, a także przypomnieć mu o terapii - aby na przykład nie zapomniał wziąć leku. Zdaniem profesora, kluczem do sukcesu takich projektów jest szeroko pojęta kultura - techniczna, informatyczna, organizacyjna.
Dr Siobhan O'Sullivan - członkini Europejskiej Grupy Ds. Etyki w Nauce i Nowych Technologiach - przypomniała, że wprowadzanie e - medycyny ma nie tyle zwiększyć wydajność lekarzy, co poprawić, jakość leczenia, postawić pacjenta w centrum tego procesu i dać mu dostęp do własnych danych. Zarazem jednak informacje te muszą być maksymalnie pewne.
- Nowa technologia nie sprawi, że z systemu opieki zdrowotnej zniknie chaos - dlatego jej wprowadzenie ma sens tylko przy odpowiednich zmianach organizacyjnych - wyjaśniał dr Peteris Zilgalvis, także przedstawiciel Komisji Europejskiej. Jednak wyniki mogą się pojawić bardzo szybko. W Estonii po roku odsetek elektronicznych recept osiągnął 90 proc. - lekarze docenili ich większą efektywność i bezpieczeństwo. Podobne rozwiązania wprowadza się w Danii, Szwecji i Finlandii oraz w niektórych regionach Włoch (Lombardia, Wenecja) czy Hiszpanii (Katalonia, Andaluzja).
Dr Leszek Sikorski - dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony zdrowia, zapewnił, że koordynator ds. współpracy z projektami regionalnymi czuwa nad projektami lokalnych samorządów, aby zapewnić kompatybilność takich rozwiązań. W przyszłości z opieki medycznej masowo będą korzystały osoby dobrze obeznane z komputerem, co znaczy, że nie ma innej drogi niż wprowadzenie e-zdrowia. W ubiegłym roku powstały prototypy e-recepty oraz internetowego konta pacjenta. Na początku przyszłego roku takie wstępne rozwiązania zostaną wprowadzone w kilku miejscach (na razie jeszcze nie ustalono, gdzie) w kraju. Wdrażanie systemu na szeroka skalę ma się rozpocząć w grudniu roku 2014.
Jak mówił prof. Andrzej Górski, wiceprezes Polskiej Akademii Nauk, wprowadzenie tak zwanego zdrowia elektronicznego (e- health) jest logiczną koniecznością rosnącej dostępności komputerów - w ciągu dwóch lat ma ich być na świecie 2 miliardy. E- zdrowie powinno przynieść optymalizację wydatków zdrowotnych, podniesienie jakości i szybkości uzyskiwania świadczeń i łatwiejszy dostęp ludności do informacji.
E - zdrowie to także coraz większa popularność aptek internetowych - według ekspertów w ten sposób kupuje się już około 10 proc. leków. Taka forma sprzedaży jest wygodniejsza, dyskretniejsza i tańsza - ale może prowadzić do nadużyć, chociażby dostarczania leków o wątpliwej użyteczności (na przykład przewożonych w niewłaściwej temperaturze). Zastrzeżenia budzą również „cyber-lekarze", udzielający porad w Internecie bez zbadania chorego.
Prof. Harvey V. Fineberg - prezes Instytutu Medycyny Narodowej Akademii Nauk w Waszyngtonie i doradca prezydenta Obamy - zaznaczył, że mimo burzliwego rozwoju e- medycyny w USA tylko co czwarty tamtejszy szpital wprowadził system elektroniczny gromadzący dane pacjentów. Dzięki takim rozwiązaniom rośnie jakość i bezpieczeństwo leczenia, jednak na drodze staje między innymi brak rozwiązań prawnych. Pacjent powinien być użytkownikiem tych danych, przy maksymalnym zabezpieczeniu jego prywatności Problemem jest też kompatybilność danych pochodzących z różnych systemów. Z jednej strony należy przyjąć pewne standardy przed wprowadzeniem nowego systemu, z drugiej standardy te weryfikuje rynek. Amerykańskich lekarzy do nowych technologii maja zachęcać pieniądze - do 30 000 dolarów rocznie.
Nowoczesna technologia poprawia przede wszystkim komunikacje na odległość i poprawia skuteczność leczenia. Można zdalnie odczytać wagę, cieśninie tętnicze i inne parametry życiowe pacjenta, a także przypomnieć mu o terapii - aby na przykład nie zapomniał wziąć leku. Zdaniem profesora, kluczem do sukcesu takich projektów jest szeroko pojęta kultura - techniczna, informatyczna, organizacyjna.
Dr Siobhan O'Sullivan - członkini Europejskiej Grupy Ds. Etyki w Nauce i Nowych Technologiach - przypomniała, że wprowadzanie e - medycyny ma nie tyle zwiększyć wydajność lekarzy, co poprawić, jakość leczenia, postawić pacjenta w centrum tego procesu i dać mu dostęp do własnych danych. Zarazem jednak informacje te muszą być maksymalnie pewne.
- Nowa technologia nie sprawi, że z systemu opieki zdrowotnej zniknie chaos - dlatego jej wprowadzenie ma sens tylko przy odpowiednich zmianach organizacyjnych - wyjaśniał dr Peteris Zilgalvis, także przedstawiciel Komisji Europejskiej. Jednak wyniki mogą się pojawić bardzo szybko. W Estonii po roku odsetek elektronicznych recept osiągnął 90 proc. - lekarze docenili ich większą efektywność i bezpieczeństwo. Podobne rozwiązania wprowadza się w Danii, Szwecji i Finlandii oraz w niektórych regionach Włoch (Lombardia, Wenecja) czy Hiszpanii (Katalonia, Andaluzja).
Dr Leszek Sikorski - dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony zdrowia, zapewnił, że koordynator ds. współpracy z projektami regionalnymi czuwa nad projektami lokalnych samorządów, aby zapewnić kompatybilność takich rozwiązań. W przyszłości z opieki medycznej masowo będą korzystały osoby dobrze obeznane z komputerem, co znaczy, że nie ma innej drogi niż wprowadzenie e-zdrowia. W ubiegłym roku powstały prototypy e-recepty oraz internetowego konta pacjenta. Na początku przyszłego roku takie wstępne rozwiązania zostaną wprowadzone w kilku miejscach (na razie jeszcze nie ustalono, gdzie) w kraju. Wdrażanie systemu na szeroka skalę ma się rozpocząć w grudniu roku 2014.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA