Fot. NCI
Kosteczki słuchowe - młoteczek, kowadełko i strzemiączko - można rekonstruować dzięki specjalnemu materiałowi opracowanemu w polskich laboratoriach. Implanty z tego materiału są już stosowane w chirurgii ucha.
W Instytucie Ceramiki i Materiałów Budowlanych w Warszawie (ICiMB) opracowano cement oraz implanty szkło-jonomerowe do stosowania w otochirurgii.
"W łańcuchu kosteczek słuchowych znajdują się trzy elementy: młoteczek, kowadełko i strzemiączko. Niedorozwój czy uszkodzenie jakiejkolwiek z tych kosteczek skutkuje tym, że mamy niedosłuch" - wyjaśnia w rozmowie z PAP Joanna Karaś, kierownik Zakładu Bioceramiki ICiMB. Dodaje, że niedosłuch może być skutkiem wady wrodzonej, a zniszczeniu kosteczki mogą ulegać w wyniku urazów czy przewlekłych stanów zapalnych. Kosteczki słuchowe można już rekonstruować, a implanty wszczepiać podczas operacji chirurgicznych.
"Nasz materiał wprowadziliśmy już do praktyki klinicznej. Było to możliwe dzięki trwającej kilkanaście lat współpracy z Instytutem Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach" - mówi Karaś i zaznacza, że prace nad materiałem rozpoczęły się z inicjatywy prof. Henryka Skarżyńskiego, który dziś jest dyrektorem Światowego Centrum Słuchu. Materiał z ICiMB już dziś jest przez Skarżyńskiego stosowany podczas zabiegów.
"Nasz cement to materiał sztuczny, ale ma cechy, które umożliwiają zastąpienie kości: jest trwały, nie ulega degradacji w środowisku fizjologicznym i jest obojętny dla tkanek. Mamy już bardzo długoterminowe badania kliniczne nad tym materiałem" - zaznacza rozmówczyni PAP.
W warszawskim instytucie produkowany jest cement, dzięki któremu chirurdzy mogą np. samodzielnie odtwarzać części uszkodzonych kosteczek słuchowych czy mocować implanty. Specjaliści od słuchu mogą skorzystać z gotowych implantów kosteczek słuchowych produkowanych przez ICiMB. "Jeśli stosujemy taki materiał, skraca się czas trwania operacji" - mówi badaczka.
Joanna Karaś zaznacza, że chociaż na rynku jest już dostępny inny materiał do rekonstrukcji kosteczek słuchowych, to jego cena jest bardzo wysoka. O ile za tamten materiał trzeba zapłacić prawie 3 tys. zł, polski kosztuje zaledwie 300-400 zł.
"Zaczęliśmy od badań podstawowych, wykonywaliśmy badania in vitro na komórkach, na zwierzętach doświadczalnych in vivo, badania na preparatach anatomicznych i dopiero po uzyskaniu zgody komisji bioetycznej możliwe było przeprowadzenie badań na ludziach" - opisuje drogę swojego wynalazku Joanna Karaś. Materiał uzyskał już niezbędne certyfikaty i może być stosowany w operacjach. Na razie stosowany jest tylko w Światowym Centrum Słuchu, ale Karaś ma nadzieję, że wynalazkiem zainteresują się inne jednostki z Polski czy z zagranicy.
Karaś wyjaśnia, że ten rodzaj cementu wykorzystywany jest jedynie w otochirurgii. Ale wcześniej w ICiMB opracowano także inny rodzaj materiałów szkło-jonomerowych, które znalazły zastosowanie w stomatologii - jako wypełnienie dentystyczne. "Z tego materiału nie kształtuje się zęba, tylko wypełnia się ubytki" - wyjaśnia Joanna Karaś. Zaznacza, że skład tego materiału różni się od składu materiału do operacji słuchu, bo z cementu używanego przez stomatologów uwalnia się w jamie ustnej fluor, który działa przeciwpróchniczo.
W Instytucie Ceramiki i Materiałów Budowlanych w Warszawie (ICiMB) opracowano cement oraz implanty szkło-jonomerowe do stosowania w otochirurgii.
"W łańcuchu kosteczek słuchowych znajdują się trzy elementy: młoteczek, kowadełko i strzemiączko. Niedorozwój czy uszkodzenie jakiejkolwiek z tych kosteczek skutkuje tym, że mamy niedosłuch" - wyjaśnia w rozmowie z PAP Joanna Karaś, kierownik Zakładu Bioceramiki ICiMB. Dodaje, że niedosłuch może być skutkiem wady wrodzonej, a zniszczeniu kosteczki mogą ulegać w wyniku urazów czy przewlekłych stanów zapalnych. Kosteczki słuchowe można już rekonstruować, a implanty wszczepiać podczas operacji chirurgicznych.
"Nasz materiał wprowadziliśmy już do praktyki klinicznej. Było to możliwe dzięki trwającej kilkanaście lat współpracy z Instytutem Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach" - mówi Karaś i zaznacza, że prace nad materiałem rozpoczęły się z inicjatywy prof. Henryka Skarżyńskiego, który dziś jest dyrektorem Światowego Centrum Słuchu. Materiał z ICiMB już dziś jest przez Skarżyńskiego stosowany podczas zabiegów.
"Nasz cement to materiał sztuczny, ale ma cechy, które umożliwiają zastąpienie kości: jest trwały, nie ulega degradacji w środowisku fizjologicznym i jest obojętny dla tkanek. Mamy już bardzo długoterminowe badania kliniczne nad tym materiałem" - zaznacza rozmówczyni PAP.
W warszawskim instytucie produkowany jest cement, dzięki któremu chirurdzy mogą np. samodzielnie odtwarzać części uszkodzonych kosteczek słuchowych czy mocować implanty. Specjaliści od słuchu mogą skorzystać z gotowych implantów kosteczek słuchowych produkowanych przez ICiMB. "Jeśli stosujemy taki materiał, skraca się czas trwania operacji" - mówi badaczka.
Joanna Karaś zaznacza, że chociaż na rynku jest już dostępny inny materiał do rekonstrukcji kosteczek słuchowych, to jego cena jest bardzo wysoka. O ile za tamten materiał trzeba zapłacić prawie 3 tys. zł, polski kosztuje zaledwie 300-400 zł.
"Zaczęliśmy od badań podstawowych, wykonywaliśmy badania in vitro na komórkach, na zwierzętach doświadczalnych in vivo, badania na preparatach anatomicznych i dopiero po uzyskaniu zgody komisji bioetycznej możliwe było przeprowadzenie badań na ludziach" - opisuje drogę swojego wynalazku Joanna Karaś. Materiał uzyskał już niezbędne certyfikaty i może być stosowany w operacjach. Na razie stosowany jest tylko w Światowym Centrum Słuchu, ale Karaś ma nadzieję, że wynalazkiem zainteresują się inne jednostki z Polski czy z zagranicy.
Karaś wyjaśnia, że ten rodzaj cementu wykorzystywany jest jedynie w otochirurgii. Ale wcześniej w ICiMB opracowano także inny rodzaj materiałów szkło-jonomerowych, które znalazły zastosowanie w stomatologii - jako wypełnienie dentystyczne. "Z tego materiału nie kształtuje się zęba, tylko wypełnia się ubytki" - wyjaśnia Joanna Karaś. Zaznacza, że skład tego materiału różni się od składu materiału do operacji słuchu, bo z cementu używanego przez stomatologów uwalnia się w jamie ustnej fluor, który działa przeciwpróchniczo.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA