Chemioterapia doustna zwiększa komfort leczenia pacjentów
INFORMATOR. Kraj
Fot. NCI
Chorzy na raka jelita grubego mogą być leczeni chemioterapią doustną, co zwiększa komfort ich życia. Również koszty tej terapii są mniejsze. W Polsce jest ona jednak stosowana za rzadko, mimo że jest w pełni refundowana – oceniają eksperci.
Chemioterapia doustna na raka jelita grubego jest dostępna w Polsce już od ponad 10 lat. „Obecnie nie ma problemu z finansowaniem tej terapii przez Narodowy Fundusz Zdrowia” - zaznaczyła w rozmowie z PAP dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii-Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Zaznaczyła, że z punktu widzenia lekarza, możliwość leczenia doustnego jest cenną opcją terapii. „Moim zdaniem stosowanie terapii doustnej znacznie poprawia komfort leczenia chorego, zmniejszając konieczność hospitalizacji. Niewątpliwie również koszty leczenia doustnego są mniejsze, co w dobie ciągłych trudności z finansowaniem procedur leczniczych ma w naszym kraju niemałe znaczenie” – wyjaśniła specjalistka. Dzieje się tak, gdyż pacjenci mogą przyjmować lek w domu, przez co spędzają na wizytach u lekarza i w szpitalu nawet o 85 proc. mniej czasu. Poza tym, nie wymagają stosowania urządzeń do przetoczeń, dodatkowych leków osłonowych oraz nadzoru medycznego w trakcie wlewu dożylnego.
Terapia domowa pozwala również zmniejszyć efekty uboczne związane z dożylnym podawaniem leków. „Pacjenci, którzy biorą chemioterapię dożylnie zaczynają mieć problemy z żyłami – żyły pękają, trudno się w nie wkłuć. To sprawia, że chorzy nie mają komfortu w czasie terapii” - oceniła w rozmowie z PAP dr Jagiełło-Gruszfeld.
Ten rodzaj leczenia pozytywnie oceniają też psycholodzy. „Chemioterapia doustna pozwala choremu przechodzić jedną z trudniejszych faz terapii w znanym mu otoczeniu i wśród najbliższych. Co istotne, leczenie w domu wymaga o wiele rzadszych wizyt w szpitalu, nie narażając osłabionego organizmu chorego na dodatkowe zagrożenia” - oceniła Elżbieta Pożarowska, psycholog i psychoterapeuta z Centrum Onkologii w Warszawie. Pomaga też uniknąć stresu związanego z hospitalizacją, oczekiwaniem na badania czy staniem w kolejkach.
Zdaniem dr Jagiełło-Gruszfeld chemioterapia w tabletkach mogłaby być częściej stosowana w naszym kraju. „Trudno dokładnie wyjaśnić, dlaczego tak się nie dzieje. Chyba nie wszyscy lekarze są do tej terapii ostatecznie przekonani. Być może mają poczucie, że będą mieć wówczas mniejszą kontrolę nad stanem pacjenta” - tłumaczyła PAP specjalistka.
Poza tym, gdy chemioterapię podaje się dożylnie to mniej czasu trzeba poświecić na edukację pacjenta. „Natomiast, gdy lekarz zleca choremu tabletki do domu to musi mu wszystko dokładnie wytłumaczyć i napisać. Jeśli bowiem ten popełni błąd i łyknie za dużo tabletek w krótkim czasie to mogą wystąpić negatywne skutki zdrowotne, a nawet zagrożenie życia” - wyjaśniła dr Jagiełło-Gruszfeld.
Podkreśliła też, że chemioterapii doustnej nie można stosować u wszystkich chorych. Jeśli pacjent cierpi na demencję, a nie ma systematycznej opieki w domu to na taką terapię nie można się zdecydować, bo choremu będzie to sprawiało problem.
Na korzyści płynące z chemioterapii doustnej zwracają też uwagę członkowie Polskiego Towarzystwa Stomijnego POL-ILKO, które pomaga chorym na raka jelita grubego. Aby pokazać, jaką rolę odgrywa środowisko domowe w życiu chorych na nowotwory towarzystwo wydało album z fotografiami pt.: „Domownicy – mój dom, moja siła”. Jest on zwieńczeniem akcji edukacyjnej o tym samym tytule, którą zainaugurowano w marcu 2012 r.
Chemioterapia doustna na raka jelita grubego jest dostępna w Polsce już od ponad 10 lat. „Obecnie nie ma problemu z finansowaniem tej terapii przez Narodowy Fundusz Zdrowia” - zaznaczyła w rozmowie z PAP dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii-Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Zaznaczyła, że z punktu widzenia lekarza, możliwość leczenia doustnego jest cenną opcją terapii. „Moim zdaniem stosowanie terapii doustnej znacznie poprawia komfort leczenia chorego, zmniejszając konieczność hospitalizacji. Niewątpliwie również koszty leczenia doustnego są mniejsze, co w dobie ciągłych trudności z finansowaniem procedur leczniczych ma w naszym kraju niemałe znaczenie” – wyjaśniła specjalistka. Dzieje się tak, gdyż pacjenci mogą przyjmować lek w domu, przez co spędzają na wizytach u lekarza i w szpitalu nawet o 85 proc. mniej czasu. Poza tym, nie wymagają stosowania urządzeń do przetoczeń, dodatkowych leków osłonowych oraz nadzoru medycznego w trakcie wlewu dożylnego.
Terapia domowa pozwala również zmniejszyć efekty uboczne związane z dożylnym podawaniem leków. „Pacjenci, którzy biorą chemioterapię dożylnie zaczynają mieć problemy z żyłami – żyły pękają, trudno się w nie wkłuć. To sprawia, że chorzy nie mają komfortu w czasie terapii” - oceniła w rozmowie z PAP dr Jagiełło-Gruszfeld.
Ten rodzaj leczenia pozytywnie oceniają też psycholodzy. „Chemioterapia doustna pozwala choremu przechodzić jedną z trudniejszych faz terapii w znanym mu otoczeniu i wśród najbliższych. Co istotne, leczenie w domu wymaga o wiele rzadszych wizyt w szpitalu, nie narażając osłabionego organizmu chorego na dodatkowe zagrożenia” - oceniła Elżbieta Pożarowska, psycholog i psychoterapeuta z Centrum Onkologii w Warszawie. Pomaga też uniknąć stresu związanego z hospitalizacją, oczekiwaniem na badania czy staniem w kolejkach.
Zdaniem dr Jagiełło-Gruszfeld chemioterapia w tabletkach mogłaby być częściej stosowana w naszym kraju. „Trudno dokładnie wyjaśnić, dlaczego tak się nie dzieje. Chyba nie wszyscy lekarze są do tej terapii ostatecznie przekonani. Być może mają poczucie, że będą mieć wówczas mniejszą kontrolę nad stanem pacjenta” - tłumaczyła PAP specjalistka.
Poza tym, gdy chemioterapię podaje się dożylnie to mniej czasu trzeba poświecić na edukację pacjenta. „Natomiast, gdy lekarz zleca choremu tabletki do domu to musi mu wszystko dokładnie wytłumaczyć i napisać. Jeśli bowiem ten popełni błąd i łyknie za dużo tabletek w krótkim czasie to mogą wystąpić negatywne skutki zdrowotne, a nawet zagrożenie życia” - wyjaśniła dr Jagiełło-Gruszfeld.
Podkreśliła też, że chemioterapii doustnej nie można stosować u wszystkich chorych. Jeśli pacjent cierpi na demencję, a nie ma systematycznej opieki w domu to na taką terapię nie można się zdecydować, bo choremu będzie to sprawiało problem.
Na korzyści płynące z chemioterapii doustnej zwracają też uwagę członkowie Polskiego Towarzystwa Stomijnego POL-ILKO, które pomaga chorym na raka jelita grubego. Aby pokazać, jaką rolę odgrywa środowisko domowe w życiu chorych na nowotwory towarzystwo wydało album z fotografiami pt.: „Domownicy – mój dom, moja siła”. Jest on zwieńczeniem akcji edukacyjnej o tym samym tytule, którą zainaugurowano w marcu 2012 r.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA