Fot. zdrowemiasto.pl
Wybitna lekarka przyznała się do okpienia czołowego pisma medycznego - w roku 1974 zamieściła w nim informację o nieistniejącym "zespole moszny wiolonczelisty".
Elaine Murphy niegdyś profesor Guy's and St Thomas Hospital w Londynie, obecnie mająca tytuł baronowej Murphy, wymyśliła rzekomą przypadłość w latach 70. XX wieku i posłała jej opis do prestiżowego "British Medical Journal"(BMJ).
Inspiracją dla lekarki była "guitar nipple" - czyli gitarowa brodawka sutkowa, zapalenie brodawki spowodowane ocieraniem się jej o gitarę. Podobnie miało być z moszną wiolonczelisty - choć w rzeczywistości nie ma sposobu, by otrzeć sobie mosznę w czasie normalnego korzystania z instrumentu.
Lekarka nie podpisała się pod opisem nieistniejącego schorzenia sama, bojąc się kłopotów. Zamiast tego w roli odkrywcy wystąpił jej mąż (obecnie jest dyrektorem browaru w Suffolk). Ku zaskoczeniu obojga małżonków, doniesienie przyjęto do druku. Do wyznania prawdy zainspirowało baronową ponowne umieszczenie informacji o dziwnej jednostce chorobowej w zeszłorocznym numerze bożonarodzeniowym "British Medical Journal". Rzecznik pisma zapewnił, że zarówno informacja o mosznie wiolonczelisty, jak i jej zdementowanie dodały BMJ "radości życia".
Elaine Murphy niegdyś profesor Guy's and St Thomas Hospital w Londynie, obecnie mająca tytuł baronowej Murphy, wymyśliła rzekomą przypadłość w latach 70. XX wieku i posłała jej opis do prestiżowego "British Medical Journal"(BMJ).
Inspiracją dla lekarki była "guitar nipple" - czyli gitarowa brodawka sutkowa, zapalenie brodawki spowodowane ocieraniem się jej o gitarę. Podobnie miało być z moszną wiolonczelisty - choć w rzeczywistości nie ma sposobu, by otrzeć sobie mosznę w czasie normalnego korzystania z instrumentu.
Lekarka nie podpisała się pod opisem nieistniejącego schorzenia sama, bojąc się kłopotów. Zamiast tego w roli odkrywcy wystąpił jej mąż (obecnie jest dyrektorem browaru w Suffolk). Ku zaskoczeniu obojga małżonków, doniesienie przyjęto do druku. Do wyznania prawdy zainspirowało baronową ponowne umieszczenie informacji o dziwnej jednostce chorobowej w zeszłorocznym numerze bożonarodzeniowym "British Medical Journal". Rzecznik pisma zapewnił, że zarówno informacja o mosznie wiolonczelisty, jak i jej zdementowanie dodały BMJ "radości życia".
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA