Fot. zdrowemiasto.pl
Czy zmodyfikowaną roślinę można traktować jak wynalazek? Czy żywność modyfikowaną genetycznie można patentować? Tak - gdy mamy do czynienia z żywnością, która dzięki modyfikacji ma nabrać nowych, szczególnych cech, a o to przecież w GMO chodzi - odpowiadał prof. Tomasz Twardowski z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN podczas spotkania w Urzędzie Patentowym w ramach warszawskiego XIII Festiwalu Nauki. Dlatego - tłumaczył ekspert - dopuszczalne jest patentowanie żywych GMO (roślin i zwierząt), w których doszło do manipulacji na materiale molekularnym. Prawo patentowe nie ma natomiast zastosowania w przypadku nowych odmian roślin i nowych ras zwierząt
W trakcie wykładu poświęconego szansom i zagrożeniom związanym z patentowaniem żywności modyfikowanej genetycznie prof. Twardowski zwrócił uwagę, że w Polsce trzy czwarte społeczeństwa jest przeciw żywności modyfikowanej genetycznie, ale ponad 90 proc. ekspertów jest "za". Zdaniem specjalisty, od inżynierii genetycznej nie da się uciec, ale należy ją wprowadzać - że krok po kroku i pod nadzorem.
Naukowiec przypomniał, że masowa produkcja roślin genetycznie zmodyfikowanych jest prowadzona na świecie od 13 lat. Bierze w niej udział 25 państw, 12,5 mln rolników, miliony producentów i konsumentów. Areał upraw GM to ponad 300 mln ha (w Polsce w 2008 r. mieliśmy zasianych 3 tys. ha kukurydzy GM BT), to pozytywne opinie wielkich organizacji międzynarodowych ds. produkcji i handlu żywnością takich jak EFSA, EDA, EMEA, i ani jednego tragicznego wypadku związanego z jej konsumpcją - podkreślił.
Według niego, produkcja GMO to jedna z możliwych odpowiedzi na pytanie, jak nakarmić świat, w którym co roku przybywa - i to głównie w krajach najbiedniejszych - ok. 70 mln ludzi.
Jakie są cele i zadania inżynierii genetycznej? Prof. Twardowski wymienił m.in. identyfikację właściwości konkretnego genu oraz transfer i/lub modyfikowanie genów. To samo - jak przekonywał - robi tradycyjny rolnik, tylko inną, nie tak wyrafinowaną, jak genetyk metodą. Dzięki GMO mamy m.in. zmodyfikowaną kukurydzę odporną na szkodniki owadzie (zmiana cechy produkcyjnej a nie konsumpcyjnej), soję odporną na herbicydy, szybko rosnące łososie hodowlane - zachwalał naukowiec.
Wyjaśniając, jaki warunki muszą zostać spełnione, by opatentować żywność modyfikowaną genetycznie, prelegent podkreślił patent musi mieć takie cechy jak nowość, nieoczywistość i zastosowanie przemysłowe. Ochrona patentowa obejmuje produkcję, dystrybucję i dalsze korzystanie, a to oznacza na przykład, że opatentowanego ziarna siewnego nie wolno rolnikowi zachowywać i wykorzystywać w następnych latach.
Prof. Twardowski zauważył również, że już teraz spożywamy bardzo wiele produktów genetycznie modyfikowanych, nie zdając sobie do końca z tego sprawy. Genetycznie modyfikowana soja oraz podobnie wytworzone zastępniki żywności i dodatki (utrwalacze, barwniki etc.) znajdują się m.in. w ciastkach, zupach w proszku, czekoladzie, mięsie, kiełbasie, makaronach, żywności wegetariańskiej, paszach. Dodał, że nikt jednak tego na towarach nie znakuje. Wyjątkiem w polskich sklepach jest olej sojowy, na którym można znaleźć adnotację: GM - powiedział.
W trakcie wykładu poświęconego szansom i zagrożeniom związanym z patentowaniem żywności modyfikowanej genetycznie prof. Twardowski zwrócił uwagę, że w Polsce trzy czwarte społeczeństwa jest przeciw żywności modyfikowanej genetycznie, ale ponad 90 proc. ekspertów jest "za". Zdaniem specjalisty, od inżynierii genetycznej nie da się uciec, ale należy ją wprowadzać - że krok po kroku i pod nadzorem.
Naukowiec przypomniał, że masowa produkcja roślin genetycznie zmodyfikowanych jest prowadzona na świecie od 13 lat. Bierze w niej udział 25 państw, 12,5 mln rolników, miliony producentów i konsumentów. Areał upraw GM to ponad 300 mln ha (w Polsce w 2008 r. mieliśmy zasianych 3 tys. ha kukurydzy GM BT), to pozytywne opinie wielkich organizacji międzynarodowych ds. produkcji i handlu żywnością takich jak EFSA, EDA, EMEA, i ani jednego tragicznego wypadku związanego z jej konsumpcją - podkreślił.
Według niego, produkcja GMO to jedna z możliwych odpowiedzi na pytanie, jak nakarmić świat, w którym co roku przybywa - i to głównie w krajach najbiedniejszych - ok. 70 mln ludzi.
Jakie są cele i zadania inżynierii genetycznej? Prof. Twardowski wymienił m.in. identyfikację właściwości konkretnego genu oraz transfer i/lub modyfikowanie genów. To samo - jak przekonywał - robi tradycyjny rolnik, tylko inną, nie tak wyrafinowaną, jak genetyk metodą. Dzięki GMO mamy m.in. zmodyfikowaną kukurydzę odporną na szkodniki owadzie (zmiana cechy produkcyjnej a nie konsumpcyjnej), soję odporną na herbicydy, szybko rosnące łososie hodowlane - zachwalał naukowiec.
Wyjaśniając, jaki warunki muszą zostać spełnione, by opatentować żywność modyfikowaną genetycznie, prelegent podkreślił patent musi mieć takie cechy jak nowość, nieoczywistość i zastosowanie przemysłowe. Ochrona patentowa obejmuje produkcję, dystrybucję i dalsze korzystanie, a to oznacza na przykład, że opatentowanego ziarna siewnego nie wolno rolnikowi zachowywać i wykorzystywać w następnych latach.
Prof. Twardowski zauważył również, że już teraz spożywamy bardzo wiele produktów genetycznie modyfikowanych, nie zdając sobie do końca z tego sprawy. Genetycznie modyfikowana soja oraz podobnie wytworzone zastępniki żywności i dodatki (utrwalacze, barwniki etc.) znajdują się m.in. w ciastkach, zupach w proszku, czekoladzie, mięsie, kiełbasie, makaronach, żywności wegetariańskiej, paszach. Dodał, że nikt jednak tego na towarach nie znakuje. Wyjątkiem w polskich sklepach jest olej sojowy, na którym można znaleźć adnotację: GM - powiedział.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Żywność ekologiczna w szkołach i przedszkolach? Wychowajmy pokolenie Euroliścia!
- Na czym polega i co to jest budownictwo pasywne
- Arkana Smaku - skarbiec ze zdrową żywnością
- Jak przygotować swój oczyszczacz powietrza na nadchodzący sezon zimowy?
- Dlaczego warto mieć w domu nawilżacz powietrza
- Z czego składa się smog i jak uniknąć wdychania go?
- Domowy oczyszczacz powietrza - czy warto, czy pomaga?
- Czy oczyszczacz powietrza do biura musi być drogi?
- Skuteczne metody na walkę z zanieczyszczonym powietrzem
- Smog dotarł nawet na Pomorze. Czy warto kupić do domu oczyszczacz powietrza?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA