Doping - zalegalizować, czy eliminować?
Strona główna » Informator » Kraj » Doping - zalegalizować, czy eliminować?

Doping - zalegalizować, czy eliminować?

INFORMATOR. Kraj

Ewelina Krajczyńska

naukawpolsce.plnaukawpolsce.pl | dodane 28-09-2010

Fot. naukawpolsce.pl
 
Dlaczego nie wolno używać "skóry rekina", co spowodowało, że Eero A. Maentyranta został jednym z najlepszych fińskich sportowców i co to wszystko ma wspólnego z dopingiem - wyjaśniała dr Joanna Różyńska z Zakładu Filozofii Medycyny i Bioetyki AWF podczas XIV Festiwalu Nauki w Warszawie.

Jak przekonywała dr Różyńska, doping jest tak stary jak sport. Za starożytne formy dopingu można uznać umiejętne korzystanie z zasobów naturalnych, np. przygotowywanie naparów z grzybów, ziół, a także korzystanie z odpowiednio spreparowanych specyfików takich jak jądra wołu.

Pierwszym olimpijczykiem, którego przyłapano na korzystaniu z dopingu był Thomas Hicks - maratończyk, który w 1904 roku zmarł niemal tuż po ukończonym biegu, po zażyciu alkoholu i strychniny.

DOPING "DZIECKIEM" 4 FENOMENÓW

"Współczesny doping jest dzieckiem 4 fenomenów" - powiedziała prelegentka.

Pierwszym z nich - tłumaczyła - było użycie - podczas I i II wojny światowej - narkotyków i środków psychotropowych dla pobudzenia żołnierzy i lotników. Kolejnym etapem w rozwoju dopingu był okres "zimnej wojny w sporcie". Od lat 50. do 70. XX w. ZSRR i USA w zasadzie podkradały sobie różne substancje mające zwiększyć wydolność zawodników.

Apogeum sportowej "zimnej wojny" to jednak realizowany między 1974 a 89 rokiem "Plan 14.25". Był to proces "hodowli" medalistów olimpijskich, przy akceptacji władz NRD. Hodowla olimpijczyków zaczynała się już w dzieciństwie. "Po kilku latach przyszłym medalistom, którzy zaczynali wchodzić w regularne treningi, podawano różnego rodzaju środki dopingujące, hitem wśród nich był Turinabol" - mówiła dr Różyńska.

"Dziedzictwo" tamtych praktyk w połączeniu z komercjalizacją współczesnego sportu i rozwojem medycyny sprawiły, że - zgodnie z szacunkami - 5 do 25 proc. rywalizujących sportowców stosuje jakąś formę dopingu.

UPADEK HEROSÓW, CZYLI HISTORIA JOHNSONA I JONES

Choć w 1999 roku powstała Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), a w 2004 Światowy Kodeks Antydopingowy, to zazwyczaj kolejne inicjatywy antydopingowe były reakcją na wielkie skandale i afery związane z dopingiem.

W 1988 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Seulu na zażywaniu sterydów anabolicznych został przyłapany Ben Johnson. Słynnemu sprinterowi, który jako pierwszy człowiek na świecie przełamał granicę 10 sek. w biegu na 100 metrów, odebrano wówczas wszystkie medale wywalczone od 1987 roku.

Złoty medal zdobyty w Seulu Johnson musiał oddać wówczas drugiemu na mecie Carlowi Lewisowi. Ten jednak też był pod wpływem środków dopingujących, tak samo jak 8 innych finalistów. Przekonywał, że niedozwolone środki były w podanym mu syropie, który wypił niczego nie świadom. Tłumaczenia okazały się skuteczne, bo ostatecznie nie odebrano mu medalu.

Jak przypomniała dr Różyńska, najsłynniejszym przypadkiem dopingu w ostatnich latach jest lekkoatletka Marion Jones. Ta zdobywczyni wielu medali olimpijskich w różnych lekkoatletycznych dyscyplinach - w tym 5 medali podczas Igrzysk Olimpijskich w Sydney - w 2007 roku przyznała się do stosowania dopingu i składania fałszywych zeznań podczas trwającego kilka lat procesu. Odebrano jej wszystkie tytuły wywalczone od 2000 roku. Musiała zwrócić też uzyskane od tego roku medale i nagrody. "Dziś gra w 2-rzędnej lidze koszykarskiej" - powiedziała Różyńska.

GENETYKA I TECHNO-DOPING

Jednak doping, to nie tylko stosowanie różnego rodzaju anabolików zwiększających wydolność organizmu np. erytropoetyny (EPO), ale również tzw. "techno-doping" czy doping genetyczny.

"Za doping genetyczny uznaje się wszelkie formy manipulacji na genotypie zawodnika. Choć od 6 lat ta forma dopingu uznawana jest za zakazaną, to na razie nikogo nie udało się złapać za rękę na jego stosowaniu. Jest ona bardzo trudny do wykrycia, m.in. dlatego, że stosuje się go punktowo" - tłumaczyła etyk.

W 2008 roku na rynku pojawiły się nowoczesne kostiumy pływackie, określane jako "skóra rekina". Dostosowane były do indywidualnych potrzeb każdego pływaka, a nieprzepuszczające wodę tworzywo miało jedynie 1 mm grubości. Dodatkowo poprzez napięcie materiału w odpowiednich miejscach stymulowały mięśnie pływaka.

Ewelina Krajczyńska, 28-09-2010, naukawpolsce.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe