Zielona herbata może zmniejszać ryzyko nowotworu u osób z leukoplakią
INFORMATOR. Ciekawostki
Źródło: wikipedia
Ekstrakt z zielonej herbaty może być nadzieją dla pacjentów cierpiących na leukoplakię, czyli nieprawidłowe rogowacenie nabłonka błon śluzowych w obrębie jamy ustnej i przełyku, które może prowadzić do raka. Badania zostały opublikowane w piśmie "Cancer Prevention Research".
Naukowcy z Uniwersytetu Teksasu po raz pierwszy zbadali działanie zielonej herbaty jako czynnika chemoprewencyjnego u pacjentów znajdujących się w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania na raka płaskonabłonkowego.
Jak informują badacze, u ponad połowy przebadanych pacjentów przyjmujących ekstrakt z zielonej herbaty uzyskano odpowiedź kliniczną.
Zielona herbata, od dawna skrupulatnie badana w laboratoriach, jest bogata w polifenole, które hamują procesy karcynogenezy, czyli zmian prowadzących do powstania nowotworu. Badania kliniczne nie dają jednak jednoznacznego obrazu jej działania zapobiegawczego.
"Choć wciąż jest zbyt wcześnie, by mówić, że zielona herbata ma działanie zapobiegawcze, wyniki te są z całą pewnością bodźcem do dalszych badań" - mówi autorka badań dr Vassiliki Papadimitrakopoulou.
W badaniach wzięło udział 41 osób cierpiących na leukoplakię, którym przez trzy miesiące podawano ekstrakt z zielonej herbaty lub placebo. Pacjenci znajdujący się w pierwszej grupie przyjmowali ekstrakt trzy razy dziennie w jednej z trzech dawek: 500 mg na metr kwadratowy powierzchni ciała, 750 mg/m2 lub 1000 mg/m2. Zarówno przed, jak i po kuracji badani mieli wykonaną biopsję, by zaobserwować potencjalne działanie antyangiogenne (zapobiegające powstawaniu nowych naczyń krwionośnych i w efekcie zahamowania rozwoju nowotworu).
U 58,8 proc. osób przyjmujących ekstrakt w dwóch największych dawkach wystąpiła odpowiedź kliniczna. W grupie przyjmującej najniższą dawkę było to 36,4 proc., a w grupie, która otrzymywała placebo - 18,2 proc.
Dodatkową zaletą ekstraktu jest według naukowców to, że jest on dobrze tolerowany przez organizm pacjenta. Efekty uboczne, takie jak bezsenność czy zwiększona nerwowość, wystąpiły tylko u niektórych pacjentów przyjmujących największą dawkę, czyli ekwiwalent 8 filiżanek herbaty pitej trzy razy dziennie. Ponadto zaobserwowano pewną poprawę wyników histologicznych.
Mimo to, naukowcy zastrzegają, że rezultaty te wcale nie oznaczają, że zielona herbata uchroni przed rakiem, gdyż badana grupa osób była stosunkowo niewielka.
"Naszym celem jest stwierdzenie, czy tego typu suplement może mieć długotrwałe działanie zapobiegawcze. Jednak, by to określić, należy wykonać więcej badań" - podsumowuje dr Papadimitrakopoulo.
leukoplakia
Naukowcy z Uniwersytetu Teksasu po raz pierwszy zbadali działanie zielonej herbaty jako czynnika chemoprewencyjnego u pacjentów znajdujących się w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania na raka płaskonabłonkowego.
Jak informują badacze, u ponad połowy przebadanych pacjentów przyjmujących ekstrakt z zielonej herbaty uzyskano odpowiedź kliniczną.
Zielona herbata, od dawna skrupulatnie badana w laboratoriach, jest bogata w polifenole, które hamują procesy karcynogenezy, czyli zmian prowadzących do powstania nowotworu. Badania kliniczne nie dają jednak jednoznacznego obrazu jej działania zapobiegawczego.
"Choć wciąż jest zbyt wcześnie, by mówić, że zielona herbata ma działanie zapobiegawcze, wyniki te są z całą pewnością bodźcem do dalszych badań" - mówi autorka badań dr Vassiliki Papadimitrakopoulou.
W badaniach wzięło udział 41 osób cierpiących na leukoplakię, którym przez trzy miesiące podawano ekstrakt z zielonej herbaty lub placebo. Pacjenci znajdujący się w pierwszej grupie przyjmowali ekstrakt trzy razy dziennie w jednej z trzech dawek: 500 mg na metr kwadratowy powierzchni ciała, 750 mg/m2 lub 1000 mg/m2. Zarówno przed, jak i po kuracji badani mieli wykonaną biopsję, by zaobserwować potencjalne działanie antyangiogenne (zapobiegające powstawaniu nowych naczyń krwionośnych i w efekcie zahamowania rozwoju nowotworu).
U 58,8 proc. osób przyjmujących ekstrakt w dwóch największych dawkach wystąpiła odpowiedź kliniczna. W grupie przyjmującej najniższą dawkę było to 36,4 proc., a w grupie, która otrzymywała placebo - 18,2 proc.
Dodatkową zaletą ekstraktu jest według naukowców to, że jest on dobrze tolerowany przez organizm pacjenta. Efekty uboczne, takie jak bezsenność czy zwiększona nerwowość, wystąpiły tylko u niektórych pacjentów przyjmujących największą dawkę, czyli ekwiwalent 8 filiżanek herbaty pitej trzy razy dziennie. Ponadto zaobserwowano pewną poprawę wyników histologicznych.
Mimo to, naukowcy zastrzegają, że rezultaty te wcale nie oznaczają, że zielona herbata uchroni przed rakiem, gdyż badana grupa osób była stosunkowo niewielka.
"Naszym celem jest stwierdzenie, czy tego typu suplement może mieć długotrwałe działanie zapobiegawcze. Jednak, by to określić, należy wykonać więcej badań" - podsumowuje dr Papadimitrakopoulo.
leukoplakia
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA