Ekologiczne wynalazki dla niepełnosprawnych na PW
INFORMATOR. Eko-Echo
Model symulacyjny wózka inwalidzkiego. Źródło: Grzegorz Dobrzyński z PW
Wózek inwalidzki wjeżdżający po schodach, miejski elektryczny ECO-samochód, dostosowany do potrzeb osób na wózkach, egzoszkielet umożliwiający osobom z niedowładem nóg chodzenie - to tylko niektóre projekty, nad którymi pracuje zespół projektu ECO-Mobilność z Wydziału Transportu Politechniki Warszawskiej.
Osoba na wózku inwalidzkim zjeżdża bezpiecznie po schodach, przez telefon lokalizuje elektryczny samochód, który może wynająć, bez problemu wsiada do auta i odjeżdża nim. Taka sytuacja stanie się codziennością, kiedy zespołom projektu ECO-Mobilność uda się zrealizować niektóre z zaplanowanych zadań. Prototypy laboratoryjne urządzeń mają powstać w 2013 roku.
Jedną z maszyn, nad którym pracuje zespół, jest wózek inwalidzki samodzielnie pokonujący schody. W zamierzeniu twórców, będzie on umiał rozpoznać, gdzie zaczynają się schody i bezpiecznie po nich wjechać lub z nich zjechać. "Takie wózki już istnieją, ale są bardzo drogie - opowiada prof. Choromański, koordynator projektu ECO-Mobilność realizowanego na Politechnice Warszawskiej. - My chcemy, żeby wózki były dostępne za niższą cenę. Ten naszej konstrukcji mógłby kosztować ok. 8 tysięcy złotych".
Siedzisko wózka będzie utrzymywało się w pozycji poziomej cały czas w czasie jazdy po schodach. Dodatkową jego funkcją będzie możliwość zmiany wysokości siedziska o 50 cm. Dzięki temu osoby niepełnosprawne będą mogły np. sięgnąć po produkty z niedostępnej półki w sklepie. Wózek będzie sterowany za pomocą joysticka.
Kolejnym wynalazkiem ma być ECO-samochód. Będzie to 4-osobowy pojazd elektryczny, służący do transportu osób zdrowych lub na wózkach. Za kierownicą będzie mogła zasiąść również osoba niepełnosprawna. Prof. Choromański zaznacza, że samochody te mogłyby być wypożyczane szczególnie w miejscach, w których ograniczony jest ruch spalinowy, na przykład w parkach narodowych. Samochód mógłby na akumulatorze przejechać nawet 100 km. Osiągałby prędkość 50 km/h. Dodatkowo lokalizację wolnego samochodu można by był łatwo ustalić za pomocą telefonu z dostępem do internetu.
Innym pomysłem realizowanym na PW jest mechatroniczny system wspomagania ruchu "Veni - Prometeusz". Jest to lekka konstrukcja mechaniczna wyposażona w siłowniki. Ma umożliwić osobom z dysfunkcjami kończyn dolnych poruszanie się w pozycji pionowej, a przez to również rehabilitację ruchową. Mechanizm ma wyczuwać, jak silnie wspomagać ruchy ludzkich mięśni.
Z rozwiązania tego będą mogły korzystać nie tylko osoby z osłabioną sprawnością kończyn - na przykład ludzie starsi - ale być może także ludzie z całkowitą niepełnosprawnością nóg. Prof. Choromański mówi, że takiego typu konstrukcje zostały wymyślone w Stanach Zjednoczonych i Japonii. "Amerykanie chcieli używać systemu tego typu urządzeń do celów militarnych - wyposażona miała być w nie piechota morska. Dopiero później uznano, że urządzenie to może wspomagać ruchy niepełnosprawnych" - wyjaśnia.
W ramach projektu ECO-Mobilność naukowcy pracują też nad stabilizatorem zewnętrznym ortopedycznym, który ma służyć do leczenia złamanych kończyn. "W naszym rozwiązaniu nie ma uruchamiania sąsiednich stawów. Stabilizator wyposażony jest w amortyzator. Dzięki temu, że można regulować opór urządzenia i dzięki temu kontrolować ruchy nogi w czasie rehabilitacji. Dzięki temu urządzeniu możliwe będzie nawet kilkakrotnie szybsze wyzdrowienie kończyn. Umożliwi ono bowiem szybsze zachodzenie procesów osteogennych" - opisuje.
Największe zainteresowanie spośród projektów w ramach ECO-Mobilność wzbudza jednak system PRT. Jak tłumaczy prof. Choromański, można go porównać do połączenia pojazdu szynowego i taksówki. Za jego pomocą pasażerowie (w tym również osoby na wózkach) będą się przemieszczać w czteroosobowych wagonikach, poruszających się po napowietrznym torze, na wysokości 4,5 metra lub więcej.
Idea transportu PRT narodziła się w Stanach Zjednoczonych. Aktualnie wiele ośrodków na świecie pracuje nad opracowaniem i wdrożeniem tego systemu.
Podróż PRT-em będzie się odbywała bez zatrzymywania na przystankach pośrednich, bez kierowcy, a wagonik sam będzie mógł zaplanować najdogodniejszą drogę do celu. "Będzie to system w pełni inteligentny, dlatego stanowi dla nas trudne wyzwanie" - zaznacza naukowiec. PRT będzie można wezwać np. za pośrednictwem internetu.
Choromański dodaje, że przystanki wagoniku będą mogły nawet powstać wewnątrz budynków. Na 2013 rok planowana jest budowa pierwszego, niekomercyjnego prototypu laboratoryjnego i budowa systemu w skali 1:5 na Politechnice Warszawskiej.
Aby zrealizować wymienione projekty, potrzebna będzie praca interdyscyplinarnych zespołów. "Współpracujemy już z zespołami z Uniwersytetu Medycznego, z Uniwersytetem Warszawskim i Politechniką Radomską" - mówi prof. Choromański
Na cały projekt przyznano ponad 27 mln zł z Programu Innowacyjna Gospodarka.
Osoba na wózku inwalidzkim zjeżdża bezpiecznie po schodach, przez telefon lokalizuje elektryczny samochód, który może wynająć, bez problemu wsiada do auta i odjeżdża nim. Taka sytuacja stanie się codziennością, kiedy zespołom projektu ECO-Mobilność uda się zrealizować niektóre z zaplanowanych zadań. Prototypy laboratoryjne urządzeń mają powstać w 2013 roku.
Jedną z maszyn, nad którym pracuje zespół, jest wózek inwalidzki samodzielnie pokonujący schody. W zamierzeniu twórców, będzie on umiał rozpoznać, gdzie zaczynają się schody i bezpiecznie po nich wjechać lub z nich zjechać. "Takie wózki już istnieją, ale są bardzo drogie - opowiada prof. Choromański, koordynator projektu ECO-Mobilność realizowanego na Politechnice Warszawskiej. - My chcemy, żeby wózki były dostępne za niższą cenę. Ten naszej konstrukcji mógłby kosztować ok. 8 tysięcy złotych".
Siedzisko wózka będzie utrzymywało się w pozycji poziomej cały czas w czasie jazdy po schodach. Dodatkową jego funkcją będzie możliwość zmiany wysokości siedziska o 50 cm. Dzięki temu osoby niepełnosprawne będą mogły np. sięgnąć po produkty z niedostępnej półki w sklepie. Wózek będzie sterowany za pomocą joysticka.
Kolejnym wynalazkiem ma być ECO-samochód. Będzie to 4-osobowy pojazd elektryczny, służący do transportu osób zdrowych lub na wózkach. Za kierownicą będzie mogła zasiąść również osoba niepełnosprawna. Prof. Choromański zaznacza, że samochody te mogłyby być wypożyczane szczególnie w miejscach, w których ograniczony jest ruch spalinowy, na przykład w parkach narodowych. Samochód mógłby na akumulatorze przejechać nawet 100 km. Osiągałby prędkość 50 km/h. Dodatkowo lokalizację wolnego samochodu można by był łatwo ustalić za pomocą telefonu z dostępem do internetu.
Innym pomysłem realizowanym na PW jest mechatroniczny system wspomagania ruchu "Veni - Prometeusz". Jest to lekka konstrukcja mechaniczna wyposażona w siłowniki. Ma umożliwić osobom z dysfunkcjami kończyn dolnych poruszanie się w pozycji pionowej, a przez to również rehabilitację ruchową. Mechanizm ma wyczuwać, jak silnie wspomagać ruchy ludzkich mięśni.
Z rozwiązania tego będą mogły korzystać nie tylko osoby z osłabioną sprawnością kończyn - na przykład ludzie starsi - ale być może także ludzie z całkowitą niepełnosprawnością nóg. Prof. Choromański mówi, że takiego typu konstrukcje zostały wymyślone w Stanach Zjednoczonych i Japonii. "Amerykanie chcieli używać systemu tego typu urządzeń do celów militarnych - wyposażona miała być w nie piechota morska. Dopiero później uznano, że urządzenie to może wspomagać ruchy niepełnosprawnych" - wyjaśnia.
W ramach projektu ECO-Mobilność naukowcy pracują też nad stabilizatorem zewnętrznym ortopedycznym, który ma służyć do leczenia złamanych kończyn. "W naszym rozwiązaniu nie ma uruchamiania sąsiednich stawów. Stabilizator wyposażony jest w amortyzator. Dzięki temu, że można regulować opór urządzenia i dzięki temu kontrolować ruchy nogi w czasie rehabilitacji. Dzięki temu urządzeniu możliwe będzie nawet kilkakrotnie szybsze wyzdrowienie kończyn. Umożliwi ono bowiem szybsze zachodzenie procesów osteogennych" - opisuje.
Największe zainteresowanie spośród projektów w ramach ECO-Mobilność wzbudza jednak system PRT. Jak tłumaczy prof. Choromański, można go porównać do połączenia pojazdu szynowego i taksówki. Za jego pomocą pasażerowie (w tym również osoby na wózkach) będą się przemieszczać w czteroosobowych wagonikach, poruszających się po napowietrznym torze, na wysokości 4,5 metra lub więcej.
Idea transportu PRT narodziła się w Stanach Zjednoczonych. Aktualnie wiele ośrodków na świecie pracuje nad opracowaniem i wdrożeniem tego systemu.
Podróż PRT-em będzie się odbywała bez zatrzymywania na przystankach pośrednich, bez kierowcy, a wagonik sam będzie mógł zaplanować najdogodniejszą drogę do celu. "Będzie to system w pełni inteligentny, dlatego stanowi dla nas trudne wyzwanie" - zaznacza naukowiec. PRT będzie można wezwać np. za pośrednictwem internetu.
Choromański dodaje, że przystanki wagoniku będą mogły nawet powstać wewnątrz budynków. Na 2013 rok planowana jest budowa pierwszego, niekomercyjnego prototypu laboratoryjnego i budowa systemu w skali 1:5 na Politechnice Warszawskiej.
Aby zrealizować wymienione projekty, potrzebna będzie praca interdyscyplinarnych zespołów. "Współpracujemy już z zespołami z Uniwersytetu Medycznego, z Uniwersytetem Warszawskim i Politechniką Radomską" - mówi prof. Choromański
Na cały projekt przyznano ponad 27 mln zł z Programu Innowacyjna Gospodarka.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Żywność ekologiczna w szkołach i przedszkolach? Wychowajmy pokolenie Euroliścia!
- Na czym polega i co to jest budownictwo pasywne
- Arkana Smaku - skarbiec ze zdrową żywnością
- Jak przygotować swój oczyszczacz powietrza na nadchodzący sezon zimowy?
- Dlaczego warto mieć w domu nawilżacz powietrza
- Z czego składa się smog i jak uniknąć wdychania go?
- Domowy oczyszczacz powietrza - czy warto, czy pomaga?
- Czy oczyszczacz powietrza do biura musi być drogi?
- Skuteczne metody na walkę z zanieczyszczonym powietrzem
- Smog dotarł nawet na Pomorze. Czy warto kupić do domu oczyszczacz powietrza?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA