Fot. NCI
1 marca br. refundacją zostały objęte 2 nowe leki generyczne stosowane w leczeniu astmy i POCHP. Automatycznie obniżyły limity refundacyjne dla wszystkich leków znajdujących się dotychczas w grupach limitowych. Wbrew pozorom, pacjenci mają z tego więcej szkody niż korzyści.
Leki złożone dla chorych na astmę są refundowane w 3 grupach limitowych, w zależności od zawartości leku sterydowego: nisko-, średnio- i wysokodawkowej. Nowe leki generyczne to odpowiedniki tylko jednego leku dotychczas stosowanego w leczeniu astmy – do dwóch pozostałych leków w każdej grupie limitowej brakuje leków odtwórczych. W efekcie poziom refundacji leków we wszystkich trzech grupach limitowych został wyznaczony na bazie cen 2 nowych leków generycznych, co oznacza, że automatycznie zwiększyła się dopłata pacjenta do leków, dla których nie ma leków generycznych. Innymi słowy, wzrosła dopłata pacjenta do wszystkich leków dotychczas znajdujących się na liście refundacyjnej, w tym także tych, dla których nie zarejestrowano leku generycznego.
Pacjenci, kontrolujący swoją chorobę dzięki stosowaniu leków oryginalnych, mogą ze względów finansowych poszukiwać sposobów zmiany dotychczasowej terapii, pomimo dobrych efektów dotychczasowego leczenia. – Zmiana terapii na alternatywną wiąże się z koniecznością dodatkowej wizyty u lekarza specjalisty. Średni czas oczekiwania na wizytę wynosi ok. 6-9 miesięcy – tłumaczy Piotr Dąbrowiecki, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP. – Każda przerwa, zamiana lub rezygnacja z wcześniejszego leczenia, przynoszącego korzystne efekty zdrowotne, może powodować dodatkowo wzrost kosztów finansowania leczenia z powodu zwiększonego ryzyka wystąpienia zaostrzeń choroby i powikłań, kończących się hospitalizacją. To w rezultacie negatywnie wpływa na samego chorego, jak i zwiększa bezpośrednie i społeczne koszty jego choroby - dodaje.
NFZ zapomina o pacjentach?
– Dopasowanie odpowiedniej kompilacji leków to długotrwały proces, który wpływa na życie codzienne. Wzmożone, ostre ataki duszności uniemożliwiają normalne funkcjonowanie – mówi Hanna Karpińska z Warszawy, która od ponad 30 lat choruje na astmę. – Nie możemy chodzić do pracy, rozwijać swoich pasji, czy nawet normalnie się wyspać. Przez wiele lat dostępność do terapii leczenia astmy była znikoma. Brak odpowiednich leków nie pozwalał mi także na spędzanie czasu z moimi dziećmi, gdyż nawet dłuższe czytanie bajek powodowało u mnie ostre duszności - zaznacza.
Wraz z upływem czasu na rynku pojawiają się coraz skuteczniejsze terapie, a razem z nimi różne normy refundacyjne. – Po wielu latach lekarze dobrali mi odpowiednie leki, niestety ostatnie zmiany w polityce refundacyjnej spowodowały, że zamiast kilkunastu zł miesięcznie muszę wydać na terapię nawet 10 razy więcej – podkreśla pani Hanna. Brutalna rzeczywistość stawia pacjentów w sytuacji przymusowej zmiany terapii, na taką, na którą pozwala im sytuacja finansowa. – Mam wrażenie, że NFZ zapomina, że wśród chorych na astmę w naszym kraju najwięcej jest osób starszych i rencistów, których choroba zmusiła do rezygnacji z aktywności zawodowej - dodaje.
Jak rozwiązać problem?
Pacjent, który przyzwyczai się do danego leku i nauczy się stosować dany inhalator, bardzo niechętnie zmienia preparat. W odpowiednim podawaniu dawki leku tkwi zaś skuteczność leczenia. Leki złożone podawane wziewnie różnią się znacząco pomiędzy sobą, ponieważ zawierają różne substancje czynne i są podawane przy użyciu różnych inhalatorów. Zamienne stosowanie leków złożonych negatywnie wpływa na liczbę hospitalizacji, zaostrzeń astmy, zapaleń płuc i innych powikłań.
Istnieją przesłanki natury klinicznej, aby wyodrębnić osobne grupy limitowe dla leków złożonych posiadających rożne substancje czynne. Takie rozwiązanie byłoby najbardziej korzystne dla chorych – dawałoby im optymalny dostęp do terapii, przy jednoczesnych najlepszych, indywidualnych efektach zdrowotnych. W dotychczasowych grupach limitowych powinny pozostać nowe generyczne leki złożone. Dla pozostałych leków zaś powinny zostać wydzielone osobne grupy limitowe – zapewni to nieutrudniony dostęp do terapii pacjentom, którzy są obecnie leczeni z użyciem innych leków wziewnych.
Leki złożone dla chorych na astmę są refundowane w 3 grupach limitowych, w zależności od zawartości leku sterydowego: nisko-, średnio- i wysokodawkowej. Nowe leki generyczne to odpowiedniki tylko jednego leku dotychczas stosowanego w leczeniu astmy – do dwóch pozostałych leków w każdej grupie limitowej brakuje leków odtwórczych. W efekcie poziom refundacji leków we wszystkich trzech grupach limitowych został wyznaczony na bazie cen 2 nowych leków generycznych, co oznacza, że automatycznie zwiększyła się dopłata pacjenta do leków, dla których nie ma leków generycznych. Innymi słowy, wzrosła dopłata pacjenta do wszystkich leków dotychczas znajdujących się na liście refundacyjnej, w tym także tych, dla których nie zarejestrowano leku generycznego.
Pacjenci, kontrolujący swoją chorobę dzięki stosowaniu leków oryginalnych, mogą ze względów finansowych poszukiwać sposobów zmiany dotychczasowej terapii, pomimo dobrych efektów dotychczasowego leczenia. – Zmiana terapii na alternatywną wiąże się z koniecznością dodatkowej wizyty u lekarza specjalisty. Średni czas oczekiwania na wizytę wynosi ok. 6-9 miesięcy – tłumaczy Piotr Dąbrowiecki, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP. – Każda przerwa, zamiana lub rezygnacja z wcześniejszego leczenia, przynoszącego korzystne efekty zdrowotne, może powodować dodatkowo wzrost kosztów finansowania leczenia z powodu zwiększonego ryzyka wystąpienia zaostrzeń choroby i powikłań, kończących się hospitalizacją. To w rezultacie negatywnie wpływa na samego chorego, jak i zwiększa bezpośrednie i społeczne koszty jego choroby - dodaje.
NFZ zapomina o pacjentach?
– Dopasowanie odpowiedniej kompilacji leków to długotrwały proces, który wpływa na życie codzienne. Wzmożone, ostre ataki duszności uniemożliwiają normalne funkcjonowanie – mówi Hanna Karpińska z Warszawy, która od ponad 30 lat choruje na astmę. – Nie możemy chodzić do pracy, rozwijać swoich pasji, czy nawet normalnie się wyspać. Przez wiele lat dostępność do terapii leczenia astmy była znikoma. Brak odpowiednich leków nie pozwalał mi także na spędzanie czasu z moimi dziećmi, gdyż nawet dłuższe czytanie bajek powodowało u mnie ostre duszności - zaznacza.
Wraz z upływem czasu na rynku pojawiają się coraz skuteczniejsze terapie, a razem z nimi różne normy refundacyjne. – Po wielu latach lekarze dobrali mi odpowiednie leki, niestety ostatnie zmiany w polityce refundacyjnej spowodowały, że zamiast kilkunastu zł miesięcznie muszę wydać na terapię nawet 10 razy więcej – podkreśla pani Hanna. Brutalna rzeczywistość stawia pacjentów w sytuacji przymusowej zmiany terapii, na taką, na którą pozwala im sytuacja finansowa. – Mam wrażenie, że NFZ zapomina, że wśród chorych na astmę w naszym kraju najwięcej jest osób starszych i rencistów, których choroba zmusiła do rezygnacji z aktywności zawodowej - dodaje.
Jak rozwiązać problem?
Pacjent, który przyzwyczai się do danego leku i nauczy się stosować dany inhalator, bardzo niechętnie zmienia preparat. W odpowiednim podawaniu dawki leku tkwi zaś skuteczność leczenia. Leki złożone podawane wziewnie różnią się znacząco pomiędzy sobą, ponieważ zawierają różne substancje czynne i są podawane przy użyciu różnych inhalatorów. Zamienne stosowanie leków złożonych negatywnie wpływa na liczbę hospitalizacji, zaostrzeń astmy, zapaleń płuc i innych powikłań.
Istnieją przesłanki natury klinicznej, aby wyodrębnić osobne grupy limitowe dla leków złożonych posiadających rożne substancje czynne. Takie rozwiązanie byłoby najbardziej korzystne dla chorych – dawałoby im optymalny dostęp do terapii, przy jednoczesnych najlepszych, indywidualnych efektach zdrowotnych. W dotychczasowych grupach limitowych powinny pozostać nowe generyczne leki złożone. Dla pozostałych leków zaś powinny zostać wydzielone osobne grupy limitowe – zapewni to nieutrudniony dostęp do terapii pacjentom, którzy są obecnie leczeni z użyciem innych leków wziewnych.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Warto wiedzieć
Lek generyczny, lek odtwórczy, generyk – określenie leku będącego zamiennikiem leku oryginalnego, zawierającym tę samą substancje czynną. Leki generyczne, aby mogły być wprowadzone do obrotu, muszą mieć udowodniony: ten sam skład, muszą zawierać tę samą ilość substancji aktywnej. Mogą zawierać jednak inne substancje pomocnicze, pod warunkiem, że nie zmieniają one właściwości leku i nie wpływają na skuteczność; tę samą postać; tę samą dostępność biologiczną (biodostępność); takie samo działanie farmakologiczne. Źródło: wikipedia.orgInne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Nowoczesne leczenie i optymizm – najlepsze antidotum na SM
- Choroba poznana 80 lat temu - wciąż nieznana. Rusza pierwsza w Polsce kampania edukacyjna dla pacjentów z ultrarzadkim nowotworem krwi: „Makroglobulinemia Waldenströma. Śladami Doktora Jana”
- Choroba Gauchera – wizytówka polskiego podejścia do chorób ultrarzadkich
- Antykoncepcja awaryjna nabiera tempa: Nowe dane Centrum e-Zdrowia
- Kardiolożka: o serce trzeba dbać od najmłodszych lat
- Ponad 600 tys. Polaków zaszczepiło się przeciw grypie
- Refundacja na papierze. Pacjentki tylko z jednego województwa mogą liczyć na leczenie zgodne z listą refundacyjną, która weszła w życie kilka miesięcy temu
- Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji arytmii z zastosowaniem technologii CARTOSOUND FAM. „Niezwykle ważny krok w rozwoju elektrofizjologii”
- Czy starsi pacjenci otrzymają lepszą ochronę jeszcze w tym sezonie?
- Wyzwania hematoonkologii - na jakie terapie czekają polscy pacjenci?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA